Karty Postaci - Pysia - kp
Anonymous - 1 Listopad 2016, 00:10 Temat postu: Pysia - kp Imię: Brak.
Nazwisko: Brak.
Pseudonim: Pysia
Wiek: 5 lat i 7 miesięcy. Wizualnie w przedziale od 10-13 lat.
Rasa: Marionetka
Ranga: Brak.
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster
Moce:
1) Bojowa lalka – Byłam stworzona pierwotnie do walki. Tak myślę, ponieważ jestem nadludzko silna, co nie oznacza, że szybka czy też zwinna.
2) Ucieczka w cienie – Pasywna moc. Atak, który potencjalnie mógłby trafić mnie w tył mojego ciała (potylicę, kark, plecy czy nawet w piętę achillesową) aktywują automatycznie ucieczkę w cień. Atak skierowany w moją osobę się nie powodzi, a ja pojawiam się natychmiast w miejscu w którym mam grunt pod stopami i nie dalej niż 5 metrów od poprzedniej pozycji.
Umiejętności:
Nie posiadam zbyt wielu umiejętności. Obudziłam się tylko z podstawową wiedzą na temat broni. A tak to poza gotowaniem i sprzątaniem, to nie wiele umiem. Z tym pierwszym też jest kłopot, bo nie mogę spróbować potrawy.
Charakter:
Nie będę się rozpisywała. Jestem cichą i małomówną osóbką. To nie znaczy oczywiście, że nieśmiałą! Po prostu jestem lepszym słuchaczem aniżeli mówcą. Do ludzi mam ogromny dystans, bo nie każdemu można ufać. Dlatego wolę być z tą ufnością niezwykle ostrożna. Ludzie są w końcu bardzo niebezpieczni i nigdy nie wiem, co im w głowach siedzi. Szczególnie tym, którzy nie mają nic do stracenia. Istnieję krótko na tym świecie, ale takie rzeczy jak te potrafię dostrzec. To nie znaczy, że jestem chłodna względem każdej osoby. Oceniłabym się, że jestem miła i potrafię spożytkować moją wielką siłę w jakiś twórczy sposób.
Nie przepadam jednak za tym, gdy mnie ktoś dotyka. Nie wiem co wtedy zrobić – takie sytuacje mnie przerastają. Jednak wtedy nie wybucham agresją ani nie używam brzydkich słów, tylko szybko daję krok w tył. I czuję się wtedy bardziej zakłopotana aniżeli zawstydzona.
Wydaje mi się, że jestem lekkoduchem. Mało przejmuję się tym, co się stanie jutro, ani o to, gdzie spędzę kolejną noc. Po prostu akceptuję to i się uśmiecham. Chodzę też troszkę zamyślona. Jeśli chodzi jednak o moją bystrość, to raczej szybko się uczę, ale brakuje mi doświadczenia i wiedzy o wielu, wielu różnych rzeczach! Myślę, że mam czas. Nadrobię! Jakoś..
Wygląd zewnętrzny:
Zasadniczo to nie różnię się niczym od zwykłej marionetki. Tak samo jak inne posiadam okrągłe stawy. Różnicę da się wyczuć dopiero, gdy ktoś chce mnie podnieść. Wtedy przekonuje się, że ta mała laleczka jest strasznie ciężka! Tak, ważę 90 kilogramów, mając 142 centymetry wzrostu. Można się zdziwić. A to dlatego, że moje ciało tak jak ciało ludzi posiada szkielet. Jednak u ludzi jest to kość, a u mnie metalowe pręty. Te wykonane ze stopu żelaza, węgla i tytanu części zapewniają mojemu ciału dużą wytrzymałość, ale również mają pewną wadę – zmniejszają tempo mojego poruszania się. Nie należę do zbyt szybkich lalek.
A więc jak wyglądam? Mam długie, białe włosy, spięte bardzo nisko. Na głowie mam kocie uszy… nie, to nie zabawka. Tak, to moje uszy i dzięki nim słyszę. Proszę się nimi nie bawić, są z drewna. Na głowie mam też przepaskę pokojówki. Pracuję głównie jako sprzątaczka, więc tnę koszty poprzez noszenie ciągle tego samego stroju. Na rękach noszę natomiast rękawiczki. Oszczędność przede wszystkim. Na czoło opada dość gęsta, ale króciutka grzywka.
Mam niebieskie oczy i jasnawą cerę i małą twarz, zwykle pozbawioną dziwnych ekspresji, jako że staram się nie denerwować i być oazą spokoju. Kolczyków nie noszę, bo… bo nie mam na czym. Moje ciało jest drobne i po za delikatnym zarysem biustu nie ma w moim wyglądzie nic kobiecego. Przypominam raczej dziewczynkę, aniżeli kobietę i tak też się czuję, zachowuję.
