To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Po drugiej stronie krzywego zwierciadła...

Karty Postaci - Mała kupka sierści

Anonymous - 17 Styczeń 2011, 00:40
Temat postu: Mała kupka sierści
    Imię: Dulce, ot takie proste i krótkie, co zabawniejsze, wywodzące się z łaciny i znaczy „kochany” za co najchętniej by zaszlachtował osobę która mu je przyznała.

    Nazwisko: Nie używa chociaż zapewne takowe posiada.

    Wiek: 16

    Orientacja seksualna: Biseksualny, otóż to się ogranicza jedynie do lgnięcia do wszystkich… Do wszystkich którzy są tak przyjemnie ciepli i zawsze dopieszczą.

    Rasa: Dachowiec, przynajmniej wnioskując po pewnych częściach ciała.

    Ranga: Nie zdziwię was że to Przytulanka, a czytając ciąg dalszy zatwierdzicie się tylko w tym.

    Moce:
    - Szczęśliwie dla tego fajtłapy, potrafi wytworzyć przyjemnie miękką poduszkę, która niezliczone ilości razy przydaje się czy to z czystego lenistwa aby się na niej wyłożyć, czy to w razie kolejnego potknięcie się i przymusowego sfrunięcia ze schodów na łeb na szyję. Poduszka nie może być większa niż on sam, no i może ją wytworzyć (oh jak egoistycznie) jedynie dla własnych korzyści.
    - Nietrudno się domyślić, że to to ma niewiele wspólnego z walczeniem, jedyne co, potrafi na tyle głośno (o zgrozo) miauknąć by zdezorientować napastnika i uzyskać chwilę moment na czym szybsze czmychnięcie czy ukrycie się. (ile czasu w postach, nie wiem, a ograniczenie na pewno będzie)
    - Zamienianie przedmiotów martwych w słodycze (to odnośnie rangi)

    Umiejętności:
    - Gotowanie, tak rozwydrzone i rozleniwione stworzenie, mimo wszystko potrafi sobie dogodzić wedle aktualnych życzeń.
    - Aktorstwo, według aktualnych potrzep, wystarczy znaleźć się w okolicach osoby która była by w stanie pomóc, a lawirowanie wśród towarzystwa jest według niego normą.
    - Pół sen, wygląda jak by spał, ale czy na pewno? Tak czy inaczej, dobrze przy tym wygląda i trzyma klasę!

    Charakter:
    Można by się załamać pięć razy i jeszcze jeden. Jest to całkowity fajtłapa, który potknie się na prostej drodze. Mimo najważniejszej chwili w życiu z której jest jedno pozytywne wyjście, znajdzie drugie które wpędzi go w kłopoty. Ufne stworzenie, mimo tych przypadków nie załamuje się, wręcz przeciwnie, brnie na przekór z wymalowanym optymistycznym uśmiechem na twarzy. Rzadko wpada w gniew, a jak się niechybnie to przytrafi, trwa kilka chwil i przechodzi. Nie czuje skrępowania wobec innych, przy czym strasznie się dziwi w przypadkach dostania kopa w szanowne cztery litery przez wlezienie komuś na kolana czy przytulanie – tak, jest potwornie dziecinny. No i jest taka mała sprawa w której jest makabrycznie skrajny, jedzenie, jest wiecznym łakomczuchem, a zarazem wiecznie niezadowolony z wyglądu, co lekarze jednomyślnie mogli by nazwać początkiem anoreksji. Mimo sentymentu do rodzinnej krainy, nie śmiał by zaprzeczyć, że w świecie ludzi można żyć o wiele wygodniej i łatwiej i są takie fajne proszki po których wciągnięciu trochę zakręci w nosie, a później jest tak że… Łaaaał. No, ale czemu takie drogie są chyba nigdy nie przestanie się zastanawiać. A tak w skrócie (chociaż jeśli doszedłeś do tego momentu czytelniku dużo Ci to nie da) spotkasz go, a gwarantuję Ci że przyniesie takiego pecha, że się przez tydzień nie pozbierasz.

    Wygląd zewnętrzny:
    Ruszając głównymi arteriami nieskrępowany, zawsze przykuje czyjąś uwagę, czy to samymi charakterystycznymi cechami, mowa tu o bieluśkich uszach i ogonie z końcówką w maszczeniu miodowego blondu jaki posiada na głowie w nadmiernej ilości. Uwielbia swoje włosy, ma na nich punkcie schizy, mimo długości która mu utrudnia spokojną egzystencję nie zetnie ich, są zbyt miękkie i przyjemne w dotyku, wystarczy obrócić głowę, a ich pęczek delikatnie gładząc kark wywołuje mimowolny uśmiech. Jakkolwiek by na niego nie spojrzeć, kota przypomina, a to głównie przez przenikliwe zielone oczy. Z odległości wydaje się być wyższy niżeli jest w rzeczywistości, a wszystko przez jego smukłą sylwetkę. Uwielbia swoje kości miednicy i leżąc potrafi je macać i macać i się cieszyć z tego że ma takie. Tak, jest trochę wychudzony, ale źle mu na pewno z tym nie jest. Szczerze mówiąc, cieszy się że nie jest gabarytów szafy. Nie ma żadnych tatuaży, blizn, ani nic takiego, jedynie zawsze nosi skórzaną obrożę i jakkolwiek by się nie ubrał, gdziekolwiek by nie miał iść i tak upchnie ją jakoś do stroju.

    Miejsce zamieszkania: Mimo pochodzenia z krainy luster, jakoś wygodniej jest w świecie ludzi.

    Krótka historia

Dark - 17 Styczeń 2011, 13:13

    Nyaa~ Ale ładnie wszystko. *.* Ach, aż nie ma do czego się czepnąć. x3 No może do tej rasy, ale skoro mówisz, że Hariś pozwoliła... Akcept. x3

Jednak jeśliś mnie oszukał, osobiście dopilnuję, by akcept został cofnięty i wtedy cały świat się dowie, czemu zwą mnie upartą moderatorką. Hiohiohio!~ xD

Co do tego ogłuszania miaukaniem, to na dwa posty. ^.^

    Miłej zabawy po drugiej stronie lustra.~ x3



Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group