Anonymous - 15 Luty 2011, 17:54 No, nie wiedziała czy tak jest, lecz być tak mogło. Była tego pewna przynajmniej na dziewięćdziesiąt procent. Po namyśleniu się powiedziała najbardziej przekonującym głosem jaki dała rady z siebie wymówić :
- No nie wim przynajmniej ja tak myślę .No wiesz mi, możesz powiedzieć. Ja nikomu nie powiem. Nie bądź taki skryty, mówię Ci to nie jest fajne.
Nagle rzuciła mu badawcze spojrzenie, po czym pocałowała go namiętnie w usta. Przytuliła się do niego jak namiętniej mogła i popatrzyła mu w oczy. Zrobiła minkę zbitego pieska i zamknęła oczy w jego ramionach. Rzekła troszkę chamskim tonem :
- Jeśli nie chcesz ze mną rozmawiać to ja idę spać!!
Puściła go, odwracając się od niego. Była na niego zła. Robiła wszystko co można, ale i tak nie chciał jej powiedzieć o co mu chodzi. Może miał ochotę na więcej?? Nie on uważa ją za małolatę. Nagle zaczęła coś mruczeć pod nosem. Czekała na jego odpowiedź.Anonymous - 15 Luty 2011, 18:16 Reakcja Neko najwyraźniej rozbawiła Vasha. Chłopak uśmiechnął się do siebie, po czym przytulił ją lekko do siebie tak, że jego klatka piersiowa stykała się z jej plecami.
- Wybacz, ale jest to moja słodka tajemnica. Każdy potrzebuje chwili prywatności, czegoś co może ukryć przed światem. Mam nadzieję, że mnie zrozumiesz. Nie chodzi o to, że nie chcę powiedzieć Tobie. Po prostu nie zamierzam powiedzieć nikomu. Oczywiście do czasu, aż zrobię to co zamierzam. I nie martw się, jeśli będziesz się trzymała mnie to też z tego skorzystasz. - szeptał jej do ucha powoli zamykając oczy.
Po chwili wypuścił Neko ze swoich objęć i przeszedł do pozycji półsiedzącej. Zdjął z siebie turkusowy płaszcz, w który przecież cały czas był ubrany, koszulę i czarną podkoszulkę, którą cały czas miał pod tym wszystkim. Gdy dziewczyna spojrzała na niego najwyraźniej zaciekawiona uśmiechnął się lekko.
- No co ? Chyba nie oczekiwałaś, że będę spał w tym wszystkim ? - zapytał po chwili najwyraźniej rozbawiony.Anonymous - 16 Luty 2011, 18:22 Nie wiedziała o czym mówi, ale mniejsza o to. Jeśli będzie się go trzymać to też skorzysta? O czym on myśli do cholery. Nie mówcie mi, że o jakimś strasznym planie, który jest bardzo niebezpieczny. Nagle popatrzyła się na niego i powtórzyła mu swoje wcześniejsze pytanie :
- To chcesz ze mną rozmawiać czy nie?? Zastanawiaj się szybko bo nie lubię dużo czekać.
Czy ona, może mu się podobać chociaż troszkę. Chciała spytać, ale to by było nie kulturalne z jej strony. Jednak nie dała rady trzymać języka za zębami, jeśli chodzi o takie sprawy. Bez zastanowienia się powiedziała jak najmilszym głosem, pomachując kokieteryjnie rzęsami :
- Podobam Ci się chociaż troszkę??