Historia:
Budowa czegoś, co jest silne, ładne i wytrzymałe nigdy nie jest złym pomysłem. Szczególnie, gdy masz nad tym pewnego rodzaju władzę. Twierdzę tak ja i tak zapewne twierdził mój stwórca dając mi – marionetce, szkielet z nierdzewnej stali. To wszystko miało podobno uczynić mnie jak najbardziej podobną do człowieka, a raczej do dachowca. W ostatecznym rachunku z wyglądu nie różnię się niczym od innych marionetek. Jednak chyba nie wszystko poszło po myśli mego twórcy, bo wiem iż ważę prawie 100 kilogramów.
Ciężko powiedzieć, że miałam dom ponieważ mój twórca był prawdziwym pechowcem i słabym nadzorcą. Pewnie przyniosłam mu pecha. Czemu tak uważam? Bo dzień po stworzeniu mnie, w jego mieszkaniu wybuchł pożar i biedak zatruł się dymem. Mnie oczywiście nic się nie stało – jestem lalką. Nie mając nawet jeszcze nadanego imienia w obliczu tak dziwnej sytuacji chwyciłam jedyną rzecz, która była moja - mój złoty kluczyk. Wezwałam pomoc, która szybko ugasiła szalejące płomienie. Nie przyznałam się, że martwy tam człowiek był mym stwórcą. Spojrzałam na zgliszcza i pożegnałam się nie mówiąc „do widzenia”. W końcu… to nie tak że ten pożar był moją winą. Moja relacja z nim zatrzymała się na fazie tworzący – tworzona. Nie odwracając się za siebie ruszyłam tam, gdzie mnie nogi poniosły, całkowicie nie wiedząc niczego o świecie.
Nie mogę jednak powiedzieć, że los był dla mnie zawsze tak łaskawy jak ostatnim razem. Czasami musiał po prostu zrobić coś gdzieś indziej – a to wywołał trzęsienie ziemi pod jakimś miastem lub zatopił jakiś okręt na morzu i zabił setki ludzi. Okrutnie lecz sprawiedliwie na swój sposób. Więc zazwyczaj nie mogę liczyć na jego przychylność. Skończyłam bowiem na ulicy, próbując zrozumieć sens hedonizmu. Nawet to jak wyglądam dowiedziałam patrząc się na swe odbicie w wodzie.
Nie uważam jednak, że życie które teraz prowadzę jest złe i nie uważam się za nieszczęśliwą. Czasem udawało mi się bowiem zatrudnić gdzieś jako służba domowa, tudzież sprzątaczka… Nigdzie nie zagościłam na dłużej. Z początku było trudno, jednak teraz jest już w porządku, bo zdobyłam pewne doświadczenie. Nie wiele jest mi potrzebne – tylko jakieś ubrania, w które mogłabym się przebrać. Przędę tak więc sama, bo jaki mam wybór?
Inne
>Mam pistolet 9mm. Dostałam go za pracę od pewnej lunatyczki, która stwierdziła iż „Panna włócząca się po ciemku w tę i we tę powinna mieć coś, czym mogłaby się bronić”
***
Prosiłabym na z balansowanie moich mocy, bo nie jestem w tym dobra. >.<
Charles - 7 Listopad 2016, 08:58
Ogólne uwagi: Brak przecinków w paru miejscach.
Ranga: Wiem, że nie wpisałaś rangi i że ma to zapewne związek z długością historii, ale gorąco polecam ci rangę Blaszanego Żołnierzyka.
Moce: Bojowa lalka to po prostu nadludzka siła? Powinnaś określić konkretny limit jej siły. Jak dla mnie powinno się to mieścić w okolicach udźwigu 300 kilo - jak w przypadku telekinezy. No i pamiętaj, że nie możesz nikogo zmiażdżyć jednym ciosem.
Co do ucieczki w cienie - po użyciu mocy musi ona odczekać 3 posty. Czy Pysia musi pojawić się w miejscu zacienionym? Jak wygląda teleportacja?
Umiejętności: przydałoby się rozpisać jej wiedzę o broni - jakie dziedziny ona obejmuje (polecam w tej kwestii konsultacje z Alkisem, jest w końcu profesorem bronioznawstwa). No i "niewiele" piszemy razem.
