Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.
Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!
W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.
Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.
Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).
***
Drodzy użytkownicy z multikontami!
Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park.
Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.
Wysłany: 10 Kwiecień 2011, 20:14 Akta sprawy nr 6092- Letumowie
Akta sprawy nr 6092
Alice & John Letum
Status- tajne
Fragment pamiętnika.
Znaleziono w mieszkaniu Letumów.
Autor- Alice Letum
~
Był lekki jak piórko.
Przez pierwsze miesiące życia, gdy nosiłam go na rękach, musiałam co chwilę sprawdzać, czy oby na pewno wciąż tam jest- praktycznie nie czułam jego ciężaru.
Ważył zdecydowanie mniej niż inne noworodki, mimo wzrostu ponad dwukrotnie przekraczającego powszechnie przyjmowaną normę. Praktycznie nie krzyczał, grzecznie kładł się spać, ale gdy dorwał się do mojej piersi w poszukiwaniu mleka, tkwił z nią w ustach przez najbliższe pół godziny. Jadł i jadł, a mimo to wciąż był tak kruchy, że bałam się, by kiedyś przypadkowo nie połamać go na części pierwsze niczym porcelanową lalkę.
Lekarz rodzinny twierdził jednak, że z Shanonem wszystko jest w porządku.
To mnie uspokoiło. Przynajmniej częściowo.
Mój Skarb był po prostu największym ewenementem pośród noworodków, jakiego świat kiedykolwiek widział.
Żałowałam, że będę musiała go opuścić. Nie potrafiłam sobie wyobrazić, że już wkrótce będę musiała na nowo nauczyć się żyć bez niego. Teraz, życie z samym Johnen wydawało mi się czymś nierealnym, niepełnym.
Shanon mieszkał przecież ze mną przez dziewięć miesięcy, podczas których był ze mną jednością, był częścią mego ciała.
I teraz miałam go zostawić? Porzucić? To tak jakbym wycięła fragment swojej duszy i zostawiła ją na osiedlowym śmietniku.
Przy trwaniu w decyzji trzymała mnie myśl, że to jedyne dobre rozwiązanie zarówno dla nas, jak i dla małego.
Inaczej po prostu nie dało się postąpić- mój syn musiał odejść. Nasi przyjaciele- tak, istoty z Krainy Luster- zdecydowali się przyjąć go pod swój dach i wychować jak własne dziecko.
Będę im za to wdzięczna aż do końca tego świata. O ile, rzecz jasna, chociaż dożyję jutra.
Niczego nie mogłam być już pewna. Mogłam dostać kulkę w tył głowy nawet i w tej chwili.
Nie, teraz nikt nie celuje do mnie zza okna. Właśnie sprawdziłam. Nie ma tam nikogo z MORII. Jest pusto. Widać tylko świecącą się latarnię.
Już nawet we własnej sypialni nie czuję się bezpieczna. Do czego to doszło, do czego. Przecież mówiono, że MORIA jest wyłącznie organizacją pokojową, mającą na celu głębsze poznanie istot z Krainy Luster. Tylko tyle, nic ponadto. A teraz co? Planują wojnę. A wszyscy ludzie, którzy nadal utrzymują dobre kontakty z magicznymi istotami, zostali uznani za zdrajców. I muszą ponieść za to karę. Rzecz jasna, wszystko odbywa się nieoficjalnie, nie ma sensu niepotrzebnie budzić paniki pośród innych.
Marie spłonęła przecież nocą, śpiąc we własnym łóżku. W mediach potwierdzono, że to był wypadek. Ludzi to uspokoiło.
Ale ja i tak wiem, że to nie tak. Zamordowali ją. Załatwili, gdy nie miała żadnych szans na obronę. Pozbyli się jej. Przekazywała zbyt wiele informacji Kapelusznikom i Marionetkom. Utrudniała działanie MORII.
Więc odeszła.
Właśnie skończyłam wypełniać wszelkie potrzebne formalności i oficjalnie nie byliśmy już rodzicami Shanona. Wystarczyło tylko oddać je do urzędu i dać w łapę odpowiedniej urzędniczce. Wszystko ustaliliśmy już wcześniej.
Już za dwa dni mój syn miał trafić do Krainy Luster. Zacząć nowe, bezpieczne życie. Tam, gdzie MORIA go nie dopadnie. Gdzie przeżyje.
I będzie mógł słodko spać w objęciach nowej matki. Matki, która potrafi zapewnić mu przeżycie do następnego tygodnia.
(...)
~
Odręczna notka
Ciała Letumów zidentyfikowano dzięki długotrwałym, specjalistycznych badaniom DNA. Opisywanego wyżej Shanona Letum nigdy nie odnaleziono. Prawdopodobnie, zginął wraz z biologicznymi rodzicami podczas eksplozji samochodu. Oficjalnie- wypadek spowodowany poważnym uszkodzeniem pojazdu. Nie było żadnego morderstwa.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Forum chronione jest prawami autorskimi! Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!