Karty Postaci - Mad Hatter Yuu
Anonymous - 30 Listopad 2010, 23:26 Temat postu: Mad Hatter Yuu Co powie o sobie sama Mad Hatter:
Zwą mnie: Dla nieznajomych - Mad Hatter Yuu, no bo przecież trzeba jakoś wypadać w towarzystwie. Kiedy jednak piłam codzienną herbatkę z panem królikiem, panem kotem, panami karłami i innymi moimi przyjaciółmi, nazwano mnie raz Tea, herbatka. No i mi się bardzo to spodobało, bo bardzo lubię herbatkę.
Wiek: Kobiet się o wiek nie pyta! W każdym razie, nie powiem. W sumie to czy ja sama to wiem? Liczby nigdy nie były jakąś tam moją mocną stroną, ah! Wiem, że jestem tu jedną ze starszych osobistości.
Orientacja seksualna: Widziałam ostatnio drwala, który posuwał w krzaku jakąś dziewoję... o czym to ja mówiłam?
Moce: Mój wspaniały kapelusz nie ma dna, ale to cecha wspólna każdego kapelusznika. Poza tym.. z moich rąk wydobywa się śliczny, niebieski ogień! Wbrew mniemaniu ludności używam go do swoich sztuczek lub podgrzewania imbryka, gdzieżbym podpalał tym komuś zadek.. No, i podobno osoba, która spędza ze mną zbyt dużo czasu.. szaleje? To chyba wina kapelusznikowych oczu. (żeby potem nie było: wytwarzanie bardzo małych ilości błękitnego ognia, którym nie da się nikogo oparzyć i zarażanie innych swoim szaleństwem)
Umiejętności: No więc, znam bardzo wiele sztuczek karcianych! Kiedy jestem trochę samotna to gram sobie w różne gry! Bardzo lubię grać w gry, prawie tak bardzo, jak pić herbatkę. No więc kiedy gram w gry, to ćwiczę, a później pokazujemy sobie sztuczki z panem królikiem! Jestem też świetna w parzeniu herbatki. Może to dla niektórych śmieszne, ale normalna osoba nie potrafi zrobić tego tak doskonale jak ja! No, i oczywiście kapelusze robię.
Jakieś tam duperele:
Rasa: Kapelusznik
Ranga: Upiór herbaciany
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster
Opis pani herbaciarki:
Charakter: Osoba, która żyje własnym tempem. Gdzie była podczas wojny? Otóż chowała się ze swoimi urojonymi przyjaciółmi twierdząc, że dziewce nie uchodzi zaciągać się do wojaczki zwłaszcza, że potrafi tylko przyfasolić komuś patelnią, tudzież rozgrzanym imbryczkiem. Skoro o jej urojeniach mowa, składają się one na Pana Królika w gustownym fraku, dwóch Braci Karłów ze zrośniętymi głowami, pana Glizdogona, który ciągle bucha jej w twarz dymem ze swojej fajki i jakąś małą dziewczynkę, która ciągle chce tylko iść do domu. Jakaż ona irytująca! Ciągnąc dalej prawdopodobnie was zaskoczę, bo pomimo tego, że Tea jest zwyczajnie stuknięta (jak i inni przedstawiciele jej rasy) posiada kręgosłup moralny i potrafi myśleć! Lubi psocić i dokuczać, ale nie jest zła. Kiedy przychodzi odpowiednia pora - ukazuje szeroki wachlarz zalet. Uwielbia grać w pana, dupę biskupa, go, kibel, kręcenie filiżanką na wyzwania i kalambury. Nienawidzi zaś monopolu, dziwnego kwadratowego czegoś ze świata ludzi.
Wygląd zewnętrzny: Cóż. Długie blond włosy, związane w piękny warkocz.. brudny warkocz. Zacznijmy od tego, że Tea sprawia wrażenie osoby, która się nie myje. Nie przywiązuje też wagi do ubrań, dzięki którym w świecie ludzi wzięto by ją za pospolitego, podartego menela. O dziwo roztacza wokół siebie piękną woń bzu i agrestu. Dużo osób zwraca jej uwagę na posklejane rzęsy, ale ona stara się to ignorować. Jej paznokcie są chyba plastikowe. Kapelusz - duma nie odstaje od reszty. Wielki, zakurzony cylinder z wczepionymi dziwnymi, posklejanymi rzeczami.
Wspomnienia pani w kapeluszu:
Ojej, no więc było tak, że pracowałam u arystokracji, robiąc masowo nakrycia głowy. Potem uciekłam, domu szukałam, na wojnę mnie zaciągnąć chcieli, a teraz jest jak jest. http://spectrofobia.cba.pl/post-vp174.html#174
Anonymous - 1 Grudzień 2010, 15:20
Nie powiem - nie mam co zarzucić. Walnięta na tyle aby Vallet zaprosiła ją na herbatę w pół niesklejonych, tak - optymizm, filiżankach na herbatę i ciastko z cukierni o szlachetnej nazwie "Gondek". No ale mniej gadania o tym. Nijak pasuje mi na Upiora osóbka, która była zmuszona do służenia. Może jednak panienka by coś innego wybrała? Poza tym wszystko dobrze. Jeno ta ranga mnie gryzie - ewentualnie dopisać szczegółowo jakim cudem się na to stanowisko dostała.
Anonymous - 1 Grudzień 2010, 20:03
Generalnie, to żadna z rang mi dokładnie nie pasowała. o: Sama dałabym sobie zjawę herbacianą, połączenie dwóch chyba najlepiej zbliżonych. Bez dodatkowych mocy, bo to nie jest jakoś specjalnie ważne.
Anonymous - 1 Grudzień 2010, 20:05
Hym, hym, hym. To może jednak Zjawa Deserowa?
Anonymous - 1 Grudzień 2010, 20:14
Też może być~ o:
Anonymous - 2 Grudzień 2010, 21:03
No to z przyjemnością akceptuję. Miłej gry, ;)
|
|
|