• Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
  • Wstrząsy naruszyły spokój Morza Łez!
    Odczuwalne są na całym jego obszarze, a także na Herbacianych Łąkach i w Malinowym Lesie.
  • Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
  • Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Trwające:
  • Skarb Pompei
  • Zmrożone Serce


    Zapisy:
  • Chwilowo brak

    Zawieszone:
  • Brak
  • Drodzy użytkownicy, oficjalnie przenieśliśmy się na nowy serwer!

    SPECTROFOBIA.FORUMPOLISH.COM

    Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.

    Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!

    W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.

    Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.

    Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).

    ***

    Drodzy użytkownicy z multikontami!
    Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park
    .
    Marionetki – otwarte
    Kapelusznicy – otwarte
    Cienie – otwarte
    Upiorna Arystokracja – otwarte
    Lunatycy – otwarte
    Ludzie – otwarte
    Opętańcy – otwarte
    Marionetkarze – otwarte
    Dachowcy – otwarte
    Cyrkowcy – otwarte
    Baśniopisarze – otwarte
    Szklani Ludzie – otwarte
    Strachy – otwarte
    Senne Zjawy – otwarte
    Postaci Specjalne – otwarte

    Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.



    » Archiwum X
    Poprzedni temat :: Następny temat
    Autor Wiadomość
    Gabrielle
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 17 Marzec 2011, 19:54   Dom Gabrielle

    ~~ Dom zbudowany z drewna, ale odpowiednio ocieplany. Jest on dość dużych rozmiarów. Ma parter i piętro, lecz nie są one małe. Wręcz przeciwnie. Pokoje są rozległe i można znaleźć dla siebie dużo miejsca. Dlatego nawet przy niepodziewanej, większej ilości gości, pokoje nie będą problemem. Po wejściu przez drzwi wejściowe można zobaczyć mały korytarz, a właściwie przedpokój. Tam są ulokowane wieszaki na płaszcze, części garderoby. W dalszej części domu jest sporych rozmiarów salon, w nim wiadomo - meble stosowne do tego pomieszczenia. Kuchnia z jadalnią. Na dole również znajduje się przestronna łazienka. Na górę prowadzą lakierowane, z ciemnego drewna schody z barierką. Na górze zaś sześć sypialni z podwójnymi łóżkami, etażerkami i szafami. Do tego jakieś kwiatki, firany i wyjścia na wspólny balkon. Wszystkie pokoje w jasnych kolorach z przewagą bieli i nutą zieleni, co daje świetny efekt kolorystyczny i kontrastowy. Również jest tutaj łazienka z wanną i prysznicem - jak kto woli. Kosze na brudną bieliznę, szafki z półkami na kosmetyki i inne niezbędne dla każdego rzeczy. Na górze znajduje się też sypialnia Gabrielle w kolorze lazurowo -brązowym, czyli w jej ulubionych kolorach. W sypialni znajdują się meble i inne tego typu rzeczy. Na dole zaś jest jeszcze pokój przeznaczony do gier i zabaw. Tam można urządzać różne przyjęcia i imprezy. I jeszcze jedno pomieszczenie służące do gry na fortepianie i innych instrumentach. W nim stoi czarny fortepian.
    Znaczącą część tego domu stanowi duży, kwiecisty ogród. Z racji, że Gabrielle uwielbia kwiaty, drzewa i ciekawe krzewy, toteż ma swój raj. W ogrodzie nie brak cienia od różnokolorowych i różnokształtnych drzew. Pośród nich jest ławka (i to nie jedna), stół drewniany i takie same krzesła. Do tego ławka bujana, pojedyncze huśtawki. Wokół domu jest kilka ścieżek wyłożonych kolorową kostką, aby dawać estetyczną całość. No i oczywiście ogród jest bardzo zadbany, bo Gab się w nim lubuje i bawi. Dookoła domu brama z ciemnego drewna. ~~

