Karty Postaci - Uśpiony demon.
Anonymous - 1 Styczeń 2011, 15:53 Temat postu: Uśpiony demon.
Miej się na straży przed pięknem jej włosów
I klejnotami, co w dal błyszczą het.
Gdy raz tym spęta któregoś z młokosów,
Już go z swych objęć nie wypuści wnet.
- Imię:
Imię jej rozjaśnia niebo nocą podczas samego o nim myślenia. Rosemarie. A gdy imię wnet ktoś jej wymówi, gwiazda spadnie z nieba i utkwi w jego plecach, niczym sztylet jęczącego stwora.
- Nazwisko:
Duma i piękno zdobienia rodziny. Zarazem idea, zarazem wspaniałość. Rosarium. A będzie je nosiła zawsze. Bowiem w sercu jej uktwiło jak wbity kawałek szkła, potłuczonej szyby.
- Wiek:
Mija wszystko, czas upływa, zaś panienka nie wie nic. Może lata, może wieki, może tylko czas uśpiony? - Niezliczona cząstka życia. Taka prawda, piękna jest.
- Orientacja seksualna:
Nie od wczoraj wiadome, że zasmakowała ciała dziewiczego. Nie od dziś wiadome, że posmakowała ciała mężczyzny, jednego. Tak właśnie stała się radość, a z radości pożądanie wedle swego gustu.
- Rasa:
Jedyna. Na sto zamków w jej ciało wszyta. Upiorna, rzecz jasna arystokracja. Nie łatwo otworzyć jest do niej wrota. Nie wierzysz? Przekonaj się sam. Może zrozumiesz.
- Ranga:
Odpowiedzialnością sama Rose chce się wiązać. Z reką na sercu przyrzeka wierności. Bowiem, to Czarna Róża. Za wszystko płaci swoją ceną i odpowiada za każdy czyn.
- Moce:
♥♦♥♦ Energetyczny Pocałunek - Owszem. To właśnie przez cmoka Rosemarie odbiera danej istocie energię, bądź siłę w zależności jaką jest istotą. Chociaż nie jest to powiedziane, że tylko przez pocałunek. Czasem przez dotyk własnej dłoni. Takową moc może użyć do tego, aby sama przekazywała komuś energię.
♥♦♥♦ Kontrola nad wiatrem.
♥♦♥♦ Teleportacja - Polega na przenoszeniu ciał w inne miejsce, bądź przenoszeniu się samej z punktu A do B, z B do C..
- Umiejętności:
♥♦♥♦ Wspaniale maluje, szkicuje.
♥♦♥♦ Ładnie śpiewa przy tym grając na instrumentach.
♥♦♥♦ Tak jak brat - jeździectwo.
- Charakter:
Panienka posiada trzy osobowości!
Rosemarie jest osobą opanowaną, znakomicie kontrolującą własne emocje. Potrafi zachować spokój w sytuacjach, w których większość ludzi wpada w panikę lub gniew. Nie oznacza to, że nie potrafi się uśmiechać, bowiem wcale nie uważa, że musi zachowywać kamienną twarz przez cały czas. Jest osobą uwielbiającą przebywać w miejscach publicznych, wśród ludzi, których kocha i postrzega jako wybitnie fascynujące obiekty obserwacji. Nigdy nie przeszkadza jej pochodzenie rozmówcy, ani nawet jego poziom inteligencji, każdego uraczy zawsze chwilą rozmowy, głównie dlatego, że im więcej ludzi zna, tym łatwiej bez wysiłku zdobyć informacje, którymi potem można całkiem skutecznie handlować. Mimo iż wierzy, że każda istota ma w życiu jakąś wyznaczoną ścieżkę, to stara się w czyjś sposób bycia za bardzo nie ingerować, chyba, że czuje, że dana osoba stoi na drodze do jej celu, który uważa rzecz jasna za nadrzędny. Nie posiada zbytnich skrupułów, czy wyrzutów sumienia. Innymi słowy, jeśli ktoś wyraźnie wchodzi jej w drogę i krzyżuje jej plany, zmiecie go z powierzchni ziemi możliwie boleśnie i nawet nie przejdzie jej przez głowę cień zawahania. Jest pewna siebie i zdecydowana. Dokładnie wie czego chce i potrzebuje, więc raczej trudno ją przyłapać na raptownej zmianie zdania. Przywykła już do swoich poglądów i raczej ciężko ją przekonać do zrezygnowania z nich, bo jest uparta jak osioł i nawet jeśli w duchu przyzna komuś rację, to w