Karty Postaci - Amelia
Anonymous - 25 Czerwiec 2016, 17:52 Temat postu: Amelia Imię: Amelia
Nazwisko: Garyat
Pseudonim: Ava Berar (Rzadko używa imienia Ava, zazwyczaj przedstawia się „Amelia Berar”, a „Ava” to po prostu jej przezwisko)
Wiek: 31lat
Rasa: Marionetkarz
Ranga: Brak
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster
Moce:
>Świetlisty Błysk – Ciało Amelii ma zdolność absorbcji fotonów. Przez to, praktycznie nie może się opalić, lecz nie jest blada (nie ma bladej cery). Z początku nie znała zastosowania tej zdolności, lecz teraz już wie -> potrafi momentalnie uwolnić całą zebraną w jej ciele energię świetlną w jednym, potężnym błysku, który oślepia wszystkich dookoła i sprawia, że oczy oślepionych niemiłosiernie bolą.
>Ciepły blask – zdolność do leczenia niewielkich ran światłem wytwarzanym przez ciało Amelii.
Umiejętności:
>Umie walczyć szpadą, w mniejszym stopniu jej bronią pokrewną, rapierem. Zdolność, którą posiada każdy członek jej rodziny.
> Z powodu jej naturalnej zdolności do manipulacji światłem, zainteresowała się optyką. Można śmiało zamówić u niej okulary, bo już jej w tym głowa, by stworzyć ładne oprawki.
>Rysunek techniczny – Amelia zawsze była dobra w szkicowaniu i też rysowaniu. Jednak swój talent skupiła na dokładnych szkicach i planach, jakie wykonuje w trakcie jej pracy.
Charakter:
Uśmiechnięty, cichy pracuś i niezwykła perfekcjonistka. Tak nazwałabym Amelię. Nie angażuje się w nic i nie przejmuje, po prostu robi co musi. Nie do niej należą piękne ballady o życiu i miłości – nigdy się nie zakochała. Bez marzeń, celów w życiu, idzie twardo przez życie, szukając wciąż swojego nieba, do którego mogłaby należeć. A może już je znalazła?
Nie pisząc o jej celach w życiu, czy je ma czy nie, po prostu powiem, że to ekstrawertyczka, która lubi sobie pogadać przy herbatce. Zrobi, poda ciasteczka, pośmieje się. To typ ciepłego serca, na którym wrażenie robią cuda zwykłych dni. Wrażliwa na ból i cierpienie nie chce patrzeć się na czyjąś krzywdę. To postać o chaotycznym dobrym (ukierunkowanym jednak na neutralność) uosobieniu, która czyni tylko to, co podpowiada jej własne sumienie i nie przejmuje się oczekiwaniami innych. Nie lubi gdy komuś dzieje się krzywda, lecz nie stara się też temu zbytnio zaradzać. Bo jeśli to nie rani widokiem jej oczu, to co ją to w sumie obchodzi?
Wygląd zewnętrzny:
Dziewczę niezbyt wysokie, bo mierzące 165 centymetrów i o wadze 55 kilogramów. Ma średniej długości ciemne włosy i parę świecących, oczu. Są koloru fioletowego, z delikatną heterochromią (lewe oko ma barwę ostrzejszą, czerwoną) Na uszach zawsze nosi niewielkie kolczyki. Włosy przeważnie związuje w francuski warkocz lub robi kucyki, lecz nie ma tu reguły. Natomiast jej grzywka luźno opada na jej czoło. Ramiona ma raczej drobne, ale sprawne i zwinne. Na prawym przedramieniu ma niewielki tatuaż, w kształcie czarnych płomieni. Ma ogromny biust - nosi miseczkę 68G, którą odziedziczyła prawdopodobnie po matce. Ma tez dość charakterystyczne dla kobiet o figurze klepsydry wcięcie w talii. n Ma trochę ciałka w biodrach, mimo to optycznie zdaje się, że jej uda są dość drobne.