    Gabrielle dopiero co dostała klucze do ręki. Mogła w końcu otworzyć swój nowy dom. Z tego, co wiedziała był już odpowiednio urządzony no i oczywiście był ogród. A to najbardziej cieszyło jasnowłosą dziewczynę. Ona wręcz ubóstwiała florę. Faunę też, ale nic nie sprawiało jej takiej przyjemności jak bawienie się w ogrodzie. Oczywiście największą jej pasją była gra na fortepianie, ale relaks w ogrodzie ze szklanką lemoniady był równie dobry. Lecz teraz nie na to czas i nie o tym mowa. Właśnie przyprowadziła ze sobą Ichigo. W końcu potrzebowała snu. Włożyła złoty klucz w dziwnym kształcie do dziurki od drzwi. Przekręciła, po czym pchnęła je. Zamknęła od wewnątrz na ten sam klucz, aby żaden nieproszony gość nie wpełzł im do domu podczas odpoczynku. Powiodła drewnianymi schodami na górę. Ruszyła śmiałym krokiem do jednej z sypialni. Jeszcze nie wiedziała, gdzie jest jej pokój, ale widząc kolory lazur i brąz od razu zgadła, że to jej. Weszła do środka. Było tutaj dużo miejsca, ale przestrzeń była dobrze zagospodarowana. Idealnie poukładane meble i ich ilość. Przejrzyście z lekkimi, mleczno białymi firanami, które kryły duże balkonowe okna na świat. Czy mogło być lepiej? Mogło, ale nie teraz chciała o tym myśleć. Za pomocą telekinezy odłożyła delikatnie Ichigo na łóżko i nakryła jedwabistą, fioletową pościelą. Zdjęła z nóg buty, aby było jej wygodniej i równo ułożyła przy łóżku. Sama zaś chodziła po pokoju i się rozglądała, nie mogąc nacieszyć oka. Mimo, że to były cztery ściany, w których za bardzo nie lubiła siedzieć to jednak jej się podobało. Usiadła przy łóżku i otworzyła srebrne serce spoczywające na jej klatce piersiowej. Uśmiechnęła się delikatnie do siebie widząc dziadka, rodziców i Harry'ego. Aż łza się jej w oku zakręciła i spłynęła po bladoróżowym policzku, a spoczęła na tego samego koloru pełnych ustach. Z drugiej strony zaś stał Dorian z nią samą i uśmiechający się do obiektywu. Dałaby wiele by znowu ich wszystkich zobaczyć. Żyć normalnie poza Papą i jego rządem.
    Lyca
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 18 Marzec 2011, 16:02   

    Ichigo zupełnie nieświadoma faktu, iż znajdowała się właśnie w domu Gabrielle.. Spała dalej. A śniło jej się, iż znajdowała się na plaży o złocistym piasku i błękitnym jak niebo morzu. Stała przy brzegu i zamyślona wpatrywała się w zachód słońca. Nagle przy niej pojawiła się Gab i powiedziała, że ją kocha. W śnie Ichi, aż przekręciła się na lewy bok i zakryła się pościelą. Może to trochę śmieszne, ale jak realne w śnie.. Taak. Nasza istotka spała tak jeszcze z kilka minut, kiedy to obudził ją śpiew ptaków na dworze. Otworzyła powoli jedno oko, potem drugie.. Pierwszym obiektem jaki zobaczyła, była Gabrielle. Zamrugała oczyma, po czym podniosła się i rozejrzała z szeroko otwartymi oczyma.
    - Gdzie ja..? -. wymruczała pod nosem, nie dokończając zdania. Widząc już wyraźnie spostrzegła, iż leży na miękkim łóżku w pokoju o kolorze lazuru i brązu. To był pewnie, a raczej na pewno dom kapelusznika. Czarne uszy Ichi uniosły się na sztorc, zaś ogon począł się ruszać na boki. Ziewnęła robiąc słodką minkę, po czym podrapała się lekko po główce. Odwróciła łebek, tym samym kierując wzrok na dziewczynę. Od razu się zarumieniła, jednak widząc ślad po łzie na policzku blondynki. Przybliżyła się do niej i położyła głowę na jej kolanach, kładąc się na plecach.
    - Dzień dobry.. Dziękuję, że się mną zajęłaś. Czy coś się stało, Gabrielle? -. zapytała.
    Gabrielle
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 20 Marzec 2011, 19:28   

