To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Kartoteka - Pani Lodowego Ogrodu

Beatrice - 17 Sierpień 2018, 00:35
Temat postu: Pani Lodowego Ogrodu
Imię: Beatrice
Nazwisko: Aescher
Pseudonim: Pani Lodowego Ogrodu
Wiek: na oko gdzieś w okolicach dwudziestu wiosen
Rasa: Upiorna Arystokratka
Ranga: Subtelny Kłamca
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster

Moce:
- Blokada umysłu (moc rasowa)
- Kriomancja – Lady Aesher potrafi siłą woli zamrażać wokół siebie różnorakie ciecze, i formować powstały lód w najróżniejsze kształty. Moc nie działa jednak w obie strony; Beatrice nie jest w stanie roztopić owego lodu i musi on rozpuścić się samoistnie, a trwa to nad wyraz długo. (ograniczenia: działa na maksymalną odległość 5 metrów we wszystkie strony; nie może zamrażać cieczy w istotach żywych; po użyciu przerwa na 3 posty)
- Spojrzenie w ciemność – jeżeli dostatecznie mocno się skupi i zamknie oczy, Beatrice jest w stanie dostrzec zarysy istot żywych w swojej najbliższej okolicy, tj. na dystansie około 10 metrów, niezależnie od oddzielających je od niej przeszkód. (działa przez maksymalnie 3 posty; po użyciu przerwa na 2 posty)

Umiejętności:
- Chociaż brzydzi się przemocą, lady Aescher potrafi w razie czego obronić się nie tylko magią, ale i pięściami oraz nożem – i to całkiem skutecznie.
- Liczne próby ucieczki z posiadłości w młodym wieku dały efekt w postaci wyjątkowo cichego chodu. Naturalnie działa to przede wszystkim, gdy Beatrice nosi bardziej płaskie buty lub nie nosi ich wcale.
- Jak przystało na dziecię z wyższych sfer, musiała nauczyć się też takiej sztuki jak gra na instrumencie. Spośród niemałej ich liczby najbardziej upodobała sobie flet i sama musi sobie przyznać, że gra całkiem ładnie.

Charakter:
Z pozoru taka sama, jak reszta swojego rodu, tzn. bez emocji, Aescherówna to w istocie łagodnie nastawiona i przyjazna dama, chociaż faktycznie może wydawać się tak samo zimna jak lodowe rzeźby swej rodziny. Istnieje na Ziemi pewne powiedzenie: „z kim przystajesz, takim się stajesz” – a ona przez większość czasu nie miała za bardzo możliwości przystawać z kimś innym niż ze swoimi nieziemsko bezuczuciowymi krewnymi. Mówiąc szczerze, sama ledwo otrzymywała od nich jakiekolwiek miłe bodźce, musząc w każdym momencie swego życia zachowywać się jak porcelanowa laleczka, być wiecznie perfekcyjną, by nie popełnić jakiejś gafy. Być może dlatego opuszczenie rodzinnego domu okazało się dla niej taką ulgą.

W wielu przypadkach Beatrice przypomina właśnie taką porcelanową laleczkę – wyraz jej twarzy rzadko konkretnie określić, gdyż ten zazwyczaj pozostaje kamienny, gdzieś pomiędzy rozczarowanym grymasem a bardzo delikatnym uśmiechem. Znacznie więcej można wyczytać z jej oczu – wręcz emanujących pozytywną energią, lecz z wyraźną nutą goryczy. Taka właśnie bywa lady Aescher: na wpół zadowolona z życia i towarzyska, na wpół rozgoryczona przeszłością swoją i swojego domu, i próbująca usilnie się przed nią osłonić. Nie pomagają jej w tym jednak potencjalne ataki paniki oraz przebłyski z czasów wojny.

Przez niezliczone lata trzymana pod kloszem, z daleka od innych Lustrzan, Beatrice wykształciła u siebie niemałą ciekawość otaczającego ją świata. Lubi nawiązywać nowe znajomości i dowiadywać się nowych rzeczy; często te ostatnie bywały bardzo przydatne w tradycyjnych arystokratycznych intrygach i innych, ciemniejszych transakcjach...

