Karty Postaci - Chinatsu
Anonymous - 2 Grudzień 2010, 12:14 Temat postu: Chinatsu Imię: Chinatsu
Nazwisko: Ise
Wiek: 20 i kto by pomyślał?
Orientacja seksualna: Bi. Bo sam facet to tak nudno, prawda?
Rasa: Kapelusznik.
Ranga: Oaza spokoju.
Moce:
-Diamentowa klatka: Z swojego kapelusza jedną z wielu rzeczy wyjmuje szklaną okrągła klatkę dla ptaków. A po cóż jej? Dziewczyna potrafi ową klatkę zniszczyć na małe kawałeczki, formują je w różne dziwne rzeczy. Oczywiście jak to moc, nie musi być tylko na pokaz lecz China rzadko kiedy chce się bić. W każdym razie owa klatka jest z diamentowa a co za tym idzie jest bardzo wytrzymała, zaś kawałki okaleczają przeciwnika za pomocą dróg oddechowych, podrażniając je, oraz w oczy często wpadają. China kieruje nimi za pomocą myśli. (ulubione rzeczy które formuje to: Ptaki, oraz kwiaty)
-Kojące perfumy: Dziewczyna posiada perfumy, które zresztą sama wyrabia. Dane perfumy po spryskaniu nimi usypiają przeciwnika, a jakie sny ma? To już zależy jakie China miała ku niemu intencje. Mogą to być koszmary, lub też przepiękne sny które nie jeden by chciał.
Umiejętności:
-Dobrze gotuje.
-Sama wyrabia perfumy.
-Dobrze posługuje się bronią białą.
Charakter:
Jak u każdego i u Chiny charakter jest złożony i można by było o nim gadać, gadać, i przy okazji pogubić się. Lecz postaram się jak najlepiej go przedstawić.
Zacznijmy od tego iż ta dziewczyna to wiecznie uśmiechnięte stworzenie, które zresztą kocha poznawać nowych ludzi a jak! Nie widzi w tym nic złego, szczególnie lubi ludzi o tak, bo to osoby z innego świata. Tak odmiennego od tego w którym ona mieszka. A Jak wiadomo i ciekawska ta różowo-włosa jest, zadaje pytania jak opętana, by wiedzieć więcej i więcej. Niektórzy by powiedzieli, że głupiutka jest, a czemu bo cóż na taką wygląda. Zadaje dziwne pytania, oraz uśmiecha się często, lecz nic z tych rzeczy ! China ma łeb na karku myśli mimo wszystko rozsądnie, nie wszystkim ufa a szczególnie koszmarom. Jakoś nigdy nie była do nich przekonana, sama nie wie czemu od tak jej wyszło.
HA! Jeśli chcesz coś wyciągnąć od niej, przynieś jej ulubioną czekoladę. Jaką? Każdą! China kocha czekoladę, mogła by ją jeść cały czas, lecz no cóż co za dużo to nie zdrowo. Ale jak przyniesiesz jej coś takiego, od raz Ci pomoże, nie ważne kim jesteś.
Broń boże nie podchodzić do niej z pająkiem czy też nietoperzem, jak się w któreś z tych zwierząt zamieniasz nie podchodź do niej w tej postaci. No chyba, że chcesz umrzeć śmiercią tragiczną poprzez zdeptanie czy też ogłuszeniem przeraźliwym piskiem. Albo jak Ci się uda, cudem przeżyjesz. Czemu to? China panicznie boi się tych zwierząt, nie wiedzieć czemu. Pająki ją obrzydzają, zaś przy nietoperzach napada ją strach, że włosy jej się zaplącze. I co wtedy? Brrrr, aż nie chcę o tym myśleć.
Jej największą wadą to chyba jej bałaganiarstwo, w jej małym domku nic nie jest na swoim miejscu, a jak ma posprzątać to aż ja trzęsie. Zaś gotować lubi, wręcz uwielbia, oczywiście nie w swojej kuchni bo tam miejsca nie ma.
