Anonymous - 18 Grudzień 2010, 19:07 Kiedy zaczęła śpiewać nie wiedział co się dzieje. Siedział tak zahipnotyzowany i nagle się ocknął ponieważ przerwała hipnozę. Pokiwał głową i poczuł brak lalki. Wkurzyła go i to bardzo. Wstał i podszedł do niej i kucnął, żeby dać jej nauczkę.
-Teraz pożałujesz robaku.
Szybko dotknął jej ramienia i zaczął wysysać z niej energię życiową. Mało go obchodziło czy zemdleje czy co się stanie. Porwał drugą ręką jej torbę i otworzył ją po czym wziął swoją lalkę i włos dziewczyny. Odsunął sie do tyłu i szybko spreparował jej lalkę po czym wyciągnął nóż do lalki i wbił go w nogę lalki. Teraz dziewczyna dowie się co to bul. Usiadł obok swojego karabinu i splunął w kat z obrzydzeniem. Ten robak już więcej nie ośmieli się do niego zbliżyć. Choć troszkę mu zaimponowała stosując podstęp i fałsz. Jak tak dalej będzie robić to może ją polubi.Anonymous - 18 Grudzień 2010, 20:30 Jęknęła kilka razy z bólu a potem zaczęła jakby się śmiać. Wiła się z bólu z zamkniętymi oczyma. Kiedy chłopak skończył podniosła się powoli i spojrzała w oczy trzymając za twarz.
-Teraz ja Ci się odwdzięczę nędzny psie.- Warknęła i patrząc mu w oczy użyła kolejnej mocy. Chłopak mógł poczuć ból na całym ciele a najmocniejszy przy sercu. Starała się dawać mu taki ból by nie mógł oddychać.Anonymous - 18 Grudzień 2010, 20:49 Słysząc jej jęki bólu uśmiechnął się paskudnie. Tak to było to co chciał usłyszeć i zobaczyć. Było to niczym muzyka dla jego uszu i balsam dla duszy. Kiedy dziewczyna się podniosła patrzył na nią rozbawiony i słysząc jej słowa miał wbić kolejną igłę w lalkę kiedy poczuł olbrzymi ból przy sercu. Powoli zaczął tracić oddech i musiał działać szybko. Wbił szpilkę w głowę lalki co powinna odczuć bardzo boleśnie. Kolejna miał trafić w serce ale ręka mu się omsknęła i wbił ją w rękę lalki. Ból nie ustępował i zamknął oczy po czym poczuł, że ból zniknął. A więc to polegało na kontakcie wzrokowym. Wyjął igłę z głowy lalki oraz z ręki i odetchnął głęboko. Zaimponowała mu ponieważ chciała sprawiać ból a to było podobne do.. niego.
-Dobra robaku koniec z tym. Zaimponowałaś mi chęcią zadawania bólu. Przypomina to mnie.Anonymous - 18 Grudzień 2010, 20:52 Kiedy igłę wbił w lalkę sama przestała go męczyć zwijając się i łapiąc za głowę. Kiedy przestał wzięła swoją torbę. Słysząc co chłopak mówi tylko warknęła coś pod nosem. Usiadła po przeciwnej stronie altanki lustrując chłopaka czy nie robi żadnych niepowołanych ruchów.
-Ej psie! Jak cię zwą?!- Spytała z ciekawości. W jej głosie nadal pobrzmiewała pogarda ale z jej głosem brzmiała ona nadal pięknie.Anonymous - 19 Grudzień 2010, 14:16 Otworzył oczy powoli i spojrzał ostrożnie na dziewczynę ponieważ nie wiedział, czy nie wywoła kolejnej fali bólu. Nie zrobiła tego a więc mógł na spokojnie przemyśleć dalszy plan działania. Dręczyć ją fizycznie czy psychicznie? Wybrał to drugie co powinno dać równie dobre efekty co dręczenie fizyczne. Splunął w kąt z obrzydzeniem i wychwycił pogardę w jej głosie. Liczył na coś więcej niż tylko pogardę. W jego spojrzeniu była odraza, gniew i nutka szacunku lecz głos był pełen odrazy i wyższości.
-Jestem Viro robaku. A ty jak masz na imię?Anonymous - 19 Grudzień 2010, 17:40 Roześmiała się wrednie tak o!
-Zwę się Tsuoki.- Wyszła z altanki by ulepić śnieżkę. Rzuciła ją w chłopaka i założywszy kaptur na głowę ruszyła przez park. Skoro dla niej chłopak był niezły to nie chciało jej się go męczyć... No chyba, że on to zrobi. Przeciągnęła się i rozejrzała. Pusto. Uśmiechnęła się do siebie.Anonymous - 19 Grudzień 2010, 18:27 Tsuoki - szepnął i trawił jej imię dłuższy czas. Wypadało dobrze zapamiętać imię pierwszej osoby która może zyskać jego szacunek. Obserwował ją jak wychodzi z altanki i lepi śnieżkę. Podejrzewał co chce z nią zrobić i wstał lecz dostał nią w bark. Strzepnął śnieg i wyszedł z altanki po czym sam ulepił dwie śnieżki. Podszedł po cichu do dziewczyny i wrzucił jej jedną śnieżkę za ubranie a drugą rozwalił na głowie. Sama zaczęła więc niech się teraz liczy z tym, ze jej odda.Anonymous - 19 Grudzień 2010, 18:31 Uśmiechnęła się kiedy dostała śnieżkami. Chłopak stanął pod gałęziami pełnymi śniegu. Wystarczył jeden skok Tsuoki i machnięcie gałęzią by cały śnieg spadł na chłopaka.
