To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Ogrody Rozalii - Altanka

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 15:58

Słysząc jej słowa zagotowało się w nim ponieważ nie pozwoli nikomu się obrażać. Zmrużył oczy groźnie i wyjął cztery igły po czym wbił je po kolei w łokcie i kolana lalki. Dziewczyna odczuje to na pewno a na dodatek nie będzie się mogła ruszać. Powinna cierpieć za to co zrobiła ponieważ każdy czyn ma konsekwencje. A pocałowanie go nie mając jego uznania było największa głupotą a na dodatek zaczęła go wyzywać. Viro zawsze uważał, że świat dzieli się na dwie grupy. Jego i nędzne robaki czyli całą resztę która nie ma jego uznania. Spojrzał na dziewczynę i uśmiechnął się wrednie.
-Mówisz masz maleńka.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 16:01

Padła na ziemię. Bolało i nie mogła się ruszać. Ona nie wykorzystała swojej mocy. Leżała na ziemi nawet nie pokazując grymasu bólu który cisnął jej się na twarz. Wmawiała sobie w myślach, że to taka akupunktura. I nawet działało.
-O tym mówiłam... Beznadziejny palant.- Splunęła mu pod nogi. Leżała nadal nieruchomo. Oddech miała trochę przyśpieszony.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 17:04

Wiedział, że musiało ją boleć jak cholera ale nie okazywała tego co spowodowało większą wściekłość ale też zyskała znów odrobinę szacunku. Nie okazywała bólu i walczyła z nim a na dodatek nadal się stawiała. Wyjął igły i włożył lalkę do kieszeni po czym uklęknął nad dziewczyną i złapał ją za brodę po czym uniósł głowę i nachylił się nad nią. Słuchał jej oddechu i uśmiechnął się wrednie. Polizał ją po policzku i zaczął się śmiać.
-Widzę, że nie wiesz kiedy dać za wygraną.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 17:09

Wyrwała się nim ją polizał. Warknęła znów i usiadła.
-Nigdy.- Warknęła na niego odpowiadając na jego słowa. Odetchnęła z ulgą kiedy ból kompletnie minął. Nie wiedziała ile by wytrzymała dla tego dobrze dla niej, że jednak wytrzymała. Poprawiła różowe włosy.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 18:12

No cóż zaimponowała mu lekko i jej uznanie u niego podskoczyło gdzieś tak na czterdzieści procent. Spojrzał na nią zaciekawiony i przybliżył się nieco po czym pocałował ją. Skoro ona sobie na to pozwoliła to on również to zrobi, skoro jest dla niego tylko nędznym robakiem. Oderwał swoje usta i oblizał je lekko szczerząc się do niej wrednie.
Anonymous - 23 Grudzień 2010, 18:52

-Co wolno wojewodzie...- Warknęła na niego kiedy się odkleił. Podsunęła się pod ścianę altanki. Oparła się i zmrużyła na chwile oczy. Cóż pocałunek był całkiem przyjemny ale Tsuoka teraz ma grać wkurzoną i obrażoną więc musi to przeciągnąć. Wpatrywała się w chłopaka bez wyrazu.
Anonymous - 23 Grudzień 2010, 18:57

Nie dość, że wcześniej przegięła to jeszcze teraz była bezczelna. Powstrzymał się przed ponownym zdzieleniem jej w twarz i podszedł do niej po czym kucnął przed nią. Lepiej, żeby nie kombinowała nic ponieważ może to zakończyć ich pakt o nieagresji który był co prawda tylko chwilowy. Spojrzał na nią i przechylił głowę.
-Pewnaś? Mogę robić co chce.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 19:02

-O... Doprawdy tak uważasz? To nie ze mną.- Roześmiała się uroczo. Otworzyła na chwile oczy patrząc w jego. Po chwili jednak zamknęła oczy i odgięła głowę do tyłu. Jej oddech był spokojny i wolny. Nie była zła. Dała się ponieść teraz się uspokaja i już. Może nie powinna się tak spowodnie czuć przy chłopaku ale co tam?!
Anonymous - 23 Grudzień 2010, 19:12

