[Oleander]

Mały konkurs

na najlepszą nazwę dla naszego miasta

Po dość długim czasie zwrócono mi uwagę, że nasze przepiękne miasto w Świecie Ludzi wciąż nie ma swojej nazwy! Jest to absolutnie niedopuszczalne i należy natychmiast to paskudne niedopatrzenie naprawić. Zdecydowaliśmy się na wybór odpowiedniego miana poprzez mały konkurs. Każdy z Was, drodzy użytkownicy, może zaproponować nazwę dla miasta w Świecie Ludzi! Autor zwycięskiej propozycji otrzyma symboliczną nagrodę w postaci magicznego przedmiotu oraz będzie miał swój wkład w forum. ;)

Propozycje nazw nie muszą nawiązywać do tematyki forum (tj. drugiej strony lustra, Krainy Czarów), ale jak najbardziej mogą. Przypominamy, że akcja w Świecie Ludzi rozgrywa się w Anglii.

Proszę się nie wstydzić, każda propozycja jest mile widziana!

[Wheatley]

Może Storybook? c:

Może Storybook? c:

[Raccoon]

jako jeden z przedstawicieli ludzkiej rasy, też może coś zaproponuję. wiem, że mało oryginalnie, ale nie chce mi wypaść z głowy - Elwynn.

[Kruk Nevret]

Może warto dać jakąś Polską nazwę? (W sensie, sklecić coś z ojczystych słów) Jakby było jeszcze z ciekawym nawiązaniem, to już w ogóle by się wpasowywało.

Może warto dać jakąś Polską nazwę? (W sensie, sklecić coś z ojczystych słów) Jakby było jeszcze z ciekawym nawiązaniem, to już w ogóle by się wpasowywało.

[Oleander]

[Kruk Nevret]

Zapomniałem o tym fakcie. W takim razie mojej wypowiedzi nie było.

Zapomniałem o tym fakcie. W takim razie mojej wypowiedzi nie było.

[Dee Dee]

Może jak ma być klimatyczne to Glassville.

Dorobiona historyjka Dee Dee.

Mała osada zbudowana pod koniec siedemnastego wieku, który swój rozwój i nazwę zawdzięcza znanym na całym świecie wyrobom szklanym. Najsłynniejsze jednak z wyrobów tego niedużego, angielskiego miasteczka były różnego rodzaju lustra i zwierciadła.
Jako postać legendarną uznaje się tutaj Starego Mirasa, samozwańczego króla wykonawców luster. Był on szefem huty, uważanego za najlepszego w swoim fachu.
Według legendy sprzedał on duszę za talent do robienia owych niesamowitych luster, które zamawiali u niego najwięksi możnowładcy. Lecz pewnego dnia wyskoczył oszalały na ulicę i zaczął wrzeszczeć, jakoby widział w lesie przedziwne stworzenia- ludzi z dymu, grupy zmutowanych osób, nawet takie z kocimi uszami!
Jakby tego było mało, także inni pracownicy zaczęli utrzymywać to, co widział Miras. Do tego wywarło to na nich takie piętno, taki strach, że wiele osób popełniło samobójstwo, uciekło, lub zamykało się w domu i już nigdy nie wyszli.
Aby zbadać te dziwy grupa śmiałków ruszyła w las, ale gdy powrócili utrzymywali że nic tam nie ma. Ale powracali tam, i nikt nie odważył się pytać, dlaczego. Wiadome też było, że po kilku latach wszyscy ci osiedlili się w małym domeczku za lasem, i nikt już ich więcej nie widział. Plotki głoszą, że zajęli się oni badaniem tych stworzeń.
Naukowcy twierdzą, że przyczyną szaleństwa była rtęć, używana do 1843 roku w produkcji luster, która spowodowała zatrucie pracowników, i wyrysowała w ich umysłach omamy, wprowadzając w szaleństwo- niczym ludzkich kapeluszników.
Jest jednak niewielkie grono które wierzy w to, że stary Miras miał rację, i że gdzieś tam naprawdę mieszkają magiczne istoty. Ale to pojedyncze jednostki.

Może jak ma być klimatyczne to Glassville.

Dorobiona historyjka Dee Dee.

Mała osada zbudowana pod koniec siedemnastego wieku, który swój rozwój i nazwę zawdzięcza znanym na całym świecie wyrobom szklanym. Najsłynniejsze jednak z wyrobów tego niedużego, angielskiego miasteczka były różnego rodzaju lustra i zwierciadła.
Jako postać legendarną uznaje się tutaj Starego Mirasa, samozwańczego króla wykonawców luster. Był on szefem huty, uważanego za najlepszego w swoim fachu.
Według legendy sprzedał on duszę za talent do robienia owych niesamowitych luster, które zamawiali u niego najwięksi możnowładcy. Lecz pewnego dnia wyskoczył oszalały na ulicę i zaczął wrzeszczeć, jakoby widział w lesie przedziwne stworzenia- ludzi z dymu, grupy zmutowanych osób, nawet takie z kocimi uszami!
Jakby tego było mało, także inni pracownicy zaczęli utrzymywać to, co widział Miras. Do tego wywarło to na nich takie piętno, taki strach, że wiele osób popełniło samobójstwo, uciekło, lub zamykało się w domu i już nigdy nie wyszli.
Aby zbadać te dziwy grupa śmiałków ruszyła w las, ale gdy powrócili utrzymywali że nic tam nie ma. Ale powracali tam, i nikt nie odważył się pytać, dlaczego. Wiadome też było, że po kilku latach wszyscy ci osiedlili się w małym domeczku za lasem, i nikt już ich więcej nie widział. Plotki głoszą, że zajęli się oni badaniem tych stworzeń.
Naukowcy twierdzą, że przyczyną szaleństwa była rtęć, używana do 1843 roku w produkcji luster, która spowodowała zatrucie pracowników, i wyrysowała w ich umysłach omamy, wprowadzając w szaleństwo- niczym ludzkich kapeluszników.
Jest jednak niewielkie grono które wierzy w to, że stary Miras miał rację, i że gdzieś tam naprawdę mieszkają magiczne istoty. Ale to pojedyncze jednostki.

[Soph]

Mnie tak troche przewrotnie, choc malo oryginalnie, przyszlo do glowy Leech (:

[Oleander]

Składanie propozycji uważam za zakończone. Dziękuję za wszystkie zgłoszenia! Przyszedł czas na głosowanie. :) Wybrać ulubioną nazwę możecie w ankiecie dołączonej do pierwszego postu w tym temacie. Prosiłbym o nie głosowanie z multikont. Jedna osoba = jeden głos.

Głosowanie rozpoczęte!

[Oleander]

GŁOSOWANIE ZAKOŃCZONE!

Wygrała propozycja Dee Dee, czyli Glassville. Gratulujemy! Już wkrótce do Kompendium zawita odpowiedni temat, lepiej przybliżający realia w Świecie Ludzi. A tymczasem pomysłodawczyni zwycięskiej nazwy otrzymuje w nagrodę Czarodziejską Wstęgę.

Wszystkim dziękujemy za udział w konkursie!