Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.
Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!
W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.
Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.
Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).
***
Drodzy użytkownicy z multikontami!
Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park.
Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.
Imię:Falimir Nazwisko:Grelwin Pseudonim:Skorpion Wiek:Czterdzieści dziewięć lat Rasa:Człowiek
Ranga:Żołnierz Miejsce zamieszkania:Świat Ludzi
Moce:-nie dotyczy-
Umiejętności:
Rysowanie szkiców – W wolnej chwili chętnie oddawał się swojemu hobby, o ile wcześniej nie był pochłonięty swoimi obowiązkami lub po prostu czas mu na to nie pozwalał. Zaczął rysować, gdy miał siedemnaście lat i do tej pory kontynuuje rozwój tego jakże skromnego talentu. Jakkolwiek wprawiona z czasem stała się jego ręka tak dalej upierał się, iż nie będzie dodawał do swoich dzieł żadnego koloru. Preferował je w takiej, a nie innej formie. A i całkiem ładne mapy lub schematy mu wychodzą.
Używanie broni palnej – Lata ćwiczeń oraz praktyki doprowadziły go na ścieżkę eksperta broni palnej, zaś jego wiedza na temat balistyki jest obszerna.
Walka wręcz – Na ile dobrze posługuje się dużym wachlarzem broni białej tak najlepiej radzi sobie pięściami, a w szczególności kastetami.
Przetrwanie – Możność przeżycia w surowych warunkach niezależnie od obecnej lokalizacji była nie jeden raz na porządku dziennym. Czy to okrutnie gorące pustkowia czy skute lodem tereny, na wszystko znajdywało się rozwiązanie. Jedyną ważną cechą pozwalającą na zniesienie trudnych warunków jak i braku zapasów była wytrzymałość. Z przetrwaniem wiąże się też umiejętność znalezienia źródła wody, dostosowanie się do zasad jakie matka natura bezlitośnie narzucała pechowcom, ale i też wspomaga znalezienie pożywienia.
Gotowanie – Chcąc nie chcąc, ale samotny facet musi zadbać o swoje potrzeby. Nie mając żadnych wyręczycieli sam nauczył się sporządzania potraw, aczkolwiek nie był wybitny w tym co robił. Grunt, że na tym etapie nie przypali mięsa, a ono było najważniejszym smakołykiem ze wszystkich.
Charakter:
Ciężko tak naprawdę jest sprecyzować jego zachowania jako, iż bardzo się one różnią w zależności od danej sytuacji. Na ogół charakterem jest jednak opanowany, a i nawet na jego twarzy maluje się stoicki spokój. Nie oznacza to też, że nie da się go wytrącić z równowagi. Przy odpowiedniej domieszce słów jak i kilku drobnych gestykulacji łatwo idzie go sprowokować do tego stopnia, że nawet w żartach może się to skończyć źle. Ciężko idzie zdobyć jego zaufanie, ale gdy komuś się to uda to może się przekonać jak wiernym druhem i przyjacielem potrafi być Falimir. Nie kwapi się do rozmowy z kimkolwiek, niezależnie od rasy, a to z kolei czyni go zamkniętą w sobie i małomówną osobą. Rozluźnić się potrafi dopiero wtedy, gdy łyknie odpowiednią ilość alkoholu, na ogół jednak stara się trzymać fason. Nie przyjmował porażki do siebie, dlatego też Falimir potrafił być całkiem zaciętym przeciwnikiem, jeśli nie problematycznym. Jeżeli chodzi o relacje męsko-damskie to stara się ich unikać. Niejednokrotnie spotykał się z negatywnym odbiorem przez daną kobietę, a to z kolei skłoniło go do zaprzestania poszukiwania drugiej połówki.
