W wakacje zajmuje sie uczeniem podstaw dzikich koni. No wiecie, takie co dopiero ludzi zobaczyly, wczesniej w wiezianiach trzymane. Wsiadam na ich grzbiety, wytrzymuje ich piekielne rodeo i siadz. Siodlo na grzbiet i wedzidlo w pysk.
Musiałam, musiałam. Czyli że uczysz dzikie konie przystosowania do jazdy rekreacyjnej od razu ich dosiadając? Och, niesamowite, zaprawdę, po 5 latach pracowania w stadninie wujka nigdy czegoś takiego nie widziałam. No i tym bardziej jakiegokolwiek rodeo, czy wierzgania, stawania dęba. Czemu? Bo żeby koń zaczął szaleć zakłada mu się specjalny popręg na tylną partię tułowia.
I podziwiam talent literacki, mhm. Rozumiem, że ta książka będzie miała jedną stronę w wordzie? Bo niestety do powstania książki jeden temat to troszkę za mało.
/Zły dzień, jest czepialstwo, ale i zainteresowanie tak rozwiniętymi umiejętnościami w tak młodym wieku.Anonymous - 8 Styczeń 2011, 14:09 Nie chce mi sie cytowac.
Nie zrozumialysmy sie. Te konie zazwyczaj nie sa trzymane w stadninach, tylko po dwie, jedna sztuka w malych stajniach. Tak po znajomosc, nie biore za to nawet pieniedzy. Powiedzmy, ze wujek mojej kolezanki, ma konie, a ostatnimi czasy nie ma czasu sie nimi zajmowac bo np. wyjezdza do rodziny. Wtedy jestem upowazniona do opieki nad nimi, wyprowadzania, karmienia itd. Czesto zdaza sie, ze konie, ktorymi sie zajmuje nigdy nie byly dosiadane. Wiec, oczywiscie ze wczesniejsza zgoda wlasciela, dosiadam je. Oczywiscie, pierw jest skakanie, zazwyczaj sa to konie narwane. Niestety, zadnego specjalnego wyposazenia nie mam, a wlasciciel zazwyczaj zatrzymuje sie na niezbednym do jazdy sprzecie. Jesli zas takiego nie posiada, wypozyczam od przyjaciela wszystko co jest niezbedne do nauki. I gdy juz kon przyzwyczaja sie do tego, ze ma mnie na grzbiecie prowadze go do stajni, skad wychodzi w pelnym "ubraniu", wyposazony. I dopiero w tym momencie, juz bez zadnych niespodzianek moge spokojnie zaczac naucze co do posluszenstwa. I tak po tygodniu, bo sama nie siedze tam 12 godzin, kon moze byc spokojnie dosiadany. Nie znam nikogo, kto by narzekal na moje motody. Wszyscy sa zadowolenia, a konie do tej pory pelnia funkcje rekreacyjne. W wakacje odwiedzam kazdego z nich i jade z nim w teren sprawdzajac czy aby na pewno nie sprawiaja problemow. Tak jak pisalam wczesniej, tylko jedna jazda byla nie udana.
