Anonymous - 25 Lipiec 2012, 21:17 Bardzo mi się podoba motyw Dereka z nazwami rang w postaci metali szlachetnych! Tak chyba nawet zrobię, ale to dopiero jutro.
Co do Złotego Bastionu, został on zainspirowany znakiem rozpoznawczym w postaci złotej tarczy. Nie jestem zbytnio pewna co do nazwy Crista - wiadomo, z czym się to będzie kojarzyć większości osób, a tego raczej nie chcę.
Jeśli zaś chodzi o MORIĘ. Uwzględniłam ją w celach organizacji tylko ze względu na jej zapędy dotyczące Krainy Luster - jasnym było, że jeśli Bastion zacznie przejmować władzę, oni zechcą to wykorzystać i tak czy inaczej doszłoby do walki. W takim wypadku mogę ową organizację wymazać z celów.
Teraz jedna z ważniejszych kwestii, czyli charakter organizacji. Alvaro nigdy nie mówi zainteresowanym, że będą się wspinać na szczyt po trupach, czy cokolwiek w ten deseń. W takim wypadku, wspomagając się kłamstwami rogacza można fabularnie uznać Bastion za "tych dobrych". Dopiero później, tak jak mówiłam Tykowi na GG, członkowie mogliby zacząć snuć plany buntu przeciwko ich liderowi, co fabułę rozruszałoby jeszcze bardziej.
Właśnie dlatego Złoty Bastion nie walczyłby otwarcie, bo zepsułoby im to reputację miłościwych i ogólnie całkowicie dobrych istot, które chcą Krainę Luster wprowadzić w tak zwany "złoty wiek" (przy okazji udała się gra słów, haha). Można opis organizacji zmienić na coś w stylu, co napisałam teraz. Decyzję zostawiam wam.
Dodane po 36 minutach:
Post pod postem, yeah!
Dodałam logo, zmieniłam trochę opis organizacji i nazwy rang. Do tego, mamy alternatywną wersję loga, także dam tu pod waszą ocenę, które byłoby lepsze:
1.
2.Anonymous - 29 Lipiec 2012, 17:24 Powiem, że mi się podoba. "Dobra" organizacja wprowadziłaby trochę zamieszania i pewnego realizmu na fabule, bo skoro są źli, to jakieś przeciwieństwo też się przyda. ; ) Co do loga, to pierwsze podoba mi się bardziej.Anonymous - 29 Lipiec 2012, 17:44
Encyklopedia PWN napisał/a:
bastion [wł. bastione], bulwar, beluarda, element fortyfikacji stałej (połowa XVI–połowa XIX w.), wznoszony na załamaniach obwarowania twierdzy na planie pięciokątnego masywu ziemnego wzmocnionego murem; poszczególne bastiony były połączone murami, tzw. kurtynami.
Hm... Wikipedia podaje zgoła podobny opis. Bastion mi nie pasuje jako ostoja, cały czas coś mi się gryzie... ale ok, to nie moja broszka. ^ ^' Pierwszy herb jest lepszy, szachy zrobiły się zbyt mainstreamowe wśród podłych manipulatorów.
Loire, gdzie ta organizacja jest dobra? o.oAnonymous - 29 Lipiec 2012, 17:56 Specjalnie napisałam dobra w cudzysłowie, wiem przecież, że dobra wcale nie jest, ale takie sprawianie pozorów może dać innym organizacjom fałszywy obraz tego, na czym naprawdę Bastionowi zależy, a przy tym przyciągnąć osoby, którym zależy na pokoju i zrobić z nich pionki.
Muszę skończyć z tymi skrótami myślowymi...Anonymous - 29 Lipiec 2012, 18:19 Nie musisz, Lorciu, nie musisz. Mi się bardzo ten skrót osobiście podobał.
I Louis, może nie doczytałaś, ale opis został trochę edytowany, jest tam teraz wzmianka o tym, że Bastion chce być oficjalnie dobrą organizacją, mimo że wcale taką nie jest.Anonymous - 29 Lipiec 2012, 18:58 Nie, przeczytałam opis, specjalnie po to aby się upewnić czy aby czegoś nie pominęłam. Kurczę, może to wina zmęczenia. Wtedy summa summarum Bastion w miarę (nie może całkiem, to by znaczyło, że się zgadzam) pasuje. :3 Przynajmniej jak dla mnie.
