To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Kartoteka - Zoe

Zoe - 25 Marzec 2016, 23:08
Temat postu: Zoe


Imię: Zoe
Nazwisko: Liari
Pseudonim: Inne formy imienia - Zoey, Zoya
Wiek: 20 lat
Rasa: Lunatyczka
Ranga: Biały Królik
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster

Moce:
+ Bezszelestność - zdolność poruszania się bez wydawania jakichkolwiek dźwięków, czy to odgłosu stąpania, czy oddechu. Jest to umiejętność oparta na magii, a więc bardziej skuteczna niż zwyczajne ciche poruszanie się. Neguje ona również dźwięki, które bezpośrednio nie zależą od Zoe, takie jak chrzęst żwiru pod stopami czy łamanie gałązek. Moc trwa dwa posty, potem trzy posty przerwy.

+ Pałac pamięci - moc bardzo przypominająca technikę mnemoniczną o tej samej nazwie. Pozwala Zoe na zapamiętanie właściwie każdej informacji, niezależnie od jej długości, kojarząc ją z jakimś miejscem – fikcyjnym lub prawdziwym. Wymaga to chwili skupienia, a więc czasu nieporównywalnie krótszego niż zwykłe utrwalanie w pamięci bez użycia magii. Również przypomnienie danych wymaga chwili wytężenia umysłu. Częste lub długie używanie tej mocy może wywołać skutki uboczne - od bólów głowy, przez krwotok z nosa, po omdlenia. Z tych powodów dziewczyna stara się nie nadużywać magii i mniej ważne rzeczy zapamiętuje polegając wyłącznie na własnej głowie.

+ Teleportacja (rangowa)

Umiejętności:
+ Szermierka - Zoe znakomicie opanowała władanie bronią białą. Wciąż nie osiągnęła poziomu najlepszych szermierzy ze wszystkich trzech światów, jednak jej umiejętności są z pewnością lepsze niż przeciętnego użytkownika. Dziewczyna najlepiej posługuje się swoim, znanym jej, mieczem, ale teoretycznie byłaby w stanie walczyć również innymi, podobnymi, rodzajami broni - jednak na zauważalnie gorszym poziomie. Dodatkowo, dziewczyna zdobyła nieco doświadczenia w prawdziwej walce - zarówno z inteligentnymi istotami, jak i dzikimi bestiami.

+ Włamywanie - ogólna umiejętność otwierania różnorakich zamków czy wchodzenia do pomieszczeń przez przejścia mniej konwencjonalne niż drzwi. Bardziej skomplikowane zabezpieczenia mogą być zbyt dużym wyzwaniem dla dziewczyny, jednak bez większych problemów poradzi sobie ze standardowymi kłódkami czy zamkami w drzwiach przy pomocy wytrychów lub innych narzędzi.

+ Zwinność - chociaż natura poskąpiła Zoe tężyzny fizycznej, to lunatyczka nadrabia to swoją ponadprzeciętną zręcznością. Bez problemu wdrapie się na drzewo oraz łatwiej uniknie ciosów.