życiu, choćby ją na stosie palono, nie wypowie tego na głos. Nie posiada skłonności sadystycznych i nie czerpie przyjemności z fizycznego znęcania się nad bogu ducha winnymi istotkami, ale… Jest szalenie przebiegła i cwana, co często wykorzystuje do formułowania cynicznych, lub ironicznych wypowiedzi oraz złośliwych docinek, szczególnie gdy ma do czynienia z kimś kogo postrzega za równie bystrego. Żadna to dla niej frajda znęcanie się nad mentalnie gorszymi osóbkami i dla takich zazwyczaj jest milutka, choć gdy ktoś irytuje ją swą głupotą potrafi to bardzo dosadnie zakomunikować. W większości sytuacji stara się być jednak możliwie dyplomatyczna i dyskretna, wie że zrażanie do siebie ludzi nie przynosi żadnych materialnych korzyści, a wręcz przeciwnie. Potrafi świetnie blefować, ale tylko gdy wymaga tego sytuacja, a nie dlatego, że po prostu lubi kłamać… Uważa kłamstwo za nieodłączny element człowieczeństwa, bo jej zdaniem stanowi swojego rodzaju ‘system obronny’, ale to już element światopoglądu, a nie charakteru. Nie toleruje porażek. Jest potwornie wymagająca zarówno w stosunku do siebie jak i do ludzi, których ma za bliskich sobie. Nigdy nie mogłaby zaprzyjaźnić się z kimś kto akceptuje słowo ‘nie’, lub ‘niemożliwe’… Ona te słowa po prostu wyrzuciła ze swojego słownika. Wierzy, że choć niejednokrotnie życie podcina nam nogi, tylko i wyłącznie od nas zależy, czy będziemy w stanie znów się podnieść. Odnosi tą zasadę do swojego życia i dlatego nie ma takiego zadania, którego by się nie podjęła, ani informacji, której nie mogłaby zdobyć… W jej mniemaniu oczywiście, bo to co ona myśli, a rzeczywistość to dwie osobne sprawy.. Niemniej jak dotąd się sprawdzało… Z tą jej niezłomnością wiąże się niesamowita umiejętność do ignorowania bólu. Do tego stopnia, że kiedyś, gdy podczas turnieju złamano jej nogę, pomimo potwornego bólu podjęła się kontynuowania walki… Nie wygrała, ale wiedziała, że spróbowała. Nawiasem mówiąc potem dochodziła do siebie przez trzy miesiące, ale to już inna historia. Czy ma poczucie humoru? A i owszem, tyle że dość specyficzne. Obdarzona jest jednak dystansem do siebie i nie urwie komuś głowy jeśli usłyszy na swój temat jakiś żart, a może nawet uzna go za zabawny… Wszystko zależy od okoliczności. Stara się nie przywiązywać do ludzi, bo wie, że jej celem nie jest osiedlenie się gdzieś na stałe… Przy jej pracy z resztą prędzej czy później musi kogoś wykorzystać, łatwiej jest więc bez zbędnego przywiązania z jej strony. Innym zaś tego nie broni, jeśli ktoś chce ją kochać, czy uważać za przyjaciółkę to proszę bardzo i nawet może udawać wzajemność, pod warunkiem, że akurat jest jej to wygodne. Tu przechodzimy do punktu chyba najważniejszego. Jest skrajną egoistką. Dla niej nie liczy się nic oprócz tego, by osiągnęła swój cel, a co za tym idzie, wszystko co stoi na drodze musi zostać usunięte. Żyje przy tym tak, by było jej jak najwygodniej i jak najlepiej. Potrafi jednak tak manipulować ludźmi, by wydawało im się, że wszystko co robi, robi z miłości do nich… I niech tak pozostanie. Co jeszcze dość istotne, jako informator, wie o mieście dosłownie wszystko. Zanim się w jakimś zjawi przeprowadza dokładny wywiad, by wiedzieć kto z kim i dlaczego, kto się w mieście liczy, a kto nie itp. Posiada liczne źródła i kontakty, więc niewiele rzeczy jest w stanie się przed nią ukryć. Gdy zaś czegoś nie wie, dowiaduje się. Proste prawda? No, nie do końca, ale to wyjdzie w praktyce.
