Kartoteka - Verna Sari de Clare
Verna de Clare - 11 Maj 2011, 10:45 Temat postu: Verna Sari de Clare Imię:
Verna, Sari
Nazwisko:
de Clare
Pseudonim:
Jaskółka, skąd się wzięło? Ciężko powiedzieć, gdyż przylgnęło do niej już w czasach dzieciństwa. Może ów pseudonim miał ukoronować jej niewinność, grację i radość, którą aż emanowała? I co jeszcze?
Wiek:
Przeszło pełnych 24 lat, zmiennych i zaskakujących, a chociaż niejednokrotnie ciężkich, surowych, to na pewno nie takich, których mogłaby żałować, gdyż wszystko robiła tak, by móc kolejnego dnia spojrzeć na swe odbicie w lustrze. Cokolwiek robiła - a robiła wiele - wyzbywała się wstydu, ponieważ celem jej było przeżycie i korzystanie z życia w sposób pełny, do cna. Jednakże nie ma nic bardziej złudnego. Wszakże czas mija, ale przemijanie nie dotyczy tej osoby.
Rasa:
Cyrkowiec
Ranga:
Ludożerca
Miejsce zamieszkania:
Kraina Luster -> Upiorne Miasteczko -> Cyrk -> Niewielka suterena, a dokładniej samochód mieszkalny, z przerażającymi malunkami skorpionów i uśmiechniętej dziko twarzy Clowna. Przed drzwiami stoją powykrzywiane, rachityczne drzewka.
Moce:
Krystalizacja Strachu- osóbka na dwa posty potrafi zmaterializować głęboko ukryty lęk danego osobnika, co może powodować dezorientację, strach, złość, a nawet chwilowy paraliż. Każdy wszak reaguje różnorako.
Blokada Umysłowa - jak sama nazwa wskazuje, osoba jest nieczuła na ataki psychiczne. Może jest z nią coś nie tak? A może jest to bardzo dobry system obronny?
Telepathy interspecific - Dogłębniej mówiąc, jest to umiejętność, która pozwala Vernie na porozumiewanie się między gatunkami. Telepatia Międzygatunkowa jest wyższym poziomem Telepatii rodzimej, która odbywa się na poziomie umysłowym, gdzie słowa zastępowane są przez obrazy i uczucia, na bodźce kierujące zrozumieniem sensu i przetwarzaniem go. Moc ta ułatwia kobiecie porozumiewanie się z istotami, które nie władają językiem ludzi, czy istot humanoidalnych. Telepathy interspecific pozostaje bez specjalnych ograniczeń, chociaż można odnaleźć małe uniedogodnienie, a mianowicie kobieta może porozumiewać się tylko z jedną osobą (stworzeniem) na raz w strefie umysłowej, dlatego miast grupowych dysput, dozwolone są tylko rodzaje poselstw, czy też mediatorstwa.
Statusowa:
Trucizna - poprzez ugryzienie powoduje paraliż danej kończyny na 3 posty.
Umiejętności:
Akrobatyka - Kobieta jest oszałamiająco sprawna i wygimnastykowana. Jej ciało potrafi zrobić więcej rzeczy, niż przeciętny człowiek, czy istota nie zajmująca się gimnastyką akrobatyczną. Silną stroną Sari jest skakanie wyczynowe w powietrzu.
Siła - Jaskółka charakteryzuje się również nieprzeciętną siłą fizyczną, która ułatwia jej małe 'polowania' na świeże mięsko
Dusza artystyczna - A dokładniej rzecz ujmując, Verna ma rękę do pędzla i pisarstwa. Jej dzieła jednak są szykanowane, gdyż nie możliwością jest, by osoba tak nędznego statutu posiadała umiejętności podobne do Baśniopisarzy.
