Imię: Liam
Nazwisko: Flames
Pseudonim: Strzelec, Zagubiony
Wiek: 36
Rasa: Opętaniec
Ranga: Nocna Mgła
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster
Moce:
Przemiana – Gdy Liam został zainfekowany egzotyczną chorobą, został obdarzony nadnaturalnymi mocami. Pierwszą z nich którą odkrył i opanował była możliwość przybrania formy czarnawej, półprzezroczystej chmury mogącej poruszać się z prędkością jego biegu w dowolnym kierunku. Gazowa forma nie pozwala mu na żadne interakcje. Jest w stanie jedynie obserwować rozmazany obraz świata i w ograniczonym stopniu kontrolować swój lot. W przypadku silnego wiatru może nie być w stanie się mu sprzeciwić. Trwa do trzech postów, po użyciu musza nastąpić dwa posty przerwy. Moc zapewniona przez rangę.
Cudza pamięć – Niedługo po oswojeniu się z możliwością zmiany formy ze stałej w gazową, Strzelec zauważył że gdy obcuje z inteligentnymi mieszkańcami Krainy Luster to jego pamięć zostaje wzbogacona o pewnie informacje, o których wcześniej nie miał pojecia. Mężczyzna jest w stanie odczytać umiejętności danej persony i "zapożyczyć" jedną z nich. Moc trwa do pięciu postów, następnie następuje tyle samo postów przerwy. Na raz można odczytać tylko jedną osobę i wyuczyć się tylko jednej z jej umiejętności.
Normalność – Umysł zagubionego jest po prostu całkowicie odporny na wszelki nadnaturalny wpływ na emocje. Moc Pasywna.
Umiejętności:
Walka wręcz – Po wielu szkoleniach Flames został przygotowany do wszelkiego rodzaju walki. Choć o odpowiedniej obsłudze karabinów dawno już zapomniał, to nie raz był zmuszony do zmierzenia się z przeciwnikiem w zwarciu. Nie posiada żadnego sprecyzowanego stylu. Jego nauka specjalizowała się w rozzbrajaniu niebezpiecznych przeciwników i sprowadzaniu ich do pozycji w której nie będą stwarzali zagrożenia. Mężczyzna więc nie wyprowadza ciosów, a skupia się na zakładaniu bolesnych chwytów, czy wytrącaniu oręża z dłoni oponenta. Co nie znaczy że wojskowy nie potrafi skopać komuś tyłka w podwórkowym stylu.
Łucznictwo – Strzelec, pozostawiony sam sobie w nieprzyjaznej krainie zmuszony był w pewnym momencie do porzucenia broni palnej i przerzucenia się na oręż improwizowany. Podczas walki o przetrwanie rozpoczęła się jego przygoda z łukami, które niedługo potem stały się jego ulubionym narzędziem. Po dziesięciu latach spędzonych Po Drugiej Stronie Lustra jego doświadczenie w połączeniu ze wcześniejszą wiedzą uczyniło z niego jednego z najlepszych strzelców jakich można spotkać. No, Liam przynajmniej nie widział nikogo lepszego w akcji.
Atletyka – Staż wojskowy wspomagany nauką życia w dziczy zrobiło z Liama sprawnego człowieka. Nie ma problemu z pokonywaniem praktycznie żadnych terenowych przeszkód, a jego kondycja jest po prostu wyśmienita. Jego sprawność fizyczna odbija się oczywiście także na wyglądzie. Nietrudno zauważyć że Flames to kawał chłopa, który z łatwością mógłby przestawić wchodzących mu w drogę awanturników.
Charakter:
Z daleka Liam sprawia wrażenie osoby bardzo nieprzyjaznej otoczeniu. Z bliska to odczucie nieco znika, jeśli tylko jest się do niego nastawionym względnie przyjaźnie. Choć nie można oczekiwać po byłym wojskowym przesadnej uprzejmości czy natychmiastowej przyjaźni, to nie zachowuje się wrogo wobec nikogo, kto nie zaszedł mu za skórę. Z reguły też nie odmówi napicia się nawet z przypadkowym towarzyszem. Na ogół nie wchodzi w sprawy innych ludzi, pod warunkiem że nikomu nie dzieje się przy tym krzywda. Bez najmniejszego zawahania bowiem stanie w obronie słabszych, nawet przed nieco liczniejszą grupą przeciwników. Nawet przed obcymi nie ma zbyt wielu tajemnic, ceni sobie prawdomówność, jednak nie cierpi gdy ktoś próbuje wtrącać się tam, gdzie nie powinien. Wyraźnie zaznacza granice których jego rozmówca nie powinien przekraczać i żelaźnie się tego trzyma.
Na prawdę trudno jest wywołać wyraźnąreakcję w mimice byłego wojskowego. Po latach spędzonych w Krainie Luster przestał dziwić się czemukolwiek, utracona nadzieja na spotkanie jego własnej rodziny wyprała z niego zdolności do odczuwania euforii, ale i wyraźnego smutku. Tym, co odczuwa najwyraźniej jest akceptacja. Jego prostolinijność pozwoliła mu na pogodzenie się z niesprzyjającym losem i przyjmowanie kolejnych dni życia takimi jakie są. Nie wyeliminowało to tylko tęsknoty za żoną i dziećmi których nigdy nie miał okazji spotkać. Dlatego też Flames sprawia wrażenie oazy spokoju, której taflęzaburza jedynie tik jakim jest pocieranie tatuażów na knykciach o wewnętrzną część dłoni.