    Miała nadzieję, że Ichigo spokojnie śpi i odpoczywa. Nie lubiła, gdy inni ludzie wokół niej się smucili, czy czegokolwiek bali. Czasami miała ochotę władać nad snami i je kontrolować, by nikomu nie śniły się żadne koszmary. Jednak na to wpływu nie miała i mogła tylko liczyć, że wszystko jest w porządku. Poza tym Gabrielle była osobą wierzącą. I jest do dziś. Duża część społeczeństwa oczywiście nie potrafiła tego zrozumieć. Twierdzili, że Bóg nie istnieje, że to tylko jakieś kłamstwa i nic nie warte opowiastki. A jasnowłosa dziewczyna miała swoje zdanie na ten temat i miała w poszanowaniu, co inni o tym myślą. W końcu wiara była indywidualną kwestią każdego człowieka. Gab wierzyła w Boga, Jezusa, Maryję. Czytała Biblię nie raz i zawsze wieczorem się modliła, niedzielami chodziła na mszę do Kościoła. Nie miała problemu, by powiedzieć o tym innym. Jedni to akceptowali, drudzy nie. Ale najważniejsze, że dziadek to pochwalał. A ona zżyła się z Bogiem i w każdej sytuacji, kiedy miała chwile słabości kierowała je do Boga. Wierzyła, że On istnieje.
    Nawet nie zorientowała się, iż Ichigo już nie śpi. Tylko dalej oglądała fotografie w swoim srebrnym medalionie w kształcie serca. Podskoczyła na dywanie w momencie, kiedy dziewczyna przemówiła. Źrenice automatycznie się jej poszerzyły, a oddech przyspieszył. Jednak szybko doszła do siebie. Oczywiście miała zamiar jej odpowiedzieć. Wytarła zgrabnym i chudym palcem łzę z policzka. Za późno... Czarnowłosa i tak zauważyła. Chciała ukryć swoje troski, ale czuła, że to jej słabo wyjdzie.
    - Jesteś u mnie w domu, Ichigo. Nie musisz się o nic martwić. Tu jesteś bezpieczna. Gdybyś czegokolwiek potrzebowała, to możesz mi śmiało o tym powiedzieć. A no i oczywiście nie ma problemu. Tak należało zrobić, a właściwie to sama chciałam się tobą zaopiekować. Czy coś się stało? Właściwie to nadal to samo. Tęsknię za rodziną. Kwestię Doriania zaakceptowałam. Mimo wszystko wiesz jak to jest... Tęskni się za nimi. Popatrz, to oni...- nie wiedziała czy w ogóle ją to interesuje, ale postanowiła zaryzykować. Pokazała jej srebrny medalion i otworzyła go. Mogła dostrzec fotografię jej matki ojca, dziadka i małego Harry'ego na rękach matki przytulonej do ojca. A jego zaś obejmował uśmiechnięty dziadek, który na swój wiek wyglądał zaskakująco młodo. Matka miała włosy długie, do pasa. Proste, jasno blond. Posiadała gładką twarz i była średniego wzrostu. Szczupła i zgrabna w letniej sukni do kolan w kolorze błękitu z brązowymi kwiatami. Ojciec zaś miał włosy ułożone w artystyczny nieład koloru ciemnego blondu. Jego oczy były czekoladowe, a matki lazurowe. Mały Harry miał jasne włosy i niebieskie, duże oczy. Dziadek zaś idealnie czarne włosy, gęste mimo swego wieku. Zielone oczy. Był wysoki jak i ojciec. Rodzinka jak z obrazka. Aż dziewczyna sama uśmiechnęła się, widząc ich twarze i ciała. W tym samym momencie wplotła zgrabną dłoń w jej włosy i delikatnie gładziła. To ją uspokajało.
    - A to Dorian, o którym trochę Ci opowiadałam. - pokazała drugą stronę serca, ukazując Ichi wysokiego mężczyznę ( na oko 1.86 wzrostu) o intensywnej zieleni oczu. Miał blond włosy, szczupły i przystojny niczym młody żołnierz. Obejmował na zdjęciu samą Gabrielle i uśmiechał się do obiektywu. Przymknęła oczy i drugą dłonią pogładziła policzek dziewczyny.
    Lyca
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 20 Marzec 2011, 19:57   

