To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Kartoteka - Amias "Poe" Vernifer

Poe - 10 Czerwiec 2018, 18:09
Temat postu: Amias "Poe" Vernifer
Godność Amias Vernifer [czyt. A-mi-as]
Pseudonim: Poe - od Poecilotheria
Wiek: 25
Rasa: Lunatyk
Ranga: Biały Królik
Miejsce zamieszkania: Szkarłatna otchłań i Kraina Luster


Moce:

Podróżowanie między światami [Rasowa]
Teleportacja [Rangowa]

Zmiennokształtność - przemiana w około dwudziestokrotnie większego pająka Poecilotheria Metallica o długości ciała 150 cm i rozpiętości odnóży 400 cm. Nie może mówić przebywając w tej postaci. Ogromne rozmiary nieraz utrudniają życie, lecz nadal jest zaskakująco szybki. Wyróżnia się kobaltowym, połyskującym umaszczeniem.
Potrafi rozpiąć sieć, jednak jest zbyt ciężki, by się po niej spuścić. Podobnie jak jego mniejszy, nadrzewny odpowiednik jest w stanie wspinać się nawet po gładkich powierzchniach takich jak plastik czy szkło.
W sytuacji niebojowej - bez ograniczeń i bez przerw między przemianami.
Podczas starć - 3 posty w postaci ptasznika i 3 posty przerwy.

Telekineza - przesuwanie i unoszenie obiektów oraz osób siłą umysłu. Na raz umożliwia udźwignięcie ciężaru równego 300 kg. Przy ciężarze mniejszym lub równym 100 kg jest w stanie utrzymać ładunek przez okres 2 postów lub odrzucić go na odległość 3 metrów.

Czas odpoczynku: zależny od ciężaru - 0-100 kg - 1 post, 101-200 kg - 2 posty, 201-300 kg - 3 posty.

Umiejętności:

Akrobatyka - chodzenie po linie, powietrzny taniec i wężowe wygibasy nie stanowią dla Poe żadnej trudności. Odznacza się doskonałym zmysłem równowagi i gibkością, na którą czasem ciężko patrzeć.

Walka rapierem - choć po broń Poe chwyta rzadko, nie zaniedbał nauki. Cienka i lekka klinga pozwala wyprowadzać szybkie i celne ataki. Prócz tych oczywistych zalet, Amias czuje się z nim po prostu elegancko.

Wyplatanie - potrafi zaplatać zarówno swoje włosy, jak i wcześniej wyprodukowaną nić lub znaleziony kącie sznurek. Potrafi wykonać mocne sznury, ozdobne zawieszki, sieci, bransoletki, a jeśli naprawdę mu się chce to nawet koce lub ubrania. Jego ulubioną techniką jest makrama.

Charakter:
Przez wzgląd na wychowanie w rodzinie Lunatyków nie wie co to prywatność i wstyd. Bez zażenowania zapyta, czy ostatnia upojna noc była warta zażycia garści niebieskich tabletek lub czy te okropne krosty z tyłka zeszły dzięki maści przepisanej tydzień temu. Nie ma oporów przez wejściem do czyjegoś domostwa bez zaproszenia. Mało tego, przegrzebie ci każdą szufladę i głośno skomentuje ich zawartość.
Nie ma lęku wysokości, więc widok Poe siedzącego na dachu lub zwisającego z sufitu nie powinien dziwić.
W sytuacji zagrożenia zwykle ucieka i uważa pogonie za świetną rozrywkę. Nigdy jednak nie ryzykuje i znika, gdy uzna, że zabawa zaszła za daleko.
Jest elegancikiem mimo oczywistego braku dobrych manier. Dbałość o cerę, uczesanie i ubiór to kwestia tak niesamowicie istotna, że urastająca do rangi obsesji lub narcyzmu. Lubi otaczać się drogimi przedmiotami przez wzgląd na ich piękno lub rzadkość.
Wydaje się być naiwny lub łatwowierny - nic bardziej mylnego. Po prostu jest przyjazny. A że inni nie zawsze są wobec niego pokojowo nastawieni? Bywa i tak.
Jest niestały w uczuciach. Partnerki i partnerów zmienia jak rękawiczki, zaczyna nudzić się nimi, gdy uzna, że poznał już co ciekawsze fakty na ich temat.

Wygląd zewnętrzny:
Najbardziej pasuje do niego określenie "piękny chłopiec". Gdyby nie płaska klata, bez trudu można by pomylić go z kobietą. Zawsze czysty, schludny i pachnący bzem. Spod długich rzęs omiata świat spojrzeniem fiołkowych oczu. Nawet jeśli pod postacią ptasznika jest włochaty, na jego ciele, za wyjątkiem głowy, praktycznie nie ma owłosienia. Być może dlatego zapuścił długi i srebrzysty koński ogon, prawie dorównujący bladości skóry.
Biała koszula i czarne spodnie nie wyróżniałyby go na tle tłumu, więc często dokłada coś od siebie. Obrobiony makramową koronką kołnierzyk, bransoletka z frędzlami lub fantazyjne upięcie zwykle pozwalają mu osiągnąć zamierzony cel. Zdarza się, że zakłada odzież własnej produkcji.

