Karty Postaci - Annaris
Anonymous - 10 Grudzień 2010, 22:51 Temat postu: Annaris Imię: Annaris
Nazwisko: Retnoth
Wiek: wizualnie ok 21
Orientacja seksualna: Sądzę iż w jego przypadku ciężko jest określić to nawet samemu Annarisowi
Rasa: Kapelusznik
Ranga: Upiór Herbaciany
Moce:
Nazwijmy ją pierwszą
Ciężko jest nazwać coś co łączy w sobie wiele rzeczy, tak że stają się jednością a zarazem... ale nie teraz o tym. Prawda? Powiem to tylko Tobie i w zaufaniu Alojzy.
Widzisz Pierwsza jest niezwykle przydatną umiejętnością, gdyż dzięki niej mam niektóre z cech zwierzęcych. Ohh na przykład widzę w ciemności, bardzo dobrze słyszę, a moje ciało jest giętkie jak wężowe, gdybym chciał wspiąć się po ścianie zrobiłbym to jak pająk! Pierwsza jest niezwykła prawda Alojzy?
Jednak wszystko ma swoje granice. Skrzydła mi nie wyrosną, ogona nie dostanę, a paznokcie nie zamienią się w pazurów. Zdajesz sobie sprawę jakie to nieprzyjemne uczycie Alojzy?
+ dodatkowa moc: czytanie w myślach
Umiejętności:
W czym jestem dobry?
Alojzy, Alojzy, mój głupiutki przyjacielu. W całym moim życiu nauczyłem się tak wiele, a jednak sądzę iż najlepiej idzie mi szermierka. To pewnie przez pierwszą gdyż jestem taki zwinny, ale bardzo długo uczyłem się fechtunku.
Oh i przyjacielu! Niezwykle szybko czytam. To z pewnością spowodowane jest ilością książek które wręcz pochłonąłem w dzieciństwie i obecnie.
Charakter:
- Charakter każdej żywej istoty kształtuje strach. Tak moi drodzy strach. On nas napędza do życia, zmusza do wyborów, wymaga i nakazuje. Chociażby ten największy strach przed śmiercią - to on napędzana nasze życie.
A gdyby tak istniała istota nie znająca strachu?
Nie to nie możliwe.
Taki ktoś nie ma prawa bytu. Jesteś ją w sobie w stanie wyobrazić? Ja nie. Może i nazywają mnie szaleńcem, ale czy nie uważasz że mówię z ogromnym sensem? W końcu moje słowa nie są bezładną plontaniną zbędnego bełkotu.
Uwielbiam herbatę? Czy ty też ją lubisz? Najlepsza jest z odrobiną mleczka... jak to nie o tym mówiłem? Oczywiście że rozmawialiśmy o herbacie! Ja nigdy nie mówię o niczym innym.
Oh nie! Ser nie nadaję się do herbatki! Oczywiście można dodać go do kanapek na podwieczorek jednak...
Mój wygląd? Cóż Ci w nim przeszkadza? Przecież wyglądam całkowicie normalnie, tak jak każdy inny obywatel naszej krainy. Nie rozumiem jak możesz twierdzić iż się wyróżniam. Toż to zakrawa o kpinę! Gdybym Cię nie znał pomyślałbym że próbujesz że mnie zadrwić, jednak wiem, że tak naprawdę nie do końca rozumiesz. Bo przecież jakbyś mógł?
To tak oczywiste...
Spójrz Alojzy! Guzik. Uwielbiam ozdoby. Nawet taki guzik może nim być. Jakież to rozkoszne uczucie gdy patrząc w lustro widzisz na sobie własne dzieło! Też tak uważasz prawda? Ohhh... z pewnością! Jesteś niezwykle inteligenty, mimo posiadania tak małego móżdżka.
Nie. Alojzy! To nie obelga. Wszakże dla mnie jest on maleńki.
Wygląd zewnętrzny:
Szara myszka słuchająca uważnie wykładu dziwnego człowieka, nie rozumiała z niego ani słowa. Jednak był on tak kolorowy i fascynujący że nie mogła oderwać od niego swoich czarnych mysich paciorków.
Na jego głowie spoczywał wielki czarny cylinder, ubarwiony brązowymi kwadratami. Co ciekawsze rondo było tak duże że dziwny człowiek stawiał na nim dzbanek z którego dolewał sobie herbaty i myszka mogłaby przyrzec że i ona by się na nim zmieściła! Jednak to nic w porównaniu z faktem skąd wyciągną ów imbryk! Z kapelusza! Jak gdyby nigdy nic sięgając do cylindra wyciągnął imbryczek pełen herbaty. W swoim krótkim mysim życiu nie spotkała jeszcze tak dziwnej istoty. Jak zdążyła zauważyć nie tylko kapelusz był niespotykany w jego stroju... można powiedzieć że całość była specyficzna. Ogromne rozkloszowane rękawy zakończone koronką, na ramionach bufy, a do tego wszystkiego na tą śliczną kremową bluzkę założony był dziwacznie uszyty gorset, który według myszki zupełnie psuł cały efekt. Spodnie niezwykle krótkie i dziwnie obszerne. Dla myszki wyglądały jakby je nadmuchał. Poprzeszywane guzikami tylko i wyłącznie do ozdoby, i to tego jeszcze te dziwne skarpetki w kratę! Szaraczek widział wielu ludzi ale nigdy tak dziwacznie ubranych...
A te jego buty! Myszka już na sam ich widok wzdrygnęła się. Nie chciała by nigdy potkać ich biegając po kuchennej podłodze.
Nie rozumiała tylko jeszcze jednej bardzo istotnej rzeczy.
Istota wyglądała na samicę, a mówiła tak jakby była samcem...
Miejsce zamieszkania: Herbaciane Łąki
Krótka historia:
W budowie ^^
Będę wdzięczna za ew info czy mam szanse na wybraną rangę bo chcę dopasować ew historię - mam pare pomysłów i tak to wygląda ')
Anonymous - 11 Grudzień 2010, 15:20
Po pierwsze moce. Pierwsza mi się nie podoba, wygląda jak kilka różnych na siłę wbitych w jedną. Mogę się zgodzić na cechy zwierzęcia, ale jednego konkretnego, i najwyżej trzy. Popraw.
Druga w porządku. Nie poczytasz sobie w myślach kogoś, kto ma blokadę umysłu, wiadomo.
Po drugie charakter.
Cytat: | W końcu moje słowa nie są bezładną plontaniną zbędnego bełkotu. | Po pierwsze plątaniną, po drugie trochę są. Gdyby wybrać z tego pola zdania, które faktycznie opisują charakter postaci, na pewno wyszłoby ich poniżej pięciu. Popraw.
Szanse na rangę są, więc pisz historię i zobaczymy, jak to będzie.
|
|
|