To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Archiwum X - Dom Yuki.

Anonymous - 1 Luty 2011, 05:46
Temat postu: Dom Yuki.
Dom jak każdy dom nie ma jakiś szczegółowych znaków. Wchodząc do przez drzwi do domu znajdujemy się w przed pokoju gdzie można zostawić swoje buty, założyć jakieś ciapy, można oczywiście zostawić tu też płaszcze, kurtki itp. każdy wie "chyba". Idąc dalej po lewej stronie znajduję się kuchnia, a po prawej salon gościny. Jeszcze dalej znajdują się drzwi do łazienki dla wszystkich gości. W tym domu są trzy sypialnie, ale po co dwie dodatkowe? Po prostu by jak ktoś chciał mógł przenocować, bądź zostać na jakiś czas. Do każdej z sypialni jest osobna łazienka, by nikt przypadkiem nie przeszkodził komuś np. w kąpieli. Na przeciwko jednej z sypialni znajdują się zamknięte drzwi, tam jest duży pokój, gdzie są trzymane przeróżne rzeczy takie jak pudełka pełne drobiazgów jakimi są np. szklanki, talerze itp. abo jakieś stare ubrania bądź coś innego.

**************

Pojawiłam się w przedpokoju z nie wiadomo skąd, zdjęłam buty, założyłam swoje klapki i skierowałam się w stronę swojej sypialni, gdzie zdjęłam najpierw maskę kładąc ją gdzieś na stoliku, a potem sukienkę, którą ładnie schowałam do garderoby z której po chwili wyciągnęłam jakąś koszulę i założyłam na siebie. Poszłam na chwilę do kuchni, gdzie napiłam się trochę wody,a po chwili wróciłam do sypialni i położyłam się na łóżku, leżałam bez ruchu cały czas, aż w pewnym momencie w końcu zasnęłam.

Anonymous - 5 Luty 2011, 18:55

Viro po wyjściu od Miyu miał mieszane uczucia ponieważ nie wiedział co teraz czynić. Chciał znów poczuć się sobą robiąc coś złego i paskudnego, lecz nie wiedział co będzie odpowiednie. Nagle dostrzegł w jednym z domów otwarte okno i już wiedział co może zrobić na poprawę swojego humoru, oraz na zepsucie go komuś innemu. Okradnie kogoś tak po prostu i nie zostawi nic co byłoby warte jakiekolwiek pieniądze. Wszedł do środka i zaczął się rozglądać po mieszkaniu aż wreszcie trafił do sypialni gdzie zastał śpiącą dziewczynę. Uśmiechnął się wrednie do siebie ponieważ postanowił się przy okazji zabawić. Nagle bez ostrzeżenia zaczął ją... pieścić! I to w miejscu intymnym! Zupełnie jakby tu leżała jego dziewczyna.
Anonymous - 5 Luty 2011, 19:13

czując coś przez sen jakoś tak tylko przekręciłam się na bok, a iż to nic nie zmieniało z powrotem przekręciłam się leżałam teraz na plecach przez sen miauknęłam cicho i tak trochę dziwnie:
-Nyaau.
Po pewnym czasie zbudziłam się widząc kogoś obcego w moim domu błyskawicznie usiadłam jednocześnie krzycząc:
-Nyaaa.
W tym samym czasie nieznana mi osoba dostała z czółka w głowę przez co wylądował na podłodze robiąc przy tym trochę hałasu.

Anonymous - 5 Luty 2011, 19:38

Ciekawiła go reakcja dziewczyny i słysząc jej mruczenie uśmiechnął się, ponieważ musiało jej się podobać. Spodziewał się jednak, ze dziewczyna dalej będzie pozwalać na pieszczoty, a nie że obudzi się i na dodatek przywali mu z czółka! Zaskoczony nie zdążył uniknąć i poleciał na ziemię gdzie leżał jak długi i po chwili się pozbierał pocierając głowę i mrucząc coś pod nosem. Też miała sposób witania kogoś kto sprawia jej pieszczoty i na dodatek nie przeprosiła za ten cios. Popatrzył się na nią z wyrzutem i odezwał się.
-To bolało. Byś podziękowała za pieszczoty i przeprosiła.
Wstał z ziemi i dalej pocierając głowę wpatrzył się w dziewczynę z lekkim grymasem złości.

