[Illuminate]

Imię: Illuminate.
Nazwisko: -
Pseudonim: Jego imię już samo w sobie jest pseudonimem.
Wiek: 20 lat.
Rasa: Cyrkowiec.
Ranga: Połykacz Ognia. Dodatkowo mam ambicje na Asa w Karcianej Szajce.
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster.

Moce:
Regeneracja - ot zwyczajnie zwiększona regeneracja organizmu pozwalająca na regenerowanie od drobnych ran, po uszkodzenia narządów wewnętrznych, aż do odtwarzania drobnych fragmentów ciała. Przy zwykłych urazach nie zabiera zbyt dużo energii, zaś jeśli chodzi o złamane kończyny czy jakieś duże straty na ciele, wymaga to sporo czasu i właśnie owej energii. Zbyt częsta regeneracja bez odpoczynku może prowadzić do utraty przytomności czy nawet śpiączki. Regeneracja nie jest zależna od woli organizmu.
Niesamowita szybkość - ymm po prostu nadludzka szybkość myślenia oraz ciała.
+ pirokineza
W razie przyjęcia mej kandydatury na Asa się dopisze tu coś jeszcze.
Umiejętności:
- Niekwestionowany mistrz kickboxingu
- Bardzo dobrze włada bronią białą
- Wyjątkowa zwinność

Charakter: Charakter tegoż osobnika nie jest zbyt skomplikowany. Można go bowiem opisać kilkoma prostymi słowami, jakie z pewnością wiernie ukażą zachowanie Illuminate w towarzystwie.
Zamknięty w sobie. Oto cały Illuminate - wiecznie pilnujący swoich sekretów niczym najdroższego skarbu. Reaguje dość nerwowo gdy ktoś natarczywie wypytuje go o rzeczy, o jakich nie ma ochoty rozmawiać i w sumie trudno mu się dziwić. Mało kto chciałby opowiadać o swoim życiu będąc sztucznie stworzonym pół człowiekiem - pół magiczną istotą.
Mściwy i złośliwy. O tak, te dwie cechy pasują do niego jak ulał. Z jego ust dość często padają uszczypliwe uwagi, a także zaczepki. Uwielbia prowokować innych, lecz gdy już ktoś nadepnie mu na odcisk bywa potwornie mściwy.
Okrutny i wybuchowy. Nie ma najmniejszych oporów przed uszkadzaniem ciała. Nie ma dla niego znaczenia czy robi tę krzywdę sobie czy innym, ważne jest to aby przy okazji sprawić dużo bólu. W połączeniu z wybuchowym charakterem powstaje istna bomba zegarowa.
Egocentryczny. Wszystko zawsze musi być dostosowane do jego potrzeb i tak jak jaśnie pan sobie zażyczy. Najwyraźniej Illuminate został na poziomie przedszkola…
Mimo wszystko lubi spokojne rozmowy z płcią przeciwną (i nie tylko z przeciwną). O ile panna przypadnie mu go gustu jest gotów straszliwie się poniżyć byleby tylko dała mu to czego chce, a mianowicie poszła z nim do łóżka. Nie wszystkie rozmowy prowadzą właśnie do tego, ale większość z nich już tak - Illuminate myśli inną częścią ciała niż powinien.
Wygląd zewnętrzny: Wysoki na ponad metr i dziewięćdziesiąt centymetrów mężczyzna mający na oko lat 20. Jest blady niczym wampir, zaś jego włosy są półdługie, białe jak śnieg i sterczą mu pod różnymi kątami, powoli nachodząc już na lewe oko. Ślepia cyrkowca są krwistoczerwone, a jego ząbki białe i gdzieniegdzie spiłowane jak wilcze kły. W uszach ma po trzy dziurki na kolczyki. Jest raczej dość szczupły, lecz gdzieniegdzie umięśniony. Jego ciało szpeci długa blizna po szyciu, przebiegająca dokładnie na linii pępka, jedna na prawym barku oraz dwie takie same przecinające szyję na skos. W tych miejscach zwykle jest owinięty bandażami. Nie chce bowiem by ktokolwiek zobaczył, w których miejscach był zszywany. Tymczasem poza tymi trzema wyjątkami na jego ciele nie ma żadnej skazy, nawet najmniejszej rysy. Nawet ślady po haczykach goją się tak, że nie pozostawiają blizn. Ma palce pianisty.

Krótka historia: W odpowiednim dziale.

Imię: Illuminate.
Nazwisko: -
Pseudonim: Jego imię już samo w sobie jest pseudonimem.
Wiek: 20 lat.
Rasa: Cyrkowiec.
Ranga: Połykacz Ognia. Dodatkowo mam ambicje na Asa w Karcianej Szajce.
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster.