Charakter:
Lunatyczka uważa, że nikt nie może być ani do szpiku kości zły, ani całkiem dobry. Zamiast w czarni i bieli, widzi otaczający ją świat w odcieniach szarości. Również samą Zoe ciężko jednoznacznie zaszufladkować. Bo chociaż nie jest ani okrutna, ani złośliwa, to czy można uznać ją za przykład kiedy uwielbia włamywać się do cudzych domów jedynie dla własnej zabawy? Najłatwiej powiedzieć o dziewczynie, że posiada zarówno szereg wad, jak i zalet.
Zoe jest typem odkrywcy, kocha podróżować, zwiedzać i poznawać nowe miejsca czy osoby. Chłonie wiedzę jak gąbka i można ją zainteresować niemal każdym tematem. Cechy te podobno odziedziczyła po swoim dziadku, odkrywcy i poszukiwaczy skarbów. Jednak ciekawość świata dziewczyny nieraz przeradza się w nadmierną wścibskość i może obrócić się przeciwko niej.
Natura odkrywcy Zoe nie pozwala jej przez dłuższy czas usiedzieć na miejscu. To, że lubi być w ruchu wiąże się też z innymi cechami - niecierpliwością oraz, czasami, porywczością. Lunatyczka ma tendencję do słuchania swojego serca czy też intuicji, a nie - podążania za rozsądkiem. Może to prowadzić do sytuacji, w których najpierw robi, a dopiero potem myśli.
Zoe bywa czasami trochę zbyt dziecinna, a co za tym idzie - naiwna i ufna. Wynika to z faktu, że nie poznała jeszcze świata zbyt dobrze i ciężko jej uwierzyć, że ktoś mógłby mieć w stosunku do niej naprawdę złe intencje. Jest przekonana, że każdą osobę i jej nastawienie da się zmienić na lepsze. Sama nie jest przesadnie dobroduszna, ale nie widzi niczego pociągającego w byciu po prostu złym i okrutnym dla innych, szczególnie bez posiadania głębszych ku temu powodów.
Zoe uwielbia walczyć, nieważne czy są to tylko ćwiczenia, czy poważny pojedynek. Sam miecz w dłoni daje jej pewność siebie i uczucie radości. Uwielbia adrenalinę towarzyszącą pojedynkowaniu się. Na szczęście dziewczyna do tej pory nie była zmuszona odebrać żadnej osobie życia i sama wolałaby, żeby pozostało tak jak najdłużej. Mimo swojego zamiłowania do walki samej w sobie, wierzy w bardziej pokojowe rozwiązywanie konfliktów.
Jest uparta i nienawidzi, kiedy ktoś próbuje udowodnić jej, że nie ma racji. Jeszcze bardziej nie lubi, kiedy okazuje się, że faktycznie się myliła.
Na szacunek u Zoe trzeba sobie zasłużyć. Dziewczynie nie przeszkadza bycie czyjąś podwładną tak długo, jak czerpie z tego osobiste korzyści. Lepiej jednak nie próbować nią pomiatać, bo prędzej można spotkać się z ostrzem jej miecza niż sprawić, że będzie potulna jak owieczka. Jeśli jednak już ktoś zdobędzie sobie jej lojalność, to do końca życia. Mimo to, mierzi ją hierarchia i skomplikowane zależności - nigdy nie jest w stanie zrozumieć jak to wszystko dokładnie funkcjonuje.
Zoe boi się ognia, całkowitej ciemności oraz tego, że ktoś mógłby skrzywdzić jej bliskich. Chociaż sama opuściła rodziców, to zawsze o nich pamięta i stara się odwiedzać raz na jakiś czas. Często też wspomina swojego dziadka i szczerze wierzy, że wcale nie umarł podczas jednej ze swoich wypraw.
Dziewczyna nie jest materialistką, ale uwielbia ładne i świecące rzeczy, takie jak zegarki czy pozytywki. Często wydaje więcej pieniędzy niż byłoby to rozsądne na błyskotki, które nie mają żadnego praktycznego zastosowania. Oprócz tego lubi gromadzić przeróżne książki.
Ogółem jest raczej wesołą osoba, uwielbia się śmiać i po prostu czerpać radość z życia. Kiedy popada w gorszy nastrój lub coś ją dręczy, stara się tego nie okazywać na zewnątrz - byłoby to dla niej w pewien sposób przyznanie się do porażki, ponieważ za wszelką cenę chce być samodzielna i w pojedynkę radzić sobie z przeciwnościami losu.

Wygląd zewnętrzny:
Zoe nie wyróżnia się specjalnie z tłumu ze swoimi 170 centymetrami wzrostu i 62 kilogramami wagi. Natura nie obdarzyła jej ani zbyt dużymi, ani zbyt małymi atutami, jednak lunatyczka z pewnością posiada kobiece kształty i można uznać ją za atrakcyjną fizycznie. Ze względu na swój dość aktywny tryb życia nie cierpi na nadmiar tkanki tłuszczowej i jest całkiem wysportowana jak na przeciętne standardy.
Włosy dziewczyny są zupełnie czarne, natomiast jej tęczówki przybrały ciemnobrązowy kolor. Skóra Zoe jest natomiast dość jasna, jednak w żadnym wypadku nie chorobliwie blada, a na jej policzkach czy dłoniach rozsiewają się drobne piegi.
Całkiem proste włosy dziewczyny sięgają jej nieco za łopatki, jednak zazwyczaj pozostają upięte w kucyku lub, rzadziej, w warkoczu. Czoło przykrywa jej grzywka kończąca się gdzieś na poziomie brwi.
Wszystkie te cechy sprawiają, że lunatyczka bez większego problemu mogłaby udawać zwykłego człowieka.
Najbardziej charakterystyczna i rzucająca się w oczy rzecz w wyglądzie dziewczyny to paskudna blizna po oparzeniu ciągnąca się od prawego ramienia aż po same palce. Nawet po tylu latach od tragicznego pożaru nie straciła ona dużo że swojego czerwono-różowego odcienia. Zoe stara się jednak nią nie przejmować i zazwyczaj nie przykłada nawet większych starań aby ukryć bliznę.
Dziewczyna najczęściej ubiera się tak, aby było jej po prostu wygodnie i aby nic nie krępowało jej ruchów. Często też chodzi na boso lub wybiera jak najlżejsze buty. Wprawdzie nie przeszkadza jej zupełnie bardziej elegancka garderoba, ale uważa ją także za kompletnie niepraktyczną w codziennym życiu. Dodatkowo, nie rozstaje się ze swoim mieczem. Nauczyła się, że odpowiednio zapakowany może uchodzić za bliżej niezidentyfikowany instrument muzyczny lub przyrząd do ćwiczeń, więc byłaby w stanie zabrać go ze sobą bez większych problemów nawet do świata ludzkiego.

