Granuaile<center>
Marionetka była na prawdę prześliczna. W oczach Sofii jawiła się niczym przecudna, zielonooka królowa jesieni.
Pierwsza osoba (i do tego marionetka!) którą Sofia poznała gdy powróciła do Krainy Luster. Niezwykle ta marionetka jej się spodobała, gdyż była po prostu piękna. Podeszła do niej by porozmawiać i udało jej się nawiązać kontakt, a nawet została zaproszona do jej domku. Chciała się spytać Gran o kontrakt, ale zabrakło jej odwagi, jednak ma co do niej miłe wspomnienia.
No i Granuaile ma słodką fretkę!
Belisario
Ależ ten chłopczyk słodko wygląda pomyślała Sofia, gdy zobaczyła w całej okazałości nowoprzybyłego. Takie śliczne, blond włoski i ten wspaniały uśmiech. Ciekawe ile miał lat? No i jakiej był rasy.
Uroczy chłopczyk, który pojawił się w domku Granuaile, lecz Sofia nie zdążyła go poznać. Dlaczego? Cóż, miał on pozostać na noc, jednak nad ranem już go nie było. Nikogo nie poinformował, gdzie się wybiera, ani po co… Po prostu zniknął.
Sophie Bugs
Bo spadła z nieba niczym anioł, nawet suknię miała pasującą do ludzkiego wyobrażenia aniołów. Tylko wielkich, pierzastych skrzydeł jej brakowało, ale przecież mogła je ukrywać.
Poznana podczas pobytu w Szachmieście. Przedstawiła się wtedy jako Opal, a Sofia jeszcze nie wiedziała, że jest ona nową przywódczynią Anarchs, lecz dość szybko ją polubiła i nawet zaufała. Uważa ją za postać niezwykłą i zdecydowanie ma rację.
Didime
- Będzie dobrze, będzie dobrze - wymruczała nie wiedzieć czemu owej dziewczynie. Przecież nie pozwolą jej umrzeć, prawda? Skoro już zaczęły jej pomagać, to na pewno jej nie pozwolą, ot co!
Ach, wszędzie tyle krwi, tyle stresu! Ją też poznała podczas pobytu w Szachmieście, jednak w okolicznościach zdecydowanie nie tak miłych, jak by chciała. Ma nadzieję, że wszystko, pod tym względem, potoczy się dobrze...
Angelika
Dość nagle i gwałtownie rozłożyła dłonie, a spomiędzy nich wyleciała cała chmara światełek, rozświetlających na powrót roześmianą twarz Angeliki. Rozpierzchły się na wszystkie strony. W górę, w dół, na boki, do przodu, nawet do tyłu. Niektóre osiadły na włosach Leemonci, inne znowu skierowały się w stronę Różowej, oświetlając również jej drobną buzię i śliczną sukienkę.
Piękno, powiadam wam niesamowite piękno! Sofia zachwyciła się zdolnością Angeliki, pomimo chłodu i później pory. Nie potrafiąc się oderwać od światełek, a później bojąc się wracać po ciemku do domu postanowiła zaprosić dziewczynę do siebie na herbatę.
___________
♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