Miasto - Warsztat u Luiso
Anonymous - 22 Czerwiec 2011, 19:46 Temat postu: Warsztat u Luiso Idąc ulicą P. Shelleya eleganckim kamiennym chodnikiem, mijając po prawej wpierw barwnego krawca, a później piekarnię, z której wydobywa się zapach świeżego chleba, który przed chwilą został wyjęty z pieca, można dostrzec niewielki szyld przedstawiający młotek i obcęgi na tle porcelanowej lalki, która zupełnie nie pasowała do charakteru obrazu, nad którymi widnieje napis: „Warsztat u Luiso”, a pod którymi informacja: „Usługi naprawcze”. Od razu za zakrętem, gdzie kończy się kamienica znajdują się wiekowe drewniane, lecz nadzwyczaj wytrzymałe, gdzie miejscami stare deski zostały zastąpione nowym jasnym drewnem, niepasującym do całości, schody, prowadzące na pierwsze piętro budynku, gdzie wskazywała strzałka na ścianie z tym samym tekstem. Za masywnymi drzwiami z mosiężną artystycznie wykonaną klamką, po otworzeniu których dźwięczy kilka dzwoneczków, kryło się nieduże pomieszczenie, w którym krył się miejscami mrok bardzo gęsty, ale rozświetlały go, jakby krucjata rycerzy walcząca z poganinami, płomienie lamp oliwnych, których założone były fikuśne klosze z barwnych szkieł. Jedne przypominają kształtem wijącego się węża o zielonym cielsku, inne falistymi kształtami o niebieskich barwach imitują morskie fale, są również największa, stojąca na dużym starym stoliku, przypominająca słońce, jest największa i najbardziej magicznie skonstruowana, gdyż dookoła niej znajdują się szklane planety, wykonane z marmurek. W powietrzu czuć tysiące aromatów przeróżnych kadzideł, trochę dymu tytoniowego, który gubi się wśród sandałowców, delikatnych perfum kwiatowych, jakby kobiecych, a niekiedy nawet można wyczuć woń opium. W pokoju o dwoistej naturze, gdzie mieszają się wszelakie barwy z ciemnościami, różnorakie zapachy, które przyciągają i odpychają klientów można dostrzec dwa duże stoły zastawione dziwnymi narzędziami służącymi do naprawy przedmiotów, które przynoszą ludzie, a którymi są różnego rodzaju zegarki, kule inwalidzkie, przyrządy do pracy w domu, ogrodzie i na roli, kukły oraz mechanizmy, których działanie dla prostego człowieka jest odwieczną tajemnicą. W pobliżu wejścia znajduje się nieduże biurko zawalone papierzyskami, wśród których są różne konstrukcje, jak i wdzięczna twórczość właściciela. Po podłodze, skrzypiącej przy każdym kroku, wala się mnóstwo różnych przedmiotów, o które łatwo się potknąć. Wśród nich jest sterta wizytówek z tym samym logiem, które znajduje się na szyldzie na zewnątrz oraz tymi samymi informacjami, lecz kryje się w nich jeszcze coś niepasującego, czego nie można dostrzec na pierwszy rzut oka…
~Zamknięte
|
|
|