To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Karty Postaci - Zapomniana przeszłość

Anonymous - 5 Grudzień 2010, 10:16
Temat postu: Zapomniana przeszłość
Obudziła się. Tak... Powoli otwierała swoje oczy by ponownie ujrzeć piękno tego świata.
Światło ze świecy raziło ją mocno więc ociągała się z wybudzaniem się jak tylko mogła. Spało jej się znakomicie, była taka wypoczęta... i w sumie głodna.
-Ona się budzi! Mia się budzi - usłyszała głos.
Obróciła głowę w stronę osoby która to mówiła i zmarszczyła czoło. Kobieta wyglądała na starszą osobę już zmęczoną życiem a w jej oczach nie było żadnego blasku. Dziewczyna zastanawiała się kim jest ta kobieta i czemu zna jej imię. O ile to było jej imię?
-Kociaku ty mój... Jak się czujesz? - Zapytała.
Po chwili wokół jej łóżka pojawiło się wiele osób. Głaskali ją, przytulali i całowali jak by znali się od zawsze... Ale Mia ich nie kojarzyła.
"W końcu się obudziła. Dzielna dziewczynka" - usłyszała. Jednak nikt w tym czasie nie otwierał buzi. "Może jest głodna? Przyniosę jej coś" - tym razem usłyszała inny głos a kobieta po jej lewej stronie ulotniła się.
-Wariuję - wymruczała i usiadła na łóżku. - Kim wy jesteście?
Wszyscy zrobili wielkie oczy. No jak to? Nie pamięta ich?
-Przecież... Jesteśmy rodziną przecież - odpowiedział jeden mężczyzna. Młody i przystojny. No okej... Ale rodziną?
Mia odsunęła się od nich instynktownie. "Nie pamięta, że ją pobili ludzie... nie pamięta!" - znów ten głos.
Wstała z łóżka. Uciekała... Uciekała po mieszkaniu. Zabrała kilka ubrań i ubrała się zanim wyskoczyła przez okno.
Słyszała jeszcze krzyki tych dziwnych ludzi ale nie oglądała się. Chciała jak najszybciej zniknąć z tego świata.

Minęło kilka dni, siedziała w kawiarni rozmyślając nad tym wszystkim. Było zimno, a że odkryła już wszystkie swoje umiejętności delikatnie podniosła temperaturę w pomieszczeniu by się trochę ogrzać. W każdym razie rozmyślała... Nad swoim życiem i tamtymi ludźmi. Mówili, że są rodziną Mia im nie wierzyła za bardzo. Gdzie byli tam jej rodzice? Czemu ich nie poznała? I w ogóle o jakich ludziach myślała ta kobieta? To było dla niej wszystko zbyt skomplikowane. Gdyby mogła cofnęła by czas i wszystko rozegrała inaczej. Teraz jednak, kiedy uciekła nie miała odwagi tam wrócić. Musiała żyć w tej nieświadomości swojej przeszłości i jakoś się z tym pogodzić.
-Ty jesteś Mia? - Usłyszała.
No nie, kolejny dziwoląg? Odwróciła w jego stronę głowę i kiwnęła nią.
-Mam list dla panienki – wręczył go jej i odszedł.

„Mia,
źle zrobiłaś uciekając ale to była tylko Twoja decyzja. Wiedz, że u nas w domu zawsze znajdziesz schronienie. Nie powiedzieliśmy ci kilku ważnych rzeczy tak więc zamieszczamy je tutaj. Na imię ci Mia Wareen, masz 17 lat. Jak już pewnie zauważyłaś jesteś dachowcem i masz kilka ciekawych umiejętności. Twoi rodzice zginęli. Zostali zabici... Więcej ci nie powiem. Sama szukaj prawdy.

Babcia”



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group