Charakter Rosemarie jest bardzo złożony. Przede wszystkim jest to człowiek oddający się bez przerwy solilokwium, czyli monologom/dialogom prowadzonym z samym sobą. Nie można powiedzieć, że wynika to z faktu, że uważa iż inni nie są godni, lub nie przedstawiają dostatecznego poziomu by z nim rozmawiać (choć to też częściowo prawda), ale raczej z tego, że z natury ciągle się waha i zastanawia nad jakimiś problemami. Ma bardzo zmienne nastroje. W jednej chwili może być czymś przejęta, a za moment, dana rzecz może być jej całkowicie obojętna, bez konkretnej przyczyny. Działa impulsywnie, często później żałując, że postąpiła tak a nie inaczej. Stroni od innych, jest samotnikiem, choć od czasu do czasu i ona potrzebuje towarzystwa. Bywa tak, że zapuszcza się do wypchanej ludźmi knajpy, byle tylko poczuć wokół siebie obecność innych stworzeń. Za chwilę jednak, może dojść do wniosku, że wytrzymać w takim miejscu nie może i ucieka do lasu, z dala od zgiełku. Zbyt cicha nie jest, chociaż zależy to oczywiście od tematu rozmowy. Poza tym jeśli rozmówca potrafi ją sobą zainteresować, może rozmawiać z kimś godzinami. Dużo rozmyśla nad sensem świata, można więc powiedzieć, że ma duszę filozofa i często nad różnymi rzeczami duma. Lubi obserwować ludzi i ich zachowania. Bawi ją analiza gestów i czynów, często przy tym konfrontowana z tym, co usłyszy korzystając ze zdolności wymysłów. Łatwo chyba zauważyć, że nie jest ona takim typowym Upiornym Arystokratą, który pogrąża się w swej mrocznej naturze. Można nawet powiedzieć, że odczuwa swego rodzaju potrzebę zmagania się z nią i stąd ciągłe konflikty z samą sobą. A bo w jednym momencie widząc żebraczkę wrzuca jej do sakwy parę drobnych, a kilka kroków dalej gani siebie samą za tak bezmyślne posunięcie. Ma trochę sentymentalną naturę. Lubi pogrążać się w nostalgii i wspominać różne epizody ze swojego życia, choć niekoniecznie zanudza nimi w rozmowie. Gdy wpada w taki nostalgiczny nastrój zazwyczaj woli przebywać sama. Stroni od alkoholu, uważa go za źródło wszelkich porażek i sądzi, że jest to swego rodzaju przekleństwo całego świata. Być może dlatego, że sama po wypiciu kieliszka wódki ledwo stoi na nogach. Nie lubi ludzi wścibskich i szczerą pogardą darzy każdą plotkę. Nie czytuje gazet. Wygląd ma dla niej minimalne znaczenie. Dba jednak o higienę, ubrania ma zawsze czyste i pachnące. Ogranicza się do zwykłych balowych sukien, gotyckich sukni i czasem w jakiś wjątkowych sytuacjach, naprawdę czasami, zwykłych spodni, swetrów i koszulek. Nie nadąża za modą, ani też się nią nie interesuje. Bywa leniwa, czego efektem może być widoczne zaniedbanie, ale zazwyczaj gdy nie chce jej się czegoś robić, po prostu tego nie robi. Nie należy do osób, które same się motywują. Rzadko jednak miewa podobne humory i zazwyczaj nie trwają one dłużej niż jeden dzień. W takiej sytuacji najlepiej po prostu dać jej spokój i pozwolić na spędzenie całego dnia w łóżku. Uwielbia czytać. Ma sporą kolekcję książek i niewiele jest chyba tytułów, których przynajmniej raz nie trzymała w ręku. Jej ulubioną epoką jest romantyzm, chociaż przepada też za powieściami pozytywistycznymi. Zachwyca ją piękno języka i mnogość opisów. Często posługuje się cytatami by wyrazić jakąś myśl, bynajmniej nie dlatego, że lubi ‘szpanować’, ale często uważa, że ktoś znakomicie sformułował ideę, której ujęcie jej mogłoby zająć całe wieki. Co do jej stosunku do mężczyzn… Jest typ przedstawicieli płci przeciwnej, który darzy szacunkiem i taki, którym gardzi. Pierwszy to mężczyźni wykształceni, inteligentni, przedstawiający sobą jakąś wartość inną niż tylko fizyczna. Drugi to jak łatwo się domyślić, puste pustaki goniące za pieniądzem lub zwykłą przyjemnością, z którymi konwersacja jest absolutnie niemożliwa, gdyż są zbyt skoncentrowani na sobie by móc rozmawiać o czymkolwiek innym. Nie jest podrywaczką, ani niełatwo zaskarbić sobie jej uczucia. Piękny mężczyzna to za mało by wzbudzić w niej pożądanie, czy choćby zwykłą ciekawość. Nie dąży do stworzenia związku, czy założenia rodziny. Można śmiało powiedzieć, że tego unika. Uważa, że mężczyzna w domu, w roli innego niż służebnego, jest jedynie zawadą i woli by jej się nie kręciłi takowi pod nogami. Warto jeszcze tylko wspomnieć, że nie ma potrzeby luksusu. Do życia starcza jej minimum w postaci jakiegoś łóżka, biurka i naturalnie książek, co wcale nie znaczy, że gdy ma pieniądze to żyje jak pustelnik.
