To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Archiwum X - Polowanie Vondur

Anonymous - 29 Luty 2012, 22:47
Temat postu: Polowanie Vondur
Pogoda była naprawdę ładna, tak wiosennie, jakby był środek kwietnia. Aż się chciało wyjść na dwór i pospacerować w promieniach słońca. Niebo było bezchmurne, przybrało ono barwę jasnego błękitu. Zapowiadał się naprawdę ładny dzień. Przechadzając się po Malinowym Lesie, można było usłyszeć żyjące tam stworzonka. A tu coś ćwierkotało, a tu coś zaszeleściło. Nie można było narzekać na głuchą ciszę, która czasami się tutaj wkrada, w okresie, kiedy panuje zima i chłód i wszystkie żywe istotny się przed nim chowają. Jednakże w powietrzu coś "wisiało" i mieszkańcy okolic tegoż lasu to wyczuwali. Mimo pięknej, wiosennej pogodny nie byli uśmiechnięciu od ucha do ucha. Ciekawe dlaczego? Pewnie się o tym przekonamy w najbliższym czasie.
Ścieżką szła mała dziewczynka. Na oko miała może z pięć lat i na sto procent nie zamieszkiwała Krainy Luster. Pochodziła z Świata Ludzi, widać to było po jej zachowaniu. Osoba, która się wychowała po drugiej stronie krzywego zwierciadła, nawet wyglądając jak dzieciak, umysłem są dorosłymi ludźmi, a ta mała nie dość, że jak maluch wygląda, to też tak myśli. Oczy jej się świeciły n widok otaczającego ją świata, mimo że w tej Krainie jest wiele, wiele ładniejszych miejsc. Zadziwiające było to, że ludzki potomek chodził po Krainie Luster, całkiem sam i to na dodatek po Malinowym Lesie. Mimo, że jest tu wiele przyjaznych stworzeń, znajdą się też takie, które nie są zbyt miłe. I właśnie te małe coś, spacerujące po lesie zwróciło uwagę Vondur.

Anonymous - 8 Marzec 2012, 20:06

Vondur szła przez Malinowy Las. Również tym razem miała przed sobą konkretny cel. Swoją drogą coraz częściej zdarzało jej się, że wychodzi tylko po to, aby coś osiągnąć. Tak, jakby całe jej życie było dążeniem do różnych celów. Rozrywka była marnym tłem, które prawie nie występowało. Przydałoby się to zmienić.
W każdym razie przybyła w to miejsce, by upolować Alama. Nie wystarczał jej już sam Phantom, chciała również inną bestię. Jako że wiedziała, co ją to skierowało, nie zwracała uwagi na otoczenie. Parła przed siebie olewając to, że ścinała gałęzie mieczem torując sobie drogę. Nie ona cierpiała, co się będzie przejmować.
W pewnym momencie wpadła na małą dziewczynkę. Zmarszczyła brwi i pokręciła głową. Dlaczego to dziecko nie patrzy jak idzie?-Pomyślała. Wzrok dziewczynki i jej zachowanie natychmiast jej odpowiedziało. Najwyraźniej nie była stąd, co wskazywało, że prawdopodobieństwo bycia istotą magiczną jest u niej mniej niż znikome. A to oznaczało, że była człowiekiem... Na samą myśl o tym Vondur skrzywiła nos, odsunęła się odruchowo i otrzepała sukienkę z obrzydzeniem. Potem z równą odrazą w oczach popatrzyła na dziecko.
-Uważaj jak chodzisz. Nie wszyscy chcą być uderzani przez robaki, które na nich wpadną.-Powiedziała chłodno, a w jej głosie dało się wyczuć pogardę. Nasyciła go taką jej ilością, aby nawet niedomyślne dziecko zdało sobie z niej sprawę. Gdyby ta dziewczynka jej nie zauważyła, musiałaby być naprawdę głupia i niedomyślna.