Wygląd zewnętrzny:
Jest brzydki, ale to naprawdę brzydki. Przez liczne blizny, które ma między innymi na twarzy, do tej pory nie zainteresował sobą żadnej przedstawicielki płci pięknej. Bezwzględnie na to czy się stara czy nie i tak dla niektórych wygląda groźnie. Mierzył sobie 186cm wzrostu oraz ważył ok. 71kg. Ma czarne włosy i „kozią bródkę”, fryzura zaś jest wynikiem jego zmyślnych fantazji, jak i podgolona ze względu na blizny, które de facto uniemożliwiały ponowny wzrost włosów na pewnych partiach głowy. Posiada krzaczaste, często zmarszczone brwi, zaś jego oczy są koloru piwnego. Na prawe oko jednak nie widzi w wyniku otrzymanych obrażeń podczas pierwszej bitwy między dwoma światami. Na twarzy można było dostrzec linie biegnące po jego twarzy, i choć to w istocie to były słabo widoczne tatuaże, niemniej jednak są jego cechą charakterystyczną.
Historia:
Urodził się 31 października 1966 roku. Jego ojciec, Edgar, był zaprawionym w boju żołnierzem i przy każdej sposobności nakłaniał go, aby w najbliższej przyszłości zaciągnął się do wojska. Jego matce, Yvette, nie podobała się ta myśl, ale w tamtych jeszcze czasach nie miała zbyt wiele do powiedzenia przy swoim mężu. Gdy tylko osiągnął wiek pełnoletni od razu zaciągnął się do armii.
Po niespełna roku szkolenia został wcielony do organizacji MORIA jako najemnik, by dowiedzieć się, że będą musieli stawić czoła nieznanemu dotąd zagrożeniu. Miał zaledwie dziewiętnaście lat, gdy doszło do bitwy pomiędzy ludźmi, a człekopodobnymi postaciami zdolnymi do rzucania zaklęć. Nie miał większego wyboru jak tylko walczyć w ochronie swojej ojczyzny, lecz nie doceniwszy przeciwnika po pobieżnej ocenie uzbrojenia, omal nie przypłacił za to swoim życiem. Przeżył, ale liczne rany na ciele potrzebowały czasu na zasklepienie się, a niektóre zaś miały nigdy nie zniknąć. Okazało się, że utrzymali pozycję, ale ponieśli ogromne straty w ludziach. Niestety, wśród nich był też i jego ojciec, który rzekomo za dwa miesiąca miał się udać na emeryturę. Ta wiadomość przeszyła go jeszcze mocniej, aniżeli jakikolwiek oręż. Nie był to jednak koniec rodzinnego dramatu, albowiem pięć miesięcy później, jak tylko zdołał się zrehabilitować, dowiedział się o pożarze w jego rodzinnym domu. Zawiniła instalacja gazowa, a to z kolei poskutkowało śmiercią Yvette będącej w tym czasie w mieszkaniu
Prawdę powiedziawszy to po śmierci swoich rodziców nie pozostał mu już nikt. Nie wiedząc co ma ze sobą począć, zdecydował się kontynuować swoją nowo nabytą ścieżkę. Zrobił to między innymi dla Edgara, chcąc skrycie w ten sposób oddać mu cześć i chwałę. Co prawda nie żywił do niego wielkiej miłości za to, iż usilnie próbował go wkręcić w służbę wojskową, ale pomimo tego nadal był jego ojcem, a płaca nie była taka znowu zła.
Wiele lat upłynęło, a Falimir jak siedział w tym fachu tak dalej się tym para. Biorąc udział w licznych misjach nie mających jednak wiele wspólnego z innym światem, zyskał sobie pseudonim 'Skorpion', ponieważ skutecznie wykonywał większość powierzonych mu zadań. Nie mówił też nic wiele o swoim skromnym hobby, a rysowanie wychodziło mu z czasem lepiej i lepiej. Prowadzi swój mały dziennik, w którym zamieszcza poszczególne rysunki ludzi, ale i otoczenia. W tym drugim jednak nie uwzględnia zbyt wielu szczegółów jako, iż obrazek stawał się mało wyraźny i nieczytelny. W międzyczasie też nauczyć się gotować dla siebie, tudzież dla innych, ale to bardzo rzadko miało miejsce.