Łucznik zawsze zwraca uwagę na to co się dzieje wokół niego. Jest to kolejna nerwowa pozostałość, która jednak nie aspiruje jeszcze do zostania paranoją. Wyostrzone zmysły przełożyły się na trudności w spaniu w nieprzyjaznych warunkach. Aby spokojnie śnić Liam potrzebuje całkowitej ciszy i jest w stanie go obudzić nawet otwieranie drzwi, czy ciche kroki które inni mogliby przeoczyćnawet na jawie. To oczywiście utrudnia mu noce podczas burz i silnego wiatru, co przeniosło się na niechęć do pochmurnej i zimnej pogody. Kiedy Flames nie może spać, sięga po książki. Lubuje się w dramatach i dokumentach przede wszystkim przez ich zwięzłość i brak rozwiniętych opisów. Jest prawdziym minimalistą. Nie posiada więcej ubarń niż potrzebuje. Wyjątek stanowi jedynie kolekcjonowany orężstanowiący jego pasję uzupełniającą. Zabójca posiada kilka łuków i noży.
Wygląd zewnętrzny:
Nieogolony, niezbyt przyjaźnie patrzący typ chowający swą łysinę pod szarym kapturem dresowej bluzy która zapewne widziała w swym życiu co najmniej jednego innego właściciela. Wyprostowany mierzy prawie dwa metry, choć jego głowa często skierowana jest bliżej ziemi niż nieba. Mętnozielone, podkrążone oczy i zastygłe w minie bez wyrazu usta zdradzają że ma za sobą niezbyt wesołą przeszłość, która doprowadziła go do stanu znużenia. Szerokie bary i sporych rozmiarów owłosione łapy sprawiają wrażenie że tam gdzie go nie wpuszczą wchodzi wraz z drzwiami. Na jego knykciach znajdują się tatuaże układające się w dość wymowne słowo "WPIE-RDOL". Jest to jedyna sztuczna ozdoba którą może poszczycićsię jego ciało i często można przyłapać Liama jak nerwowo pociera czarne czarne litery, zupełnie jak gdyby chciał je zmazać czy podrapać. Trudno oprzeć się sugestii, że osiłek nie ma z książkami zbyt dużej styczności.
Iluzja ta rozmywa się, gdy rozmówca wsłucha się w jego mowę. Mrukliwy, basowy głos pasujący zarówno dla masywnego karka jak i lektora układa się w zdania niepasujące do stereotypu umięśnionego półgłówka. W krótkich zdaniach można poczuć przebłysk inteligencji, tudzież oczytania. Mężczyźnie zdarza się używać trudniejsze słowa bliższe żargonowi naukowemu niż osiedlowemu. Bardzo często miesza je z wojskowym slangiem który najwyraźniej stanowi podstawę dla jego języka.
Liam chodzi najczęściej ubrany w klasyczne dla zmęczonych ludzi ubranie zwane "czymkolwiek". Można go zobaczyć zarówno w zniszczonych dresowych spodniach, jak i w nowiutkich dżinsach. Ubiera do nich koszule i podkoszulki w sposób zupełnie losowy, bardzo często nieadekwatny. Jedynym stałym elementem jego codziennego ubioru jest kaptur, którym zakrywa głowę. Najczęściej należy on do narzuconej na siebie bluzy albo kaptura. Rzadko można go ujrzeć w jednolitym ubraniu. Czasem zakłada na siebie stary mundur nalężący do Morii, a w inne dni chodzi ubrany w skóry i płaszcz zupełnie niczym średniowieczny łowca z łukiem na ramieniu. Nie towarzyszy temu żadna metoda czy rutyna, a raczej aktualna zawartość szafy.
Nie sposób nie zauważyć jego dwumetrowych czarych nietoperzych skrzydeł które wyrastają z jego pleców. Choć w pełnej swej rozpiętości zajmują naprawdę dużo miejsca, to bardzo często są oplecione wokół jego tułowia zupełnie niczym kolejna warstwa ubrania, czy prowizoryczny pancerz. Łatwo się domyślić, że traktuje je w taki sposób przede wszystkim dla wygody... Choć być może i przydają się podczas ewentualnej walki.