Wychowanie wśród Upiornych i tylko Upiornych sprawiło też jednak, że w stosunku do innych ras zachowuje dystans. Nie niechęć, tylko dystans. Tak to nazwijmy. Beatrice stara się to zwalczyć, poznać ich, zatrzeć tą granicę między nią a nimi. Największą pogardą darzy ludzi – tych, którzy zaatakowali Krainę Luster i zostawili ją samą na świecie. Czy do nich też zapała choćby ułamkiem sympatii, tylko czas to pokaże.


Wygląd zewnętrzny:
Lady Aescher to panna szlachetnie urodzona i w związku z tym szlachetnej urody. Nie należy do najwyższych, będąc boso sięgając okolic 170 centymetrów. Kształt jej sylwetki można określić jako łagodną klepsydrę: chociaż nie powala wielkością piersi czy też bioder, wciąż widać u niej wyraźną talię.
Zupełnie jak żywioł, któremu przewodzi (o ile można go nazwać żywiołem), dominują w jej wyglądzie biel i błękit. Jej włosy sięgają poniżej barków, są puszyste i śnieżnobiałe. Oczy jej zaś są barwy lodu, błękitne i z pozoru zimne, lecz w istocie pełne życia. Również jej cera jest bardzo jasna, rzadko muskana przez promienie słońca.

Naturalnie, jak przystało na Upiorną Arystokratkę, z głowy kobiety wyrasta para długich, zakręconych rogów, zwieńczonych złotymi okuciami, mocno kontrastującymi z zimnymi barwami właścicielki.

Ubiór lady Aesher jest jednocześnie elegancki, praktyczny i wygodny, chociaż nie zwykła ona stronić od bardziej szykownych kreacji. Zazwyczaj ubiera się w ciemne błękity, jak na przykład jej ulubiony płaszcz, zwieńczony ozdobnymi piórami na barkach. Do tego zazwyczaj zakłada pasujące kolorystycznie leginsy oraz skórzane szpilki poniżej kolan; jeżeli czujesz nagle powiew chłodu, a do twoich uszu dociera postukiwanie obcasów, wiedz, że Beatrice się zbliża.

Nieodzownym elementem ubrania kobiety są gładkie, aksamitne rękawiczki. Nie tylko nadają jej one dodatkowego szyku, lecz także zakrywają blizny po odmrożeniach, które nie przystoją damie dworu. Jeszcze inną skazą na jej ciele jest paskudna, poszarpana szrama pod lewym okiem - ni to rana szarpana, ni to odmrożenie, być może coś pomiędzy; tą zazwyczaj ukrywa przy użyciu równie konwencjonalnego, typowego dla wszelkiej szlachty pudru, jednak bliższe przyjrzenie się, zdawałoby się, nieskazitelnemu licu panienki Aescher czyni ów kamuflaż zupełnie bezużytecznym.

Historia:
Przed wieloma, wieloma laty w Krainie Luster żył Upiorny ród Aescher. Władał on ziemiami na północy, a jego członkowie byli równie zimni, co ich włości. Nie chodzi jednak o to, że byli źli do szpiku kości; byli raczej... bardzo logiczni i twardo stąpający po ziemi; rzadko okazywali emocje innym i sobie nawzajem. Niemal do perfekcji wystrojeni w biel i błękity, z frakami i sukniami zapiętymi na ostatni guzik, przywodzili na myśl wiele lodowych rzeźb, których resztki zdobią po dziś dzień to, co pozostało po ich dworze.

Pośród Aescherów przyszła na świat Beatrice. Do dziś pamięta, jak od najmłodszych lat wychowywana była pod kloszem przez rodziców przeświadczonych o absolutnej wyższości Upiornych nad „pospólstwem” – po co miałaby się bratać z kimś gorszego sortu? Beatrice, przynajmniej za młodu, nie protestowała, chociaż zżerała ją ciekawość, co takiego kryje się za murami rodzinnej posiadłości. Gdy dziewczyna weszła w okres dojrzewania, rozpoczęła się u niej nauka magii lodu. Pierwsze próby były dość, powiedzmy, niefortunne i skończyły się u Beatrice licznymi odmrożeniami, gdyż nie była w stanie kontrolować mocy, jednak im więcej ćwiczyła, tym bardziej nad tym panowała. Z czasem również rozpoczął się u Upiornej okres buntu i zaczęła bardziej aktywnie poszukiwać drogi ucieczki z dworu. Rodzina była jednak przezorna i z wykorzystaniem zakamuflowanych w ogrodzie Marionetek trzymała córkę pod kluczem.