Mając niejako wiedzę na temat świata równoległego, zwanego też Krainą Luster, ma zamiar przyłączyć się do organizacji MORIA nie jako najemnik, lecz jako pełnoprawny członek bojowy tejże grupy. Zdecydowanie nie jest to porywająca historia, a jedynie losy człowieka dotkniętego przez wojnę, który na jej rzecz stracił zbyt wiele, by o tym z kimkolwiek rozmawiać. Nie unika kontaktów z ludźmi, ale z drugiej strony nie potrafi nawet z nimi rozmawiać. Większą część życia spędził jako żołnierz, słuchając rozkazów swoich podwładnych, niekiedy też samemu będąc liderem grupy szturmowej na dany obiekt. Nie wszyscy lubią, gdy coś się na nich wymusza lub wydaje im rozkazy, jak również nie wiedzą czy takiej osobie można zaufać.
Teraz Falimirowi przyjdzie się zmierzyć z innymi przeciwnościami losu. Pytanie czy podoła on temu wyzwaniu.
Godność: Lucy Rasa: Lisokotowilk - taki podgatunek Dachowca, a co! Lubi: Enkila Nie lubi: Bycia w centrum zainteresowania, głębokiej wody, rasy ludzkiej Wzrost / waga: 165 cm/ prawidłowa, choć blisko jej do niedowagi Aktualny ubiór: Przemoczone wąskie spodnie do kolan w kolorze brązowym, luźna beżowa bluzka sięgająca pośladków, przewiązana szerokim, brązowym pasem, buty za kostkę nadające się do wyrzucenia Znaki szczególne: Lisi ogon, kocie uszy, szmaragdowe oczy Zawód: Arcyksiążęca Herbaciana Przytulanka Pan / Sługa: Arcyksiążę Rosarium Pod ręką: Bezdenna sakwa, a w niej mały kieszonkowy zegarek, bandaże, trochę pieniędzy, kilka długich rzemyków i mnóstwo innych rzeczy, o których nie pamięta Broń: Łuk i trzydzieści sześć strzał w sakwie Nagrody: Bezdenna Sakwa, Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Blaszka zmartwienia Stan zdrowia: Lekko podtopiona. SPECJALNE: Moderatorka | Wyjazdowa Maskotka Forum
Dołączyła: 18 Sty 2015 Posty: 170
Wysłany: 27 Wrzesień 2015, 21:36
Umiejętności:
Drobna uwaga – dobrze radzi sobie pięściami, a nie z pięściami (:
Charakter:
To zachowanie osobnika zmienia się zależnie od sytuacji, a nie jego charakter. Charakter może co najwyżej ulec zmianie pod wpływem traumatycznego przeżycia.
Bycie paranoikiem raczej nie współgra z byciem opanowanym, bo jak tu być spokojnym, gdy na każdym kroku czają się wrogowie, czyhający na twoje życie? :c
Zastanawia mnie dlaczego w dwóch ostatnich zdaniach używasz czasu przeszłego? Jak rozumiem Falimir już się w taki sposób nie zachowuje?
Wygląd:
Dlaczego zakładasz, że zwykły szarak musi być od razu brzydki? Ranisz biedne zajączki ;c (tak, wiem, że nie o nich mowa, ale musiałam :3)
Był ślepy? Magicznie wrócił mu wzrok? Ponadto całe to zdanie jest do napisania na nowo, bo składnia i odmiana końcówek leżą i strzelają z M249 SAW w zasady poprawnej polszczyzny c:
Historia:
Falimir napisał/a:
Gdy tylko osiągnął wiek pełnoletni, uprzednio zakończywszy edukację w jednej z całkiem prestiżowej szkole, od razu dał się namówić na żołnierskie życie przez ojca.
