Karty Postaci - Nessa
Anonymous - 2 Wrzesień 2016, 23:26 Temat postu: Nessa Imię: Nessa
Nazwisko: Malkin
Pseudonim: --
Wiek: 17 lat – toż to dorosła panna już!
Rasa: Szklany człowiek
Ranga: Kryształowy śmiech
Miejsce zamieszkania: dawniej pałacyk w Szkarłatnej Otchłani, obecnie w podróży
Moce:
• szklany podmuch – wytwarzanie różnych przedmiotów ze szkła, a także "strzelanie" nim. Szkło "wydobywa się" z jej dłoni (wizualnie wygląda to jak moc Elsy z Krainy Lodu) [Ograniczenia: wytwarzanie przedmiotów w warunkach niebojowych - nieograniczone; strzelanie - 3 posty używania, dwa odpoczynku]
• panna predator - potrafi stać się prawie całkowicie niewidzialna, z tym defektem, że w miejscu gdzie stoi, przestrzeń za nią się "fałduje" (polecam wygooglować hasło "invisible predator" jeśli ktoś nie widział filmu ;) ) [ograniczenia: w czasie walki - 2 posty używania, 2 odpoczynku; inne sytuacje jak np. skradanie się, samo ukrywanie bez podjęcia walki - 2 posty używania, 1 odpoczynku]
• iluzja (rangowa) [ograniczenia: działa 3 posty, potem 2 posty przerwy; obejmuje max 2 zmysły na raz, działa na obszarze 40 m² w zasięgu wzroku postaci – im dalej, tym iluzja mniej szczegółowa]
Umiejętności:
° samarytanka - zna się na pierwszej pomocy; rana? lekka choroba? a może ukąszenie? zgłoś się do niej ;)
° jazda konna - od dziecka była uczona tej umiejętności, więc niedziwne że wychodzi jej to teraz bardzo dobrze
° bezszelestny chód – poprzez swoją niewielką wagę jej kroki są znacznie cichsze niż u innych istot, to samo tyczy się skakania i biegania
Charakter: Daleko jej od zarozumiałości Szklanych ludzi. Może i nie wykazuje jakiejś nadzwyczajnej dobroci, czy szczodrości, ale odnosi się do wszystkich z szacunkiem, wdzięczna za okazaną pomoc. Chętnie nawiązuje nowe znajomości, ale wie, że w obcym sobie miejscu musi się pilnować, a nie hasać wesoło i przybijać piątkę każdej napotkanej osobie. Obrażana i wyzywana łatwo traci pewność siebie i długo chodzi z popsutym humorem, lecz kiedy ma okazję udowadnia, że nie jest jak reszta jej rasy. Uwielbia odkrywać nowe miejsca i rzeczy, bacznie obserwuje gwiazdy i wiele może z nich wyczytać, choćby drogę do wyznaczonego celu. Uwielbia czytać książki oraz stare mapy. Jej savoir-vivre jest perfekcyjny. Zna się na wszelkich etykietach i nie znosi niechlujstwa. Ma zasady. Nie pije, nie pali fajek i nie wciąga magicznych proszków. Właściwie, to jeszcze nie wie, jaką ścieżką chciałaby pójść.
Wygląd zewnętrzny: Ma drobną budowę ciała, a jej wzrost to okrągłe 160cm, co czyni ją raczej niską osobą. Długie białe włosy z gęstą grzywką, na nich wstążka z kokardą. Jasno-błękitne oczy, skóra tak jasna, że gdyby się przyjrzeć, można dostrzec organy wewnętrzne. Buzia o delikatnych rysach, drobne usteczka i nosek, delikatne dłonie nigdy niestyrane żadną pracą, chudziutkie ramiona i nogi. Ogólnie lubi swój wygląd.
Szara rozkloszowana koronkowa sukienka, pod nią ozdobna biała bluzka, przy szyi kokardka z tasiemki, na nogach ozdobne trzewiki. Na prawej dłoni delikatna bransoletka i pierścionek zaręczynowy.
