Anonymous - 24 Grudzień 2012, 21:11 Zawstydziła się i zarumieniła. Co innego, gdyby była w bieliźnie, nawet nie prosiłaby wtedy o odwrócenie wzroku. Lecz miała na sobie tylko ręcznik.
Nie wiedziała co zrobić. Niby się wstydziła, ale coś w głębi jej duszy mówiło, by pozwoliła mu patrzeć. W końcu tyle dla niej zrobił.
- ...J-jeśli chcesz, to patrz, ale tak bym tego nie widziała - rzekła uśmiechając się nieśmiało, po czym powoli zsunęła z siebie ręcznik. Czuła, jak na jej policzkach pojawiają się rumieńce, a na skórze gęsia skórka. Starała się nie patrzeć w stronę kapelusznika, i jak gdyby nigdy nic przebierać się w sukienkę.Anonymous - 24 Grudzień 2012, 21:28 Uśmiechnąłem się nieśmiało kiedy dziewczyna pozwoliła mi oglądać jej nagie ciało. Spoglądałem ukradkiem, na przebierającą się dziewczynę, w końcu prosiła abym robił to tak aby tego nie widziała. Przypatrywałem się z dużym zainteresowaniem jej piersiom, może nie były ogromne, ale także mi się podobały, spoglądałem na jej talie, na figurę, spoglądałem na miejsce intymne, a także na jej pośladki. Czerwieniłem się, ale patrzałem, w końcu musiałem się przyzwyczaić prowadzę swój Harem który mam zamiar powiększać. Kiedy się przebrała, wstałem, podszedłem bliżej, położyłem dłoń na jej policzku. - Jesteś piękna... Czuj się tutaj, przy mnie bezpiecznie - Dodałem, Złożyłem pocałunek na jej czole, po czym zabrałem dłoń, uśmiechnąłem się, następnie usiadłem na fotel.Anonymous - 24 Grudzień 2012, 21:48 Zauważyła jego czerwone od rumieńców policzki. Z uśmiechem na twarzy spojrzała mu w oczy. Cieszyła się, że chociaż tak mogła mu jakoś podziękować. Po chwili ukłoniła się lekko i zapytała:
- Czy masz teraz jakieś rozkazy, zachcianki, Shin-Kun?
Nie wiedziała, czy mogła już tak mówić, ale zaryzykowała. Oczywiście, nie przestawała się uśmiechać.Anonymous - 24 Grudzień 2012, 21:59 Uśmiechnąłem się do dziewczyny kiedy zapytała czy mam jakieś rozkazy albo zachcianki. Znowu wstałem z fotela, po czym dodałem, - Wybacz mi to co teraz zrobię, jesteś taka śliczna i niewinna... Jednak tak już od teraz będzie... w końcu to Harem - Powiedziałem, wyciągnąłem jedną dłoń, po czym spoczęła ona na pośladkach dziewczyny, zacząłem poruszać palcami obmacując jej tyłek. Podszedłem bliżej, jej piersi stykały się z moją klatką piersiową, przybliżyłem twarz, po czym złączyłem moje wari z jej ustami, wepchnąłem do jej ust język, w ten sposób rozpocząłem długi, erotyczny a także namiętny pocałunek, nie zamykałem oczu, chciałem na nią patrzeć.lAnonymous - 24 Grudzień 2012, 22:14 Jęknęła mu prosto do ust. Nie spodziewała się, że tak potoczą się sprawy. Lecz nie była na niego zła. Napełniało ją dziwne uczucie,którego nie mogła zidentyfikować. Radość? Ekscytacja? Podniecenie? Nieważne. Pomyślała i ujęła jego twarz w dłonie, odwzajemniając pocałunek.Anonymous - 24 Grudzień 2012, 22:43 Usłyszałem ciche jęknięcie dobiegające z ust dziewczyny, gdybym mógł uśmiechnąłbym się, wpychałem coraz głębiej język starając się łapać nim język dziewczyny, faktem było to że starałem się wypuścić dużo śliny tak aby nasze języki poruszały się sprawniej. Zabrałem dłoń z jej tyłka, po czym położyłem ją na prawej piersi, zacząłem poruszać palcami, obmacywałem dokładnie jej pierś,Anonymous - 24 Grudzień 2012, 23:11 - P-panie, proszę...- wyszeptała cichutko dziewczyna -Nie tutaj...nie w takim miejscu... Miała obawy, bowiem zawsze mogła wrócić Blackie.