Anonymous - 5 Luty 2011, 19:55

Stanęłam na łóżku teleportując się na chwilę do kuchni i biorąc coś zimnego z powrotem teleportowałam się do sypialni stojąc za chłopakiem.
-Jesteś cały?
Zapytałam się przykładając lód do jego czoła. Zaśmiałam się delikatnie po czym powiedziałam:
-Przepraszam. Ale nie powinieneś wchodzić do czyjegoś domu i robić co ci się podoba.
Pomagając mu wstać posadziłam go na łóżku mówiąc by siedziała powiedziałam słodko:
-Jestem Yuki, a ty to kto?

Anonymous - 5 Luty 2011, 20:03

Kiedy się teleportowała spojrzał zdziwiony ponieważ tak szybko ujawniła swą moc i to jeszcze by mu pomóc, a nie wywalić go z domu. Czyżby kolejna dobra do cna osóbka która chce pomagać nawet włamywaczom gwałcicielom? No cóż różne osoby na tym świecie są więc nie ma się co dziwić. Na szczęście przeprosiła go i pomogła co było lekką rekompensatą. Słysząc jej słodki ton głosu skrzywił się ponieważ nie lubił takich przesłodzonych głosów ponieważ to oznaczało, że osoba z którą rozmawia jest albo bardzo miła albo coś kręci. Westchnął cicho i spojrzał na nią z lekką łaską.
-Tak cały. Uważaj następnym razem. Ale nie powiesz ze nie było ci przyjemnie? Ja jestem Viro.

Anonymous - 5 Luty 2011, 20:13

-Miło mi cię poznać.
Powiedziałam tak trochę unikając odpowiedzi na jego pytanie. Patrząc się na Viro i podglądając na miejsce w które uderzyłam go z czółka spytałam delikatnym tonem głosu:
-Boli cię to mocno?
Miałam nadzieję, że nie uderzyłam go za mocno choć ślad po uderzeniu przeczył temu.

Anonymous - 5 Luty 2011, 20:20

Widział iż unika odpowiedzi na jego pytanie i nie zaskoczyło go to. Uśmiechnął się pod nosem ponieważ miał już pewien plan. Najpierw jednak odpowie na jej pytanie.
-Nie boli.
Przysunął sie do niej i uśmiechnął się bardzo miło po czym pocałował w policzek. Chciał na niej tak wymusić odpowiedź na jego pytanie i był to dobry sposób. Położył dłoń na jej nodze i zaczął ją lekko masować.
-Nie odpowiedziałaś. Było ci dobrze?

Anonymous - 7 Luty 2011, 07:01

Zdziwiłam się bardzo gdy pocałował mnie w policzek. Trzymając środkowym i wskazującym palcem miejsce w które mnie pocałował trochę zaskoczonym wzrokiem popatrzałam się na niego, a on znów się o to spytał więc chyba innego wyjścia niż odpowiedzenie na to nie ma wyjścia, ale prawdy mu raczej nie powiem. Poparzyłam się na ścianę i powiedziałam krótko:
-Nie.
U mnie kłamstwo można czasem było poznać bo nie lubiłam tego robić, ale teraz może nie da się tego po mnie poznać....mam nadzieję, że nie pozna. Ogonek latał mi leciutko na boki za plecami, a ja cały czas patrzałam się na ścianę tak by uniknąć wzroku Viro.

Anonymous - 7 Luty 2011, 17:14

Widząc jak zareagowała na pocałunek uśmiechnął się do siebie ponieważ nie codziennie musiał ją ktoś całować, a zwłaszcza w takiej sytuacji jak panuje teraz. Widząc jak odwraca wzrok przed odpowiedzią wiedział iż zrobiła to by skłamać i westchnął ponieważ było to zbyt oczywiste do rozgryzienia. Och więc nie było jej dobrze? Już on się postara o to, żeby było jej bardzo dobrze tak jak nigdy przedtem. Przesunął dłoń bliżej jej łona i zaczął masować jej nogę samemu lekko się przybliżając i drapiąc ją drugą ręką za uszkiem. Może ona nie będzie tak na to reagowała jak Miyu? Pocałował ją w policzek po raz kolejny i uśmiechnął się do niej.
-Naprawdę? W takim razie mogę sprawić by było.