Takową osobowością jest nieodkryty ląd. Zmienia się ona całkowicie i niepowtarzalnie jedynie dla swego najbliższego i ukochanego brata. Dla niego robi wiele. Po spotkaniu z nim po prostu nie można jej poznać. Tak to też bowiem sobie go ceni. - Jest jej skarbem. I to nie materialnym. Sercowym.
- Wygląd zewnętrzny:
Wyglądem, jest to kobieta w młodym wieku, nastoletnim, niewiele ponadprzeciętnego wzrostu, który i tak nie powoduje, że powinna sobie odmawiać butów na obcasie. Waży niewiele jednak mimo to piersi małych nie ma, a wręcz przeciwnie - natura była dla niej hojna przez co pozbawiła jej ewentualnych kompleksów z tego powodu. Sylwetkę ma nienaganną, smukłą, ewidentnie nie chłopięcą. Delikatnie rysujące się żebra dają oznakę, iż nie ma problemów z zbyt dużą wagą, a z lekka zarysowane mięśnie brzucha to nieliczna z oznak tego, że wcale nie należy do słabych fizycznie. Nogi jej są długie, jak wyjęte z męskich fantazji i snów najcudowniejszych. Dłonie zaś są delikatne o nienagannie czystych paznokciach i dość długich palcach jakie pokryte są wręcz jedwabistą skórą. Całe ciało taka też skóra jej pokrywa, jędrna i miękka, miłą w dotyku. Usta wydatne, jedwabiście gładkie, raczej jasnej barwy, która przybiera coraz to ciemniejszy odcień gdy posiadaczka jest śpiąca, weń za nic czegokolwiek by nie zmieniła.. Twarz pociągła, rysy jej dość stanowcze acz idealnie pasujące do reszty, wydaje się dziwnie smutne gdy nieporuszone przez uśmiech czy jakąkolwiek mimikę powiązaną z radością. Zapadnięte policzki ewidentnie nie są oznaką wygłodzenia, lecz naturalną cechą sprawiającą, iż jej oblicze jest wyjątkowe, a smukły nosek to coś czego można jej pozazdrościć. Oczy przyozdobione długimi rzęsami ciemnej barwy nadają jej niespotykanego spojrzenia. Same tęczówki nie są najzwyklejsze - barwy piwa stopniowo oddalającego się od źrenicy przy tym jaśniejącego jest delikatnie zaczerwieniona, a przy obwódkach, które są czarne, jakby delikatnie rozmazane, zielone, a pod wpływem silnych promieni słonecznych stają się w pełni tej barwy, kocie. Nie tylko oczy kocie jej są, śnieżnobiałe uzębienie o zaostrzonych kłach też to zwierzę przywodzi na myśl choć raczej domowego pupila, a nie groźnego jaguara czy lamparta. Włosy długie przybrały barwę brązu, który przy końcówkach zmienia się w rudy kończąc na pomarańczowym blondzie. Zazwyczaj perfekcyjnie ułożone i wypielęgnowane czasem zostają pozostawione w artystycznym nieładzie, a ich właścicielka nie przepada za związywaniem ich i przed tym się wzbrania. Naturalnie w niektórych miejscach kręcą się ginąc w dekolcie co często przyciąga tam męskie spojrzenie. Używając swej mocy czasem zmienia je w czarne z gdzieniegdzie pasemkami barwy jasnego blondu. Jej jasna karnacja jest trudnym przeciwnikiem dla promieni słonecznych jednak po pewnym czasie bladość ustępuje zdrowej opaleniźnie, która utrzymuje się do połowy jesieni, a na zimę zmienia się w wyjątkowo jasną barwę - wręcz białą jak kartka papieru. Usta wtedy przybierają sinawą barwę tak jakby przebywała zbyt długo w wodzie, a oczy lśnią chłodnym