Nagle zarumieniła się pierwszy raz w swoim życiu. Co on ma takiego do ukrycia. Może jej mówić prosto w twarz o wszystkim co jest związane z nią, tylko żeby jej nie okłamywał tak jak inni. Czy jest coś gorszego od kłamstwa?? Chyba tylko śmierć, no ale to nie jest dobry temat na rozmowę. Przytuliła się do jego chowając twarz, żeby Vash nie zobaczył jej rumieńców. Bardzo było jej z nimi nie do twarzy. Czy ona mogła mieć w swoim życiu mężczyznę, który by ją kochał. On uważała, że nie. Jaka ona jest głupia. Tyle razy go pocałowała bez powodu. Czy ona kompletnie traci rozum?? Nagle popatrzyła na chłopaka leżącego obok niej i pocałowała go w usta. Całowała go tak długo, aż zrobiła się cała czerwona. Zawstydziła się bardzo mocno, że znowu pocałowała go bez powodu. A nie jednak miała swój powód. Ona bardzo mocno go kochała, tylko nie umiała tego powiedzieć, a z resztą dziwnie by wyglądało to, że pokazuje on się z nią w różnych miejscach z o wiele młodszą od siebie dziewczyną. Na dodatek Neko uważała, że jest bardzo brzydka i nie da rady zejść z kimś w poważniejszy związek. Czekała na imię swojego najnajlepszego przyjaciela, który leża tuż obok niej.Anonymous - 16 Luty 2011, 19:15 - Tak, chciałbym z Tobą porozmawiać, ale nie na temat moich planów, które mam zamiar w tej krainie wprowadzić w życie. W jest wiele lepszych tematów.Na przykład to, jak słodko wyglądasz z tymi rumieńcami. - odparł najwyraźniej lekko rozbawiony. W końcu to Neko zaczęła robić się lekko czerwona na twarzy, nie on. Na drugie pytanie dziewczyny chciał prawie od razu znalazł odpowiedź, jednakże nie dała mu ona jej wygłosić, gdyż nagle pocałowała go w usta uniemożliwiając Vashowi wypowiedzenie nawet jednego słowa. Trzeba jednak przyznać, że chłopak nie miał nic przeciwko temu. Gdy po dłuższej chwili przerwali pocałunek i Neko przytuliła się do niego Vash objął ją jeszcze ramieniem pokazując iż on też chciał jej bliskości.
- Wiesz ... czy gdybym niczego nie czuł sądzisz, że chciałbym z Tobą dzielić swoje pierwsze pocałunki ? Może i ludzie, którzy mnie ... wychowali, chcieli mnie wyprać ze wszystkich emocji, ale jak widać niektóre z nich we mnie pozostały, albo też dopiero teraz zacząłem je rozwijać. Niezależnie od tego, nie masz się czego bać. Podobasz mi się. - odparł dość spokojnym, przekonującym tonemAnonymous - 17 Luty 2011, 18:45 A więc ona mu się podoba. To nie bywałe, przecież ona nigdy nie miała przyjaciół i nagle taki mężczyzna ją polubił, a to ciekawe. Czy nie było lepszego powodu, żeby się cieszyć. Skoro Vash lubi jak się uśmiech to zaraz tak się uśmiechnie, że sam się rozchmurzy. Nagle uśmiechnęła się jak najmocniej umiała i rzekła swoim najmilszym głosem :
- Skoro Ci się podobam tak na prawdę to mi to udowodnij.