Ksiazki... Posiadam dwie polki zeszytow. Wszystkie zapisane. Sa to pojedyncze ksiazki, napisane w ciagu jednego dnia, w naplywie weny. Kartek 32, wiec nie ma co marudzic. Nie wiem co dla ciebie jest tu niemozliwe.Anonymous - 9 Styczeń 2011, 21:10 A ja (chyba) nie bydę się rozpisywać na dwie strony w wordzie~! :'D
Monika, drugiego nimo. Miałam mieć na imię OliVia, ale na szczęście ojciec mnie tak nie skrzywdził. Wołają na mnie Monia i o dziwo nie dostają za to po ry... TWARZY, bo tego bardzo nie lubię, o. Dzięki epickiej "Grachamce" na pewnym forum dostałam ksywkę Buła, Bułka, Bułcia, Bułeńka, Bułeczka i ogólnie słitkałaidesu, prawda? Rocznik `98, lat dwanaście bo urodzona 22 czerwca (LATO YEAH). Nie wyglądam na dwanaście, bo NIE WYGLĄDAM. Wzrost matki, cycki starszej o dwa lata siostry, heh ._. Mieszkam prawie w Wawie, a dokładnie to pod aka Piaseczno. Przeprowadzam się do Lesznowoli, ale jak tak dalej będzie, to prędzej pójdę na studia niż ten dom wybudujemy. Uwielbiam walić emotkami, wcisnę je wszędzie. Lubię także: kakao, Cementa, cokolwiek co mi się wyświetli w google, strzelanki, rpg, mojego keyboarda, wodę z sokiem malinowym, grycana (looody), książki(Barbara Rosiek i Pamiętnik Narkomanki rox <3), moje simsowe usb, Vistę <3, Kropka, Spongeboba, youtube, tak samo jak Vanilla wszystko co ma związek z paranormalnymi sprawami i tak dalej. Ogólnie, to ja nie mam gustu muzycznego. Słucham vocaloidów, touhou, MCR i MOZILA. Tak, Czesława Mozila aka Czesław Śpiewa. Ogólnie jestem bardzo zżyta z powyżej wymienionym Cementem. Ochrzczony został on mianem "cioty", co w naszym słowniku oznacza wymierający gatunek chłopów, którzy mają długie włosy. Zawsze kiedy słyszę "ciota" to zawsze okazuje się, że to nie to o czym myślałam D:
Nie lubię: środowiska w którym żyję(no proszę was, ludzie! Przecież to dzieci bawiące się lalkami barbie i samochodzikami >:C), mojej psychiki, okresuuu, bólu głowy, przyrody, matmy, na pewno nigdy nie polubię chemii, ruska(znaczy, ogólnie sam język jest fajny, tylko babę miałam beznadziejną, tak samo jak i podręcznik, a tak poza tą niefajną pamiątką to społczi) i kiedyś pewnie edytuję posta bo jeszcze coś się znajdzie!
Nie, nie mam marzeń czy ważniejszych planów, ja żyję dniem i czekam aż przyniesie mi to co dla mnie dzisiaj przygotował.
Nie chce mieć dzieci, bo są wkur- NO SAMI WIECIE. Mąż też mi nie będzie nad uchem narzekać. Zostanę psychologiem, ale nie w Polsce. W Polsce niestety nic nie zarobię, nie utrzymam się. Bo rachunki, rachunki, a ubranie i jedzenie trza mieć, prawda? Tak, to nie jest poważniejszy plan. Poważniejszy plan, to jest na przykład właśnie ożenienie się z kimś, czyli działanie wbrew wcześniejszych ważnych planów! O, chcę się przefarbować na rudo, rudy jest kól. Ale nie mogę, czemu? SZKOŁA TEGO ZABRANIA. NO JA NIE MOGĘ LUDZIE TO MOJE WŁOSY I ROBIE Z NIMI CO CHCE .___.
Religijną osobą nie jestem, chodzę tylko na Wielkanoc, żeby się nie czepiali. Dobrze, że mam taką babcię Zdzichę, która robi wojnę o to, że jak dziecko nie chce to niech nie robi! <3
O, jeszcze Agasharr przekonał się o tym, że lubię wyrażać swoje zdanie na temat ostatnich postów :3
A jednak dwie strony, omgAnonymous - 10 Styczeń 2011, 10:04 Arch, jesteś moją bliźniaczą duszą. Kocham Cię, wyjdź za mnie. Dziękuję, to wszystko co miałam do powiedzenia *ucieka przed ostem za offtop*Anonymous - 10 Styczeń 2011, 20:53 Tsia, ani m isie waz. Ona juz jest moja *kradnie Archamel*
Ty wyrazilas to, czego ja sie wstydzilam wyrazic. A... wez przylez jako psycholog do Szwecji tu zarobisz, bo tu same czuby ^^Anonymous - 10 Styczeń 2011, 21:06 Aww, teraz odnoszę wrażenie, że gdyby nie było internetu, to bym skończyła jako ćpun, bo w moim otoczeniu nie ma żadnych osób, które po takim opisie by mnie polubiły~! <3Anonymous - 11 Styczeń 2011, 05:46
No i macie! Piszemy coś o sobie. Musimy się poznać!