Charakter:
Zasadniczo zgryźliwa, cyniczna i harda. Ciężko złamać jej wolę. Przemocą natrafia się na mur, który, zdawać by się mogło, pozostaje nie do zdobycia. Zastraszaniem, biciem, krzykami, czy czymkolwiek wybuchowym, a także agresywnym, nie zyska się nic, prócz pogardliwego spojrzenia lub, co gorsza, paru dotkliwych obrażeń. W wypadkach skrajnych nawet i śmierć. Nie raz również wpadła w tarapaty przez swój niewyparzony ozór i sarkazm. Miała krwiożercze zapędy, które źle ulokowane kończyły się katastrofą. Jednak nie myślcie sobie, że jest naszpikowana jedynie negatywnymi cechami, posiada również drugą, a także trzecią twarz. Summa summarum, kobieta składała się tylko i wyłącznie z kalejdoskopu wielu rysów charakteru, była zmienna i nieuchwytna, niczym swoisty kameleon. Mogła być uprzejma, ujmująco urocza i elokwentna, zdradzając tym samym okruch z jej przeszłości. Bywała wyniosła, nazbyt pewna siebie, chaotyczna, gwałtowna... Zabawiała humorem, dociekliwymi pytaniami, naiwnością dziecka. Czarowała obłudną niewinnością, nieprzewidywalnością. Gdyby się nad tym dłużej, dogłębnie zastanowić, nijak można było określić osobę panny de Clare. Pozostawała obserwacja i nadzieja, że twarz, którą ukazuje na światło dnia, jest prawdziwą, a nie tą ulotną.
Wygląd zewnętrzny:
Ujrzawszy tą kobietę na ulicy nie ma się pewności, czy należy zaliczyć ją do osób pięknych, czy też raczej szokujących. Średniego wzrostu, o kroku pełnym gracji, zabarwionym pewnością siebie. Włosy zazwyczaj upięte w nieładzie. Barwa ich bliższa jest czerni, niźli ciepłemu brązu, jednak to jedynie złudzenie optyczne, gdyż w rzeczywistości błyszczą orzechowo, tu i tam ukazując rudawe refleksy. Cera raczej blada, cechująca się chłodem alabastru. Twarz nieznacznie pociągła, o zaznaczonym leciutko podbródku, co nadaje jej nieco drapieżnego rysu. Zaznaczone kości policzkowe, ułożone ukośnie, powodują, że głębia twarzy wydaje się szczuplejsza - egzotyczna. Idealnie wykrojone usta, z kącikami lekko pociągniętymi ku dołowi przez co może wydawać się wiecznie naburmuszona lub zamyślona. Górna warga jest nieznacznie większa od dolnej, zmysłowy różowy kolor nadaje im miękkości. Mały, zgrabny nosek, marszczący się zależnie od samopoczucia, ku dołowi, gdy jest zniesmaczona lub poirytowana, na górnej granicy nasady, gdy jest zakłopotana lub zadowolona. Całość okraszona dużymi oczami dziecka, które od dawna należą do kobiety. Nienaturalnie wielkie tęczówki ukazują zmysłową barwę kobaltu nieba, bliższą kryształowemu chłodowi lub lodowych odłamków.
Jaskółka charakteryzuje się smukłością i efemerycznością dzisiejszych piękności, drobne piersi, smukła kibić, silne uda. Silne ramiona o wyraźnie zaznaczonej linii obojczyków i wgłębieniu pod gardłem. Zmysłowo długa szyja. Wszystko tworzy zgrabną całość klepsydry. Jednak jest również mniej idealna faktura jej ciała, taka jak ręce, które do łokci przypominają opancerzone rękawice dopasowane do kształtu. Długie, szczupłe palce zakończone ostrymi szponami, z kolcowymi wypustkami na kłykciach i nadgarstkach. Czarne, 'naturalne' uzbrojenie ciągnie się fasetkami do zgięcia łokci, gdzie wyrastają długie, łukowate ostrza - kolce. Skóra poznaczona jest siateczką drobnych, lub misterniejszych, blizn.
Krótka historia:
Wieczna Księga Chaosu - czyli dzieje Panienki Ludożerki
Anonymous - 11 Maj 2011, 14:31
Cudne, brak zarzutów. Ograniczenia narzuciłaś sobie wystarczające, także akceptacja będzie po napisaniu historii, ale uważam ją tylko za formalność.
EDIT:
Akceptuję i witam po drugiej stronie lustra~.
|
|
|