Karty Postaci - Meredith
Anonymous - 21 Maj 2016, 21:33 Temat postu: Meredith Imię: Meredith
Nazwisko: Nie posiada.
Pseudonim: Pasterka, Pastorałka, ale głównie - Świetlik.
Wiek: Około 40 lat, wygląda na 20.
Rasa: Marionetka
Ranga: Księżycowy Ogrodnik
Miejsce zamieszkania: Szkarłatna Otchłań
Moce:
Obie moce Meredith opierają się na właściwościach chłonki - substancji wypełniającej jej sztuczne żyły znajdujące się tuż pod pokrywającą je skórą. Ciało lalki kumuluje maksymalnie 4 litry limfy, a jej ubytki są powoli regenerowane w sposób magiczny, niezależny od marionetki.
Wyróżnić można dwa rodzaje chłonki:
ψ Żrąca - o barwie błękitnej. Dostać się można do niej już po najpłytszym przecięciu skóry Mer. Ma ona właściwości parzące - w zależności od ilości działa podobnie jak wrząca woda lub żrący kwas. Substancja nie jest w stanie zadać rozległych ran, lecz z pewnością kontakt z nią należy do bolesnych i zostawia długotrwałe blizny. Limfa ta działa jednak tylko na powierzchnię organizmów żywych, nie może być więc wykorzystana do np. stępienia ostrza. Stanowi około 80% całości magazynowanej chłonki.
Ψ Lecząca - przeźroczysta. Limfa, która wypływa spomiędzy stawów palców dłoni lalki, zgodnie z jej wolą. Nie jest to silny płyn, ale pozwala na uśmierzenie bólu i przyspiesza gojenie ran, posiada też właściwości odkażające. Samej Meredith pozwala na powolną regenerację powierzchownych uszkodzeń ciała.
Ψ Władza nad roślinnością (rangowa)
Umiejętności:
Ψ Chirurgia - zbiór mniej lub bardziej usystematyzowanej wiedzy. Wie jak opatrzyć rany, nastawić kość czy przeprowadzić podstawowe operacje. Posiada głownie wiedzę praktyczną, którą zdobyła pełniąc rolę medyczki w czasie wojny. Obecnie umiejętności te przydają jej się do nieco innych celów.
Ψ Gra na okarynie - niewielki instrument towarzyszy jej odkąd pamięta, ale Mer nie jest pewna jak nauczyła się na nim grać (a może posiadała tę umiejętność od narodzin).
Ψ Walka biczem - woli nie brać udziału w bezpośredniej walce, jednak w razie konieczności byłaby w stanie przynajmniej się obronić. Bicz działa szczególnie dobrze będąc nasączony żrącą chłonką.
Charakter:
Meredith jest zła, a przynajmniej tak najłatwiej streścić jej charakter jednym słowem. Pozbawiona zupełnie skrupułów i wyrzutów sumienia, jako skrajna egoistka nie liczy się zupełnie z nikim. Dwulicowa, nie zna pojęcia lojalności - jest jednak w stanie wykształcić coś w rodzaju przywiązania czy też przyzwyczajenia do drugiej osoby.
Zepsucie lalki wynika głównie z jej problemów wewnętrznych. Mer nienawidzi swojego sztucznego ciała i duszy, zazdrości innym istotom ich mięsa, krwi i kości. Uroiła sobie, że jest czymś gorszym, żywym narzędziem stworzonym bez wolnej woli. Skrywa w sobie gniew i pogardę do siebie samej, ale nie opowiada o tym otwarcie, a czasem może nawet twierdzić że uważa się za najdoskonalszy twór na świecie. Tak jednak naprawdę nie myśli. Właśnie dlatego traktuje wszystkich z lekceważeniem - by poczuć się chociaż trochę ważniejszą czy też ,,pełniejszą’’ osobą. Mer nie może pogodzić się z faktem ułomności swojego ciała, które nie czuje bólu - po części z tego powodu tak fascynuje ją okrucieństwo wobec innych istot. Mimo wszystko, zabijanie samo w sobie nie sprawia jej przyjemności, a raczej wywołuje zazdrość i rozpacz, że ona sama nie może być po prostu, według jej opinii, ,,normalna”.
