To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Karty Postaci - Francis Sołowjow

Anonymous - 26 Czerwiec 2016, 18:53
Temat postu: Francis Sołowjow
Imię:
Porzućmy fanaberie, po prostu Frank, skrót od Francis.

Nazwisko:
Sołowjow, ze strony taty posiada rosyjskie korzenie.

Pseudonim:
Żaden nie przyjął się na trwałe. Niektórzy w pracy nazywają go Doktorem Snem, jednak ma to wydźwięk czysto sarkastyczny.

Wiek:
Nieco ponad 23 lata. Wizualnie można dorzucić jeszcze dwa.

Rasa:
Człowiek

Ranga:
Zwiadowca MORI

Miejsce zamieszkania:
Świat ludzi


Umiejętności:

Mnemotechnika - zdolności tej nauczył go tata, genialny neurobiolog. Frank korzysta z systemu pałacu pamięci, który najogólniej mówiąc jest sposobem zarządzania wiedzą. W jego przypadku to wyimaginowane poddasze w którym wszystko pozostaję staranie uprzątnięte. Nie oznacza to, iż może wkuć nieograniczoną ilość wiedzy i zapamiętać każdy szczegół. Umysł chłopaka pozostaję w stanie refleksyjnym, czyli informacja musi tam trafić w pełni świadomie co wymaga czasu i skupienia. Zostaje naszpikowana symboliką i bodźcami, co nadaję jej większej łatwości w bytowaniu. Przykładowo w szufladzie z tabliczką "historia" znajduje się kilkadziesiąt kartonów o różnym przedziale wiekowym. Wszystko co tam można znaleźć jest niezwykle surrealistyczne i dzięki temu trwałe. Szuflada ta jest jednak dość uboga. Powód jest bardzo prosty, Frank nie jest historykiem, przeważająca część informacji pozostała z okresu szkolnego, a większa ich dawka jest mu zbędna. "Wiesz tylko to, co w każdej chwili możesz sobie przypomnieć. Jeśli porzucisz selektywność i porządek, zaśmiecisz swój umysł" - rzekł kiedyś tata. Dlatego korzystanie z tego systemu wiąże się z wybiórczością wszystkiego co dostaje się do głowy. Zarówno do tych 'mebli', które już tam są, jak i potencjalnych, które rywalizują, by sforsować bramy hipokampu i dostać się do magazynu pamięci długotrwałej. Frank nie jest więc chodzącą encyklopedią, bez przesady.
Poza pałacem pamięci korzysta również z głównego systemu pamięciowego (GSP). W skrócie, dzięki kombinacji głosek i liczb jest w stanie skrócić czas i zwiększyć trwałość zapamiętywania cyfr. Nie pobił co prawda rekordu w recytowaniu liczby pi, jednak jego poziom wystarczy by zapamiętać numer telefonu w kilka sekund.

Mówca - sztuką oratorską jest zapanować nad umysłami i emocjami słuchaczy. Poważnie! Wiele trzeba wiedzieć o używaniu adekwatnych środków stylistycznych, wymowie, intonacji, akcentowaniu wyrazów a nawet fonetyce. Oczywiście piękny wydźwięk mowy to nie wszystko by zapewnić poklaski, jednak z pewnością w pewnym stopniu podnosi szansę, o ile Frank nie wyłoży się na poziomie merytorycznym.

Decentracja interpersonalna - Frank zna naturalne odruchy ludzkie, obserwował również schematyczne nawyki i bodźce, oraz rozumie wiele punktów spostrzeżeń czy światopoglądów. Świetnie sprawdza się w roli obserwatora zachowań i poznając kogoś jest w stanie wyłapać sporo dodatkowych informacji. Ciężko jednak o zadowalające rezultaty gdy ma się do czynienia z niepojętymi ekscentrykami, osobami ciężkimi do zanalizowania czy też bezsensownymi w działaniu.