A koncept "sceaky type" jest całkiem interesujący.Tyk - 29 Lipiec 2012, 21:56 Teraz, skoro jest to ponoć prawie, że finalna wersja projektu mogę wyrazić swój sprzeciw. Nie lubię cytować, lecz pozwolę sobie na to w kilku miejscach, aby rozjaśnić nieco obraz sytuacji. Może miejscami nieco za bardzo będę się czepiał o szczegóły, ale jak mówię, ja tu nie decyduje, tylko mówię co mi się osobiście nie podoba.
Cytat:
Organizacja założona przez Alvaro de Averse, mająca na celu objęcie władzy w Krainie Luster poprzez usunięcie wszystkich, konkurencyjnych lub nie, organizacji i zrzeszenie wszelkich istot magicznych pod jednym sztandarem.
Cel właściwie żaden. Nie ma w nim nic co zachęcałoby mnie do pozytywnej oceny takiej organizacji. Właściwie kolejne ugrupowanie, które chce panować nad wszystkim, tyle, że nie mające tak solidnych podstaw jak już istniejące. (Moria to badania, a SCR to podbicie świata ludzi i walka z nim, a tutaj? Podbić wszystko, bo tak.... naciągane!)
Cytat:
Póki co, działania Złotego Bastionu są na etapie przygotowawczym, co znaczy że nie mają jako takiej siedziby ani nikt o nich jeszcze nie słyszał.
Pozwolę sobie zauważyć, że brzmi to raczej śmiesznie. Weźmy pod uwagę, że Alvaro nie jest żadnym magnatem i nie dysponuje środkami, które mogą go równać z już istniejącymi organizacjami, które co więcej mają już gotową strukturę.
Cytat:
Jej członkowie zwykle są ubrani dosyć elegancko, gwoli zwracania uwagi na swe dobre maniery i „gustowny” system działań (inny od typowych zastraszeń, zabójstw, itd. itp.).
O ile pierwsza część mi nie przeszkadza, a nawet jest przyjemna dla oka, to druga jest raczej słabą stroną... Ktoś za gustowne uzna zabicie kogoś w strzeżonym domu, tak, aby nikt tego nie zauważył, a kto inny dyplomatyczne brednie w stylu ONZ. Tak więc proszę o rozszerzenie tej części.
Cytat:
Organizacja białowłosego Arystokraty działa na wiele różnych sposobów, ale nigdy nie używa dróg czysto barbarzyńskich polegających na wyrżnięciu wszystkich niewygodnych osób.
Sądzę, że nie do końca jesteś świadomy, że Cezar w pewnej bitwie dokonał rzezi. Dlaczego o tym mówię? Gdyż Cezar jest raczej znany jako łaskawy wódz, który przebacza pokonanym, takim jak Brutus. Tak więc to zdanie wydaje mi się nieprzemyślane! Tym bardziej, że dodano do niego "nigdy".
Cytat:
Bardziej charakterystyczne dla nich jest wysyłanie cichych zabójców, negocjowanie, ewentualnie napuszczanie na siebie wrogów, według zasady „gdzie dwóch się bije tam trzeci korzysta”.
Hura! W końcu. Jak dla mnie jednak takie sposoby działania są stworzone typowo pod konfrontacje. Jak jednak ktokolwiek ma zamiar stworzyć ogólnolustrzany ład, musi coś oferować poza likwidacją przeciwników.
Cytat:
Nie zmienia to jednak faktu, że czasami wszystko potrafi pójść bardzo źle, prowadząc jednocześnie do otwartej wymiany ognia.
Zdanie, moim zdaniem niepotrzebne... W ogóle nie wiem po co takie coś ma znajdować się w opisie organizacji.
Cytat:
Jeśli zaś chodzi o ewentualny wizerunek, który kreuje sobie organizacja – próbują wyjść na „tych dobrych”.
Nie lubię tego mówić... ale proszę o konkrety. Samo stwierdzenie, że próbują wyjść na dobrych mi nie wystarczy! Jak dla mnie jest to takie nieco płytkie, bo nie pokazuje dlaczego mają być dobrzy. Tym bardziej, że po sposobach działania nie widać niczego dobrego, a jedynie sposoby konfrontacji.