    Ichigo spokojnie i z miłym uśmieszkiem wpatrywała się w twarz Gabrielle, nadal mając głowę na jej kolanach. W pewnym momencie do jej uszu dotarła odpowiedź dziewczyny. Odkiwnęła lekko główką.
    - Tak, rozumiem.. Milutko tutaj masz. Oczywiście.. Chętnie obejrzę te zdjęcia. -. odparła w między czasie. Ułożyła nogi w wygodniejszej pozycji, po czym ogon ułożyła z boku. Po chwili Gab pokazała jej medalion i otworzyła go. Istotka zainteresowana zdjęciami, spojrzała w środek medalionu.. Zaczęła się wpatrywać w pierwsze zdjęcie by wyłapać wszystkie szczegóły. Ujrzała tam jej matkę, ojca, dziadka oraz najwidoczniej jej małego braciszka. Uśmiechnęła się pod nosem, obserwując nadal fotografię. Bardzo ciekawa rodzina.. Chwilę potem Gabrielle pokazała jej drugą fotografię, na której była ona i Dorian. Ichi chyba dużo bardziej zaciekawiła się tą fotografią, niż poprzednią. Chłopak o urodzie młodego żołnierza oraz wysokiego wzrostu. Przez to zainteresowanie, dopiero teraz poczuła jak blondynka wplotła w jej włosy rękę i zaczęła je gładzić, zaś drugą ręką pogładziła jej policzek. Na policzkach istotki pokazały się lekkie rumieńce, zaś pod nosem cicho zaczęła mruczeć.. Zupełnie jak kot.
    - Miałaś bardzo ciekawą rodzinę.. I życie ogółem. Wiesz.. Nie powinnaś już o tym tak rozmyślać. Kapelusznicy są z reguły najweselszymi istotami w tej krainie. Ty też powinnaś taka być.. Oczywiście nie zmuszam Cię do zapomnienia o rodzinie.. Ale trzeba się z tym pogodzić, że już ich nie zobaczysz. -. powiedziała spokojnie.
    Gabrielle
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 20 Marzec 2011, 20:21   