Historia: Ród Nessy nie był jednym z tych wielkich, z których słynęli Szklani Ludzie. Był jednak na tyle zamożny, że traktowano go z należytym szacunkiem. Malkinów znali raczej wszyscy, jak nikt inny potrafili wykonywać pięknie zdobioną broń. Senior rodu, dziadek Nessy dawno już nie żył, dlatego głową rodu została jej matka, z ojcem u boku. Tak, dziedzicem mogła być kobieta. Wszyscy "przywódcy" klanów Szklanych Ludzi byli zawsze pyszni, zarozumiali i nie dostrzegali własnych wad. Nessa z przerażeniem obserwowała zachowanie starszyzny, a także swoich rówieśników, którzy pod wpływem swoich familii stopniowo nabierali cech dorosłych. Dziewczyna posiadała trójkę rodzeństwa: 13-letniego Toma oraz 10-letnie siostry bliźniaczki: Beth i Jennet. Jako najstarsza spośród potomstwa Malkinów, w dniu 17 urodzin Nessa miała odziedziczyć ziemię oraz pałacyk i zostać „przywódczynią” klanu Malkinów. Z tą informacją pogodziła się już lata temu i nie wydawała się jej wcale najgorsza, aż do pewnego dnia, gdy oznajmiono jej, że został wybrany dla niej mąż. Chwila, na to się nie pisała. Wiele razy kłóciła się o to z matką, lecz ona była nieustępliwa. Uczucia, czy te dobre, czy złe nie miały znaczenia, gdy chodziło o politykę. Jej służka Jane, z którą się zaprzyjaźniła pocieszała ją, że może po pewnym czasie go pokocha, a nawet jeśli nie, mogłaby się potajemnie z kimś spotykać. To jednak jej nie przekonywało. Dni mijały. Poznała wreszcie swojego przyszłego męża, a był on dokładnie taki, jak go sobie wyobrażała. Białe, przechodzące w bardzo jasny blond włosy, oczy gardzące wszystkimi dookoła i ten kpiący uśmieszek. Brrr… Wolałaby być już wydziedziczona z majątku i zamieszkać w jakiejś starej kamienicy, niż resztę życia spędzić w szklanym towarzystwie.
I wtedy właśnie coś jej zaświtało. Dokładnie miesiąc przed planowanymi zaślubinami, pod pretekstem przejażdżki konnej, Nessa wybrała się poza teren pałacyku. Zabrała jedynie spory mieszek z pieniędzmi, by nie budzić podejrzeń ludzi przebywających w dworku. Z duszą na ramieniu mijała już bramę, gdy nagle podjechał do niej Nathair.
-- A dokąd to ucieka?
-- Jadę odpocząć od tych wszystkich przygotowań. – wymyśliła sobie wcześniej jakąś wymówkę, właśnie na taką okazję
-- Matka mówi, że dobrze by było, gdybym znalazł z tobą wspólny język, żeby jakoś wytrzymać z tobą do końca życia i nie zabić cię po drodze. Przy okazji będę miał na ciebie oko żebyś nie zrobiła czegoś głupiego.
-- Po ślubie będziesz miał mnóstwo czasu, żeby mnie poznać, dziękuję.
-- Może i bym się z tobą zgodził, ale nie za bardzo interesuje mnie twoje zdanie. A teraz zobaczymy, czy za mną nadążysz.
Po tych słowach uśmiechnął się zadziornie, a następnie zmusił swojego konia do galopu. Tylko skąd mógł wiedzieć że Nessa wręcz urodziła się w siodle? Po paru minutach zrównali się, a gdy zaczęła go wyprzedzać, nagle się zatrzymał. Zsiedli z koni, Nessa stanęła koło drzewa, lecz kątem oka zauważyła że jest lekko wnerwiony. Nie mogła ukryć uśmiechu. Niestety Nathairowi zachciało się akurat wtedy na nią spojrzeć i po sekundzie był już przy niej, przyciskając jej szyję do pnia drzewa, koło którego stała.
-- Tak cię to bawi, hmm? Zobaczymy, czy teraz też ci będzie do śmiechu.
Po tych słowach rozpiął pasek od spodni i zaczął wkładać rękę pod fałdy jej sukienki. Dziewczyna przerażona próbowała krzyczeć, lecz uścisk na szyi ani trochę nie zelżał. Nathair przysunął się do niej, a jego ręka zdecydowanie nie powinna nigdy znaleźć się w tym miejscu, w którym była teraz. Próbowała go od siebie odepchnąć, napierając z całej siły dłońmi na jego klatkę piersiową. Bo pięciu sekundach napór ustał, a zaskoczona Nessa odepchnęła go i spojrzała na twarz chłopaka. Jego oczy były szeroko otwarte, podobnie usta, lecz nie wydobył się z nich już żaden oddech. Przed nią leżał martwy dziedzic rodu Deanów, jej przyszły (a raczej już były) mąż. Podeszła do jego ciała ostrożnie, nie do końca wiedząc, co się właśnie stało. Nachyliła się i zrozumiała. Niegdyś czerwone od krwi serce, które lekko prześwitywało przez szklaną skórę, teraz w ogóle się od niej nie różniło. Nie wyglądało już jak żywy organ, lecz jak martwy i zimny kamień. A właściwie martwe i zimne szkło. Przeniosła wzrok na swoje ręce zastanawiając się nad użytecznością nowo poznanej mocy. Od urodzenia potrafiła tworzyć z niczego szklane ozdoby, czy wielkie rzeźby. Rodzice kazali jej wykorzystywać moc do tworzenia broni. Przez to Malkinowie znani byli ze sprzedaży pięknie zdobionych grotów do strzał i włóczni. Z każdym użyciem tej dziwnej magii, Nessie coraz sprawniej szło okiełznanie jej. To wszystko było cudowne, lecz nie sądziła, że może również służyć do bezpośredniego zabijania. Wystarczyło dotknąć kawałek nagiej skóry, która znajdowała się nad sercem, a ono zmieniało się w bryłę szkła.