Historia:
Zoe przez swoje pierwsze czternaście lat dorastała otoczona miłością jako jedyne dziecko pary lunatyków, mieszkając gdzieś na Lewitującym Osiedlu w Szkarłatnej Otchłani. Jej rodzice opiekowali się i nieustannie powiększali księgozbiór zbierany od kilku, a może nawet i więcej, pokoleń. W ich bibliotece można było znaleźć informacje z naprawdę szerokiego zakresu tematów, ale najcenniejsze księgi i dokumenty traktowały o florze lustrzanej krainy. Opisy roślin, nawet tych rzadkich, instrukcje jak przygotować naturalne trucizny oraz odtrutki, nieliczne zielniki z okazami rodzimymi dla świata ludzi - wszystko to można było odszukać w zbiorach rodziny Liari. Chociaż nie należała ona do najzamożniejszych, to pieniądze otrzymywane za udostępnianie informacji z ich biblioteki pozwalały Zoe i rodzicom na dość spokojne i ustatkowane życie. Całe dzieciństwo Zoe było niezmiernie wygodne, a jako oczko w głowie rodziców nie musiała się martwić zupełnie niczym. Dni upływały jej głównie na nauce przeróżnych rzeczy takich jak geografia, algebra czy stworologia. Nigdy nie trzeba było zachęcać jej specjalnie do zdobywania wiedzy, ponieważ od najmłodszych lat ciekawiły ją wszystkie otaczające rzeczy i nie straciła dużo z tego zainteresowania nawet z wiekiem.
Jako, że państwo Liari kochali książki niemal tak bardzo, jak swoją córkę, poświęcili im sporo swojego czasu. Dziewczynka ćwiczyła wtedy swoje magiczne umiejętności zapamiętywania lub wybierała się na wycieczki w pobliże domu. Mimo, że była nieco rozpieszczona i życie na własną rękę stanowiło dla niej zagadkę, to wciąż marzyła o dalekich podróżach, przygodach i odkrywaniu nieznanego. Tymi pragnieniami różniła się od swoich najbliższych, którzy przede wszystkim cenili sobie spokój. Żyłkę odkrywcy zaszczepił lunatyczce jej dziadek, który zwiedził wszystkie trzy krainy, brał udział w wojnie ze światem ludzi i stanowił niedościgniony przykład dla Zoe. Niestety, przepadł on gdzieś podczas jednej ze swoich wypraw kiedy jego wnuczka miała dziewięć lat. Zdarzenie to wcale jednak nie zniechęciło Zoe do przygód, a jedynie podsyciło ciekawość, aby przekonać się co kryje się za granicą jej bezpiecznej, jak sądziła, przystani.
Niedługo przed piętnastymi urodzinami dziewczyny jej rodzinny dom został strawiony przez ogień. Nie były to jednak zwykle płomienie, ale wzmocnione magią i skierowane tak, by pochłonąć nie tylko księgozbiór, ale też członków rodu. Całe zdarzenie nie było wypadkiem - nieznany sprawca chciał najwidoczniej pozbyć się jakiejś niewygodnej informacji, która znajdowała się w którejś z książek oraz mieć pewność, że nikt z żywych nie będzie o niej wiedzieć. Zoe i jej najbliższym cudem udało uciec się z pożaru, a właściwie tylko dzięki umiejętności teleportacji , która obudziła się w dziewczynie właśnie w kryzysowej sytuacji.
Tamto wydarzenie drastycznie zmieniło życie trójki lunatyków. Stracili oni cały dorobek życia swojego oraz poprzednich pokoleń i miejsce, które mogliby nazywać domem. Dodatkowo, dziewczyna zyskała dość nieprzyjemna pamiątkę w postaci blizny na prawej ręce, która wymagała długiej i bolesnej rekonwalescencji.