Moce:
Regeneracja - ot zwyczajnie zwiększona regeneracja organizmu pozwalająca na regenerowanie od drobnych ran, po uszkodzenia narządów wewnętrznych, aż do odtwarzania drobnych fragmentów ciała. Przy zwykłych urazach nie zabiera zbyt dużo energii, zaś jeśli chodzi o złamane kończyny czy jakieś duże straty na ciele, wymaga to sporo czasu i właśnie owej energii. Zbyt częsta regeneracja bez odpoczynku może prowadzić do utraty przytomności czy nawet śpiączki. Regeneracja nie jest zależna od woli organizmu.
Niesamowita szybkość - ymm po prostu nadludzka szybkość myślenia oraz ciała.
+ pirokineza
W razie przyjęcia mej kandydatury na Asa się dopisze tu coś jeszcze.
Umiejętności:
- Niekwestionowany mistrz kickboxingu
- Bardzo dobrze włada bronią białą
- Wyjątkowa zwinność

Charakter: Charakter tegoż osobnika nie jest zbyt skomplikowany. Można go bowiem opisać kilkoma prostymi słowami, jakie z pewnością wiernie ukażą zachowanie Illuminate w towarzystwie.
Zamknięty w sobie. Oto cały Illuminate - wiecznie pilnujący swoich sekretów niczym najdroższego skarbu. Reaguje dość nerwowo gdy ktoś natarczywie wypytuje go o rzeczy, o jakich nie ma ochoty rozmawiać i w sumie trudno mu się dziwić. Mało kto chciałby opowiadać o swoim życiu będąc sztucznie stworzonym pół człowiekiem - pół magiczną istotą.
Mściwy i złośliwy. O tak, te dwie cechy pasują do niego jak ulał. Z jego ust dość często padają uszczypliwe uwagi, a także zaczepki. Uwielbia prowokować innych, lecz gdy już ktoś nadepnie mu na odcisk bywa potwornie mściwy.
Okrutny i wybuchowy. Nie ma najmniejszych oporów przed uszkadzaniem ciała. Nie ma dla niego znaczenia czy robi tę krzywdę sobie czy innym, ważne jest to aby przy okazji sprawić dużo bólu. W połączeniu z wybuchowym charakterem powstaje istna bomba zegarowa.
Egocentryczny. Wszystko zawsze musi być dostosowane do jego potrzeb i tak jak jaśnie pan sobie zażyczy. Najwyraźniej Illuminate został na poziomie przedszkola…
Mimo wszystko lubi spokojne rozmowy z płcią przeciwną (i nie tylko z przeciwną). O ile panna przypadnie mu go gustu jest gotów straszliwie się poniżyć byleby tylko dała mu to czego chce, a mianowicie poszła z nim do łóżka. Nie wszystkie rozmowy prowadzą właśnie do tego, ale większość z nich już tak - Illuminate myśli inną częścią ciała niż powinien.
Wygląd zewnętrzny: Wysoki na ponad metr i dziewięćdziesiąt centymetrów mężczyzna mający na oko lat 20. Jest blady niczym wampir, zaś jego włosy są półdługie, białe jak śnieg i sterczą mu pod różnymi kątami, powoli nachodząc już na lewe oko. Ślepia cyrkowca są krwistoczerwone, a jego ząbki białe i gdzieniegdzie spiłowane jak wilcze kły. W uszach ma po trzy dziurki na kolczyki. Jest raczej dość szczupły, lecz gdzieniegdzie umięśniony. Jego ciało szpeci długa blizna po szyciu, przebiegająca dokładnie na linii pępka, jedna na prawym barku oraz dwie takie same przecinające szyję na skos. W tych miejscach zwykle jest owinięty bandażami. Nie chce bowiem by ktokolwiek zobaczył, w których miejscach był zszywany. Tymczasem poza tymi trzema wyjątkami na jego ciele nie ma żadnej skazy, nawet najmniejszej rysy. Nawet ślady po haczykach goją się tak, że nie pozostawiają blizn. Ma palce pianisty.

Krótka historia: W odpowiednim dziale.

[Nah]

Co do pierwszej mocy - nie odtworzysz sobie ot tak całej kończyny, co najwyżej fragmenty w stylu palca, ucha itp. Ale nic się nie bój, jeśli ktoś na przykład utnie Ci nogę, a Ty ją weźmiesz pod pachę, pójdziesz do medyka i on Ci ją przyszyje z powrotem, to będzie prawie jak nowa.

Poza tym wszystko ładnie, zwięźle i na temat. Lubię takie karty postaci. c: Akceptuję i dobrej zabawy życzę.

Co do pierwszej mocy - nie odtworzysz sobie ot tak całej kończyny, co najwyżej fragmenty w stylu palca, ucha itp. Ale nic się nie bój, jeśli ktoś na przykład utnie Ci nogę, a Ty ją weźmiesz pod pachę, pójdziesz do medyka i on Ci ją przyszyje z powrotem, to będzie prawie jak nowa.

Poza tym wszystko ładnie, zwięźle i na temat. Lubię takie karty postaci. c: Akceptuję i dobrej zabawy życzę.