A, no więc. Gabryś nie chciał tego robić, ale Gabryś musiał. A jak ja się to nazywałem? A tak! No, Gabryś. Tak, o. Żeby nie było mogę podać o sobie wiele rzeczy, whahaha. Wiek? No, dobsz. Rocznikowo już szesnatka palnęła mnie w główcię! A ja przecież nic jej nie zrobiłem, prawda? No, ale ockay! Jestem dość dziwny, ba, bardzo, gdyż tak czy owak interesuję się szeroko pojętą Yaoiowocnią, literaturą, poetyzmem, muzyką, japonią. No i tańcem! Chwila, jeszcze mangą i moim anime! Niu. Cóż.. Sam pisze sporo wierszy i napisałem już 186 wierszy w swym życiu, a piszę od pierwszej klasy podstawówki! Przysięgam, nie żartuję. Mam je ponumerowane. Sam też szkicuję mangę, uczęszczam na lekcje tańca towarzyskiego oraz nauki języka japońskiego. Projektuje projekty mangowe, gram na gitarze. Ale uwaga! Nie tylko dla zabawy. Cała muzyka jest moim życiem, gdyż jestem wokalistą zespołu 'The Coca-Cola' [Nie ja nazywałem, ale mój poprzednik]. Gramy głównie rocka, a inspirujemy się np. zespołem '30 second to mars', czy 'KoRn'. Dużo też wyjeżdżałem za granicę, hwee, a znów na co dzień jestem dupkiem. Tak, dupkiem jak uważają ludzie. Powód? Przynoszę same nieszczęścia, ubieram się w cosplaye ludków z anime, np. z Durarary, Kuroshitsuji, Pandory Hearts. Nie ważne, że są być może kobiecymi, czy nie. Ja jestem sobą i nikogo nie będę udwać, a skoro już taki jestem to nie będę się ukrywał.
Teraz może lista tego co lubię, to znaczy się kocham; Żelki, pluszaki, kłółicki, animowanie, wielu ludzi, kolor czerwony i fioletowy.. Bla, bla. Kocham dosłownie wszystko, a szczególnie gwiazdy na niebie. Już nawet prawie nie ma mnie po nocach w domu, gdyż wychodzę na dwór i pomimo mrozu je sobie oglądam. One są takie pełne niesamowitości!
Eee, no jasne. To może rzeczy, których nienawidzę; Mojej siostry, mojego brata, kamieni, gwiazdecków - babecków, Yuri, podrób wielu for, twardych żelusi, owadów, mózgów, krótkich skarpetek, miau, miau, miau. No, tak. Wspaniale miauczę! Bo ja jestem taki jakiś cuśiowaty.
Jesteście ciekawi wyglądu? No, wyślę wam potem fotkę, ale wpierw się opiszę. Jestem brunetem, długowłosym o długiej grzywce na boku. Nie jem dużo, ale nie jestem zbyt chudy, ani gruby, ani normalny. Jestem taki, że można mnie śmiało objąć i poczuć na sobie moje ramiona, bo jakby inaczej. Ja jestem szczupły, ale szerszy w barku i dlatego dziewczyny lubią mnie przytulać, a ja zbyt za dziewczynami nie przepadam, choć i dziewczyny dwie miałem. Dwie! Bo ja się nie bawię w związeczki, chyba, że któraś dziewczyna lubi psychopatów takich jak ja. [...] Na mojej głowie zawsze widnieją kocie uszka. Ponadto mam brązowe oczka, ale noszę soczewki, bo lubię różnorodność. Tak samo jak farbuję sobie włosy. [...] Nie ubieram się jak jakiś walnięty technowiec, czy hip-hopowiec, bo ja tego nie znoszę. Jak już mówiłem ograniczam się co cosplayu, ale i eleganckich ubrań, czy coś w stylu luźnym rocku. I pachnę zawsze truskawką, bądź konsystencją z róż. Powód jest taki, że ja zawsze kurka muszę mieć takowe perfumy, dezodoranty. I wcale nie upodabniam się do dziewczyny! Ouch.