Cytat:
Mają do tego zresztą idealnych członków, jak na przykład Subtelnego Kłamcę, zwanego w ów sposób nie bez kozery.
Kłamca... Tak, naprawdę wspaniałe świadectwo dla dobra organizacji. Nie rozumiem dlaczego Alvaro miałby wskazywać na dobroć tej organizacji. Co więcej wspomniałeś o członkach, a ja nie wiem kto jeszcze w niej będzie!
Teraz pozwolę sobie na ogólny komentarz opisu organizacji. Teraz już nie dając rad co mi się nie podoba, lecz oceniając całokształt pomysłu. Moim zdaniem, mogę się mylić oczywiście, organizacja jest robiona nie z pomysłu, lecz na siłę dla partykularnych zachcianek twórcy. Nie mogę pozbyć się tego wrażenia po przeczytaniu opisu, który jest robiony na siłę. Często wręcz zawiera elementy populistyczne, mając nadzieję, że zyska sympatię ludu. Tak na przykład ktoś powiedział, że pragnie dobrej organizacji, a tutaj organizacja ma być "dobra", chociaż jak mówię nie widzę w opisie dlaczego miałaby ona być dobra. Co więcej wciąż istnieje ten nudny cel, oraz partykularyzm, który uniemożliwia wykorzystanie organizacji w inny sposób niż planowano, bez jej całkowitej przebudowy.
Nazwa, w przeciwieństwie do loga, również jakoś mi nie pasuje. Po pierwsze dlatego, że dopiero druga ranga to Złoto, a przecież złoto jest w samej nazwie organizacji. To jednak tylko mała nieścisłość ^^, ale mimo to jakoś mi się to nie podoba. Poza tym bastion to element fortyfikacji, ale jak już mówiłem ja nie widzę niczego, co mogłoby przez organizacje Alvaro być chronione. Jednak jak mówiłem, tak wciąż stwierdzam, że nazwa mi się nie podoba.
Cytat:
Platyna – jak sama nazwa poniekąd wskazuje, przywódca i guru całego Bastionu.
Nie chce nic mówić, ale prosiłbym jednak o zmianę opisów, aby były adekwatne do nazwy rangi. Nie wiem co ma wspólnego platyna z przewodzeniem. Chyba, że jest dobrym przewodnikiem, ale tego nie wiem... Po prostu mi to nie pasuje!
Pierwsza ranga jest jednak mało interesująca i właściwie poza tym, że rządzi to nic o tym nie wiadomo. To jednak nie jest wada, jedynie utrudnia mi ładne skomentowanie. Chyba, ze byłbym wredny, ale nie jestem.
Cytat:
Złoto – druga, po Najwyższym, najważniejsza istota w całej organizacji
Dopracuj te opisy! Ogólnie rang nie chce oceniać, bo trzeba te opisy dopracować. Co jednak mi się nie podoba. Nazwa taka pusta. Gdyby zamiast złota był złoty, to może miałoby to sens, oczywiście z dodaniem dodatkowego słowa, obecnie wydaje mi się, że nazwy są nieciekawe.
Jaka jest więc moja ostateczna decyzja. (Moja subiektywna, administracja sama oceni czy organizacja powinna być na fabule)
Organizacja, której założyciel nadał nazwę Złoty Bastion, nie powinna zostać dołączona do organizacji istniejących na fabule. Uważam tak, ze względu na kilka spraw, o których swoje zdanie już zaznaczyłem:
-Organizacja jest kolejną typu władza nad światem.
-Nie ma ona idei, na której się opiera, przez co trudno pozbyć się wrażenia, że jest tworzona "na siłę".
-Rangi wciąż są niedopracowane. (Przy czym jest lepiej niż w wersji pierwotnej)
-Pseudo dobry charakter, który nie jest niczym poparty, a nawet zaprzeczony opisem działań ZB.
-Oparcie organizacji na jednej tylko osobie i jednym tylko celu, przez co nie można nią dowolnie manipulować.