-Daruj sobie... Będziemy tak sobie oddawać na wzajem?- Spytała. W jej głosie nie pobrzmiewało już prawie nic. Tylko trochę pogardy. Daruje sobie gnębienie go... Przynajmniej na razie. Poprawiła potargane przez chłopaka włosy i znów założyła kaptur. Czerwone oczy były nawet jaśniejsze niż zwykle. Czyli miała całkiem dobry nastrój...Anonymous - 19 Grudzień 2010, 19:24 Kiedy podskoczyła skierował swoje spojrzenie w górę i zaklął ponieważ nie zdarzy uniknąć śniegu. Otrzepał się dokładnie klnąc pod nosem i spojrzał na dziewczynę. Chyba miała rację i powinni sobie odpuścić chociaż na chwilę i porozmawiać normalnie. O ile rozmowa z Viro może być normalna. Podszedł do dziewczyny i przybliżył twarz do jej ucha po cym polizał ją po policzku. Robił to specjalnie, żeby ją zdenerwować lub zniesmaczyć choć trochę.
-Można porozmawiać.Anonymous - 19 Grudzień 2010, 19:34 Niezbyt przejęła się jego liźnięciem. Opanowała drżenie i chęć wyrwania mu języka albo chociaż odcięcia.
-Jeśli potrafisz rozmawiać normalnie.- Zatrzymała swój marsz i stanęła na przeciw chłopaka kładąc dłonie na talii. Przechyliła się lekko w bok. Czekała tak aż da jakiś temat do rozmów. Rozejrzała się. Nie stała pod żadnym ośnieżonym drzewem więc problemu nie ma. Wróciła spojrzeniem do chłopaka. Nie podobało jej się, że ma laleczkę voodoo.Anonymous - 20 Grudzień 2010, 10:15 -Ta potrafię ale to dla mnie ciężkie.
Spojrzał na nią i uśmiechnął się paskudnie zastanawiając się nad jakimś pytaniem. W głowie miał same wredne pytania i za cholerę nie mógł wymyślić normalnego. Westchnął i zaczął myśleć bardziej, żeby odgonić choć połowę wrednych pytań. Wreszcie wpadł na coś o co mógł zapytać.
-Masz jakąś rodzinę?
Był słaby w podawaniu tematów do rozmowy więc to raczej dziewczyna będzie musiała podtrzymywać rozmowę.Anonymous - 20 Grudzień 2010, 10:19 -Nie. Wszyscy zginęli... Tak w ogóle czemu jesteś taki... Em... Dziwny? Chyba masz jakiś powód co?- Spytała rozglądając się za jakimiś ludźmi. Wszyscy przechodnie sobie poszli co ją trochę zasmuciło. Z kim się teraz pobawi w męczenie skoro chwilowo Viro ma z nią pakt o nieagresji?Anonymous - 20 Grudzień 2010, 10:34 On był dziwny? To było coś czego jeszcze nigdy nie słyszał od drugiej osoby. Ale o co mogło chodzić? Dla niego jego zachowanie było całkowicie normalne i nieodbiegające od normy. Jeśli ktoś był miły, słodki i cieszył się życiem z byle powodu był dla Viro kimś chorym umysłowo i idealnym obiektem do dręczenia psychicznego, oraz fizycznego. Spojrzał na dziewczynę pytającym spojrzeniem.
-Dziwny? Ja jestem najzupełniej normalny. To ty jesteś dziwna.Anonymous - 20 Grudzień 2010, 10:50 -Jesteś tak samo dziwny jak ja.- Odpowiedziała. Ona przyznawała sie do swojego dziwactwa. Uśmiechnęła się wrednie patrząc na chłopaka. Podeszła do niego bardzo blisko.
-A do tego intrygujesz mnie.- Wyszeptała mu na ucho i stanęła za nim. Uśmiechnęła się znów wrednie.Anonymous - 20 Grudzień 2010, 10:59 Mogła się przyznawać do tego, że jest dziwna ale niech nie mówi, że on też. Skrzywił się lekko na to i udał obrażonego. Kiedy stanęła za nim skrzywił się ponieważ chciała go podejść marnymi sztuczkami. Pokiwał tylko głową z politowaniem i odwrócił się do niej i położył dłonie na ramionach dziewczyny ściskając je mocno. Przybliżył usta do jej szyj i polizał ją po czym szepnął jej do ucha.
-A co cię we mnie intryguje?