Ooooo.. I to prawda! Podrywałem kiedyś Dyrcia ze szkoły. On kazał mnie wywalić z tego budynku. A co mu powiedziałem? Nu; 'Wie pan, że pana uśmiech promienieje bardziej niż słońce?' I się chyba obraził! A ja jestem bardzo uczuciowy i delikatny. Jak już to podchodzę do każdego właśnie delikatnie! I często nieśmiało, bo moja psychika jest nieogarnięta. Ogółem to wielu ludzi chce się mnie pozbyć, bo uważają, że ja jestem gÓpi i porąbany. >: Mam jedynie wsparcie w swoim pluszaku i Panu Ząbku. No i, nioch, koleżankach i kolegach z szkoły, ale to niektórych. [Sami nauczyciele się mnie boją, a Dyrcio nie chce mnie widzieć na oczy, podobnie jak mama, tatuś z, którym nie mieszkam i rodzeństwo].
Jak podchodzę do życia? Jestem realistą. Nie ma dla mnie takiego czegoś jak bycie w pełni optymistą, czy pesymistą. No i to chyba tyle.. Chyba, bo nie jestem w stanie wszystkiego ogarnąć bo to cała prawda o mnie. Ameen.
V______V Jakieś pytania? Dawać mi je tu na tacy, a teraz opisywać siebie.
Whahaha, a Valentynek to brat bliźniak Gabrycha, co nie Gabryś? Waa. Dosłownie mamy te same charaktery, zachowanie i zainteresowania, ale istnieją też pewne różnice. Pierwsza: Przebiłem Gabrysia w wierszach. Moja liczba wierszy wynosi 217. Druga: Mój zespół nazywa się 'The Sprite'. Fajnie, niu. Trzecia: Też podrywałem Dyrektorcia, ale na inny tekst. "Pana oczy są odzwierciedleniem gwiazd". Czwarta: Kocham jazdę konną, Gabryś nienawidzi. Piąta: Jestem w sobie bardziej skryty, bardziej uczuciowy. Szósta: Valentynek zwie się inaczej, dziwne? Jonatan T.T Pokrzywdzili mnie, prawda? Na drugie znów Kasper. Wee. Pokrzywdony jestem, ne? T-T
O, zapomniałbym. Urodziliśmy się w Walentynki x" 3 [Stąd nick Valentain].Anonymous - 19 Styczeń 2011, 01:18 A ja jestem kotem!
Znaczy kotek jest mną!
A mną się nazywa Tymek i siedzi na cudownym i malowniczym Śląsku z niezliczonymi ilościami zabytków takich jak dworzec PKP w Katowicach (wyburzony) czy też inne perełki architektury na skalę światową <3
Otóż jestem narcyzem, który nie je, bo jedzenie jest zue. Bo jest dobre. Bez sensu? Spójrz na tabele kaloryczne to umrzesz! ._.
Mam 16 latków, i chodze pieufszej liceum, znaczy, do OSSP znaczy do Ogólnokształcącej Szkoły Sztuk Pięknym im. Józefa Pankiewicza w Katowicach (a spróbuj ktoś narzekać że ma długą nazwę szkoły ._.)
No i… Kształcę się na jubilera i to fajne takie, teraz mam zakomponować podkowę w biżuterię i robie z niej kielich i jest fajnie <3
Uwielbiam łazić po sklepach, czytać nowości na temat mody ęd oglądać FashionTV <33
Palę, piję i mi z tym jak najbardziej dobrze i nie mam zamiaru tego zmieniać.