Patrz punkt wyżej. Popraw to zdanie.
Falimir napisał/a:
Wtedy miał ledwie dziewiętnaście lat, gdy doszło do bitwy pomiędzy ludźmi, a człekopodobnymi postaciami
Biorąc pod uwagę dalszą część zdania, powinno się ono zaczynać od miał.
Falimir napisał/a:
Ta wiadomość przeszyła go jeszcze mocniej, aniżeli jakikolwiek oręż przeszywający go.
Powtórzenie. Po oręż postaw kropkę, wtedy będzie dobrze.
Falimir napisał/a:
tak dalej się w tym para.
Dalej się tym para. (:
Falimir napisał/a:
zyskał sobie pseudonim 'Skorpion', ponieważ w większości wyznaczonych mu zadań potrafił je skutecznie wykonać.
Ten fragment brzmiałby lepiej, gdybyś napisał: zyskał sobie pseudonim 'Skorpion', ponieważ skutecznie wykonywał większość powierzonych mu zadań.
KP DO POPRAWY
_________________
Falimir [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 28 Wrzesień 2015, 08:24
Witam!
Nawet nie wiesz jak się cieszę, że padło na ciebie, abyś sprawdziła mi kartę postaci. Aczkolwiek musisz patrzeć na moje niezdarne wypociny, których już mam nadzieję się pozbyłem.
Ależ nie! Ja bardzo kocham króliki. Co prawda nie tak mocno jak koty, a w szczególności małe kotki, no ale. :)
Zwróciłaś na to uwagę, ale nie wiem co sobie z tego zrobić, toteż zostawię to na razie jak jest.
Myślę, że teraz historia powinna się zgadzać ilościowo, ale co do jakości to pozostawiłbym wiele do życzenia.
Tylko na okres próbny jako moderatorka? Patrząc na zaangażowanie i doświadczenie to szybko się wkręcisz do tej branży. Przynajmniej ja będę za ciebie trzymał kciuki... kotku? xD
(Nie mogłem się powstrzymać.)
Tak więc praca uległa nielicznym zmianom i licznym poprawom. Gdyby jeszcze coś się pojawiło to myślę i temu się zaradzi. A tymczasem do zobaczenia. :)
Godność: Lucy Rasa: Lisokotowilk - taki podgatunek Dachowca, a co! Lubi: Enkila Nie lubi: Bycia w centrum zainteresowania, głębokiej wody, rasy ludzkiej Wzrost / waga: 165 cm/ prawidłowa, choć blisko jej do niedowagi Aktualny ubiór: Przemoczone wąskie spodnie do kolan w kolorze brązowym, luźna beżowa bluzka sięgająca pośladków, przewiązana szerokim, brązowym pasem, buty za kostkę nadające się do wyrzucenia Znaki szczególne: Lisi ogon, kocie uszy, szmaragdowe oczy Zawód: Arcyksiążęca Herbaciana Przytulanka Pan / Sługa: Arcyksiążę Rosarium Pod ręką: Bezdenna sakwa, a w niej mały kieszonkowy zegarek, bandaże, trochę pieniędzy, kilka długich rzemyków i mnóstwo innych rzeczy, o których nie pamięta Broń: Łuk i trzydzieści sześć strzał w sakwie Nagrody: Bezdenna Sakwa, Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Blaszka zmartwienia Stan zdrowia: Lekko podtopiona. SPECJALNE: Moderatorka | Wyjazdowa Maskotka Forum
Dołączyła: 18 Sty 2015 Posty: 170
Wysłany: 28 Wrzesień 2015, 19:33
Awww :3 Bardzo miło czytało mi się Twój komentarz, niemniej na taryfę ulgową z tego powodu bym nie liczyła ;)
Wygląd:
Punkt, w którym wspomniałam o zającach nie jest błędem i nie musisz tego poprawiać. Chodziło mi o to, że czytając te dwa zdania, odnosi się wrażenie, że według Ciebie fakt, że Falimir jest brzydki, klasyfikuje go jako szaraka, a przecież zwykły, szary człowiek niekoniecznie musi źle wyglądać c:
Falimir napisał/a:
Krzaczaste brwi i często zmarszczone, zaś jego oczy były piwne.