blaskiem, który mimo wszystko nie zniechęca do niej innych. Jest silna mimo niepozornej postury, nieraz podniosła osobę o wadze od jej własnej większej choć i nie jakoś znacznie - w końcu gór nie przenosi, ani nie jest niespotykanie silna. Za to biega szybko, a w szczególności na płaskich powierzchniach gdzie wiele jej nie trzeba by kogokolwiek dogonić czy nawet przegonić. Zapewne gdyby nie zamiłowanie do tego czym się zajmuje wybrałaby ścieżkę sportu jednak na szczęście tak nie jest i zostaje tym kim powinna. Przywdziewa ubranie podkreślające jej kobiecość choć i w bardziej męskim ubiorze kobiecy urok posiada. Do szpetnych ani nawet przeciętnie urodziwych nie należy jednak ze względu na dość niską samoocenę nie uznaje się za piękność choć wie jak odpowiednio odzienie dobrać by swe walory podkreślić. W nawyku też ma od czasu do czasu założyć ekstrawagancki ubiór, który idealnie dopasowuje się do jej sylwetki, a niepowtarzalny krój jej ubrań sprawia, że w tłumie jej zgubić nie można, a w pamięć zapada jak mało kto choć w sumie nie wie czy to dobrze. Podsumowując wygląda na szesnastolatkę nadzwyczaj rozwiniętą, nie powie się więcej lat - w końcu nie wypada aż tak postarzać tej istoty.
- Miejsce zamieszkania:
Razem z bratem w Krainie Luster mieszka. Tam posiadłość swą mają. I choć mieszkają w niej razem, szanują siebie wzajem.
- Krótka historia: 'I wszystko jasne.'
Dark - 1 Styczeń 2011, 23:09
Z miłą chęcią przeczytałam kartę, gdyż... ach, jakoś tak mi przypadła do gustu. x3 Mam dość dużo do powiedzenia, więc zacznijmy od początku.
~ Wiek wizualny powinien być podany, jednak widzę, że masz to ujęte w wyglądzie, więc podaruję Ci to. ^.^
~ Rangi Czarnej Róży póki co nie dostaniesz. Dlaczego? A już tłumaczę. x3 Mamy wiele chętnych i Esia musi wraz z resztą administracji się zdecydować kogo wybrać. Oznajmię jej, że jesteś chętna i żeby wzięła cię pod uwagę. Póki co zostańmy przy Arystokratce.
~ Moce masz dwie, a nie trzy do wyboru+ Blokada umysłu charakterystyczna dla Arystokratów.
Więc wybierz, którą chcesz. Co do ograniczeń, to podam je jak wybierzesz które moce wybrałaś. ^.^
Wszystko inne w porządku. Czekam na historię i przez to wstrzymuję się z akceptem. x3 Pamiętaj, że mnie mniej niż 1000 słów na arystokratkę nie zadowoli, ale myślę, że w twoim przypadku(jak patrzę na kp) nie muszę się o to martwić. x3 Sam charakter ma 1807, a wygląd 741 o.O *z ciekawości sprawdziła*
Anonymous - 1 Styczeń 2011, 23:18
Rozumiem, rozumiem~
Jeśli chodzi o moc to niech zostanie pocałunek i teleportacja, o.
Dark - 1 Styczeń 2011, 23:36
Energetyczny Pocałunek - nie odbierzesz więcej niż połowę energii i na pewno do śmieci nie doprowadzisz tym. Oczywiście nie odbierzesz energii natychmiast, będzie to średniego tempa proces. Jednak wierzę w to, że nie nagniesz zbytnio z tym. Jak coś, będę interweniować, choć wolałabym nie. xP
Teleportacja - do miejsc w których już kiedyś byłaś, bądź je widziałaś(ale na żywo,a nie na zdjęciach).
Jeśli uda Ci się zostać arystokratką dodatkowo otrzymasz Blokadę umysłu, jak każdy z tej rasy. ^.^
|
|
|