Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.
Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!
W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.
Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.
Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).
***
Drodzy użytkownicy z multikontami!
Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park.
Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.
Zabierz mnie z sobą
na wyspy szczęśliwe,
gdzie wiatr
me włosy rozwieje,
a fale morskie z wieczornym przypływem,
na plażę wyrzucą nadzieje.
Pokaż mi rankiem
na wyspach motyle,
co barw paletą
urzekną,
i siądą na dłoni jak gdyby na chwilę,
a potem - z mych rąk nie uciekną.
Pokaż mi nocą
na wyspach, te gwiazdy,
co w sercu
nie wzbudzą bojaźni,
i zdradzą po cichu twój sekret poważny,
co myślisz... o naszej przyjaźni.
Narodziny.
To był jeden z tych dni na, które warto było czekać. I choć padał deszcz, nikomu nie było do smutków. Tak... Pamiętam to. Kropelka za kropelką uderzała rozbijając się o chodnik, a delikatny chłód charakterystyczny dla tego środowiska, wpijał się w ludzi i inne istoty. Każdy marznął, ale nie przejmował się tym wcale. Bowiem, radował się nagłym przybyciem różanego zapachu, który powiewał wraz z wiatrem od strony posiadłości państwa Rosarium.
- Przyj! No, dalej! - Krzyk kobiety, która właśnie wydawała na świat dziecko, przerwał krzyk lekarza oraz jej męża. Derycka, na co dzień prawdziwego i typowego magnata, podobnie jak sama matka.
- Niee mogę! - Kobieta wycedziła przez zęby łapiąc swego kochanka za ramię. Dopiero teraz wiedziała, że jej życie zmieni się ponownie.
- Możesz! - I wtedy nastała cisza. Jedynie tylko lekarz powoli wstał i z dziwnie smutną miną wziął coś w swe ramiona. Było to dziecko, dziewczynka. Wcale nie płakała, nawet się nie poruszyła. Była taka drobna i delikatna, że aż sam trzymający ją mężczyzna nie mógł określić co się działo.
- O co chodzi? Coś nie tak? Co z moim dzieckiem?! - Melisande zaczęła szlochać. Była naprawdę pod wielką presją. Ojciec zaś, padł na kolana. Oboje bardzo pragnęli mieć drugie dziecię. A, właśnie. Mieli jeszcze syna. Piętnastoletniego.
- Nie żyje. - Oznajmił lekarz podając małą kobiecie. Ta zaś przytuliła ją do swej piersi, ale reakcji nie było.
I nagle do do domu przyszedł jakiś młodzieniec. Ten, który narodził się podczas burzy. Ten, którego przyjście na świat było czymś niezwykłym. A odznaczał się on promiennym uśmiechem, wdzięcznym spojrzeniem i niewyobrażalnym urokiem zawstydzającym dosłownie każdego.
- Gdzie byłeś?! No, gdzie?! - Deryck wstał i walnął pięścią o ścianę, a młody Agasharr ruszył ku swej matce, tym razem już milcząc. Właśnie w tejże to chwili ponownie stało się coś magicznego. Światło zgasło i oświeciło, znów się potem migiem gasząc. Na ulicach zapanował wielki mrok, a w domu pojawiła się dziwna istota. Miała ona na swej głowie wieniec, a na stopach ciernie. Nie pozostawiała też po sobie żadnych śladów. Byla niczym z blasku, owinięta magiczną nicią, połyskującą o złotej barwie. Tańczyła. Wyśpiewywała też pewną piosenkę.