Myśliciel - nauka o umyśle jest jego największą miłością i to jej poświęcił część życia. Dlatego też sukces odniósł na polu kognitywistyki oraz dyscyplin jej pokrewnych. Nie jest to również wiedza zamknięta jedynie w książkach, bowiem dzięki ojcu Frank mógł nabyć sporo doświadczenia praktycznego. Obydwoje bowiem posiadają zbieżną pasję.

Świadome śnienie - w świecie Morfeusza potrafi budować światy których sami Bogowie by się nie powstydzili. No dobrze, potrafił. Tak naprawdę dawno nie miał ku temu okazji, gdyż sny zostały mu odebrane, a raczej wciągnięte niczym narkotyki przez lunatyka-ćpuna. Między innymi dlatego pragnie poznać Krainę Luster, by móc je odzyskać. Bez tej zdolności podupada też jego umysł i pamięć, gdyż w świece jawy ma za mało czasu by hermetycznie poukładać informację.


Charakter:


Zdrowy emocjonalnie ambiwertyk, bez większych odchyleń czy problemów psychicznych. Zharmonizowane wnętrze to efekt wysokiego dystansu, którym wybitnie operuje. Jeśli nie może zmienić rzeczywistości na pozytywną zmienia swój punkt postrzegania. Z ciężkich, nudnych lub bezsensownych zajęć potrafi wyciągać przyjemność. Skutkiem tego, najprościej mówiąc, Frank to człowiek szczęśliwy. Wszystko co robi i mówi zostaje uprzednio przepuszczone przez pryzmat optymizmu. Jednak to nie tak, że nie potrafi być niemiły, tyle tylko, iż negatywnemu stosunkowi również towarzyszy uśmiech.
Jeśli na twarzy nie gości pogodność, to prawie pewnym jest, iż zastępuje ją zaintrygowanie, ciekawość czy też zaduma. Frank podczas myślenia zbyt absorbuje się w swoje wnętrze przez co bywa nieco odcięty. Większość nazywa to po prostu zawieszeniem, niczym przeglądarka która wyrzuca ogłoszenie „brak odpowiedzi”.
Wiadomo już nieco jak to wygląda z zewnątrz, a jaki jest w środku? Można byłoby po prostu rzec - flegmatyczny. Rozlana kawa, palący się budynek, bomba pod domem, atak zielonych ufoludków, to wszystko, nawet jednocześnie, nie wzbudziło by w nim poruszenia. Nigdy nie klnie w myślach, a jego reakcja to przeważnie „Oj” wypowiedziane z nutką melancholii. Spokój ducha dopełnia jego tak częsty uśmiech co niezwykle pomaga mu zjednywać sobie ludzi, przede wszystkim tych wrażliwych, u których ciężko o zaufanie.
Skoro w temacie stosunków do innych jesteśmy, warto wspomnieć o naiwności. Choć polemizować można czy w tym przypadku jest to wada. Jeszcze w trakcie studiów rozważał pracę w resocjalizacji, wszystko z wiary w wrodzone dobro w człowieku. Twierdzi, iż każde przestępstwo można usprawiedliwić, gdyż mrok w ludziach musi posiadać swoje źródło. Żyje według zasady „zło to brak dobra”, jeśli komuś zostanie ukazane szczęśliwe postępowanie, to nie będzie on nigdy więcej czynić źle. Poniekąd jest to powiązane z jego liberalną ideologią, uznającą pełną wolność w zakresie własnego świata. Pragnie by nikt nie naruszał prywatności pozostałych jednostek, dlatego niekiedy wykazuje przejawy pacyfizmu. Jednak uznaję walkę, choć tylko pod warunkiem obustronnej zgody. Dlatego też stoi w opozycji przeciwko wojnom.
Czasem ktoś przyczepi się do jego kultury - jeśli w ogóle takowa istnieje. Rozumieć można przez to odstępstwo od wszelkich konwenansów społecznych, których Frank po prostu nie uznaje. Oczywiście upchnięte jest to w ramy jego naturalnego zachowania, które przeważnie skupione jest na nie czynieniu nikomu krzywdy. Toteż nie hałasuje w bibliotece, nie wpycha się w kolejki, nie przechodzi na czerwonym świetle itd., co to to nie.


