Karty Postaci - Krwawa Lalka
Anonymous - 29 Marzec 2016, 18:39 Temat postu: Krwawa Lalka Imię: Priscilla
Nazwisko: brak
Pseudonim: Krwawa lalka
Wiek: Wizualnie około 16 lat, a naprawdę ma około 100 lat. Jej dokładny wiek jest nieznany.
Rasa: Marionetka
Ranga: Lodowa Maska
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster - Miasto Lalek
Moce:
Hydrokineza - moc rangowa
4 posty działania - 3 posty przerwy
Cisza - Ta moc chociaż krótkotrwała, jest niebywale przydatna. Sprawia, że dziewczyna może poruszać się bezszelestnie. Każdy dźwięk, który wytworzy jest natychmiastowo pochłaniany przez jej moc. Liczą się nawet dźwięki, które nie pochodzą z jej ciała. Tak więc, stanięcie na gałązce lub przewrócenie czegoś nigdy więcej nie straszne! Przydaje się zarówno w walce jak i w skradaniu się i szpiegowaniu.
Działanie 1 post - 2 posty przerwy
Nić śmierci - Na środku jej prawej dłoni znajduje się mała klapka. Po jej otwarciu oczom ukazuje się całkiem spora szpulka nici. Nie jest to jednak byle jaka nić. Cała nasączona jest trucizną. Na truciznę tą działa jedynie antidotum stworzone ze specjalnej rośliny rosnącej jedynie na herbacianych łąkach. Trucizna ta sprawia, że przeciwnika ogarnia paraliż (paraliż trwa 1 post). Priscilla potrafi tą nicią sterować. Zechce by owinęła się wokół szyi przeciwnika? Nie ma problemu. Nić jest niebywale ostra, bez problemu w zetknięciu z ubraniem przecina je, co prawda z trochę mniejszą łatwością, ale także przecina skórę. Wystarczy odrobina trucizny w krwi by przeciwnik mógł odczuć jej działanie. Jest jednak pewny szkopuł. Prędkość z jaką porusza nicią nie jest niebywale szybka. Najlepsze więc są ataki z zaskoczenia bądź kiedy przeciwnik ma utrudnione widzenie. Dodatkowo nić ma jedynie 100 metrów długości.
Działanie 3 posty - 3 posty przerwy
Umiejętności:
Szycie - nauczyła się tego podróżując z bratem. Nie miała jak zdobywać nowych ubrań więc zamiast tego sama nauczyła się szyć i tworzyła ubrania dla siebie i Jeremiego.
Walka sztyletem - w gruzach domu stwórcy znalazła głęboko zakopany sztylet, z takimi samymi inicjałami jak te wygrawerowane na jej plecach. Nauczyła się nim walczyć i skutecznie zadawać ciosy.
Gra na pianinie. - Spędzając całe dnie samotnie musiała znaleźć sobie zajęcie. Dlatego też wykorzystała stary fortepian, który stał w domu i zaczęła na nim grać, powoli się ucząc. Tym samym sprawiła, że do opowieści o starym domu, doszła kolejna plotka, iż w niektóre, mroczne wieczory można usłyszeć grę na fortepianie.
Charakter:
Kiedyś była wesołą, szczęśliwą marionetką. Dużo się uśmiechała, była pełna optymizmu i radości. Miała poczucie humoru i była dobra dla innych. Po śmierci brata jej charakter uległ nieodwracalnej zmianie. Z wesołej dziewczyny zmieniła się w rozgoryczoną, wiecznie smutną zjawę. Z pewnością jest chłodna w obyciu. Nie da się tego ukryć. Emanuje od niej zimna i tajemnicza aura, która z pewnością przyciąga innych. Nikomu jednak nie udało się dotąd dotrzeć do dziewczyny. Jest to także spowodowane tym, że Priscilla praktycznie, nie wychodzi na światło dzienne. Żyje w wielkim domu, nie zajmując się niczym konkretnym. Czasem coś posprząta, czasem uszyje jakieś ubranie, ewentualnie przeczyta książkę. Jedynie czasami wieczorami można ujrzeć ją w parku, bądź, w ciemnych uliczkach, przechadzającą się swobodnie. Niektórzy czasami biorą ją nawet za ducha. Dziewczyna zamknęła się na otoczenie. Nie przyjmuje do wiadomości, że tam na zewnątrz jest barwny, ciekawy świat. Dla niej to wszystko jest bez znaczenia, skoro nie ma przy niej brata. W jej sercu głęboko tkwi cierń. Jej nienawiść do upiornej arystokracji jest tak samo mocna, jak