Anonymous - 13 Kwiecień 2012, 17:01

Dziewczynka promieniała z radości, na jej twarzy widniał szeroki uśmiech. Szła sobie przez Malinowy Las, w cudną pogodę, zachwycając się urokiem Krainy Luster. Nie zwracała większej uwagi na to, co nie wydało się jej słodkie i ładne. Gdy zauważyła jednego Satyra, była wręcz wniebowzięta, Jej uśmiech stał się jeszcze szerszy, jeżeli to jest w ogóle możliwe.; Nagle dobiła do jakiejś kobiety, której nie widziała nigdy wcześniej. Może dlatego, że nie wydała się jej ładna? Wyglądała za srogo, żeby ta mała, ludzka istota stwierdziła Vondur za osobę atrakcyjną. Odsunęła się od niej nieco zniesmaczona, że dobiła do jakże niesłodkiej istoty. A jej słowami się nawet nie przejęła. Spojrzała na kobietę dużymi, czekoladowymi oczętami i się uśmiechnęła. Nagle zaczęła grzebać nogą w ziemi. Schyliła się po coś, a gdy była w pionie, w jej dłoni spoczywał robaczek. Zwyczajna dżdżownica, nic wielkiego.
- Panienka pomyliła pojęcia. To jest robak. Ja jestem człowiekiem, homo sapiens sapiens, mówi to coś panience? - Te dziecko... sobie z niej drwiło. Chciało z niej zrobić idiotkę, zdenerwować ją.
Nieznajoma spojrzała na Vondur takim wzrokiem, jakim normalne dzieci nie patrzą. Taka raptowna zmiana. Te jej ślepia były zbyt rozumne, jak na zwykłego, ludzkiego potomka w jej wieku. A tak się chociaż mogło na chwilę zdawać, bo po minucie znowu nabrały dziecięcego i beztroskiego wyrazu.
- Nazywam się Illone, a panienka?- Tutaj uśmiechnęła się, pokazując swoje białe, mleczne ząbki.

Anonymous - 27 Maj 2012, 18:05

Reakcja dziewczynki ją zaskoczyła. Wpierw pomyślała, że zrozumiała aluzję i zajęła należne jej miejsce, kłaniając się jej i oddając szacunek. Ale po chwili przypuszczenie to rozwiało się pozostawiając za sobą jedynie nutkę gniewu i dużą kroplę zdziwienia. Z obrzydzeniem patrzyła na dżdżownicę leżącą na dłoni nieznajomej. Na jej słowa tyllko uśmiechnęła się słodko i pokręciła głową.
-Wcale się nie pomyliłam. Jeżel ktoś tu popełnił błąd, to ty.-Wyjaśniła, po czym prychnęła i odrzuciła kosmyki włosów, które opadły jej na twarz. Przez to nie zauważyła zmiany w oczach napotkanej przez nią dziewczynki, a to mógł być błąd. Być może właśnie to było kluczem do złapania Alama. No ale trudno, Vondur już tego nie wróci. Następnym razem jedynie może bardziej uważać.
-Ja jestem Vondur. To ci musi wystarczyć.-Powiedziała z wyższością, nawet nie patrząc na Illone. Zaczęła się rozglądać wokoło. Oprócz nich nie było tutaj żadnych istot myślących, a przynajmniej na to wyglądało. Wobec tego Marie postanowiła wykorzystać dziewczynkę do swoich poszukiwań. [Oczywiste było, że to zrobi.]
-Nie widziałaś tutaj może dziwnego stwora, który przywiódłby ci na myśl bożka natury?-Zapytała chłodno. Postanowiła nie wplatać w to żadnych uczuć, niech dziecko wie, jakie jest jego miejsce na tym świecie. Poza tym prawdopodobieństwo, że jej się przyda, było naprawdę niewielkie. Po co więc się wysilać?

// Przepraszam, zupełnie o tym zapomniałam. :"<



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group