Na zakończenie kilka słów od siebie. Jestem temu przeciwny, bo moim zdaniem nie wniesie to wiele do fabuły. Wolałbym już jakieś stowarzyszenie białej kamelii (wstaw dowolny kwiatek...) chcące zaprowadzić miłość, pokój i braterstwo ^^v, a tak na poważnie. Nie jest to dobra organizacja, bo dąży do konfliktów i w sumie to jedyne co wiadomo o jej zadaniach. Kiedyś robiłem organizacje opierającą się na dyplomacji i w ten sposób zdobywającej wpływy, lecz wtedy zdobywanie świata odgrywało się pod pozorem najemnych dyplomatów (świat, w którym nikt nie zna retoryki sporo za takich da : D), inna sprawa, że ludzie nie zrozumieli idei i zaczęli się bić, ale to już wina wypaczenia idei. Do czego ja jednak zmierzam? Dobre pytanie. Sam nie wiem! Taka moja mała dygresja, mam nadzieję, że mi ją wybaczycie.Anonymous - 30 Lipiec 2012, 09:04 Oj, Tyku, Tyku. Ty swój sprzeciw wyraziłeś już dawno temu, także jak dla mnie Twój post jest tylko utwierdzeniem nas w tym przekonaniu.
- Cel. Zwróciłeś uwagę na wzmiankę o zjednoczeniu wszystkich (no, może poza Ludźmi) ras, czyż nie? Bo teraz, jak niektórzy dobrze wiedzą, nie są one jako tako zjednoczone. Ale to już kwestia nastawienia danej postaci do reszty ras.
- Etap przygotowawczy. A czy to przypadkiem nie doda Bastionowi jeszcze lepszego, że tak powiem, "smaku" fabularnego? Organizacja będzie się dopiero budować, nawiązywać kontakty, przeczesywać różne tereny, aby takową siedzibę można było znaleźć. Zaś rozgłos, czy jest on im w ogóle potrzebny? A przynajmniej taki na dość wysokim poziomie, otóż oni działają jednak po cichu i bardziej godzą się na ugody, co znaczy, że jeśli zajdzie taka potrzeba, zaczną sami się odzywać do odpowiednich osób i budować sobie reputację.
- System działań. Chodzi tu o dyplomację i sposoby werbalne ponad używanie brutalnej siły oraz tym podobnym. Nie mam pojęcia jak mam to rozwinąć tak, aby Ci nie przeszkadzało, dlatego może ustalę hierarchię działań:
1. Wybadanie gruntu, tj. dowiedzenie się wszystko o, dajmy na ten przykład, osobistości, z którą Bastion chce przeprowadzić jakiś interes.
2. Negocjacja z daną osobą. Tu zwykle wszystko się kończy, wszak od czego mamy w organizacji Rubiny?
3. Jeśli jednak negocjacje nie wypalą - wysyłamy Szmaragd albo Tombak, zależnie od tego, czy chcemy po prostu wykraść daną informację lub pozbyć się wyżej wymienionej osoby.
- Drogi czysto "barbarzyńskie". Możliwe, że to zdanie jest z lekka nieprzemyślane, aczkolwiek dobrze wiem, że Alvaro nigdy nie poprowadzi Bastionu w kierunku podanego w owym przykładzie wyrżnięcia wszystkich w pień. Dlatego sądzę, że to zostanie jak jest.
- Wychodzenie na "tych dobrych". Napisałeś, że po sposobach działania nie widzisz niczego dobrego - wyśmiałam Cię przed monitorem. Chociażby samo usilne negocjowanie jest dla Ciebie czymś złym, tak? No racja, przecież negocjowanie to zło wcielone, czego nikt nie powinien uskuteczniać, tak. Mhm. <kiwa głową>
- Kwestia Alvaro. Jak myślisz, dlaczego Subtelny Kłamca? No dlaczego? Bo potrafi tak omamić dowolną osobę, że ta będzie ślepo wierzyła w dobro Złotego Bastionu, nawet nie orientując się, w jak wielkie kłamstwo uwierzyła.
- Opis organizacji może być robiony na siłę, tu jestem skłonna się zgodzić, bo pisałam go w okresie "wyprania z weny", co z pewnością jakoś wpłynęło na jego całokształt.
- Co do Złota. To nie jest żadna nieścisłość. Jak jest zresztą napisane w charakterystykach rang, Platyna działa niemalże z kompletnego ukrycia, odsłaniając się wyłącznie dla potencjalnych członków organizacji. Z tego względu, osoba patrząca na wszystko z zewnątrz od razu uzna Złotych za najważniejszych w całej organizacji.
