To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Karty Postaci - Sneer Cherryson.

Anonymous - 27 Grudzień 2010, 14:48
Temat postu: Sneer Cherryson.
Imię:
Sneer, chociaż nie wiadomo czy to nie jest jego pseudonim.

Nazwisko:
Cherryson.

Wiek:
Licząc lata tak jak ludzie posiada 23, a wygląda na 13, czyż ten świat nie jest dziwny?

Orientacja seksualna:
Tylko heteroseksualizm, kocham kobiety.

Rasa:
Lunatyk, chociaż nie wywiązuje się z swojego posłania.

Ranga:
Biały królik, nieuchwytny mały skubaniec.

Moce:
Słodkich snów, moc dzięki, której może bezpiecznie uciec przed niebezpieczeństwem. Gdy wypowie te słowa a ktoś je usłyszy ta osoba natychmiast zasypia na całe 5 minut! Co na forum może być przeliczane na dwa posty. Jest jeden minus... każdy kto to usłyszy zasypia, bez wyjątków!
Teleportacja, to oczywiście jako moc wrodzona.


Umiejętności:
~Potrafi szyć, bardzo szybko a jego przedmioty są wytrzymalsze od innych.
~Czytanie z ust, potrafi wyczytać na odległość to o czym rozmawiają ludzie.


Charakter:
Chłopak z reguły jest miły i otwarty na nowe znajomości, chociaż są dni kiedy lepiej do niego nie podchodzić, te dni uprzedzone są zazwyczaj jakąś wpadką, źle zaczętym porankiem czy zwykłym zmęczeniem. Jako iż chłopak jest trochę dziecinny nie łatwo rozmawia mu się o poważnych rzeczach, ale kto tutaj jest poważny*? Tylko Ci, którzy mają wiele zmartwień czy też są źli z charakteru. Sneer do takich osób na pewno nie należy. Jego wadą jest ciekawość, bardzo często wpadał w tarapaty z tego powodu, nigdy nie pozwoli by jakaś dziwna sytuacja umknęła jego uwadze. Często śledzi, podsłuchuje innych ludzi, jest to jego ulubione zajęcie,. Lubi wiedzieć co się wokół niego dzieje.

Wygląd zewnętrzny:
Drobny, dwudziestotrzyletni chłopak wyglądający jak trzynastoletni dzieciak. Zazwyczaj ubrany w za dużą szarą bluzę, pod którą to znajduję się niewiele mniejsza biała koszulka, jego spodnie są dosyć ciasne przypominają materiałem jeansy ale to na pewno nie jest on. Oczy jego zawsze podkrążone mówią o tym, że rzadko śpi, co jest prawdą, nie lubi marnować czasu na sen, który jakoś specjalnie nie jest mu potrzebny. Jego włosy sięgające za uszy, wyglądają jak brązowe siano, odkąd tylko pamięta ma takie włosy, które już bardziej nie rosną. Kiedy chciał je ściąć, nożyczki nie mogły ich przeciąć gdyż włosy „uciekały” spod ostrzy.

Miejsce zamieszkania:
Magiczne miejsce jakim jest na pewno Kraina Luster.

Krótka historia:
”Łódź kołysała się lekko na małej fali, uderzającej miarowo o burtę. Rytm kołysania i plusk wody działały rozleniwiająco. -Ludzie stanowczo zbyt wiele wymagają od życia.- rozmyślał Sneer, wyciągnięty na dziobie łódki.-Prawie wszyscy, w pocie czoła i na ogół bezskutecznie, starają się osiągnąć to co można zdobyć prościej i łatwiej. Szukają szczęścia i zadowolenia, nie próbując wcześniej dociec, co w istocie znaczą te pojęcia... Dla mnie, na przykład, zupełnie niezłą realizacją idei szczęścia jest taka chwila, kiedy leży się na wznak, kołysany falami, ogrzewany promieniami słońca... Kiedy naprawdę czuję się płynący czas.”

...

„Wolny czas to ten, którym możemy dysponować wedle własnego uznania. Największym bogactwem człowieka jest czas, który pozostaje z życia po odliczeniu wszystkich godzin wypełnionych obowiązkami.”

...

