Archiwum X - Historia marionetki Zikusia...
Anonymous - 18 Styczeń 2014, 15:14 Temat postu: Historia marionetki Zikusia... Drogi Pamiętniczku!
To jest mój pierwszy dzień od czasu kiedy postanowiłem cię założyć. Doradził mi mój tatuś. Powiedział, ze dzięki temu wzrośnie moja umiejętność pisania i poznam bardziej ludzkie obyczaje. Ciekawi mnie co się za tym kryje, ale nie chcę wnikać głębiej.
Mój tata jest lekarzem. To taki człowiek, który chodzi i leczy ludzi. Podobno ma bardzo dobre serduszko i nie przyjmuję pieniędzy od tych, którzy ich potrzebują najbardziej. Całe swoje życie pracuję tylko, aby świat był lepszy. Czuję się zaszczycony, że mam takiego ojca.
14.X.1831
Drogi Pamiętniczku!
To znowu ja...tylko nieco inny. Mianowicie tatuś sprezentował mi przepiękną książkę o chorobach. Ponadto obiecał mi, że jak dorosnę to mogę z nim pomagać ludziom. Tak się ciesze ! Ale...czy ludzie mnie zechcą. Jestem przecież inny. Jestem...potworem. Nikt nie chcę się ze mną bawić a uliczni, patrzą na mnie jak na monstrum. Czuję się taki osamotniony i gdyby nie tatuś to pewnie zniknąłbym z tego świata. Jestem pewny, że on mnie nie zostawi. Na pewno nie opuści mnie tak szybko. Na pewno nie.
18.X.1831
Witaj to znowu ja!
Chciałbym bardzo wyrazić jak bardzo kocham mojego tatusia, ale nie mam niestety jak. On tak się dla mnie stara. On mnie stworzył, on dał mi życie...chciałbym poznać mamusię. Podobno jest ona piękna. Mam włosy i skórę po niej. Co prawda, zawsze mówi to z dziwnym uśmieszkiem, ale to może jakieś wspomnienie. Kto wie...
29.X.1831
Drogi Pamiętniku!
Minął już równo miesiąc. rzez ten czas tyle się wydarzyło. Podobno będę chodził do szkoły. Mój tatuś stworzył dla mnie plecak i piórnik ze skóry. Chciałbym aby żył wiecznie. Ale to podobno tylko zwykły człowiek. A ja nie jestem zwykły. Ciekawe kim była moja mamusia...pewnie kimś niezwykłym. Chciałbym ją zobaczyć. Tak bardzo chciałbym jej powiedzieć, ze ja kocham.
29.XI.1831
...
To znowu ja!
Chciałbym znowu wrócić do mojego tatusia. Ale on został zatrzymany. Podobno był złym człowiekiem i skrzywdził kogoś. Straż mnie zabrała na przesłuchanie. Nie mogła mnie pobić, ale zadała parę pytań i teraz jestem w strażnicy pod okiem przyjaciela mojego ojca, pracującego jako strażnik. W lochach widziałem tylko dwa razy tatę. Za pierwszym razem był on pobity a następnie...cała jego twarz była w bliznach. Jego oko było czarne, spopielone. Oni krzywdzą mojego tatusia...nie pozwolę im na to!
19.XII.1832
To niemożliwe!
Mój tatuś jest potworem. On skrzywdził moją mamusię, która mnie stworzyła. A raczej zabił ją, aby mnie stworzyć. Moja skóra i mięśnie...to są jej części ciała. Ponadto nie jestem człowiekiem, tylko...marionetką. To coś w rodzaju żywej kukiełki i co ciekawsze miał mieć ze mną jakiś kontakt. Jednakże podobno nie zdążył. Miałem być jego przedmiotem...miałem być tylko jego durną zabawką. W sumie to nią jestem...I będę zapewne do końca. Lecz...to ciągle mój tatuś i ja go kocham i nie poddam się póki go nie uwolnię !
Kiedyś tatuś powiedział mi, że mam wielką moc. Mogę pomóc, ale również zniszczyć ludzi.
Nie mogę się poddać...
29.XII.1832
Oni...go zabili. Zabili go, a parę dni temu uznali mnie też za winnego. Ale on...mój tatuś...on coś powiedział przed śmiercią i tam się przeniosłem. I teraz jestem w dziwnym miejscu. Ono jest takie nienaturalne. Widzę wszędzie masę ludzi podobnych do mnie, chodzące misie, pozszywane lalki, kukiełki, Porcelanowe baletnice i wiele, wiele innych. To miejsce...ono jest niezwykłe...ale czuję się tu samotnie...nie mojego tatusia. A moja mamusia jest we mnie. Ona jako jedyna mnie nie opuści, ale też nie przytuli. Tak...bardzo chcę mieć szczęśliwą rodziną! Chcę być chłopcem, który może mieć kogoś więcej aniżeli samego siebie. Może...muszę coś zrobić...i chyba już wiem co. Muszę zrobić co w mojej mocy aby szerzyć dobro mojego ojca. Zostanę marionetką i zacznę pomagać tym istotom. Każdy z nas ma ranę w sercu, ale możemy ją naprawić. Tak jak pluszakom starczy nić, tak innym odrobina ciepła.
--.--.----
To już zapewne mój ostatni wpis do pamiętnika. Jestem sam. Spaceruję po krainie odwiedzam świat lalek i wszystkich innych istot. Staram się im pomóc. Czasami zdarzało mi się używać mojej mocy w nieco gorszy sposób. Ale tylko do samoobrony. I nie użyję do złych celów.
Chcę podziękować Tatusiowi, mamusi i tym zdarzeniom. Dzięki nim mogę robić to co robię i starać się pomóc innym.
...
|
|
|