Pastorałka nie zawahałaby się przed pozbawieniem kogoś życia, zresztą miała z tym już styczność. Nie boi się niemal niczego, a wynika to nie tyle z głupoty czy odwagi co może z podświadomego dążenia do bólu i autodestrukcji. Uważając siebie i swoje motywacje za centrum wszechświata, te trupy wpisuje w listę koniecznych ofiar do osiągnięcia swojego celu. Jeśli zaś chodzi właśnie o jej cel - marionetka ślepo wierzy, że jeśli szukać będzie odpowiednio długo to w końcu znajdzie wewnętrzny spokój, ,,brakującą cząstkę duszy” jak ona sama to określa. Zupełnie jakby myślała, że jest to coś materialnego, ukrytego w żywym ciele. Zamiast wybrać inną ścieżkę, Mer poszukuje tego wśród krwi i bólu, co tylko napędza jej rozbicie wewnętrzne.
Być może byłaby nawet w stanie użalić się nad swoją ofiarą gdyby nie fakt, że koncept bólu i śmierci nie przemawia do niej jako coś tragicznego, a wręcz dąży i pragnie tego w stosunku do swojej osoby. Zapewne skończyłaby już ze swoim życiem gdyby nie to, że uważa siebie jedynie za kukłę bez duszy, która nigdy tak naprawdę nie żyła i dlatego nie może umrzeć.
Oczywiście Świetlik posiada też pozytywne, choć mniej liczne, cechy. Przede wszystkim jest to wrażliwość na piękno oraz wrodzony zmysł estetyki. Lalka posiada świetne predyspozycje do wnikliwej obserwacji, uwielbia wszystkiemu się przyglądać i analizować. Mer jest też, przynajmniej przez większość czasu, opanowana i spokojna. Zawsze z uśmiechem, zawsze uprzejma, sprawia pozory statecznej i łagodnej osoby.
Wygląd zewnętrzny:
Nie przez przypadek Meredith nazywana bywa Świetlikiem. Zarówno jej ciało jak i włosy mają jasny odcień, a lalka dopełnia całokształtu ubierając się zazwyczaj w kremowe lub białe stroje. Marionetka liczy sobie 175 cm wzrostu, a zazwyczaj wydaje się być jeszcze wyższa przez upodobanie do butów na wysokim obcasie. Jeśli chodzi o wagę, to z racji bycia lalką waży mniej niż przeciętny człowiek przy tej posturze - ma dokładnie 45 kg. Ciało Mer zostało odlane z żywicy, a następnie pokryte skóropodobnym materiałem. Pomiędzy tymi dwiema warstwami płynie chłonka.
Ogółem lalka jest szczupła, z proporcjami nieco wyidealizowanymi w stosunku do przeciętnych. Jej włosy, niegdyś długie, teraz kończą się mniej więcej na poziomie linii ust i przybierają niemal biały odcień. Oczy Mer, jak przystało na lalkę, są duże i wręcz hipnotyzujące. Wpadają w czerwony kolor, odcinając się tym od reszty twarzy.
W niektórych partiach korpusu Pasterki, szczególnie na nogach i rękach, dostrzec można bez problemu różne wzory i napisy w błękitnym odcieniu chłonki. Są to rany, które lalka sama sobie ryje w swojej skórze - częściowo po to, by móc choć czasem poczuć odrobinę bólu, a częściowo traktuje to jako podręczną listę gdy koniecznie chce coś zapisać. Poza tym, uważa te wzory za coś wyróżniającego ją i oryginalnego.
Ciało marionetki zostało stworzone w ten sposób, że nie czuje zupełnie żadnego dotyku ani bólu. Dopiero dość silne bodźce mogą być zarejestrowane przez lalkę. Poza tym, jest ona w większości niewrażliwa na temperaturę otoczenia, nie posiada też kubków smakowych, a zmysł węchu jest znacząco stępiony. Meredith nie potrzebuje do życia jedzenia, picia czy powietrza, a siły regeneruje głównie przez sen i nakręcanie kluczykiem.
Historia: >tutaj<
Aaron - 22 Maj 2016, 00:45
Akcept!
|
|
|