To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Karty Postaci - René.

Anonymous - 15 Grudzień 2010, 11:49
Temat postu: René.
Imię: René.
Nazwisko: Po co komu takie coś?
Wiek: No, cholernie dużo. Wygląda dość młodo, ale nie zmienia to faktu, że nie posiada doświadczenia.
Orientacja seksualna: Hetero.
Rasa: Kapelusznik.
Ranga: Zjawa Deserowa.
Moce:
- Większe rozwinięcie fizyczne (szybkość, zręczność, zwinność)
- Iluzja w postaci Jeźdźca Apokalipsy - Śmierci. Na czym to dokładniej polega? Po kontakcie wzrokowym i chęci samego Rena przeciwnik widzi jak na koniu nadciąga w jego stronę Jeździec Apokalipsy. Jak ma to przestraszyć przeciwnika? A no Wysłannik Piekieł powoduje, że osoba obarcza siebie winą śmierci wszystkich osób. Zazwyczaj wiele osób załamuje się psychicznie, ale osoby które na co dzień mordują nie mają z tym problemu.
Umiejętności:
- Gotowanie.
- Granie na instrumentach.
- Spanie.
Charakter: Jak przystało na kapelusznika - jest szalony, zwariowany i wiele innych określeń. Jakby jeszcze doliczyć fakt, że jest uzależniony od słodyczy, a ma ich pełno to można go uznać za kogoś dziwnego. Jest dziwną osobą żyjącą w dziwnym świecie i noszącą dziwne kapelusze, na których punkcie ma fioła. Więc... zadowolony, prawie zawsze uśmiechnięty, lubiący długo spać, wszędzie będący, urządzający przyjęcia, nigdy się nie nudzący - większość jego cech, które powinny się wyróżniać, ale poznając inne osoby wie, że tak nie jest. Gdyby nie parę drobnych szczegółów to byłby pospolitym kapelusznikiem.
Wygląd zewnętrzny: Czarno włosy, wysoki, dobrze zbudowany, prawie zawsze uśmiechnięty chłopak. Ma na sobie białą koszulę, ciemne jeansy i często biały kapelusz. W zimne dni ma też na rękach białe rękawiczki. Niebieskie oczy wyróżniają się na tle jego ubioru, tak samo jak jego dość blada cera. Ma naszyjnik z 'jego pierwszym zamienionym cukierkiem'. W ubraniu ma głębokie kieszenie, gdzieś musi pomieścić te wszystkie słodycze. Do tego na szyji ma tatuaż w kształcie jakiś skrzydeł. W sumie dał tatuażyście wcześniej wolną ręke i do dziś widzi w tatuażu tylko skrzydła.
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster.
Krótka historia:
Jak tu rozpocząć historię o kapeluszniku? No cóż, już po urodzeniu wszyscy wiedzieli, że młodzieniec nie będzie nikim innym jak właśnie kimś uwielbiającym kapelusze. Był nim ojciec to jak i on nie mógł? No właśnie. W tym wszystkim był jeden sęk - nie był normalny, bo jak uznać kogoś zamieniającego przedmioty w słodycze? Zawsze był od nich uzależniony, a gdy odkrył w pewnym wieku, że wszystko co dotknie i będzie tego chciał - zamieni się w słodycz. Cukierki, żelki, ciastka, czekolada i pełno różnych innych słodkości należało tylko do niego. Normalna osoba byłaby zdziwiona, wolałaby był Oazą Spokoju czy Nożycorękim, ale nie Rene. Najbardziej uwielbiają go dzieci. Zawsze uwielbiały do niego przychodzić z czymś co im się nie nadawało i dostawały w zamian słodycze. Oprócz tego jego życie do dziś jest dość normalne. U siebie w domu ma pełną kolekcję kapeluszy - od pirackich do normalnych przez te najdziwniejsze. W pewnym wieku, z braku pomysłu na życie i chęci rozerwania się, postanowił wybrać się na dłuższą wędrówkę. Pożegnał się z rodziną i wybył... siną w dal. Jak to się dla niego skończyło? A no dość łagodnie. Znalazł sobie jakiś domek, który był... ze słodyczy! Tak, zamienił swój nowy dom w ten jaki ktoś tam miał w jakiejś bajce. Dosłownie jak w Cukierkowej Ulicy! Odkrył też, ale trochę później, że posiada dwie mocę więcej niż tylko zamienianie rzeczy w słodycze. Oprócz tego dobrze gotował i grał na instrumentach. Kto by go nie pokochał? Wracając do mocy - nie było to nic specjalnego, a przynajmniej nic co mogło się równać z zamienianiem rzeczy w słodkości. Był lepiej rozwinięty fizycznie (szybkość, zręczność, zwinność, siła odpada) niż reszta i... potrafił namieszać komuś w psychice. W jakie sposób? Po kontakcie wzrokowym ujawniał mu się sam Jeździec Apokalipsy - śmierć - który zazwyczaj na jakiś czas potrafił porządnie zszokować i pomieszać w psychice osób drugich. O czym jeszcze można wspomnieć? No tak, miał wiele spotkań z tymi złymi-stworzeniami-które-są-złe. Każde kończyło się w taki sam sposób - musiał próbować ich zachęcić słodyczami, a w najgorszym wypadku musiał uciekać, co było jego mocną stroną. Z czasem spotykał innych, bardziej zwariowanych kapeluszników. Nawet znalazł osobę, która potrafiła to samo! Ciekawe czy były osoby z tym darem, które nie lubiły słodyczy... a i jeszcze spotkał nawet kogoś, kto według niego nie powinien być kapelusznikiem. Był przegnębiony i ani trochę radosny w normalny, ładny dzień. Wtedy też nie wiedział czy to on jest taki radosny czy po prostu trafił na taką osobę. Mimo to spotkanie tego odmieńca nie zmieniło jego poglądu na świat. Dalej był cholernie radosny i szczęśliwy ze wszystkiego. Po poznaniu lepiej świata mógł wrócić do swojego domu, spać na materacu z żelek, popijać herbatę i poznawać innych radosnych kapeluszników, którzy uwielbiali kapleusze jak on. Miał przynajmniej z kim dzielić zainteresowanie. Na tym można zakończyć ciekawszą, choć takie życie nie może był bardzo interesujące, część jego bycia na tym świecie. Reszta była dalej bardziej normalna. Przynajmniej według niego. Bo jak bycie kimś takim może być normalne. Cała ta kraina była jakaś nienormalna. Ale on tam się nadawał.