Znowu zarumieniła się. Popatrzyła na niego. Pewnie zaraz się uśmiechnie bo, niby ładnie wygląda z rumieńcami na twarzyczce. Pewnie i tak kłamał, w końcu wszyscy tak z nią postępowali. Może on jest inny. Oby tak było bo nie wybaczy sobie tego. Bardzo podobały jej się pocałunki jej i Vash'a. To było jedne z najlepszych jej przeżyć. Położyła mu znów głowę na klatkę piersiową i zaczęła cicho mruczyć. Dachowce zawsze gdy jest im dobrze to miałczą lub mruczą. Właśnie teraz dla Neko zrobiło się przyjemnie. Pierwszy raz w życiu była taka zadowolona i to z siebie. No po prostu rzecz nie słychana. Czekała na odpowiedź chłopaka na jej pytanko.Anonymous - 17 Luty 2011, 19:27 - A czy jest jakiś sposób, w jaki teraz mógłbym to udowodnić ? - zapytał właściwie będąc już przekonanym, że Neko wpadła już na jakiś pomysł, jak Vash mógłby to zrobić. Jeśli nie, to w takim razie mężczyzna będzie musiał trochę bardziej wysilić mózgownicę i znaleźć jakiś ciekawy sposób, na wyrażenie tego. W tej chwili jednak był dość zmęczony i wymyślenie czegokolwiek raczej byłoby dla niego dość mocno uciążliwe. Gdy Neko położyła głowę na jego nagim torsie i zaczęła mruczeć Vash odruchowo położył jej rękę na główce i zaczął przeczesywać jej włosy, uśmiechając się przy tym lekko. Trzeba przyznać, że mężczyzna uważał ją teraz za najsłodsze stworzenie, jakie do tej pory widział. Kto wie, może w przyszłości, gdy trochę podrośnie może nawet mogłaby zostać dla Vash'a towarzyszką życia. Wszystko zależało od tak wielu czynników. Między innymi tego, czy mężczyzna dożyje chwili, gdy będzie mógł się jej oświadczyć, albo też tego, czy w ogóle przyjęłaby wtedy jego oświadczyny.Anonymous - 17 Luty 2011, 20:17 A nad tym to się sam zastanów, myślała. Ona uważała go za najprzystojniejszego mężczyznę na świecie. Nagle uniosła lekko głowę i powiedziała cichutko, tak jakby chciała żeby nie rozbolała go głowa, bo wyglądał na zmęczonego :
- Nad tym musisz pomyśleć sam, bo ja Ci niestety nie pomogę. Teraz sam rusz głową i udowodnij mi to.
Powiedziała to co uważała za stosowne. Niech sam nad tym pomyśli, ale może on jest zmęczony i jej nie powie. Oby wytrzymał i nie usną ze zmęczenia. To była jej jedyna nadzieja. On nie może jej teraz zawieść. I co? Ona była święcie przekonana, że pewnie ją pocałuje, ale to co ona też go całuje. Ona go po prostu kocha i mogłaby mu to powiedzieć, gdyby nie to, że się tego bała. Jeśli on kłamał, że ona się mu podoba to tylko by się ośmieszyła. Vash był przystojny i fajny, ale ona była dużo młodsza. Nagle położyła znowu głowę na jego klacie i zaczęła mruczeć. Ona chyba tak zaśnie, bo już powoli same jej się oczy zamykają. Nagle powiedziała :
- Jeśli nie masz sił, żeby mi to udowodnić dziś możesz zrobić to jutro.
Zrobiła uśmiechniętą minkę i czekała, aż on zareaguje.Anonymous - 18 Luty 2011, 20:44 - Cóż, tego dzisiaj to niewiele już zostało. Jeśli dobrze się orientuję, zaraz zacznie się kolejny dzień, więc raczej zrobię to jutro. - odparł żartobliwym tonem, po czym ziewnął krótko zasłaniając dłonią usta. Po chwili uśmiechnął się do siebie, po czym pocałował Neko w czoło.
- Teraz ja mam jedną prośbę, mogłabyś zostać w łóżku nawet wtedy, gdy ja dalej będę spał ? Bardzo chciałbym, aby pierwszym widokiem jaki ujrzę po przebudzeniu była Twoja twarz. - powiedział spokojnie Vash, przeczesując dłonią włosy Neko. W takim razie jutro czeka go cały dzień pełen wymyślania i przygotowywania dla dziewczyny jakiejś niespodzianki, albo czegoś w tym guście. W tej chwili Vash nawet nie miał zielonego pojęcia, co takiego mógłby zrobić. Mężczyzna doszedł do wniosku, że lepiej będzie się nad tym zastanowić rano ... hmm ... może od rana powinien już zacząć ? Cóż, miał nadzieję, że uda mu się obudzić szybciej niż Neko, aby przygotować jej śniadanko do łóżka. Oczywiście to byłby dla dziewczyny dopiero początek atrakcji.