Boczny podmuch silniej zakołysał łodzią, Sneer leżąc na wznak, odruchowo rozpostarł ramionami, by nie znaleźć się w chłodnej wodzie jeziora. Dłoń natrafiła na miskę z w której dwie godziny temu były 3 tabliczki czekolady, teraz pod wpływem słońca, które coraz bardziej zaczynało grzać, został tylko brązowy, gęsty płyn. Aż dziwne, że tak bardzo się roztopiła. Cały dzisiejszy dzień minął Sneerowi na rozmyślaniu na poważne tematy, czyżby dorastał? Kiedyś nie potrafił nawet zamienić słowa na temat czegoś ważniejszego niż pytanie „Co dzisiaj zje na obiad?”. Dziwił się sam sobie, ale w głębi ducha się cieszył, ze zaczyna więcej rozumieć w tak późnym wieku, teraz z wyglądu może przypominać dzieciaka ale rozum będzie na znacznie wyższej pozycji, zaliczał się do 0.
O co chodzi z zaliczaniem się do zera? Sneer po krótkiej rozmowie z ludźmi oceniał go w swojej skali inteligencji po czym mówił mu krótkie zdanie „Zwykły szóstak.” albo „Gratuluje zerowcu.”. Nikt z wyjątkiem jego nie rozumiał o co mu chodzi, miał specjalny dziennik w, którym zapisywał imię a przy nim numerek od sześciu do zera. Szóstka, do tej grupy zaliczają się najmniej inteligentni i tak aż do zera gdzie są Ci na poziomie Sneera. Oceniać mógł nie trafnie gdyż była to skala ustalone przez niego, zawsze on oceniał pierw siebie potem porównywał innych.

...

Sneer wstał sporo po dziewiątej. Jego koleżanki już nie było, widocznie uciekła po cichu gdy ten nagle zasnął i skończyła się ich rozmowa. Wstał i rozejrzał się po pokoju.
Jak dobrze, że pomogła mu wczoraj wysprzątać.- pomyślał i westchnął- wystarczająco by żyć tutaj w przynajmniej odrobinie czystości.- po chwili dodał w myślach.

...

Jak zwykle przed południem był tu tłok i hałas, ale prawie nikt nie przesiadywał dłużej, niż potrzeba by wypić soku, kawy czy herbaty. Sneer zaczekał kilka minut, aż zwolniło się jego stałe miejsce w kącie, wreszcie usiadł na wysokim stołku i zanurzył usta w soku pomarańczowym. Odrobina jego ulubionego napoju przywracała klarowność jego myślom. Tutaj właśnie, pośród szmeru wielu nakładających się rozmów, brzęku szklanek i gulgotu dozowników, czuł się znakomicie. Był tu bezpieczny, dobrze ukryty pośród dziesiątków zmieniających się co chwila twarzy, w samym środku wioski. Jak mały, mądry wąż w tropikalnej dżungli wykorzystując zdolność mimikry prześlizgiwał się, nie dostrzegany ani przez wrogów ani przez tych, dzięki którym mógł egzystować.

...

Cieni wysokich drzew stojących wzdłuż alei śliw, sięgały już brzegu jeziora, Od strony wody wiał słaby, lecz chłodny wietrzyk, kołyszący barwne żagle na spokojnej tafli zatoki. Sneer patrzył na jezioro, dłońmi wspartymi o barierkę oddzielająca promenadę od plaży.

...

Jest to tylko kilka chwil z mojego życia, postanowiłem je tak opisać gdyż gdyby opisać je całe, dla mych wnuków, byłoby to za długie i nikomu czytać się by nie chciało, przynudzałoby tylko a tego ja, Sneer nienawidzę. Wybrałem typowe dni i przemyślenia...

Historia opisana z pomocą książki pt. „Limes Inferior” Janusza A. Zajdla. Mam nadzieję, że wystarczy.
*w historii opisany jest pewien przeskok na „myślenie dojrzalsze”.

Anonymous - 27 Grudzień 2010, 15:59

Teleportacja do miejsc, w których postać już była.

Poza tym wszystko pięknie, akceptuję i dobrej zabawy życzę.
A 'Limes Inferior' muszę w końcu przeczytać, bo wstyd, że stoi na półce i się kurzy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group