Historia:
Mówi się, że każdy ma marzenia. Pewnie jest w tym ziarno prawdy, wielu się z tym zgodzi. To one pchają nas do rzeczy, których nigdy byśmy nie zrobili i to one odpowiadają za postęp ludzkości. Co jednak, gdy nie mamy marzeń? Amelia jest dowodem na to, że można ich nie mieć, bowiem już od najmłodszych lat większość otaczających ją spraw były jej całkowicie obojętne. Czy zrobiła krok w przód czy w tył, nie robiło jej to wielkiej różnicy. Robiła to co jej kazano od najmłodszych lat, a ponieważ urodziła się w rodzinie marionetkarzy czym mogła się zajmować? Tym, czym jej rodzeństwo, czyli jak tworzyć marionetki. Szło jej nawet dobrze w tej całej praktyce, ma ona bowiem bardzo dobre zdolności manualne i ogólnie, to niezwykle inteligentna z niej dziewczyna. Nawet teraz lubi coś psocić w jej warsztacie. Do zawodu jednak nie była szczerze przekonana. Tworzenie marionetek może było i ciekawe, ale odbieranie im wolności, którą powinna posiadać każda wolna istota, już nie była wizją tak przyjemną. I tu, mając około 20 lat, wróciła do początku – do zadania sobie pytania „Co ja chcę robić w życiu?” Długo myślała nad perspektywami, których widziała sporo, ale na żadną nie umiała się zdecydować. Dość długo szukała inspiracji. Znalazła natchnienie o dziwo w swojej własnej rodzinie, z którą to różnie się układało. Tą inspiracją był jej starszy brat, który lubił zabawiać się ze swoimi lalkami na różne sposoby, o których tu wspominać nie będę. I tu ją olśniło, że ona przecież nie umie się patrzeć na takie robactwo jak jej brat. Dlatego niedługo po tym okradła dość sprytnie całą swoją rodzinę, po czym rozmyła się w powietrzu na kilka dobrych lat, po których to zmieniła swój wygląd oraz imię i nazwisko. I zaczęła spełniać to, na co wpadła wcześniej. Bo może jej jest to obojętne, może nie ma marzeń, ale nie potrafi spojrzeć się trzeźwo na krzywdę jakiejkolwiek myślącej istoty. Na pohybel innym marionetkarzom założyła klinikę… dla marionetek, w której to za odpowiednią opłatą, naprawi każdą lalkę bez żadnych zobowiązań. Prywatny szpital powiecie? Właśnie tak!
Inne:
Dziękuję tym o to kilku wersetom, bez których ta postać nigdy by nie powstała!
Clinic for dolls
White rooms, beds in rows
Clinic for dolls
White ladies with aching souls
Clinic for dolls
Glass eyes, dead smiles
In the Evil carnival
Clinic for dolls
Ballet of shadows with empty,
Empty hearts.
***
>Jest dość zamożna i mimo młodego wieku, mieszka w sporej rezydencji.
>Nie jest arystokratką, ale jest bardzo "lady-like"
Tyk - 25 Czerwiec 2016, 23:34
Moce: 3 posty używania, potem 3 posty przerwy.
Wpływ na zachowanie jest zależny od MG.
Akcept.
Anonymous - 2 Październik 2016, 22:10
Postać do sprawdzenia (napisana na nowo)
Tyk - 6 Październik 2016, 00:20
Moc 1
Energia zbiera się przez co najmniej 10 postów i tyle minimum musi upłynąć od jej użycia. (Jest to dość długi czas, jednak chciałem odzwierciedlić fakt, że jest to powolny proces)
Moc 2
Leczy swoje rany, swoje i innych, czy tylko innych? To światło jest wytwarzane z dowolnego punktu na jej ciele, czy z konkretnego? Po wyjaśnieniu tego dodam stosowne ograniczenia.
Cytat: | Tak nazwałabym Amelię. Nie angażuje się w nic i nie przejmuje, po prostu robi co musi. | - Polecałbym dopisać, że nie przejmuje się niczym, bądź niczym się nie przejmuje. Wiadomo o co chodzi.