Dalsze życie młodej Aescherówny i jej krewnych byłoby pewnie tak samo pozbawione urozmaicenia i śmiertelnie nudne, gdyby nie seria niefortunnych zdarzeń w latach 1993-94 rachuby ludzkiej. Uzbrojeni po zęby ludzie zza drugiej strony Karminowych Wrót dokonali inwazji na Krainę Luster i zaczęli siać spustoszenie na nieswoich ziemiach. Nie chcąc wyjść na tak apatycznych, na jakich faktycznie się kreowali, Aescherowie dokonali pospolitego ruszenia na tajemniczych najeźdźców o krzyżach na mundurach. Pośród Upiornych znalazła się, po raz pierwszy tak daleko zapuściwszy się od domu, Beatrice oraz jej najbliższa rodzina.

Wydawało się, że Lustrzanie mają przewagę nad niemagicznymi ludźmi, lecz ci z kolei mieli ze sobą broń palną. Nie doceniwszy przeciwnika śmierć poniosły niezliczone zastępy Lustrzan wszelkiej maści, od prostych cywili po twardych i zahartowanych w boju żołnierzy. Dołączyła do niej również rodzina Beatrice, w tym znany w Krainie Luster i Szkarłatnej Otchłani marszand i malarz Ichabod Aescher.
Gdy ostatni z ludzkich żołnierzy padł martwy na polu bitwy pod miastem Liściasty Azyl, przeszyty na wskroś dziesiątkami ostrych sopli, Upiorna padła na kolana. Oddychała ciężko, przytłoczona konfliktem oraz doświadczeniem śmierci rodziny. Nie wiedziała nawet, w jaki sposób udało jej się przeżyć – czy to przez faktyczną ostrożność, czy może przez zwyczajny łut szczęścia. Nie dbała o to jednak. Żyła i to się liczyło.

Wraz z zakończeniem wojny Aescherówna wyruszyła z powrotem do swojego domu, tym razem zupełnie sama; odrzuciła nawet arcyksiążęce zaproszenie na swój dwór w ramach podziękowania za udział w tym przeklętym konflikcie. Chłód rodzinnych stron złagodził ból zadanych jej ran. Po raz pierwszy w życiu posiadłość Aescherów stała się taka pusta, zupełnie bez życia, jakiegokolwiek. Była tylko ona i ogrom domu.

Pomimo ostatecznej wolności od wiecznych przykazań rodziny oraz dziesiątek tysięcy konwenansów, Beatrice nie mogła uwolnić się od prześladującej ją samotności wewnątrz rezydencji. Wreszcie nie mogła tego znieść; opuściła posiadłość i wyruszyła na południe, do innych. Ku jej zaskoczeniu, w chwili przekroczenia progu domu po raz ostatni odczuła ogromną ulgę, zupełnie jakby wielki kamień spadł jej z serca. Nawet nie odwróciła się by spojrzeć na stare mury; dość się ich naoglądała. Pozostało jej tylko wybrać się do nowego domu, zacząć na nowo. Wreszcie zacząć żyć po swojemu.

I na wszystkich bogów wszystkich trzech światów, była to najlepsza decyzja w jej przeklętym do tej pory życiu!

Bane - 17 Sierpień 2018, 10:32

Chociaż sama historia jest dość krótka, jest w niej coś urzekającego a sama postać Beatrice, Upiornej Arystokratki przepełnionej smutkiem, jest bardzo ciekawa.
Karta przejrzysta, wszystko co trzeba zostało w niej zawarte. Ograniczenia mocy są do przyjęcia, podobnie umiejętności.
Wszystko jest w porządku. Już nie mogę się doczekać przygód Lady Aescher, a będę je z pewnością obserwować!

Akcept


Witam Panią Lodowego Ogrodu po Drugiej Stronie Lustra!



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group