Mam swoich znajomych których nie zamienił bym na nikogo innego, co nie zanczy że to grono nie powiększa się z czasem xD”
Chudość jest piękna! Już w starożytnym Rzymie, osoby o kościstej wręcz figurze i nienaturalnie bladej cerze, były uznawane za idealnie podniecające i w ogóle erotyczne etc. Chcę być blady i chudy, zanim to usłyszałem! xD
Uwielbiam swoje dłonie, oczy i włosy i odstające kości miednicy! Mru.
Lubię koty.
Jestem łakomy, więc rzyganie jest glamour! Nie toleruje innego zdania.
Tak jak jestem ugodowy w wielu sprawach, tak też w wielu nie d się mnie przekonać Do swoich racji ;x
No i generalnie to (czytelniku, jeśli jesteś wrażliwy na wulgaryzmy nie czytaj dalej) jebie mnie wszystko – dla osób które myślą nieczystą, mam na myśli że mam wszystko w nosie!
Nie wiem co jeszcze dodać… O! Lubię malować! Rysować mniej.
Odcienie szarości, łącznie z odcieniami czerni i bieli są fajne xD
Pamiętaj, twój stopień zajebistości nie ma prawa mierzyć się do mojego!
I oczywiście ja, z prześwietloną twarzą bo tak lubie, i wcale nie mam pryszczy ani nic bo używam spirytusu salicylowego Oo plus ochlapane farbą zasłony w tle (zasłony w kwiatki dla tych niedowidzących), a obok sztaluga i kawałek kilkuletniej szafki, swoją drogą, niebieskie fragmenty chce obkleić gazetami czy czarno-białymi zdjęciami <3 awwww! i widać mój pieprzyk tuż nad obojczykiem którym się jaram <3
Jak będzie coś aktualnego, czcego się wstydzić nie będę, to wam dam~Anonymous - 19 Styczeń 2011, 01:21 Boziuhno! Ja, ja, ja... *zaszywa się daleko* nie mogem Cię widziec z bliska! *zaszywa sie jeszcze dalej* Ciepło tutaj OO"Anonymous - 19 Styczeń 2011, 15:48 Cóż... To ja was nie zaskoczę!
Ten tam gościu, znaczy się ja, mhm, zwie się bardzo bardzo nędznie podobnie jak nędzne jest jego życie. Chwilka! Zapomniałem T.T A nie! Charlie jestem. Na drugie mi Nicholas. I nie życzę sobie tłumaczeń na polski, ani dodawania zbędnych, raniących mnie komentarzy. {W Polsce to ja jestem znany z imienia Dawid. Tak wyszło, że nadano mi dwie tożsamości}. A co najważniejsze by was powstrzymać? Urodziłem się w Anglii, ale jako że mój ojciec Aleksander był polakiem, uczono mnie polskiego. No, angielskiego też, ale ja wolę polski. Noinoino mamusia Isabella jest angliczką, więc nie wiem jak to oni dokonali zostania parą, ale to mniejsza z tym bo ja i tak mam dopiero szesnaście lat i nie mam zamiaru sie w to wtykać. Ważne, że są szczęśliwi, że urodziłem się nędzny ja, że dzięki nim zwiedzam co roku jakieś nowe miejsca! W tym chyba pojadę do Holandii. Oczywiście nieco się boję, bo nie lubię samolotów, gdyż ja mam taką fobię. T.T A fobii mam dużo! Jak nie fobia względem ciasnych pomieszczeń to jeszcze na punkcie małpek w zoo. Przecież one mają takie duuże oczy! Aż słabo mi się zrobiło! Nium.
Przechodzimy dalej, kochani do tego czym się zajmuję i interesuję. Hm, zagładzam się, uczęszczam do szkoły muzycznej, rysuję, piszę piosenki i gram w zespole jak ci dwaj panownie z forum. Niestety inaczej się nazywa, bo nazwę nosi 'Szalona mafia', a wiecie czemu szalona? Ponieważ sam jestem pokręcony, kocham głupie, walnięte akcje oraz muszę na co dzień czuć w swej duszy uczucie adrenaliny. I niech ktoś nauczy mnie układać puzzle! Chciałem spróbować, ale nie wyszło. Nie chodzi o to, że ja tak bardzo chcę, ale muszę. I nie dla szpanu! Niee.