Było jasne, że gdyby Nessa wróciła do domu bez chłopca, wszyscy domyśliliby się, że coś mu się stało, a gdyby znaleźli ciało, wszystko byłoby oczywiste. Nikt nie słuchałby wyjaśnień, że postąpiła w obronie własnej. Jej los był już przesądzony. Przeniosła ciało Nathaira w głąb lasu, a za pomocą iluzji ukryła jego obecność. Wsiadła na konia i popędziła ku jedynemu możliwemu ratunkowi z tej sytuacji – Szkarłatnej Bramie.
Anonymous - 3 Wrzesień 2016, 00:22
Uwagi ogólne
- literówki! Proszę o przeczytanie jeszcze raz całej karty i poprawienie błędów.
Waga - zauważyłam, że masz napisane, że postać waży 5 kilo. Generalnie, organy wewnętrzne jeżeli mają spełniać funkcję (czyli działać) to muszą ważyć. I swoje ważą. Już sam mózg waży około 1,225 kg, dodaj do tego kości, mięśnie i inne ograny. Szkło też swoje waży. Postać nie może być chodzącą wydmuszką, może ważyć mniej od zwykłego człowieka ale nie wpadajmy w skrajność.
Moce
- szklany podmuch - proszę o rozwinięcie. Zamienia w szkło? Buduje zamki ze szkła? Strzela odłamkami?
Nie wiem czy wiesz, ale postać może mieć trzy moce (dwie własne + jedna rangowa). Osobiście zachęcam do wymyślenia jeszcze jednej.
Umiejętności
- czytanie z gwiazd - proszę o rozwinięcie. Wróżbiarstwo? Horoskopy? O co właściwie chodzi?
- bezszelestny chód - podciągnę to pod skradanie, ale wagę postaci trzeba zmienić.
Wygląd zewnętrzny - za mało informacji. Chodzi o opisanie aparycji, niekoniecznie ubioru. Dla podpowiedzi: sylwetka, wzrost, skóra, twarz, oczy, nos, usta, włosy, na końcu ubrania.
Historia
- 'hegemon' nie jest najlepszym określeniem. Głowy klanów, przywódcy...
- 'a dokąd to ucieka?' - to takie zapytanie z wiejską gwarą? :)
- interpunkcja, literówki
- zauważyłam, że opisałaś w historii moc - opisz w punkcie Moce działanie, bo to nie wyglądało do końca jak moc Elsy.
- historia bardzo ciekawa, niemal baśniowa, podoba mi się
KARTA DO POPRAWY
Anonymous - 13 Luty 2017, 01:04
- zmieniłam wagę do 30 kilo
- opisałam moc i dodałam trzecią (tylko nwm na ile postów by one były)
- zmieniłam umiejętność czytania z gwiazd na pierwszą pomoc i poprawiłam bezszelestny chód
- rozszerzyłam nieco wygląd zewn.
- "hegemon" zmieniony,
- przejrzałam całość dokładnie i znalazłam może jedną literówkę :/ jak gdzieś jeszcze są to poproszę o cytat bo serio nie widzę więcej xd,
- "a dokąd to ucieka?" to raczej sarkastyczne zapytanie, jakby ktoś mówił do małego dziecka :P
Anonymous - 15 Luty 2017, 13:29
Ok, zmiany akceptuję.
Co do mocy:
- szklany podmuch - na wstępie zaznaczam, że druga część opisu nie przejdzie: nie uśmiercamy na forum istot przez sam dotyk, osoba musi mieć szanse na obronę. W historii postaci brzmi to ładnie i niech tak zostanie, jednakże na fabule forum moc ta nie będzie działać w ten sposób. Zostaje więc strzelanie z rąk szkłem i wytwarzanie przedmiotów ze szkła.
Ograniczenia: wytwarzanie przedmiotów w warunkach niebojowych - nieograniczone; strzelanie - 3 posty używania, dwa odpoczynku.
- panna predator - ograniczenia: w czasie walki - 2 posty używania, 2 odpoczynku; inne sytuacje jak np. skradanie się, samo ukrywanie bez podjęcia walki - 2 posty używania, 1 odpoczynku.
- iluzja rangowa - ograniczenia: działa 3 posty, potem 2 posty przerwy; obejmuje max 2 zmysły na raz, działa na obszarze 40 m² w zasięgu wzroku postaci – im dalej, tym iluzja mniej szczegółowa
Reszta jest okej. Opisy zostały rozbudowane, błędy poprawione.
Czy zgadzasz się na takie ograniczenia? Jeśli tak, wklej je pod każda z mocy.
AKCEPT
Anonymous - 17 Luty 2017, 22:59
ok, ograniczenia wpisane ;)
|
|
|