- C-czy moglibyśmy się gdzieś przenieść? - zapytała.Anonymous - 24 Grudzień 2012, 23:16 Miałem zamiar włączyć do gry drugą rękę, ale dziewczyna przerwała pocałunek, spojrzałem na dziewczynę z uroczym uśmiechem, odsunąłem się od niej, po czym dodałem, - Co tylko rozkażesz - Chwyciłem ją za dłoń, udaliśmy się do mojej sypialni, weszliśmy do środka, zamknąłem drzwi, zgasiłem światło, zapaliłem parę świeczek dla atmosfery. Poprosiłem dziewczynę aby położyła się na łóżku.
reszta na pwAnonymous - 26 Grudzień 2012, 14:45 Od tamtego zdarzenia minął dzień, teraz jest.. WIECZÓR KOLEJNEGO DNIA ŚWIĘTA. ;P
Była godzina siedemnasta, więc było jeszcze trochę za wcześnie aby wyłożyć potrawy na stół, zwłaszcza że mi się nie chciało tego robić ,a dziewczynom nie będę kazał tego robić. Po raz kolejny rozpaliłem w kominku, zrobiłem to aby atmosfera się polepszyła, zapaliłem lampce na choince, zgasiłem światło. Wyglądało to pięknie, no i robiło wrażenie. Usiadłem na fotelu, nie opierałem się o oparcie, trzymałem w ustach papierosa, paliłem wydmuchując tytoniowy dym.Anonymous - 26 Grudzień 2012, 18:11 Lucky jakoś się nie śpieszyło na odwrócone osiedle. Po drodze wstąpiła do baru się zabawić, jednak czy ktoś mógł przewidzieć, że natrafi na czyjeś urodziny? Mimo, że nie znała nikogo stamtąd kotce to nie przeszkadzało, bawiła się dobrze i kiedy ruszyła w drogę do domu Shina była już dosyć spita. Kotka lekko się zataczając i podśpiewując pod nosem po dłuższym czasie błądzenia od domu do domu dotarła wreszcie. Z już prawie pustą butelką Cincina oparła się o framugę drzwi cicho pukając w nie pięścią. Dla wszystkich, którzy nigdy nie widzieli pijanej kotki mogli się zdziwić tym widokiem. Włosy dziewczyny, które powinny być w koku teraz opadały na jej plecy lekko rozczochrane. Bystre i przenikliwe oczy miały lekko zamglony złoty blask. Policzki były zarumienione a na ustach widniał nieustanny słodki, błogi uśmiech. Płaszcz spadł jej z ramion trzymając się na łokciach, bluzka rozpięta prawie na całą długość wyłaziła jej z spódnicy. Rajstopy o dziwo jeszcze całe trzymały się na jej szczupłych nogach które ledwo stały na ziemi.
Kotka ledwo zapukała, zachwiała się i usiadła rozwalając się na ziemi.
-Miaau otwórz mi, hihihi wiem, że ktoś jest miauu.
Głos dziewczyny był rozkosznie melodyczny mimo, lekko plączącego jej się języka. Szczęściara spojrzała na swoje nogi i z śmiechem, zdjęła najpierw buty, później ledwo podnosząc się i obijając o framugę trzymała je w ręce. Zaczęła coś sobie podśpiewywać i tańczyć co mogło wyglądać nawet śmiesznie, szczególnie, że opierała się o drzwi by się nie wywalić. Jeśli te jednak otworzyły by się na pewno wpadla by do środka.Anonymous - 26 Grudzień 2012, 18:22 Siedziałem w fotelu paląc papierosa, po chwili wstałem, wystrzeliłem peta z dwóch palców, w ogień który palił się w kominku. Usłyszałem ciche pukanie do drzwi, przy okazji usłyszałem czyjś głos... był mi bardzo dobrze znany, jednak za nim skojarzyłem fakty minęła chwila... podszedłem do drzwi, po czym pociągnąłem za klamkę, co za skutkowało tym że drzwi się otworzyły a dziewczyna runęła na podłogę. Odsunąłem się szybko, zamykając za nią drzwi, odsunąłem się dalej, po czym usiadłem na fotelu, który znajdował się od drzwi wejściowych jakieś 20 metrów dalej. - Witaj Lucky, miło cie widzieć - Dodałem, patrzałem na dziewczynę.Anonymous - 26 Grudzień 2012, 18:38 - Co to było? - Zapytała czerwonooka, uskrzydlona dziewczyna wchodząc do salonu. Była ubrana w czerwoną sukienkę, tą, którą dostała od kapelusznika. Spojrzała na Shinrę, potem na dziewczynę, a potem znów na kapelusznika.