tego dnia, kiedy uciekła z posiadłości tyrana. Jej twarz zawsze pozostaje bez wyrazu. Nie ma na niej żadnych emocji. Ona sama czuje się,jak wypruta w środku. Trochę zresztą ma to sens, jako, że faktycznie nic w środku nie ma. Można by to określić mianem depresji. Pozostaje ona, w niezmiennym stanie żałoby po bracie. Nie zwraca uwagi na innych. Są oni tylko dodatkiem do świata. Świata, w którym, niczym w teatrzyku, wszystko musi trwać. Każda żyjąca istota jest marionetką, odgrywającym swoją rolę, ale nie pozostawiającym większego wkładu w historię stworzeniem. Ona sama także uważa, że musi żyć, bo taka jest kolej rzeczy. Wszystko jest lepsze od śmierci. Wie zresztą, że jej brat by tego nie chciał. Żyje więc, ale nie przykłada do tego większej wagi. Wszystko robi niestarannie. Jeśli chodzi o stosunek do innych to czasami bywa wręcz wrogi. Bywa agresywna. Najczęściej jednak kończy się tylko na groźbach. Potrafi być zgryźliwa i wręcz chamska. Nie obchodzi ją,co ktoś sobie może o niej pomyśleć, więc jest w stu procentach szczera i zawsze mówi to, co przyjdzie jej na myśl. Prawdopodobnie gdzieś tam wciąż tkwią, ukryte w niej jej dawne cechy. Być może któregoś dnia komuś uda się uwolnić w niej dawną radość. Być może. Póki co jednak, pozostaje smutnym i pełnym wrogości kłębkiem goryczy.
Wygląd zewnętrzny:
Wbrew pozorom, tym,co odróżnia ją od przeciętnej lalki,nie są jedynie rozmiary. Zwykły obserwator może odnieść wrażenie, że patrzy na zwykłą dziewczynę. Dopiero przy bliższym przyjrzeniu się, można dostrzec lalczyne stawy na jej szyi, rękach i nogach. Dziewczyna najczęściej jednak ich nie ukrywa. Nie ma dla niej różnicy, czy ktoś uzna ją za lalkę czy człowieka. Z tym drugim na pewno można ją pomylić gdy patrzy się tylko na jej twarz. Pris była zrobiona przez rewelacyjnego lalkarza. Jej szkielet obity jest miękką i delikatną skórą, która mogłaby uchodzić za ludzką, zresztą, kto wie, może jest prawdziwa? Skóra ta jest jasna i odrobinę zaróżowiona. Została zrobiona z najlepszej jakości materiałów przez co po tylu latach wciąż wygląda jakby była zrobiona wczoraj. Na jej głowie jest piękna twarz, wyrzeźbiona w owalnym kształcie. Przede wszystkim uwagę przyciągają jej duże, szklane oczy. Są szaroniebieskie. Nie jest to nadzwyczajny kolor. Raczej zwyczajny. Zupełnie jakby Stwórca chciał ją jak najbardziej upodobnić do człowieka. Takie więc też wrażenie się odnosi patrząc w jej oczy. Zupełnie jakby się patrzyło na człowieka. Ta dziwna głębia, delikatna szklistość i rozumne spojrzenie. Każdy, kto wie, że jest lalką jest za każdym razem zaskoczony kiedy spogląda w te oczy. Cała reszta twarzy wygląda tak samo ludzko. Stwórca mocno postarał się o to, żeby Priscilla była piękna. Tak jakby była dziełem jego życia i każda niedoskonałość była zakazana. Jej nos jest pięknie wyrzeźbiony, drobny, prosty, lekko zaokrąglony. Z kolei jej usta. Ah, te usta. Idealnie wykrojone, zawsze zaróżowione. Są także miękkie i delikatne, wypełnione niesamowicie miękkim materiałem.Chciałoby się je całować tylko na nie patrząc, ale nie ma tak dobrze. Pocałunki? To nie dla niej. Od pewnego momentu, nie dopuszcza do siebie nikogo na tyle blisko by nawiązać chociażby przyjacielskie stosunki a co dopiero mówić tu o miłostkach! Na jej policzkach widnieją zawsze piękne rumieńce. Często to jednak zwodzi innych. Są tylko lekkim pociągnięciem pędzla, nic więcej. Inaczej jest jednak z jej uśmiechem. Jej głowa została zrobiona z niesamowitą precyzją. Jest zbudowana w taki sposób, że może wyrażać prawdziwe emocje. Uśmiech, zmarszczone brwi, szeroko otwarte oczy, to wszystko jest w zasięgu możliwości. Czasami aż sama