Cytat: | Nie do niej należą piękne ballady o życiu i miłości – nigdy się tym nie przejmowała. | - Tutaj znów pojawia się przejmowanie się. Może lepiej zastąp to "nigdy na to nie zważała" lub jakimkolwiek innym, tożsamym zwrotem.
Następnie piszesz o tym, że nie ma marzeń i celów, a jednak szuka "swojego nieba", czy nie jest to po prostu specyficzne marzenie?
Cytat: | parę świecących, oczu. | - parę świecących oczu, przecinek nie jest tu potrzebny.
- Co to n tu robi?
Cytat: | I tu ją olśniło, że ona przecież nie umie się patrzeć na takie robactwo jak jej brat. | - się jest zbędne. Podobna sytuacja jest kilka zdań później.
Jak rozumiem przez szpital masz raczej na myśli warsztat, gdzie pomagasz marionetkom, zgadza się?
Anonymous - 7 Październik 2016, 00:07
Cytat: | Moc 1
Energia zbiera się przez co najmniej 10 postów i tyle minimum musi upłynąć od jej użycia. (Jest to dość długi czas, jednak chciałem odzwierciedlić fakt, że jest to powolny proces)
Moc 2
Leczy swoje rany, swoje i innych, czy tylko innych? To światło jest wytwarzane z dowolnego punktu na jej ciele, czy z konkretnego? Po wyjaśnieniu tego dodam stosowne ograniczenia. |
Moc 2; bez komplikowania przyjmijmy, że jak na człowieka przystało generuje je z rąk. Dalej: uznaję, że tylko innych (jej ciało inaczej reaguje na światło niż ciała innych, stąd na nią jej moc nie działa). Jednak trzeba liczyć się z tym, że to światło. Jeśli przepuści je przez soczewkę, będzie działało na mniejszym obszarze, lecz z dużą siłą.
Cytat: | Następnie piszesz o tym, że nie ma marzeń i celów, a jednak szuka "swojego nieba", czy nie jest to po prostu specyficzne marzenie? |
Trochę masz tu racji, ale tylko trochę. To dość swędzący temat i można by go długo drapać. Ja uważam, że ona jednak ani nie szuka czegoś co by ją spełniło, ani nie uważa się za spełnioną. Praca którą wykonuje, jest zajęciem które wykonuje z tego powodu, iż to dobra i miła dziewczyna. Jednak... jest to bardziej podyktowane jej wartościami moralnymi i chęciami zysku. Mogłabym to zmienić, ale tu kluczowe znaczenie ma: "A może już je znalazła". To i wcześniejsze zdanie to bardziej komentarz ode mnie niż typowy opis. Jeśli ona nawet szuka spełnienia, to nie jest tego świadoma lub szuka szczęścia mimo woli. A ja chciałam tu opisać jej podejście do życia na dzień dzisiejszy (później może się to zmienić, nie ukrywam). Zostawiłabym to, ale jak Cię to nurtuje, to zmienię.
Cytat: | Jak rozumiem przez szpital masz raczej na myśli warsztat, gdzie pomagasz marionetkom, zgadza się? |
No typowy warsztat to to nie jest, ale uznajmy, iż jest.
Co do "się" poprawiłam, jednak to czy te się jest, czy nie, to nie jest w sumie błąd...
A tak to chyba poprawione.
Tyk - 12 Październik 2016, 16:20
Moc 1
Ból oczu trwa do 3 postów, ale oślepienie samo w sobie tylko 1 post
Moc 2
Twoje ręce muszą być stosunkowo blisko rany, im większa rana tym dłużej to trwa - choć i tak niewiele biorąc pod uwagę, że moc działa tylko na niewielkie rany.
Możesz używać mocy przez 5 postów, a potem odpoczynek 4 posty, przy czym po użyciu pierwszej mocy nie możesz użyć leczenia również przez 4 posty.
Akcept.
|
|
|