Wygląd zewnętrzny:


Ciemne, postrzępione włosy, piwne oczy, zapadnięte policzki i lekko zadarty nos. Tyle właściwie można powiedzieć o jego twarzy gdyż nie cechuje ją nic szczególnego. Dociekliwi mogą dostrzec u niego nie wielkie niewielkie zakola, te jednak zostają sprytnie zamaskowane.
Znacznie więcej wypada powiedzieć o sylwetce. Na prawym przedramieniu widnieje blizna od złamania otwartego, a przez plecy przebiega ślad pozostały po operacji. Przez wzgląd na lekkie odchylenie metabolizmu w stronę ektomorfika nie szczyci się nazbyt masywną budową. Mimo to ciało pozostaje w dobrej formie, a przynajmniej na tyle dobrej jaką może utrzymać. Smukłe i nieco wyrzeźbione, zdobył regularnym, aczkolwiek niespecjalnie intensywnym treningiem. Raczej nikogo nie przerazi swą posturą, jednak dzięki zwinności i szybkości nie zostanie również zrzucony na koniec łańcucha pokarmowego.
W jego stylu dominuje czerń, nie żeby był członkiem jakieś mrocznej subkultury. Po prostu kolor ten ma wiele praktycznych zastosowań, przede wszystkim nie tworzy problemu - „w co się ubrać”. Nic tak nie pasuje jak czarny do czarnego. Uwielbia nosić luźne „szmaty” - nieco za duże swetry, bluzy, koszulki itd. oraz wąskie dżinsy, a w zimniejsze pory długie płaszcze.



Historia:




*Ranga jak i powiązania z organizacją zostały uzgodnione z Aaronem

Anonymous - 27 Czerwiec 2016, 20:45

Ranga: rozumiem, że została przedyskutowana z kimś innym, także do niczego się nie doczepiam.



Umiejętności - Generalnie ja wiem o co chodzi. Ale nie wszyscy będą wiedzieć, więc gwoli wyjaśnienia:

Mnemotechnika. Postać poznała sposoby na lepsze zapamiętywanie informacji. Wiem czym jest pałac pamięci, wyjaśnij jednak czym jest GSM. Nie chodzi czasami o GSP?

Mówca. Po prostu jest dobrym mówcą. Retoryka na wyższym poziomie niż przeciętnie. Pamiętaj jednak, że nie wszystkich omamisz 'ładnym gadaniem'. A najgorsze jest w tym wszystkim to, że żeby odeprzeć taki 'atak', korzysta się z inteligencji. Więc jeżeli trafisz na postać wystarczająco bystrą by nie dać się złapać, to niestety, choćbyś obiecywał mu złote góry - nic z tego.

Decentracja interpersonalna. Postać potrafi się wczuć w sytuację rozmówcy, ale musi ją choćby cząstkowo poznać. Może brzmi to jak ograniczenie, ale wynika z logiki.
Dodatkowo: wczucie w rozmówcę nie pozwala na przejęcie jego cech czy umiejętności, Frank może jedynie zrozumieć czym kieruje się poznana przez niego postać. Pod warunkiem, że napotkana postać działa logicznie (pamiętaj, że Frank nie jest psychiatrą).

Myśliciel. Jestem w stanie przyjąć, że postać jest filozofem XXI wieku, specjalizującym się w kognitywistyce. Może nawet znać się na wielu rzeczach. Ale niestety nie zgadzam się by z każdej dziedziny był wybitnym specjalistą. Bądźmy realistami.

Świadome śnienie. Umiejętność powiązana z fabułą, nie będę się więc czepiać.

Anonymous - 28 Czerwiec 2016, 17:38

Błędy zostały poprawione. Zarówno KP jak i historia - sprawdzone.

AKCEPT


Witamy po drugiej stronie lustra!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group