Drogi Charlesie,
Doskonale rozumiem, o czym mówisz, w każdym razie w kwestii przygód. Ostatnim czasem i ja miałam ich więcej niż bym sobie tego życzyła. Ale najważniejsze jest to, że udało mi się je przeżyć, a to podstawa.
Przyznaję, że jestem naprawdę zaskoczona faktem, iż o jednej z mych ostatnich i to dość feralnych przygód dowiedziałeś się tak szybko. Nic nie wiadomo mi na temat księgi, o której wspominasz, jednak z chęcią rzuciłabym na nią okiem.
Jak już pewnie domyślasz się z samej, jakości tego listu ( naprawdę starałam się go napisać najczytelniej jak tylko jestem aktualnie w stanie) wzmianki o moich wyczynach i nieszczęsnym incydencie dotyczącym uszkodzeń ciała, są prawdziwe.
Jest mi również bardzo miło, że wykazałeś troskę o mój koci żywot. Wybacz również, iż tak długo trzymałam Cię w niepewności. Odpisać mogłam dopiero teraz gdyż swoją powiedzmy to „rehabilitację” odbywałam z dala od domu.
Teraz jednak wróciłam i mam się dobrze.
Chętnie posłuchałabym również o Twoich przygodach. Dlatego proponuję abyśmy się spotkali. Pamiętam, że darzysz sympatią Ludzki Świat wie… co powiesz na to abyśmy właśnie tam się spotkali? Pewien znajomy polecił mi tam ostatnio dość nietypowe miejsce, które powstało właśnie z myślą o istotach magicznych. Hotel Noaliks, chciałam sprawdzić czy moje informacje na temat tego lokalu są prawdziwe, wiec to właśnie je proponuję na miejsce naszego spotkania. Co Ty na to? Zastaniesz mnie tam ** *** . Jeśli termin albo miejsce Ci nie odpowiada, to daj mi znać.
Czekam na Ciebie lub Twoją odpowiedź.
Z poważnienia
Kejko Hanari