Z reguły nie miesza się w życie organizacji, do puki nic od niej nie chcą jest dobrze, i niech tak zostanie…
Wygląd zewnętrzny:
Chinatsu to dziewczyna dość drobna, mierzy sobie zaledwie 165 cm, zaś jej waga jest odpowiednia. Oczywiście nie jedna pozazdrościła jej figury, ładne nie za wielkie piersi oraz okrągłe biodra i całkiem płaski brzuch. Huh! Cud miód i orzeszki. Jak już wcześniej wspomniałam, ma długie różowe włosy, jak na taką bałaganiarę to ma je w ładzie i składzie oraz zadbane są, szare duże oczy które to wypatrzą wszędzie słodycze, mały nosek które to wywącha najlepszą czekoladę w przeciągu kilku metrów, pełne malinowe usta, w za którymi znikają łakocie. A to wszytko całkiem nieźle komponuje się z jasną cerą.
Na jej głowie prawie zawsze jest jej ukochany kapelusz którego zresztą często przerabia, jak to ona mawia nie lubi monotonni, więc wyładowuje się na swoim kapeluszu, jednak zawsze jest on w kolorach ciemnych, brązy, granatowy itp. China ubiera się przeróżni, w zależności od pogody lub też nastroju, najczęściej preferuje kolory stonowane oraz wysokie koturny. Acz trzeba przyznać, że ma jeden swój ulubiony zestaw. Krótkie czarne spodenki, do tego zakolanówki w kolorze szarym i z kokardką na boku, do tego szara bluzka z rękawami ¾ i na to kamizelka czarna. Oczywiście na nogach ma botki na wysokiej koturnie, uch nie zapominajmy o dodatkach, na szyi przywieszony ma łańcuszek z starego srebra w kształcie maski.
Miejsce zamieszkania: Kraina luster, bo gdzie by indziej.
Krótka historia:
Witam! Zapewne ciekawi jesteście jakie to tajemnice zawiera moja przeszłość. No cóż różne, jak na tak młody wiek, bo chyba wszyscy tu zgromadzeni wiedzą iż osoby z krainy luster nie muszą żyć tylko 70 góra 100 lat. Oczywiście i tacy nieszczęśnicy się pojawią, lecz to już wina ich jakże okropnego życia, czy też po prostu mieli pecha i umarli w dość młodym wieku. Huh, powiem wam jeszcze, że pewnie nie jeden z mieszkańców mojego świata uważa mnie za gówniarę, nie dziwię się, ja zaś uważam ich za staruchów. A co z tego, że kiedyś będę taka jak oni! Ale o tym będę myślała jak będę miała już 100 na karku, czy nawet więcej. Bo teraz po cóż sobie głowę zawracać tak mało istotnymi rzeczami. O wiele lepiej myśleć na temat czekolady, o tak. Właśnie ma ktoś? Nie… uch nie staracie się. Czemu? Chyba odbiegłam od tematu. Jasny gwint! Jak zawsze, przepraszam, ale już tak miewam. No o czym ja to mówiłam, a więc może zacznę od tego, ze odkąd pamiętam wychowała mnie babcia. Znaczy czy ja wiem czy była moją babcią? Nie wiem, tak kazała mnie nazywać więc tak też do niej mówiłam. To ona nauczyła mnie gotować i wyrabiać perfumy, nawet kazała mi się uczyć walczyć od swojego znajomego. Akurat tutaj byłam trudnym uczniem gdyż nie bawiła mnie samoobrona, jak to mawiał znajomy. Dla mnie to i tak było zwykłe bicie się i tyle. Chcecie coś ciekawszego? Hm może, może o mam. Widzieliście kiedyś osobę z drugiego świata? Kiedyś było o nich głośno chyba, a teraz jakoś się uciszyło. A może ja nie zwracam na to uwagi, nie raczej nie ponieważ ja uwielbiam osoby z tamtego świata, uwielbiam jak mi opowiadają to i owo, a był taki jeden co