- Kto to? -Zapytała, zaczesując swe śnieżnobiałe włosy za ucho.Anonymous - 26 Grudzień 2012, 18:43 Kotka leżała przez chwilę zdezorientowana na podłodze z otwartymi ustami. Po dłuższej chwili turlania się po podłodze by spróbować wstać podniosła się na miękkich nogach. Nadal z błogim uśmiechem i butami w ręku rozejrzała się po pokoju puki nie zobaczyła zielonowłosego.
-Shin-chan!-głosik dziewczyny był słodki jakby mówiła do dziecka.-Dlaczego jesteś taki surowy? Chodź się przywitaj miauu!
Dziewczyna rozciągnęła ręce w geście jaki pokazuje się dziecku by się do niego przytuliło. Podeszła parę niepewnych kroków i potknęła się o własną nogę i runęła na ziemię jak długa. Po jakiejś minucie podniosła się do siadu i chlipała jak małe dziecko, jednak nie płacząc.
-Buuuu Shin-chan mnie nie kocha chlip chlip.
Zachowanie kotki mogło zdawać się naprawdę dziwne, jednak zazwyczaj tak właśnie wyglądała po wypiciu odpowiedniej dawki alkoholu. Co prawda jej humor się troszkę zmieniał, ale zazwyczaj była słodką, małą dziewczynką, co raczej nie zdarzało się normalnie. Po paru minutach Lucky uspokoiła się lecz nadal siedziała na ziemi z smutnawą minką jak skarcone dziecko bawiąc się niezdarnie kosmykiem włosów i chwiejąc na wszystkie strony. Jednak z każdą chwilą uśmiech wkradał się na jej twarzyczkę usłaną słodkim pijackim rumieńcem.Anonymous - 26 Grudzień 2012, 18:53 Spoglądałem na Didime-Chan, następnie spojrzałem na Lucky, byłem ciekaw gdzie się tak schlała, jak widać jej charakter bardzo się zmienia gdy za dużo wypije, wstałem z fotela, spojrzałem na Didime po czym dodałem. - To Lucky-Chan, poznałem ją parę dni temu, zgodziła się dołączyć do mojego haremu... ale jak widać jest zupełnie pijana - Powiedziałem, po czym dałem małego buziaka w policzek Didime. Podszedłem bliżej do Lucky, po czym poczochrałem ją po włosach, następnie usiadłem na przeciwko niej. - Musisz pozwolić mi się w tobie zakochać, i na odwrót, że bym mógł cie kochać - Dodałem, uśmiechnąłem się figlarnie po czym podszedłem do Didime, klepnąłem ją w tyłek aby się uśmiechnęła -Pomożesz posadzić mi ją na fotelu? - zapytałem.Anonymous - 26 Grudzień 2012, 18:59 -On kocha wszystkie, zapewniam cię - powiedziała czerwonooka z uśmiechem. Podeszła no dziewczyny i pogłaskała ją po głowie.
- Muszis być zmęczona... a jutro będziesz jeszcze skacowana rzekła - Jak mogę ci pomóc? zapytała.
Dodane po 6 minutach:
- Lucky-chan... ładnie powiedziała z uśmiechem. - W takim razie witam w załodze~!- zaśmiała się. Gdy chłopak klepnął ją, zarumieniła się mocno
-J-jasne, pomogę- odpowiedziała. Ale prawda jest taka, że mu nie pomogła. Ona to sama zrobiła. Ona ją najzwyczajniej w świecie wzięła na ręce i posadziła w fotelu. Widać była bardzo silna.