I'm so tired of being here
Suppressed by all of my childish fears
And if you have to leave
I wish that you would just leave
Because your presence still lingers here
And it won't leave me alone
These wounds won't seem to heal
This pain is just too real
There's just too much that time cannot erase
When you cried i'd wipe away all of your tears
When you'd scream i'd fight away all of your fears
And i've held your hand through all of these years
But you still have all of me
You used to captivate me
By your resonating light
But now i'm bound by the life you left behind
Your face it haunts my once pleasant dreams
Your voice it chased away all the sanity in me
These wounds won't seem to heal
This pain is just too real
There's just too much that time cannot erase
When you cried i'd wipe away all of your tears
When you'd scream i'd fight away all of your fears
And i've held your hand through all of these years
But you still have all of me
I've tried so hard to tell myself that you're gone
And though you're still with me
I've been alone all along
Kiedy zakończyła, wchłonęła w ciało dziecięcia, a ono zapłakało z wielką siłą
i tchem w płucach. Ta chwila utknęła wszystkim w pamięci. Dziecku zostało nadane imię Rosemarie, a młody Rosarium dotykając jego rączki, zawiązał nad sobą i nad nim nieprzerywalną wstęgę przyjaźni i zrozumienia.
Trzy lata później.
Wpisy z pamiętnika mieszczące też w sobie listy.
Nie wiem, jak to uczynić, jest to chyba niemożliwe, chciałabym dzisiaj przeprosić te osoby, których grobów nigdy nie odwiedziłam, mimo że odegrali dużą rolę w moim życiu. Wśród nich są groby moich profesorów, cioci i wujków, a także moich przyjaciół, dalszych krewnych, zwierzątek, którzy odeszli bezpowrotnie. Może uda się to w przyszłości w inne dni aniżeli Dzień Wszystkich Świętych? Ich postacie, głosy i zachowania tkwią bardzo głęboko w mojej pamięci. Byli mi bardzo bliscy. Odeszła duża część mnie samej. Dlatego jestem smutna i płaczę, ale jest to płacz do głębi mnie samej. Nigdy już nie będę taka jak byłam, gdy oni żyli. Wiem, że minie może sporo czasu nim odnajdę nowych przyjaciół lub znajdę zagubionych, a pragnę tego bardzo. Pragnę ODNOWY. Wszyscy potrzebujemy ODNOWY serc, naszych dusz wobec tragicznych wydarzeń, które oststnio miały miejsce tutaj. Płaczemy. Smutne są widoki konduktów żałobnych i majestatycznej muzyki. Doświadczyliśmy końca. Wiemy, uświadomiliśmy sobie niezwykle silnie, że nic na tym świecie nie jest trwałe. Może to nauczy nas większej miłości do siebie wzajemnie, abyśmy obdarzali się życiem? Obyśmy potrafili z nieszczęść wyciągnąć wnioski na przyszłość, a nasze serca, aby zostały przemienione. Bądźmy cisi, abyśmy nie stali się zarzewiem zła.
Rosemarie.
~~ ~~~ ~~~~ ~~~~~~~ ~~~~~~
Nareszcie Ciebie znalazłam! Żebyś ty wiedział jak ja Cię potrzebuję.. Ile razy szukałam kogoś takiego jak Ty. Dobrze wiem, że wszystkie moje uczucia, przeżycia, smutki i radości mogę Tobie powierzyć. Ty ich nie zdradzisz, nie wyśmiejesz.. Ty je zrozumiesz. Mogę do Ciebie cały czas mówić, mogę zabierać Cię na dalekie, samotne spacery. Mogę płakać przy Tobie i śmiać się z byle czego. Zawsze będziesz ze mną, kiedy tylko zechcę. Miałam kiedyś przyjaciółkę, ale po niej pozostał tylko smutek i żal. Teraz mam Ciebie. To nic, że mogę rozmawiać z Tobą tylko w myślach. To nic, że jesteś martwym przedmiotem. To nic, że jesteś małym pluszowym misiem. Czasami to co do Ciebie mówię to bezsensowne zdania. Nie raz wydaje mi się, że nikt mnie nie rozumie. Tylko ty jeden.. Gdy jestem załamana, proste, dziecinnie łatwe zadania i czynności stają się wielkimi problemami, tylko Ty jeden możesz pomóc mi je rozwiązać.
Może kiedyś wyrzucę Cię do kąta, zapomnę o Tobie. Teraz mój mały przyjacielu, dziękuję Ci za to, że jesteś!
Tutaj będzie pojawiała się histora, nu. Jeszcze dziś będzie, choc połoowa, bo zmęczyłam dłonie Katą Pamięci~ A staram się.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Forum chronione jest prawami autorskimi! Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!