przyszedł do nas. Tak, tak do naszego świata, był wysoki i dziwnie ubrany, choć mówił, że to my mamy dziwny gust. Głupi jakiś co nie? Mieszkał z nami kilka dni, po czym ruszył w dalszą drogę, opowiadał mi to jak u niego jest, aż chciała z nim iść ale powiedział, że nie chce mnie narażać na tamtych ludzi. Szkoda prawda? Nu, zostawił mi nawet prezent, o właśnie tą maskę powiedział, że pasuje do mnie. Ha! Prawda, że ładna. Też mu dałam prezent, który to nawet chciał, moje perfumy, ciekawe co z nimi zrobił? Trochę mi go brakuje przez co wracam wspomnieniami do tamtych dni. A pamiętam jak kiedyś śmiał się ze mnie, że ja za wiele nie potrafię i, że głupiutka potrafię być. Tak mu powiedziała, że biedak aż się zakrztusił, ale warto było. Miał chłop szczęście, że poklepałam go po plecach, choć on powiedział, że to nie tak się robi. Ba! nawet na mnie nakrzyczał, nawet nie wiem za co, chciałam dobrze a tu proszę... O pamiętam jeszcze jedną fajną rzecz z nim, jak się zgubiliśmy razem, co z dwa dni łaziliśmy po lesie. Było zabawnie, nawet nie wiedziała, że takie dziwne stworzenia można tam znaleźć, jak np. gadający kot, który nie wyglądał jak kot tylko jak jakaś świnka, ale on bo to był facet mówił, że kotem jest. Nawet miauczał! A kawałami rzucał na potęgę, mimo to wkurzał już nas bo gadał i gadał i iść sobie nie chciał. To uśpiła go, a jakże nie będzie mi jakiś świnio-kot dupy zawracał. Ale tak fajnie nie było cały czas, ponieważ moją babcia zmarła. Nie wiem czemu, wiem, że była chora ale na co to już mi nie powiedziała. Nikt mi nie chciał powiedzieć, się wkurzyłam. Kiedy zmarła? Jakieś dwa lata temu, od tamtego czasu dom stanął na głowie, nic nie trzyma się kupy. Nie wiem jak sobie poradzić, ale mniejsza. Mam was.
A teraz powiedźcie mi, czemu to mówię wam moja kochane kwiatki, jak i tak wiem, że nie jesteście rozumne. Rośli nigdy nie są rozumne, ale mi się taaaaak nudzi, że nawet z kwiatami mogę pogadać.
(Oczywiście przepraszam za literówki, czytałam kilka razy by je znaleźć ale nie zawsze to wychodzi, a głupi program lubi poprawiać według własnego widzimisię.)
Anonymous - 2 Grudzień 2010, 21:19
Z góry czekam na poprawę, nawet do końca nie czytam. Moce dwie, a umiejętności trzy - nie na odwrót. I zmień avatar - postać zarezerwowana jest przez Hariotte,
Anonymous - 2 Grudzień 2010, 21:23
Z rozpędu wpisałam moc z rangi (skasowana), av zmienię jak coś znajdę.
Oleander - 3 Grudzień 2010, 22:18
Diamentowa klatka - Skoro tylko podrażnia to okej, ale żeby nie było, że komuś tymi diamentami oko wyłupujesz.
Kojące perfumy - Okay. Przeciwnika możesz uśpić na trzy tury.
Niestety, historia jest na rangę za krótka. Niewiele Ci brakuje do 500 słów, więc masz jeszcze szansę ją dostać. Zostawię Ci otwarty temat. A właśnie! Umiejętności możesz mieć 3. Nie chcesz trzeciej?
Póki co, nadaję mieszkańca. Akcept, żebyś już mogła sobie pisać. ;)
Anonymous - 3 Grudzień 2010, 23:54
Hist rozpisana, mam nadzieję, że może być (kurczę czuję się jak na polskim xD). Za wiele nie wymyśliłam, nie mój dzień ogólnie ;x. Dodałam także jeszcze jedną umiejętność.
Oleander - 4 Grudzień 2010, 11:42
Oke. Tak więc daję rangę, a temat zamykam. ~
|
|
|