się dziwi jak bardzo przypomina człowieka. Pomimo tego na jej twarzy rzadko można się doszukać oznak jakichś emocji. Jej twarz najczęściej pozostaje bez wyrazu. Od czasu śmierci jej brata chyba nie było jeszcze ani jednej osoby na świecie, która sprawiłaby, że Pris miała ochotę się uśmiechnąć. Na jej głowie widnieje peruka. Jest ona zdecydowanie z prawdziwych włosów. Długie, proste blond włosy spływają po jej ramionach. Są naprawdę piękne a do tego niesamowicie miękkie. Dodają jej uroku i sprawiają, że jej rysy wydają się jeszcze bardziej delikatne. Jeśli chodzi o jej sylwetkę, to jest ona bardzo drobna. Posturą przypomina dziesięcioletnie dziecko. Jej twarz jednak mówi co innego, gdyż wygląda już bardziej na szesnaście lat. Jej wzrost wynosi jedynie 150 cm. Jak na człowieka to bardzo mało, inaczej ma się jednak sprawa, gdy mówi się o lalce. W przypadku marionetki są to dosyć niezwykłe wymiary. Ciężko w jej przypadku mówić o byciu szczupłym. Raczej można stwierdzić, że jest bardzo smukła. Kiedy wszystkie inne dziewczęta martwią się tym, że przytyją ona może śmiało stwierdzić, że nie ma takich problemów. Co prawda wiąże się też to z tym, że nie musi jeść. Tak czy siak, może się cieszyć zawsze nienaganną sylwetką. Przynajmniej wszystkie ubrania zawsze na nią pasują. To samo też tyczy się jej wagi. Jako, że jest tylko lalką, to waży jedynie 30 kg. Jest leciutka, jak na istotę przypominającą człowieka. Sprawia to, że każdy ma chęć ją podnieść i trzymać na rękach. Ona jednak tego nie znosi. Taka waga jest niestety mało wygodna. W walce z innymi, co jej się zdarza, jest to dla niej utrudnieniem, dlatego też musi polegać raczej na sprycie i atakach z dystansu, bądź zaskoczenia. Chociaż w przypadku większości lalek można się spodziewać samych falbanek, długich, koronkowych sukienek i mnóstwa dodatków, to ona zdecydowanie nie trzyma się tej zasady. Woli zwykłe białe sukienki, brak jakichkolwiek szykownych dodatków. Uważa je za zbędne i niewygodne. Nie chce w żadnym stopniu przypominać tych wystawowych lalek zza szyby sklepu. Za bardzo przypominają jej o tym co stało się w przeszłości.
Historia: link
Tyk - 29 Marzec 2016, 20:02
Moce
Hydrokineza 4 posty działania i 3 posty przerwy
Cytat: | Nić śmierci - Na środku jej prawej dłoni znajduje się mała klapka. Po jej otwarciu oczom ukazuje się całkiem spora szpulka nici. Nie jest to jednak byle jaka nić. Cała nasączona jest trucizną, na którą nie ma antidotum. Trucizna ta może wywierać różne efekty, w zależności od ofiary. Na każdego działa indywidualnie. U niektórych może wywołać jedynie ból jak przy skaleczeniu, u innych nawet śmierć. Priscilla potrafi tą nicią sterować. Zechce by owinęła się wokół szyi przeciwnika? Nie ma problemu. Jest jednak pewny szkopuł. Prędkość z jaką porusza nicią nie jest niebywale szybka. Najlepsze więc są ataki z zaskoczenia bądź kiedy przeciwnik ma utrudnione widzenie. |
Z przykrością muszę stwierdzić, że w obecnej postaci moc nie może przejść. Pierwszym zastrzeżeniem jest, że na truciznę nie ma żadnego antidotum. Na coś takiego się nie można zgodzić, biorąc pod uwagę ilość najróżniejszych magicznych sposobów (potencjalnych) na neutralizacje takiej trucizny. To jednak nie wszystko. Działanie jest zbyt nieprzewidywalne! Zbyt dużo tutaj zależy od Mistrza Gry. Pytanie też czy wystarczy, że trucizna dotknie ciała, czy działa też przez ubranie? Czy jednak wymaga się rany? Trzeba to wszystko wyjaśnić. Co zaś do zbytniej nieprzewidywalności ogranicz do konkretnych działań. Dodatkowo jak długa może być nić?
Anonymous - 29 Marzec 2016, 20:14
Poprawione.
Tyk - 29 Marzec 2016, 20:20
Akcept i życzę miłej gry!
|
|
|