Historia:
Liam Flames w większości nie pamięta swojego dzieciństwa, ani wczesnego, ani późnego. Potrafi przypomnieć sobie nieliczne chwile z matką, ojcem i kilka więcej momentów spędzonych ze stryjem. Posiadał dwie siostry, te jednak były od niego sporo starsze i nigdy nie miał okazji by bliżej się z nimi zapoznać. Nieliczne rodzinne spotkania nie zapisały się w jego głowie. Pamiętał że przez całe swe życie był przeciętny. Był dobrym uczniem, ale nie genialnym. Był dobrym kolegą, ale nigdy najlepszym przyjacielem. Był wysportowany, ale nie brał udziału w zawodach. Zdarzało mu się wypić, ale nie zbyt często. Gdy teraz patrzy w swoją przeszłość, nie dostrzega tam wiele więcej nad szarą plamę. Ważnymi wydarzeniami które wbiły się w jego pamięć było przyjęcie do Morii zapewnione przez wspomnianego wcześniej stryja który był tam naukowcem oraz zaręczyny i ślub ze swą żoną, Lily. Jednak nawet tak poważne rzeczy jak związanie się węzłem małżeńskim zamazał czas. Gdyby zapytać go o imiona poszczególnych gości zaproszonych przed obydwie rodziny, nie byłby w stanie poradzić sobie z odpowiedzią. Najżywsze wspomnienia ex-żołnierza pochodzą z jego ostatniej misji która wywróciła jego życie do góry nogami. Tuż przed odprawą dowiedział się o tym, że stał się ojcem dla dwójki bliźniaków. Z tego powodu miał odpuścić sobie aktualną pracę na dłuższy okres czasu, by zająć się domem. Jednakże podczas ich zadania wystąpiły nieprzewidziane okoliczności, którym był atak zorganizowanej grupy. Jak się później dowiedział Liam, byli nią przedstawiciele organizacji Anarchsów. Żołnierz podczas boju został ogłuszony. Obudził się samotny, pozbawiony wszelkiej broni i Krzyża mogącemu zapewnić mu powrót do domu. Obok leżało zmasakrowane ciało jego towarzysza, który najwyraźniej stawiał w walce nieco większy opór. Wtedy rozpoczęło sie zupełnie nowe życie przyszłego łowcy głów. Ostatecznie do tej pory nie wie jak nazywają się jego latorośle – Nie zna nawet ich płci.
Pół roku spędził we względnie dzikim terenie, używając wnyków i prowizorycznego łuku jako metody pozyskania jedzenia. Początki były bardzo trudne. Zrobiona przez niego broń wcale nie należała do najlepszych, wykonane ze znalezionych gałęzi strzały często nie potrafiły nawet przebić skóry zwierzęcia na które próbował zasadzić się mężczyzna. Dopiero po złapaniu kilku mniejszych stworzeń w sidła był w stanie wykorzystać kości jako materiał na nieco ostrzejszą amunicję. W tym czasie Liam stał się Opętańcem. Ciężko jest określić mu dzień w którym wydarzeła się infekcja tym przedziwnym schorzeniem. Wieczory były pełne mgieł, a jedna ciemniejsza chmura niezbyt wyróżniala się względem pozostałych. Następnego dnia obudził się z niewielkimi skrzydłami które w tydzień urosły do rozmiarów pozwalających mu na utrzymani się w powietrzu za ich pomocą. W czasie pobytu w przedziwnym lesie oswoił się ze swą nową formą i zupełnie nowymi umiejętnościami. Nie przyszło mu to specjalnie łatwo. Zarówno opanowanie mocy jak i oswojenie się z deformacją człowieczeństwa były ciężkimi zadaniami. Przytłoczony dodatkowo presją myśli o tym że nigdy już nie powróci do domu, przeżył okres załamania, po którym musiał siępodnieść. Właśnie kiedy pogodził się ze swym przeznaczeniem, udało mu się odnaleźć cywilizację – osiedle mieszkalne Szklanych Ludzi. Nieumyty i zarośnięty, udał się tam w nadziei na przeżycie i nawiązanie jakiegokolwiek kontaktu z tubylcami. Jak się okazało, tamtejsi obywatele nie róznili się specjalnie od mieszkańców Anglii, a na pewno mniej niż początkowo mężczyzna się tego spodziewał. W ten sposób przekonał się, że Kraina Luster wcale nie jest niezbadaną krainą zamieszkałą przez zezwierzęcone abominacje, a światem takim samym jak ludzki, w którym technologia została zastąpiona wykorzystaniem nadnaturalnych zdolności. Niedługo potem udało mu się ustatkować w tej osadzie, zamówić zwykłej jakości broń i nawet wynająć mieszkanie. Nie miał tam zbyt wielu znajomych, jako że Szklani z natury sąpersonami nieufnymi. To, że zaoferowali mu pracę i akomodację wcale nie oznaczało że przyjęli go jako swojego. Po czterech latach spędzonych we względnej samotności przerzucił się z polowania na dzikie zwierzęta na łowy na lepiej płatne cele. Jako zabójca na zlecenie pracował przez lat sześć. To zapewniało mu znaczne przychody pozwalające wynieść się z poprzedniej okolicy, zająćwzględnie tanie mieszkanie na skraju Upiornego Miasteczka i uzbroić się w wysokiej jakości sprzęt. W tej chwili Liam Flames jest kolejnym mieszkańcem Krainy Luster wyróżniającym się co najwyżej dość barwną historią i niecodzienną pracą.
Ładna, przejrzysta i ciekawa karta. Nie mam żadnych uwag.
Witamy po Drugiej Stronie Lustra, sir!
AKCEPT