Wygląd:
Nie całkiem rozumiem sensu tego wtrącenia. Usuń je albo wpleć w zdanie. Ponadto, ładniej brzmiałoby "może to się wydać dziwne/dziwnym"
No i "poprzez" też piszemy razem. Dziewczynka na avku ma raczej różowawe włosy, co może nieuważnych graczy wprowadzić w błąd - choć to raczej czepialstwo z mojej strony niż prawdziwa uwaga.
Historia
Radziłbym nazwy ras pisać z wielkiej litery.
Cytat: | Ciężko mi stwierdzić, że miałam dom |
Ciężko mi stwierdzić, czy miałam dom (...)
Jednej z postaci Marionetkarzy,(Benowi) wybuchł pożar w domu. Może chcielibyście mieć wspólną historię?
Cytat: | Skończyłam bowiem na ulicy, próbując zrozumieć sens hedonizmu. |
Cóż, nie wymagam od ciebie pikantnych szczegółów owego hedonizmu, ale przydałoby się ogólnie opisać, co masz na myśli. Zatrudniona została w domu publicznym?
Naprawdę polecam ci dopisać te 150 słów, być może o jej próbach odnalezienia się w Krainie. W końcu ma te swoje 5 lat - dużo musiało się jej w tym okresie przytrafić.
Nie jestem pewien co do tej broni - muszę to z kimś skonsultować. Tutaj masz listę broni dostępnych na start
KP DO POPRAWY
Anonymous - 8 Listopad 2016, 17:56
Ogólnie, to proszę nie próbować mnie uszczęśliwiać na siłę, bo to nie uszczęśliwi nikogo.
Moce - Teleportuje się niewidowiskowo, czyli znika i pojawia się parę centymetrów nad ziemią 5 metrów dalej w linii prostej od jej pozycji wyjściowej. Dziewczyna nie przemieści się w dany kierunek, jeśli na jej drodze pojawi się przeszkoda, która sięga jej wyżej niż do pasa. w przypadku gdy Nie może przesunąć się w żadną stronę, zniknie i pojawi się w tym samym miejscu. Kierunek jej ucieczki jest dowolny -- o ile miejsce "lądowania" jest miejscem o podłożu stałym.
Umiejętność - Posiada podstawową wiedzę teoretyczną na temat broni białych, lecz nie praktyczną (jej ciało nie jest nauczone jak ich używać)
Nie, nie znam żadnego Bena i nie bardzo chcę mieć z nim coś wspólnego. Po prostu mi się nie chcę i nie widzę w tym sensu.
Hedonizm to pogląd, który mówi, że szczęście można zdobyć przez uciechy cielesne i materialne. Lecz ja nie napisałam nic o tym, że ona wyznaje ten nurt. Nie bez powodu. Ba. Nawet nie przyszło mi do głowy, że ktoś może zrozumieć me słowa w tak bardzo oryginalny sposób... heh. Zrozum to bardziej dosłownie. Osoba która mieszka na ulicy, to pewnie dużo widziała w swoim życiu, mimo tak krótkiego czasu istnienia. I zastanów się. Po co marionetka miałaby się sprzedawać? To takie retoryczne pytanie. Ona zastanawiała się na podstawie tego co widzi dookoła siebie.
Co do rangi - stanowcze nie.
Co do broni - napisałam skąd ją mam, tak jak wymagano w tym temacie. Jaki to jest typ broni (dokładny model) to nie ma znaczenia. Moja postać też go nie zna.
Co do mojej kp - Nie pisałam ją, by krytycy się nią zachwycali, tylko by przechowywała niezbędne informacje i ona w jak najbardziej zwięzły sposób je przekazuje.
Co do włosów, to mają kolor biały i nie bardzo rozumiem jaki tu jest problem. Avatar powinien przypominać opis zamieszczony w kp, a nie na odwrót. I u mnie to wszystko się zgadza bardziej lub mniej.
Charles - 9 Listopad 2016, 19:12
Nie chciałem wyjść na natręta - moim celem było pokazanie ci różnych kierunków rozwoju postaci. Jeśli nie chcesz, to nie.
Nie określiłaś nadal udźwigu swojej postaci, więc proponuję ci 250kg.
Zapytałem się o to, ponieważ zdanie o hedonizmie pojawiło się ździebko znikąd i nie wnosi do KP żadnej wartościowszej treści. Nie musi wyznawać tego poglądu. Po prostu stwierdziła, że ludzie wokół niej żyją przede wszystkim dla przyjemności? Proszę, doprecyzuj.
Nawet jeśli postać nie zna typu broni, to powinien on zostać uściślony. To mimo wszystko ma swoje znaczenie, szczególnie w późniejszej grze.
|
|
|