Chyba nie miała pojęcia co mówi i do kogo. Wyjął cicho ninjato i przystawił dziewczynie ostrze do szyj. Przybliżył się nieco i nachylił nad nią. Przycisnął ostrze i spłynęła po nim kropla krwi. Zaraz ją nauczy kto tutaj co może i z kim.
-Mogę z kim zechce. A z tobą w szczególności.
Oblizał usta widząc krew dziewczyny i uśmiechnął się wrednie ponieważ jeśli będzie zbyt pewna siebie, to przyciśnie ostrze mocniej.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 19:15

Dała mu się na początku sterroryzować. Użyła swej mocy by się odsunął a gdy to zrobiła wyciągnęła nóż i przycisnęła mu go do gardła. Właściwie siedziała mu na brzuchu. Wolną ręką trzymała dłoń w której miał ninjato.
-Nie bądź taki pewny siebie.- Powiedziała cicho. Zapach krwi ją nieco pobudził ale mimo to poczuła się słabsza przez ranę i lekkie nadużycie mocy.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 19:37

Czując jak użyła mocy cofnął się parę kroków i zaklął ponieważ po otwarciu oczu leżał już na ziemi a dziewczyna siedziała na nim. Nie jednemu facetowi by się podobało gdyby nie fakt, że przycisnęła mu nóż do gardła. Uśmiechnął się wrednie i zaśmiał.
-Ty też nie skarbie.
Napiął się i przewrócił na bok i teraz to on był nad dziewczyną. Przytrzymał jej obie ręce i przyblokował nogi. Nachylił się nad nią i cmoknął z rozbawieniem. Chyba myślała, ze wygra. Ale jedno było pewne. Zyskała jego uznanie i szacunek.
-Gratuluje ci. Jesteś pierwszą osobą która ma moje uznanie.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 19:40

Szarpała się jak tylko mogła. Było to chyba jednak bezcelowe. Nadużyła mocy. Warknęła na niego. Nie odezwała się. Uspokoiła się i rozluźniła. Głowę miała skierowaną w lewą stronę i patrzyła również tam. To co po ignorujemy go? Ale zaraz... Skarbie?! Co on sobie wyobraża.
-Uważaj na słowa.- Powiedziała spokojnie. W sumie mogła mu teraz kolanem uszkodzić... Mniejsza. Nie zrobi tego. Po co?

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 19:52

Kiedy się szarpała rozbawiło go to bardziej i patrzył na te bezcelowe działania zadowolony. W końcu się poddała i już myślał, że nic ciekawego nie zrobi ale jednak postanowiła rzucić kolejną groźbę. Zaśmiał się wrednie i pocałował ją w policzek. A może by tak coś więcej? Spojrzał na nią tajemniczo i pokiwał głową.
-Bo co? A może masz ochotę na coś więcej?

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 19:54

-Nie ośmielisz się!- Warknęła. Potraktowała go swoją mocą zadawania bólu. Podniosła się i wybiegła z altanki kawałek. Na dużo się to nie zdało. Zdążyła wybiegając złapać nóż i swoją katanę. Za daleko nie pobiegła bo zaraz się wywróciła.
-Auć... Cholera...- Warknęła. Nadużyła.

Anonymous - 23 Grudzień 2010, 20:05

Czując efekt jej mocy upadł na ziemię i wstał wściekły. Ona chyba chciała umrzeć skoro ośmieliła się to zrobić. Pobiegł za nią i widząc, że się wywróciła uśmiechnął się paskudnie i dopadł jej. Chwycił ją za włosy i podniósł brutalnie do góry i wpakował łapę pod jej bluzkę macając jej piersi. Zablokował jej nogi swoimi i polizał jej szyję. Teraz pożałuje tego co robiła.
-Pożałujesz teraz.
Ścisnął mocno jej pierś śmiejąc się paskudnie.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group