To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Wieża Zegarowa - Targowisko

Anonymous - 11 Lipiec 2011, 13:47

Narik wygłosił dość długi monolog, do powietrza, iż Kazik wcale nie miał zamiaru uciekać konwencjonalny sposób. Pierwszym krokiem do jego ucieczki był wysoki podskok i wdrapanie się na jeden straganik, a potem skok na kolejny, odbicie się na ramiona goniących i kolejny daszek. Potem na ziemię, przeturlał się pod straganem na którym stały jabłka, po czym dotknął swoim cukrowym berłem drewienko, z którego sam stragan był zrobiony, a ten zamienił się w garść cukierków i jabłka poleciał na ziemię, tuż pod nogi innych sprzedawców. Poślizg i jeb.
-Ojej!- stanął z szeroko otwartymi ustami, zasłaniając je ręką i patrząc się ku dołowi na owych ludzi.

Anonymous - 11 Lipiec 2011, 15:49

Narik skakał do straganach w stronę nowego znajomego. Na niektórych straganach chłopak mógł usłyszeć głośne zgrzyty. W końcu zabity spróchniałymi dachami daszek straganu. Krzyk i uderzenie cielska o ziemię można było usłyszeć nawet z pięćdziesięciu metrów. Z kupy desek wyszedł... No właśnie, kto? Czy to stereotypowy upiór? Czy inna poczwara? Nie, to tylko Narik umazany mąką i przyprawą nieznanego pochodzenia. Ciągle kichał, przeszedł kawałek chwiejnym krokiem, aż w końcu zorientował się dlaczego tu jest. Otrzepał się mniej więcej oczy i wytarł twarz o rękaw. W tym samym momencie zobaczył, że ktoś próbuje wspiąć się na stragan i złapać Casimira za nogę. Narik szybko wskoczył na stragan i z całym impetem uderzył sprzedawcę lutnią. O dziwo instrumentowi nic się nie stało.
Cholera... coś czuję, że ten człowiek przyciąga do siebie kłopoty, myślałem, że moje życie już do końca moich dni będzie szare, a jednak... znalazł się błysk w tunelu.
Uważaj, ci handlarze starają się ciebie dorwać za wszelką cenę.
Wydobył lutnię i zaczął coś tam rzępolić.
Oj, patrzcie tam w ratuszu grajek zabawuje!
Porwał wszystkich do tańca,
Ktoś dostał kuksańcaaaa!
Ratusz pęka w szwach,
mordobicie trwa, u-ha-ha!

Anonymous - 11 Lipiec 2011, 18:41

-Haha! Nie jeden zawszony Anglik, zapchlony Francuz czy też zdradliwy Hiszpan chciał dostać w swoje łapy Kapitana Casimira! Jednak na nic się im zdała zręczność i muszkiety!- za krzyknął z dumą, po przez śmiech. W końcu piracki okres swojego życia już zakończył, tutaj nawet nie ma gdzie piracić. Przedostał się przez leżących handlarzy w stercie jabłek, po czym zakręcił piruet. Zwinął łapką jedną flaszkę zatytułowaną " Wino, Ludzkie, Aronia, 2002.".
-Tada, chodź kamracie, tutaj już nas nie lubią!- powiedział ze śmiechem, krocząc chwiejnym krokiem niczym Jack Sparrow. W jednej łapce trzymał swoje cudowne berło, a w drugiej flaszkę z młodym winem. Daleko nie szedł. Śmignął na plac, który znajdował się niedaleko.
z.t

Anonymous - 21 Lipiec 2011, 14:10

Udało mu się zatamować krwawienie więc zaczął szwendać się po okolicy. Trafił na targowisko, to samo, na którym zrobili z Casimirem niezłe zamieszanie. Na wszelki wypadek (jakby któryś ze sprzedawców miał dobrą pamięć) założył kaptur. Przewieszona przez plecy lutnia wydawała wesołe dźwięki. Rozglądnął się. Patrzał na stragany.
Cholera... Odkąd przybyłem do tej krainy urosłem trochę. Moje ubrania wyglądają coraz śmieszniej... są brudne od krwi. Poza tym ich kolory... są takie ponure, kojarzące się ze światem ludzi. Nawet śmierdzące tamtym światem. Potrzebuję jakiegoś odświeżenia, czegoś... bardziej przypominającego ojca, aniżeli matkę.
Chłopak zobaczył stragan prowadzony przez widocznie postrzelonego kapelusznika. Zapraszał wszystkich do swojego straganu i śpiewał:
Czy brunetka, czy blondynka... chwila i będzie szatynka!
Walił przy okazji w bębny. Narik nie lubił tego typu muzyki, ale zaszedł do kapelusznika.
- Sprzedaję nie zmywalne kolorowanki do włosów... zainteresowany?
Narik spojrzał na swoje długie włosy. One też urosły odkąd tu trafił.
Właściwie czemu nie? Zafarbuję się na czerwono... albo na blond jak mój ojciec!
Narik kupił farbę... kapelusznik wtarł ją w jego czarne kłaki. Momentalnie zmieniły kolor. Chłopak ucieszył się i poszedł dalej. Kupił barwne ciuchy... teraz wyglądał jak prawdziwy bard!

z/t



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group