- Mam nadzieję, że nie masz mi za złe, jeśli teraz trochę się prześpię ... - powiedział uśmiechając się do Neko tak, że ta raczej nie byłaby w stanie się na niego obrazić nawet, gdyby chciała. Po chwili objął dziewczynę ramieniem i zamknął oczy, powoli zapadając w chyba od kilku lat najspokojniejszy sen, który miał.Anonymous - 19 Luty 2011, 09:11 Jak ona lubiła kiedy on przeczesywał jej włosy. Była zadowolona, że pierwszą rzeczą jaką chce zobaczyć po przebudzeniu jest jej twarz. Ciekawa była jak jej to udowodni. Po chwili skierowała wzrok na niego i rzekła, uśmiechając się szeroko :
- W takim razie, życzę Ci dobrych snów. Oczywiście spełnię Twoją prośbę. Dobranoc.
Nagle pocałowała go w usta i położyła się. Zamknęła oczy, próbując zasnąć. Jednak za bardzo jej to nie wychodziło. Objęła ręką Vash'a za talię. Od razu zrobiła się senna. Po dwudziestu minutach zasnęła. Nagle zaczęła się kręcić przez sen i mówić :
- Nie rób tego, nie możesz mnie ...
Dalej nie dokończyła. Jednak coś musiało się jej przyśnić. To wytłumaczyłoby jej gadanie przez sen.Anonymous - 19 Luty 2011, 21:16 Vash spał dość spokojnie. Pierwszy raz od dłuższego czasu nie miał on żadnych koszmarów. Może zawdzięczał to bliskości Neko ? Cóż, ta dziewczyna dziwnie na niego działała. Gdy otworzył oczy jego wzrok spoczął na młodej blondynce, która jeszcze najwyraźniej spała. Mimo tego była dość żywotna - kręciła się po całym łóżku. Najwyraźniej śniło jej się coś niezbyt miłego, co Vashowi się nie podobało. Sam wiedział jak to jest utkwić w jakimś złym śnie. Postanowił więc Neko jakoś z niego obudzić. Mężczyzna szybko zerwał się z łóżka i poszedł do kuchni. Szybko zrobił dziewczynie śniadanie - jajecznicę i ciepłą herbatę, którą położył na specjalnej tacy. Gdy skończył poszedł szybkim krokiem do sypialni i odgarnął Neko włosy.
- Wstawaj śpioszku, śniadanie Ci wystygnie. - powiedział dziewczynie do ucha, po chwili składając pocałunek na jej czole.Anonymous - 20 Luty 2011, 11:13 Śnił się jej koszmar, o którym wolała nie opowiedzieć, ani myśleć. Nadal spała, lecz usłyszała wstawanie Vash'a. Otworzyła oczy, by sprawdzić co robi, przygotowywał śniadanie. Gdy podszedł do niej i próbował ją budzić, natychmiast otworzyła oczka i popatrzyła na niego. Ujrzała go s tacą w rękach i uśmiechem na twarzy. Po chwili zastanowienia powiedziała, uśmiechając się do niego :
- Dziękuję Ci, ale naprawdę nie trzeba było.
Wzięła od niego tacę i położyła ją na stole, a sama postanowiła się przebrać. Powiadomiła o tym współlokatora, następująco :
- Idę się przebrać, wrócę za minutkę.
Gdy wróciła, wzięła się za jedzenie śniadania. Nagle spytała Vash'a :
- A ty nie masz zamiaru jeść??
Uśmiechnęła się do niego, czekając na odpowiedź.Anonymous - 22 Luty 2011, 21:24 Vash uśmiechnął się do siebie. Najwyraźniej Neko była zadowolona. Dobrze, o to właśnie mu chodziło. Gdy poszła się przebrać mężczyzna podszedł do okna. Spojrzał na chmury powoli przesuwające się po nieboskłonie. Niczym piana na wodzie w trakcie kąpieli, mleczne płaty beztrosko poruszały się tam, gdzie poprowadził je wiatr. Były takie piękne, lekki i takie bezsilne. Vash od zawsze uwielbiał wpatrywać się w chmury. Były one tym, czego brakowało mu przez większość jego dzieciństwa - wolności. Gdy był małym chłopcem chciał unieść się do chmur i stać się jedną z nich. Nie czuć bólu, cierpienia i patrzeć na wszystkich z góry niczym bezinteresowny obserwator, który obdarowuje ludzi deszczem, będącym dla jednych błogosławieństwem, a dla innych przekleństwem. Z rozmyślań Vash'a nagle wyrwał go głos Neko. Mężczyzna nawet nie zauważył, gdy wróciła. Powoli odwrócił się w jej stronę i uśmiechnął się.