No to do rzeczy. Kocham kotki jak Dulce. One są takie słodziaśnie urocze! Mru. I, i sam wielbię się tulać. Jak kogoś nie przytulę to aż mnie gniecie na moim wstrętnym brzuszku, który próbuje odchudzić, choć mam już wielką niedowagę jak na 1.76 centymetrów wzrotu. Ważę jakieś 69 kilogramów. I kości miednicze mi wystają, ale nie widać tego, bo ja ubieram sie staromodnie, że tak moża powiedzieć. Jakieś takieś sweterki i chusty, spodnie, które nie są rurkami i kapelusiki! Najlepiej czarne, bo czarny, szary i septyczny jest boski. < 3
No. A wiecie, że ja lubię zabawę i robić też zdjęcia? Pod warunkiem, że mam jakąś uroczą osóbkę i nie są one kolorowe. Kolorowych nie toleruję, nie wiem dlaczemu.
Oo, jestem typowym chłopakiem co to wciąż marzy patrząc w gwiazdy. Tak! Gwiazdy to piękny widok, zabiera mi tchnienie w sercu, choć i zbieg zdarzeń; Ja, samotność, plaża, zachód słońca... Delikatny powiew wiatru, ach! Tyle, że ja jestem towarzyszkiem i wolę jak ktoś ze mną jest. Tylkoo... Mam zrażenie do kobiet. Jak najbardziej - wolę chłopaczków. {Nadzieja, że choć Jordi go zrozumie}.
Zapomniałbyn o adekwatnych sprawach, które są adekwatne co do tego przedstawienia się. Ciągle się śmieję i uśmiecham. Wszędzie mnie pełno i jest wesoło! Mój ulubiony kolorek to odcienie szarości, książki lubiem! Owoc to truskawka, słodycze lizaki, instrumentem fortepian, perkusja, gitara, muzyka rock, anime to nie ma, bo kocham je całe no, a kwiatek to herbaciana róża. Niepopoprawny optymista ze mnie, mhm. Nie mam róziowych okularków, a seledynoweee! I wara od nich >:
Teraz wygląd, o. Jak mówiłem, kościsty, ale idzie się potulać a jak wiadomo ja to kocham. Włoski długie i brąziowe, jak duże me ocka. Prawa brew przekłuta, język przekłuty, uska przekłute! I warga przebita, ale jadę przekłuć na nowo, bo mam taki kaprys, mh. Jedzie ktoś ze mną? W Katowicach mieszkam. < 3
No i ja też noszę soczewki! Mam ich cztery dobre pudełeczka. Często mam kocie uszka, często różnego koloru włosy, czy pasemka.
I wiecie? Będę kończył! Ale wam powiem jeszcze, że ja to mam nędzne życie *w*
Nikt mnie nie kocha, rośnie mi zarost, jest mi zimno, mam ochotę na coś szalonego i chyba coś zrobię.
I żeby nie było, przejąłem konto Jareda. ._.Anonymous - 19 Styczeń 2011, 16:10 I dobrze, że przejąłeś! Tak byłby nie używany. >:
Kurddekkurde! Ponownie mi ciepło! >>>:Anonymous - 19 Styczeń 2011, 16:17 Jej! Homo są cool! Geje tak seksownie tańczą. < 3Anonymous - 19 Styczeń 2011, 16:22 Rain! Zainspirowałaś mnie. C.C *Patrzy na swoje ciałko*Anonymous - 19 Styczeń 2011, 16:25 Kykyky. *w*
Gdyby tylko tak łatwo poszło z Duchem. Arr. ; cc
Zatańczysz, Jared? ._.''