Miasto - Mieszkanie nr. 8
Mara - 2 Listopad 2018, 20:18 Temat postu: Mieszkanie nr. 8 4 piętrowa, nieco zaniedbana kamienica, mieszcząca się przy ulicy Szarej 6 jest domem niejakiej Hazel Brooks.
Zanim wdrapiesz się na schody, możesz zauważyć, że po prawej stronie od wejścia wiszą skrzynki pocztowe, odpowiednio dla każdego mieszkania, ponumerowane od 1 do 8.
Schody wiodące na 4 piętro są stare i skrzypiące, ale ktokolwiek je robił postarał się, by przetrwały wiele lat użytkowania. Jedynym minusem jest to, że potrafią opętańczo skrzypnąć, gdy absolutnie tego nie chcesz. Nie raz doprowadzało to do sprzeczek z zamieszkującą mieszkanie nr. 6 starszą panią, która, widać, nie mając nic innego do roboty, lubi wystawać przy swoich drzwiach i, przy najmniejszym skrzypnięciu schodów, wyskakiwać jak guma z majtów, by opieprzyć zbyt głośno chodzących po "jej schodach".
Gdy już przedrzesz się przez upierdliwą staruszkę i dotrzesz na ostatnie piętro, zauważysz drzwi do mieszkania Hazel. Niedawno wymieniane, z solidnym zamkiem, niemalże fosforyzują czystością na tle zakurzonego korytarza. Są drewniane, a zdobi je srebrna tabliczka z wygrawerowanym: "H.Brooks". W ramach żartu, właścicielka mieszkania nabazgrała na ich szczycie: "ctrl + alt + del", czym rozwścieczyła mieszkającą poniżej wścibską staruszkę.
Otwieramy drzwi i wchodzimy do środka. Widzimy krótki korytarzyk, na tyle szeroki, by swobodnie nim przechodzić między pomieszczeniami, ale na tyle wąski, że na raz, bez ocierania się o siebie, przejdzie tylko jedna osoba. Na wewnętrznej stronie drzwi, została naklejona powierzchnia imitująca tablicę, po której można rysować kredą. Używana do zapisywania spraw do załatwienia na mieście... albo po prostu do bazgrania.
Z korytarza w lewo znajduje się mała kuchnia. Znajdują się tam wszystkie potrzebne do przeżycia sprzęty, zatem: kuchenka (i okolice), zlew, trochę szafek, lodówka, ale potencjalnie brudne gary należy myć ręcznie.
Kierując się z korytarza w prawo, znajdujemy łazienkę z prysznico-wanną, kibelkiem, umywalką i pralką w kącie. Najczęstszym widokiem jest sterta czarnego prania leżącego w koszu na pralce. Oczywiście, ręczniki też ma czarne. Gdzieś w kącie w okolicy umywalki znajdują się kuwety kotów.
I wreszcie, wychodząc wprost z korytarza dochodzimy do głównej części, czyli pokoju dziennego, z którego można przejść do małej sypialni. Pokój dzienny jest największym pomieszczeniem tego mieszkania. Znajduje się tam wygodna sofa, dwa fotele, niski stolik, 3 półki na książki i płyty, głośniki oraz część biurowa: biurko, fotel i laptop Hazel. Nie posiada telewizora, i tak by nie korzystała. Przy tym pomieszczeniu znajduje się także największe okno w mieszkaniu. Stoi przy nim jeden z foteli, zwykle okupowany przez koty, Belzebuba i Lucyfera.
Pozostał ostatni pokój, do którego dostęp ma w zasadzie tylko właścicielka mieszkania. W tym małym pokoju głównym elementem jest wielkie, dwuosobowe łóżko, pokryte wieloma warstwami koców i poduszek (oczywiście, czarne i szare). Na przeciw łóżka stoi szafa z ciuchami Mary. Okno tego pomieszczenia wychodzi na podwórko kamienicy.
Całe mieszkanie jest utrzymane we względnej czystości. Podłogi są drewniane, ciemnie, gdzie nie gdzie przykryte dywanami. Ściany są raczej jasne, bez wzorów. Meble, podobnie jak podłogi, ciemne.
***
|
|
|