- Nie martw się, to co wczoraj zjadłem mi wystarczy. Przyzwyczaiłem się do tego, że najczęściej jem raz na dłuższy czas, więc teraz najpewniej nic bym nie przełknął. - odparł opierając się lekko o parapet.Anonymous - 23 Luty 2011, 14:49 Strzeliła do niego czuły uśmieszek i z powrotem zaczęła jeść. Bardzo jej smakowało śniadanie zrobione przez Vash'a. Było takie smaczne i rozpływające się w ustach. Nagle powiedziała nieśmiałym głosem, po zjedzeniu ostatniego kęsa :
- Bardzo Ci dziękuję ... - kontynuowała po krótkiej pauzie - kochanie. Jeżeli zgodzisz się, żebym tak do Ciebie mówiła.
Bardzo lubiła jego uśmiech w jej kierunku. On był jej jedyną, tak zwaną podporą, ponieważ nikogo innego nie miała oprócz niego. Po chwili wstała i rzuciła się w objęcia do kolegi. Był na prawdę jej bardzo dobrym kolegą. Rzekła nagle, troszkę zagubionym głosem :
- No to jak mi udowodnisz, że Ci się podobam??
Tego była bardzo ciekawa. Po chwili stanęła na palcach i dała mu buziaka w usta. Myślała, że on lubi być przez nią całowany. Jej myśli stanęły właśnie na tym. Z niecierpliwością czekała na odpowiedź Vash'a.Anonymous - 26 Luty 2011, 10:33 - Nie mam nic przeciwko. Oczywiście o ile Ty pozwolisz mi nazywać siebie kotkiem. - odparł żartobliwym tonem. Gdy Neka zapytała go o to, jak zamierza jej pokazać swoje uczucia odetchnął ciężej. Cóż, raczej trudno będzie mu wymyślić coś dobrego, żeby pokazać dziewczynie, że mu się podoba. Nie miał w sumie niczego, co mógłby jej podarować. Nie wiedział także co mógłby dla niej zrobić. Ogólnie nie był dobry w tym całym byciu romantykiem. Po prostu nie wiedział co trzeba w tym kierunku robić. Czym się dziwić. Mężczyzna większość swego życia spędził w zamknięciu. Dobrze że jeszcze pamięta jak się mówi. Gdy Neko go pocałowała Vash trochę się uspokoił.
- W sumie sam jeszcze nie jestem pewien. Jednakże nie martw się, gdy wymyślę na to odpowiednio dobry sposób od razu się przekonasz. - powiedział, po czym pocałował ją w czoło
( sorka, ale przez dłuższy czas miałem niezłego doła i nie byłem w stanie nic napisać )Anonymous - 28 Luty 2011, 18:54 Gdy usłyszała odpowiedź Vash'a uśmiechnęła się. Nagle sama postanowiła zadać pytanie :
- Oczywiście, że możesz na mnie mówić kotku. Mogłabym Ci się w czymś zwierzyć, ale ty mi nie chciałeś powiedzieć co u nas robisz.
Popatrzyła na niego i wystawiła ząbki. Nagle zrobiła słodką minkę i pocałowała swoje " kochanie " w usteczka. Chciała go przekonać, żeby jej powiedział o swoim celu, ale i tak jej retoryka na niego nie podziała. On mi chyba nie ufa, myślała. Gdyby jej ufał, to by powiedział jej coś więcej o sobie, a on ją pewnie tylko wykorzystał. To, że pozwala mówić na siebie "kochanie" to nic nie znaczy. Czy ona w ogóle ma kogoś bliskiego? Nad tym się zastanawiała, czekając na odpowiedź jej " kochanego Vash'a" .