Zoe wraz z rodzicami została uznana za martwych, a sam pożar za nieszczęśliwy wypadek. Sami Liari uznali, że skoro ktoś życzy im śmierci, najbezpieczniejszym rozwiązaniem będzie usunąć się w cień i nie dementować plotek. Tak też zrobili. Mimo, że dzięki swojej lunatycznej pamięci udało im się na nowo spisać część informacji ze zniszczonej biblioteki, to jednak potrzeba pozostania w ukryciu skutecznie utrudniała czerpanie z tego korzyści. Chociaż Zoe z rodziną przeniosła się w niemal opuszczony rejon Krainy Luster, to wcale nie sprawiło, że znowu czuła spokój. Poczucie zagrożenia oraz nowe przeciwności losu znacznie wpłynęły na dziewczynę. Będąc zawsze pod skrzydłami rodziców nie wyobrażała sobie, że kiedyś jej wygodne życie może się zmienić. Nie była też świadoma tego, jak bardzo niebezpieczny potrafi być otaczający ją świat. Jednakże, całe zdarzenie z pożarem coś w niej zmieniło. Postanowiła, że pora dla niej aby dorosła i przestała we wszystkim polegać na rodzinie. Zawsze zresztą różniła się usposobieniem od swoich staruszków i uznała, że już wkrótce nadejdzie czas by rozpocząć samodzielne życie. Chociaż państwo Liari zdawali sobie sprawę z licznych zagrożeń czyhających na córkę, to wiedzieli też, że jest ona zbyt podobna do swojego dziadka by ulec ich woli i pozostać w bezpiecznym domu. Przed wyruszeniem jednak, Zoe otrzymała od nich prezent. Był to zdobyczny miecz pochodzący ze świata ludzi, skarb rodu i jedna z niewielu rzeczy, które zdołali uratować z pożaru. Chociaż pan Liari nie był wybitnym szermierzem, nauczył Zoe wszystkiego co sam potrafił, aby dziewczyna miała jakiekolwiek szanse na samoobronę w razie nagłych wypadków.
W wieku szesnastu lat młoda lunatyczka wyruszyła w świat. Najpierw udała się do wieloletniej przyjaciółki rodziny, która wpoiła jej nieco więcej wiedzy o używaniu broni. Dodatkowo, Zoe zdobyła umiejętności takie jak otwieranie zamków czy bezszelestne skradanie się, które niekoniecznie zostałyby pochwalone w jej domu, jednak nie sposób było odmówić im przydatności.
Od kilku lat Zoe wędruje po Krainie Luster zapisując któryś już z kolei notes spostrzeżeniami na różnorakie tematy. Do tej pory parała się też rozmaitymi zawodami, począwszy od informatora, przez posłańca i złodzieja po najemnika.
Przez ten czas lunatyczka znacznie się usamodzielniła, ale wciąż w niektórych aspektach przypomina bezradne dziecko. Mimo to z nadzieją patrzy w przyszłość, licząc na to, że rysuje się ona dla niej w jasnych barwach.

Inne:
+ Miecz Zoe to półtorak, a dokładniej kriegsmesser, długości około 70 cm. Dziewczyna nazwała go "Irys" - jest to jej ulubiony kwiat ze świata ludzi.
+ Ponieważ prawa dłoń z powodu poważnego poparzenia nie jest już w stanie wykonywać bardziej precyzyjnych ruchów i przy wysiłku lunatyczka zaczyna odczuwać w niej ból, dziewczyna nauczyła się pisać czy walczyć mieczem dłonią lewą.

Mari - 25 Marzec 2016, 23:28

Ja wiem, że chciałaś mieć kilka(naście) poprawek i na to liczyłaś ale kp niestety bardzo ładnie napisana.

Niestety....

AKCEPT

Witamy po drugiej stronie lustra i życzymy miłej zabawy.



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group