Proponuję napisać: Posiada krzaczaste, często zmarszczone brwi, zaś jego oczy są koloru piwnego.
W następnym zdaniu napisz "nie widzi", zamiast "nie widział", bo wzrok to mu raczej sam z siebie w tym oku nie wrócił. (: Nie wiem czemu część opisu masz w czasie teraźniejszym, a końcówkę w przeszłym.
Historia:
Falimir napisał/a:
Miał wtedy zaledwie dziewiętnaście lat, gdy doszło do bitwy
Tu się nie zrozumieliśmy :D Chciałam, żeby wykreślił słowo wtedy.
Falimir napisał/a:
Nie wszyscy rozmówcy lubią, gdy ktoś na nich wymusza lub wydaje im rozkazy, a tak naprawdę nie wiedzą czy takiej osobie można zaufać
Lepiej by brzmiało: Nie wszyscy lubią, gdy coś się na nich wymusza lub wydaje im rozkazy, jak również nie wiedzą czy takiej osobie można zaufać.
Ukryta Wiadomość:
Jeśli jesteś *zarejestrowanym użytkownikiem* musisz odpowiedzieć w tym temacie żeby zobaczyć tą wiadomość.
--- If you are a *registered user* you need to post in this topic to see the message ---
Popraw jeszcze Świat Luster na Krainę Luster i dostaniesz akcept.
_________________
Falimir [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 28 Wrzesień 2015, 21:21
Ja tutaj chcę nawiązać długą i owocną współpracę, tudzież przyjaźń, a tutaj mnie o takie rzeczy się posądza? No, no, no. ;>
Jedynie chciałem... no. xD
Poprawiłem co musiałem, ale ubolewam nad tym, iż zaraz nadejdzie koniec walki o akceptację mojej karty postaci. Wszystko co dobre musi się kiedyś skończyć, czyż nie?
Jeżeli JEDNAK będą jakieś uwagi na ten temat to bardzo chętnie wysłucham co masz do powiedzenia.
Pozdrawiam.
Godność: Lucy Rasa: Lisokotowilk - taki podgatunek Dachowca, a co! Lubi: Enkila Nie lubi: Bycia w centrum zainteresowania, głębokiej wody, rasy ludzkiej Wzrost / waga: 165 cm/ prawidłowa, choć blisko jej do niedowagi Aktualny ubiór: Przemoczone wąskie spodnie do kolan w kolorze brązowym, luźna beżowa bluzka sięgająca pośladków, przewiązana szerokim, brązowym pasem, buty za kostkę nadające się do wyrzucenia Znaki szczególne: Lisi ogon, kocie uszy, szmaragdowe oczy Zawód: Arcyksiążęca Herbaciana Przytulanka Pan / Sługa: Arcyksiążę Rosarium Pod ręką: Bezdenna sakwa, a w niej mały kieszonkowy zegarek, bandaże, trochę pieniędzy, kilka długich rzemyków i mnóstwo innych rzeczy, o których nie pamięta Broń: Łuk i trzydzieści sześć strzał w sakwie Nagrody: Bezdenna Sakwa, Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Blaszka zmartwienia Stan zdrowia: Lekko podtopiona. SPECJALNE: Moderatorka | Wyjazdowa Maskotka Forum
Dołączyła: 18 Sty 2015 Posty: 170
Wysłany: 28 Wrzesień 2015, 21:51
Moje zadanie tutaj się kończy. Wyszedłeś zwycięsko z tej potyczki c:
AKCEPT. Dobrej zabawy po drugiej stronie lustra (:
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Forum chronione jest prawami autorskimi! Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!