Miasto - Poczta Główna
Vega - 15 Kwiecień 2016, 20:03 Temat postu: Poczta Główna Główna placówka poczty w Glassville, znajdująca się w ścisłym centrum miasta i udostępniająca wiele różnych usług. Czynna przez cały dzień od wczesnych godzin porannych, również w weekendy. Kolejki bywają czasem długie, jak to na poczcie, a panie z obsługi niekoniecznie tak miłe na jakie wyglądają, choć z reguły i tak mile nie wyglądają. Czasem trafi się jednak młoda pracownica, której wdzięk wynagradza czekanie. Ewentualnie przystojny facet przed trzydziestką.
Wiedziała, ze musi w końcu przestać ociągać się ze zleceniami, które sobie zaplanowała. Ostatnie dni czy nawet tygodnie zbyt rozregulowały ją i utrudniały realizowanie narzuconego przez siebie planu. Duma mógłby już mchem porosnąć w oczekiwaniu na wiadomość od niej, ale choć kochający kochanek podobnież poczeka, tak interesant ma już prawo uznać posłyszane niemal miesiąc temu słowa za rzucane na wiatr.
Chyba, że pozwolił sobie na poważne potraktowanie osoby Vegi. A bardzo rad byłaby, gdyby mogła udowodnić komuś błędne postrzeganie jej jako niekompetentnej. Choć w gruncie rzeczy, nie powinna zaprzeczać temu.
Udała się na główną pocztę, pod którą podwiózł ją jeden z pracowników ochrony. Było jakoś przed ósmą. W samochodzie przebrała się w ciuchy moro, aby jej złe spasowanie ubrań nie zdobyło zbyt dużej uwagi pracowników. Z kolei rękę wraz z temblakiem schowała skrzętnie pod kurtką.
Kartonowe pudełko zaklejone czarną taśmą, posiadające wewnątrz trochę sprzętu i papieru. Znalazła się tu lustrzanka cyfrowa z modułem noktowizyjnym, umieszczonym za obiektywem. Noktowizor ten jest typowo wojskowy i choć na to nie wygląda, to spasowanie elementów do siebie jest bardzo dobre. Aparatowi towarzyszył komplet kilku pojemnych baterii i jednostronna instrukcja obsługi, napisana przez Vegę jak dla głupiego, gdyż mając w pamięci jego (Dumy) ostrożne obchodzenie się z telefonem jak z jajkiem, uznała, że standardowa instrukcja może być zbyt kłopotliwa. Drugi papier, a raczej kilka kartek spiętych zszywką, dawało podstawowy pogląd na trzy bestie: Estris, Gatto oraz Peste. Informacje te dotyczyły wyglądu oraz występowania. Pierwsza z nich zawierała średnio-wyraziste zdjęcie tego osobnika w pełnym formacie A4, zaś Gatto okraszony był dwoma szkicami również tej samej wielkości. Jako miejsce występowania, Estris i Peste mieli przydzielone Upiorne Miasteczko, a Gatto Las Drzwi. Dane te wzięła z informacji jakimi dysponuje MORIA, a które były dla niej dość łatwo dostępne. Na ostatniej stronie widniały szczegółowe wytyczne powierzanej misji:
Estris posiada moc przejmowania mocy innym istotom, co jest dla mnie dość zastanawiające. Bardzo byłabym szczęśliwa móc zobaczyć jak kopiuje te moce i ich używa. Chciałabym poznać też ich naturę, gdyż mam w planach udomowić jednego z nich, aby samodzielnie móc przekonywać się o jego zdolnościach kopiowania. Przedtem jednak muszę wiedzieć, na ile jest to skuteczne, a w tym celu dostajesz aparat, któremu nie straszne nagrywanie nawet po zmroku, przy znikomym świetle. Bo Estrisy buszują w ciemnościach.
Informacje o Peste dostajesz, gdyż podobno każdy, kto na niego spojrzy, zachoruje. A co warto zauważyć, to kaszel z pewnością utrudni pozostanie tylko obserwatorem Estrisów. Zatem uważaj na to stworzenie.
Co do samego Gatto, to sądzę, że to dość ciekawy okaz zwierzęcia, o którym warto ci trochę informacji posiąść. Występuje w Lesie Drzwi, z którego dostać się można niemal w każde miejsce, lecz bez drogi powrotnej. Dostajesz o nim informację, gdyż chcę wiedzieć, jak wiele tych stworzeń tam przebywa i jak łatwo je tam spotkać. Mam nadzieję, ze od czasu do czasu któremuś z nich spokój jest zakłócany przez zbyt głośnego przechodnia, a z pomocą wiatru, łatwo takowemu coś utracić z ekwipunku, na przykład cenny klucz. Rozejrzyj się więc tam dobrze w wolnej chwili.
Te wszystkie skany możesz zachować dla siebie, pod warunkiem, że zachowasz tylko dla siebie.
V.
Umieściła pakunek w swojej skrytce numer 4729, do której ustawiła dodatkowe, jednorazowe hasło dostępu. Legitymowała się jako Apryline Moss i na takie właśnie nazwisku figurowała skrytka.
z/t
|
|
|