- Kwestia Platyny. Opisy są bardziej adekwatne, niż Ci się wydaje. Jako przykład podam tu hierarchię metali szlachetnych, która poniekąd przekłada się na hierarchię w Bastionie. Platyna jest, podobnie jak złoto czy srebro, używana w jubilerstwie. O co mi chodzi, to fakt, że platyna jest najcenniejsza z tych wszystkich trzech, przy czym od razu nasuwa się wniosek, że Platyna w Bastionie musi być przywódcą. Najważniejszym, najcenniejszym.
- Teraz do nazw. Również chciałam ponazywać ich Złoty, Platynowy, Srebrny, coś w ten deseń. Jednakże wtedy, kto chciałby mieć rangę "Tombakowy"? No błagam.
I jedno słowo ode mnie - organizacja dąży według Ciebie do konfliktów tylko dlatego, że będzie się to gryzło z "władzą" Tyka jako postaci w Krainie Luster.
Zanim zechcesz to w jakikolwiek skomentować, zapraszam na gg. Bo póki co wypowiedziała się bardzo nikła ilość użytkowników.Tyk - 30 Lipiec 2012, 11:11 Twój cel jest płytki jak "proletariusze wszystkich krajów łączcie się", jak mówiłem cel jest żaden. Wciąż jednak nie wyjaśniłeś mi niczego o organizacji, która tym gorsza się wydaje im dłużej czytam twoje posty. No dajmy spokój! To już pajęczyna miała większy sens, bo oni chociaż chcieli sprzedawać informacje, a tutaj? Takie nic!
Alvaro, a co dobrego jest w negocjacjach? Ja w nich nie widzę nic dobrego. Negocjować można poddanie się, czy też wydanie 10% ludności miasta na rzeź w zamian za nie mordowanie całości. Tak więc negocjacje to nic dobrego. Poza tym jeśli opierasz dobro organizacji o negocjacji to zastanówmy się czy jesteś osobą kompetentną do prowadzenia organizacji.
Co zaś pisania bez weny... to po co to robiłeś spytam? To wygląda jak wymówka, a to nie świadczy dobrze o nikim. Oczywiście można nie mieć weny, ale wtedy nie zabiera się za tworzenie niczego. Bardzo źle to o tobie świadczy, że chcesz stworzyć organizacje mającą robić coś na fabule, ale już postarać się nie chcesz.
Dla mnie jest to strasznie naciągana zależność. Mam jednak nadzieję, że Alvaro nie planuje zmiany płci, bo w sumie zabawnie byłoby słyszeć "platyna idzie", a tutaj mężczyzna! Do rzeczy, dla mnie takie wyjaśnienie jest naciągane, a opis niedopracowany, jak zresztą reszta rang.
Organizacja dąży do konfliktów dlatego, że NIE ZNALAZŁEM ŻADNEGO INNEGO, poza propagandowym "prole... a to nie to, Kraino Luster łącz się i banalnym "przejęcie władzy", które mają być osiągnięte przez konflikty. Nie widzę więc sensu w tak bezczelnych i nic nie znaczących oskarżeniach, które pod moim adresem wysuwasz.
Na zakończenie pozwolę sobie powiedzieć to samo, co pewną znajomą osoba, która miała okazję zapoznać się z tym tematem.
Były zmiany, lecz jak dla mnie zarzuty z pierwszego posta są aktualne.Oleander - 30 Lipiec 2012, 13:55 Wypowiem się jeszcze raz, ale otwarcie liczę, że zacznie to robić więcej użytkowników, a nie sama administracja. Co więcej, byłbym wdzięczny, gdyby w swoich opiniach użytkownicy zaznaczali, czy są chętni na dołączenie do organizacji. Wtedy miałbym chociaż minimalny obraz, czy ugrupowanie faktycznie będzie cieszyło się zainteresowaniem.