Historia:
Amias nigdy nie poznał okropności wojny, lecz w zamian został wychowany w rodzinie Lunatyków. Znudzonych Lunatyków, którzy zostali bez istotniejszych zadań i szpiegowskich, ekscytujących misji. Nie było miejscowej ploteczki, której by nie znali i nie sprawdzili, więc gdy mały Amias zaczął dorastać, uwaga rodziców przeniosła się właśnie na ich latorośl. Gdzie chodzi? Z kim się spotyka? Jakie majtki dziś założył? Amias sądząc, że to zupełnie normalne zachowanie, przejął nawyki Helen i Marcusa.
Rosnąc piękny, wysoki i silny, młodzieniaszek Amias odkrył, że dziecięce łzy lepiej zamienić na pogodny uśmiech. Z ciekawskiego grzdyla zmienił się we flirciarskiego młokosa. Dla bezwstydnych prawie wszystkie drzwi stały otworem, więc ochoczo korzystał z tej opcji. Chcąc przekraczać coraz to wyższe progi musiał dbać nie tylko o wygląd, lecz również o element zaskoczenia. Wybrał więc akrobatykę, jako środek do celu. Zbierając plotki stawał się przedmiotem kolejnych.
Wtedy również rozwinęła się jego pierwsza własna moc. Schodzenie z lin, trapezów i drabin było zbyt czasochłonne, jeśli chodziło tylko o butelkę wody. Zresztą punkt widzenia zależy od punktu siedzenia, a młody Amias widział świat z dołu, z góry i do góry nogami, więc przestrzeń i odległość zaczęła grać większą rolę w jego umyśle.
Jego rodzina nie była zaskoczona. Nie była również zadowolona, gdyż w krótkim czasie nazwisko Vernifer miast budzić szacunek i podziw, wywoływało tłumiony śmiech lub szeptane na ucho żarty. O ile sam Poe nie poświęcał uwagi podobnym reakcjom, to Helen i Marcus uznali, że gdzieś po drodze popełnili poważny wychowawczy błąd. Ich renoma, medale wiszące w gablotkach na ścianach domu straciły na znaczeniu, gdyż rozpieszczony syn źle rozumiał pojęcie wolności, którą dawała swoboda podróżowania i poznawania świata. Za sowitą opłatą i z rekomendacją miejscowego panicza, niepokornego nastolatka wysłano do szkoły wojskowej, by zgiął kark i poznał trudy życia. Zrezygnowany Marcus podpisał nawet oświadczenie, iż w przypadku dezercji syna to on poniesie konsekwencje, mając pewność, że w przeciwnym wypadku Amias dałby dyla i tyle by go widzieli.
Junior już na wejściu przekonał się, że znalazł się w nieodpowiednim dla siebie środowisku. Piękną buzię chciano mu obić, a niektóre pogłoski przywędrowały wraz z synem Upiornego, który wspomógł jego rodziców w realizacji tego piekielnego planu. Amias jeśli nie przebywał na treningach i szkoleniach, krył się po kątach, by uniknąć prześladowań ze strony kolegów, lecz zaczynało brakować mu przestrzeni. Do wyboru miał tylko te stabilne i płaskie. Ewentualnie mógł wdrapać się na drzewo. Jednak jako ptasznik nie był już ani milutki, ani zahukany. Mógł się odgryźć i to nie tylko w przenośni. Odzyskawszy pewność siebie kroczył dumnie, choć wśród nieprzychylnych komentarzy. Wtedy też przyjął pseudomin Poe, który przylgnął na niego na dobre. Ukończył szkołę wzbogacony o nowe doświadczenia, ale nie spodziewał się miłego przyjęcia w rodzinnym domu.
Wpadł do niego jedynie, by przeprosić, zdać relację inną niż listowna oraz spakować parę drobiazgów z niegdyś zajmowanego przez niego pokoju. Nie było im po drodze, a przecież czekały na niego trzy światy do zwiedzenia.
Przez pewien czas pracował jako kelner, lecz uznał, że zajęcie nie dość, że jest ciężkie to nieopłacalne. I paznokcie trafia szlag. Przerzucił się na taniec z użyciem szarf. Piękny, młody i gibki przyciągał wiele spojrzeń, zarówno przychylnych jak i pełnych zawiści. Szybko stał się utrzymankiem dystyngowanych pań i panów w średnim wieku liczących na szczerość uczuć rozwijającego się artysty. Gdy jego reputacja w danym kręgu stawała się okropna, przeskakiwał do innej śmietanki towarzyskiej, by móc ponownie cieszyć się luksusem, uczyć się języków oraz poznawać nowe kultury i odmienne obyczaje.
Do Szkarłatnej Otchłani zaglądał od czasu do czasu, tak samo jak do Krainy Luster, wiedząc, że jego młodzieńcze wyskoki będą mu wypominane przez bardzo długi czas. Nie było szlachcica, który nie wiedziałby kim jest Poe i jakim mianem powinno się go określać. Jednak dom pozostaje domem i nawet Amias zapragnął do niego wrócić. Niekoniecznie by osiąść, a ponownie zamieszać w życiu jego mieszkańców.

Bane - 10 Czerwiec 2018, 18:45

Nie mam większych zastrzeżeń, karta przejrzysta i ciekawa.
W sytuacjach niebojowych może zmienić się w dowolnym momencie i nie musi odpoczywać, jednak w sytuacjach typowego starcia moc działa 3 posty i trzy posty odpoczynku przed ponowną przemianą.



🕷 Witam Pajęczego Króla aka Białego Królika po... 🕷
🕷Wszystkich Stronach Lustra! 🕷



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group