Anonymous - 8 Luty 2011, 22:47

Gdy zaczął drapać mnie za uszkiem nie mogłam wytrzymać.i zaczęłam cicho mruczeć, jednak po jego słowach natychmiast przestałam iż nie miałam pojęcia co dokładni miał na myśli mówiąc, że może...o czym dokładnie myślał? Zastanawiałam się cały czas, a ogonek mimowolnie latał mi leciutko z boku na bok domagając się więcej drapania za uszkiem to był mój słaby punkt.
Anonymous - 9 Luty 2011, 16:15

Słysząc jak mruczy podczas drapania domyślił się iż musi to być jej słaby punkt, a dzięki temu może ją przymusić do paru rzeczy lub nakłonić co było bardziej odpowiednim słowem. No bo przymusić brzmiało tak... nieodpowiednio co do danej sytuacji zwłaszcza, że odkrył jej słaby punkt i mógł go wykorzystać w własnym celu. Kiedy jednak przestała obserwował uważnie jej ogon i zastanawiał się co mogła chcieć. Więcej drapania? Ależ nie ma sprawy. Przybliżył się jeszcze bardziej i teraz siedział obok niej po czym zaczął ja drapać za uszkiem a drugą ręką masował jej nogę. Postanowił ponowić swoje pytanie ponieważ musiała go nie usłyszeć, lub udawała że nie usłyszała.
-To jak? mam zrobić to samo co wcześniej? Tylko tym razem lepiej i do końca.

Anonymous - 10 Luty 2011, 07:20

Kochałam gdy ktoś drapał mnie za uszkiem więc z chwili na chwilę mruczałam coraz to głośniej było mi tak fajnie, że nie chciałam by przestał drapać.
-Nyau.
Miauknęłam gdy znów zadał pytanie, co mógł wziąć za odpowiedź i raczej by się nie pomylił. Było mi tak przyjemnie, że nie miałam pojęcia co robię, wzięłam ogonek pod koszulę chłopaka i jeździłam nim po jego plecach. Po co? Nie wiedziałam, ale coś jak by mnie do tego zmuszało.

Anonymous - 10 Luty 2011, 11:50

Słysząc jak mruczy zaśmiał się cichutko ponieważ taka mała rzecz a dzięki niej mógł robić z nią co chciał. Musi częściej włamywać się do domów dachowców ponieważ może liczyć na niezłą zabawę w zamian za drapanie za uchem, co wielkim wysiłkiem nie było a opłacało się bardzo. Czując jej ogonek na swoich plecach przymknął oczy zadowolony po czym wjechał dłonią pod jej bieliznę i wsadził powoli w jej łono dwa palce którymi ruszał powoli, a drugą ręką cały czasz drapał ją za uchem ponieważ sprawiało jej to przyjemność. Zbliżył swoje usta do jej i pocałował ją krótko ale namiętnie tak żeby nie narzucać się zbytnio, a jeśli będzie chciała jeszcze raz to powie albo to zrobi.
-Cudna jesteś Yuki.

Anonymous - 10 Luty 2011, 16:37

Nie wiedząc nawet czemu nie zareagowałam na to co robił ręką, a raczej palcami tam gdzie jeszcze nikomu nie pozwoliłam, było mi tak fajnie gdy drapał mnie za uszkiem, że w ogóle nie myślałam. Gdy mnie pocałował w usta nie wiedziałam co zrobić, słysząc jego słowa na policzkach zrobiły mi się małe rumieńce. Wyciągnęłam ogonek spod jego koszuli i zaplątałam go na jego szyi jednocześnie delikatnie pocałowałam go w usta.


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group