Na wstępie mała rada dla Alvaro: Opisywanie organizacji w momencie, kiedy otwarcie przyznajesz, że nie miałaś weny jest bez sensu. Pamiętaj, że jeżeli zostanie zaakceptowane, to, co tutaj zamieścisz ma iść do Kompendium. Powinno więc być dopięte na ostatni guzik i powinno prezentować się jak najlepiej, żeby zachęcić userów i dać im jak najlepszy obraz frakcji. Uważam, że nie ma co się spieszyć, bo i tak najpierw muszą się odbyć wybory na przywódców innych ugrupowań, tak więc lepiej przeredagować wszystko 10 razy, bo zamieszczanie na szybko, byleby tylko coś było, nie jest dobrym rozwiązaniem.
A teraz do sedna. Po części zgadzam się z wypowiedzią Tyka. Cel organizacji nadal jest mocno naciągany. Ludy zamieszkujące Krainę Luster tak na dobrą sprawę nie potrzebują zjednoczenia. Również nie widzę zbyt dobrego charakteru organizacji. Tak jak zauważył Tyk, powinnaś szerzej przybliżyć na jakich podstawach mamy oceniać Bastion jako dobrych. Moim zdaniem samo negocjowanie nie jest niczym dobrym. To dobro powinno być widoczne w metodach działania, które na takie nie wyglądają. Co dobrego robi Bastion dla ludu Krainy Luster? Pozytywny charakter organizacji zaznaczony przez Ciebie w opisie kompletnie nie pasuje mi do całości. Jakby był wciśnięty na siłę, bo tak. Bo przydałaby się organizacja z dobrem w opisie.
Jak dla mnie pomysł wymaga jeszcze dużego dopracowania. Bez urazy Alvaro, to nic osobistego, ale ja również nie mogę się pozbyć wrażenia, że organizacja była robiona trochę bez pomysłu, żeby wspomóc Twoją postać w jej dążeniach do podboju lustrzanego świata. Uważam, że najlepiej byłoby wszystko jeszcze raz porządnie przemyśleć, bo póki co organizacja wygląda niezbyt zachęcająco (jak dla mnie), a już zwłaszcza, że mamy SCR o podobnych celach. Nikomu się nie spieszy (a przynajmniej nie powinno w tej sprawie). ;)Anonymous - 30 Lipiec 2012, 14:20 To i ja podzielę się swoją opinią na temat tej organizacji.
Żeby zachęcić użytkowników do dołączenia do danej organizacji, musi ona czymś ich zachęcać, przyciągać. Osobiście, gdybym ja dostała propozycję do dołączenia do danej organizacji, odmówiłabym. Dlaczego?
Organizacja nie wybija się niczym od reszty. Są już dwie inne (Mowa tu oczywiście o Stowarzyszeniu Czarnej Róży i MORII), które, za jeden z celów mają obrane władzę nad światem. Nowi użytkownicy, chcąc zapisać się do któreś z organizacji, nie mają zbytniej różnorodności w wyborze. Według mnie, te dwie, które wymieniłam są wystarczające, więc po co robić kolejną? Nie lepiej zrobić jakieś innej, oryginalnej, której jedynym celem nie jest zdobycie władzy i pozbycie się konkurencji?
Drugie co mi się nie podoba to niezgodność nazwy frakcji z pierwszą, najważniejszą rangą. Nazwa: Złoty Bastion, najważniejsza ranga: Platyna. Gdzie tu jest sens? Nazwy rang też mi zbytnio nie pasują, bo sama nie chciałabym się nazywać per Tombak. A kto by chciał? Jeżeli naprawdę zależy Ci na tym, żeby ta organizacja przeszła, to je zmień.
"Zrzeszenie wszelkich istot magicznych pod jednym sztandarem". Cóż... nie wyobrażam sobie tego, żeby Cienie współpracowały z innymi rasami magicznymi. Zaprzeczałoby to opisowi ras do czego dopuścić nie można.
Według mnie, organizacja ta, nie wprowadziłaby niczego nowego do fabuły, narobiłaby tylko niepotrzebnego chaosu.
W skrócie:
~ Cele organizacji - niczym wyróżniającym się od reszty, no i to zrzeszenie istot magicznych jest bezsensu.
~ Nazwa frakcji zaprzecza hierarchii + nazwy rang nie zachęcają (Może by coś do nich dodać?)
~ Nie wprowadza niczego nowego.
Pozwolę sobie powtórzyć to co napisałam na początku. Nie dołączyłabym.