Anonymous - 15 Grudzień 2010, 19:47

Pierwsza moc w porządku, druga natomiast w ogóle mi się nie podoba. Po pierwsze jest za mocna - jeżeli już koniecznie muszą być ci jeźdźcy apokalipsy, wybierz sobie jednego konkretnego i nim strasz. Po drugie, w żadną stronę nie pasuje mi ani do rangi, ani rasy, ani charakteru postaci, ale to jest mniej ważne. Popraw ją.
Historia ujdzie (dokładnie jedno słowo powyżej minimum na rangę...), ale nie podoba mi się jedna rzecz:
Cytat:
potrafił kontrolować pogodę na danym terenie

Nie ma o tym ani słowa w mocach. Albo to dopisz zamiast którejś z mocy, albo wyrzuć z historii.

Poza tym, nie widzę Twojego podpisu pod regulaminem.

Anonymous - 15 Grudzień 2010, 20:16

Co do mocy - rozumiem. Nie oczekiwałem akceptacji, a nawet czekałem na porządne ograniczenie. Co do rangi, rasy, charakteru - po prostu potrzebuje czegoś jakby jakiś chory osobnik potrzebował rozlewu krwi. Niby dałbym zapewne radę uciec, ale nie zmienia to faktu, że i ktoś równie szybki może się znaleźć. ; )
Niech w takim razie będzie... śmierć. Opis reakcji po zobaczeniu zostaje.
A co do 'kontroli pogody' - było to na początku, ale Blaise podsunęła pomysł i... i tak zostało. Już zmieniam.

Anonymous - 15 Grudzień 2010, 20:29

Co do tej reakcji po zobaczeniu, 'brak możliwości zrobienia czegokolwiek' odpada - raczej okropne poczucie winy, a to, jak 'ofiara' sobie z tym poczuciem winy poradzi, to już od niej zależy. Działa to przez trzy posty, na ludzi z blokadą umysłu przez jeden.

Akceptacja.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group