    Skinęła delikatnie głową na jej słowa z uśmiechem.
    - Wiem. Projektanci wnętrz się postarali. Lubię mieć urządzony pokój w swoich ulubionych kolorach. Poza tym wszystkie pokoje są wykonane w moim ulubionym, prostym stylu. No i jest ogród, to właśnie uwielbiam.- wyjaśniła jej wszystko z pogodnym wyrazem twarzy. Nie chodziło o to, że się smuciła. To znaczy o to też w jakiejś małej części. Ale to już powoli zaczęła od siebie odsuwać. Niestety zdawała sobie sprawę, że jeśli nadal będzie taka przybita faktem, iż już nie spotka swojej rodziny, to z nikim się nie zaprzyjaźni. Na tym jej zależało. Żeby mieć kogoś obok siebie, kiedy nadejdą te złe chwile i oczywiście, by móc dzielić się tymi dobrymi. Przecież ktoś taki jak ona nie mógł byś sam. Ona nie znosiła samotności. To najgorsze zło jakie tylko mogło się jej przydarzyć, czy mogła sobie wyobrażać.
    Przy tych rozmyślaniach nie przestawała gładzić dziewczyny. Bardzo ją polubiła od tamtego, krótkiego upływu czasu. Ponadto czuła, że ona ją rozumie i mimo jej narzekań nadal przy niej jest. To było bardzo przyjemne i Gabrielle doceniała to. Tylko nie wiedziała jak się ma jej odwdzięczyć.
    Wysłuchała jej słów. Miała rację. Albo musi całkowicie o tym zapomnieć, albo przypominać sobie o swoim smutku tylko wtedy, kiedy będzie sama. Nie może psuć innym humoru swoimi rozterkami. To niewybaczalne. Przecież nie lubiła smutku u ludzi.
    - Życie miałam nieciekawe. Oprócz pewnych elementów jak na przykład dziadek i Dorian. Ale tak naprawdę nie chciałabyś żyć w rodzinie, gdzie każdy cie kontroluje, odsuwa od reszty rodziny, a za złamanie miliona zakazów grozi śmierć tobie i twoim członkom rodziny. Ale masz rację. Nie powinnam się tak smucić. W końcu oni też tego by nie chcieli. Zawsze zależało im na moim szczęściu. Nie mogę tego robić dziadkowi. Wiem, ale wiesz... Człowiek zawsze ma cichą nadzieję, że jednak ich gdzieś tam zobaczy. Mniejsza... Co chcesz dziś robić? A tak w ogóle możesz zająć jakąś sypialnię.- posłała jej szeroki uśmiech, po czym delikatnie zdjęła jej głowę z kolan i nachyliła do dziewczyny. Nie musiała długo czekać, gdy Gabrielle ułożyła swoją głowę pomiędzy jej biustem. Musiała się do kogoś przytulić. Brakowało jej ciepła czyjegoś ciała, chciała poczuć czyjąś bliskość, że ktoś z nią jest we wszystkich momentach życia.
    - Dzięki, że jesteś ze mną, tutaj. A tak w ogóle jak się spało?- powiedziała żywo. Smutek już jej chyba minął. Czas na dawkę humoru!
    Lyca
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 20 Marzec 2011, 20:36   

    Dziewczyna kolejno wysłuchała słów blondynki.
    - Tak, masz rację.. Nie chciałabym. Jednak w rodzinie zawsze znajdzie się ktoś miły. Cieszę się, że pomogłam. Emm.. Sama nie wiem, ja to bym wypoczęła na dworze. Wiesz, co do tej sypialni to nie, dziękuję.. Jednak podczas zachodu, przyjdzie na mnie pora. Na prawdę miło było spędzić z tobą czas. -. odpowiedziała spokojnym tonem głosu. Przymknęła lekko swe czerwone oczy, po czym poruszyła lekko lewym uchem. Nagle Gabrielle uniosła jej głowę z kolan, co sprawiło że dziewczyna odruchowo usiadła przed nią.. Niespodziewanie Gab położyła głowę między jej biustem i przytuliła się do niej. Istotka zdziwiona nieco jej reakcją, zaniemówiła. Nie spodziewała się tego po niej w końcu to Ichi się do wszystkich tuli. Czarnowłosa objęła ją lekko. Zaś rumieńce powiększyły się. Miło było tak teraz poczuć znów ciepło.. Jakby takie rodzinne. Do jej uszu dotarły kolejne słowa kapelusznika.
    - Nie ma sprawy.. Nie miałam serca odmówić. A, dobrze.. -. odparła na samą myśl o śnie, aż ją ciarki po plecach przeszły. Tak, sen był na prawdę magiczny.. Ale to tylko sen. Nie wydarzy się w życiu.
    Gabrielle
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 20 Marzec 2011, 20:50   

    - No dobra! To co, gdzie się ruszamy? Jest tu może jakaś plaża, morze czy cokolwiek? Lubię takie miejsca. Ewentualnie jakaś łąka, ale jednak plaża lepsza. Chyba, że sama masz jakieś pomysły to proszę. Możemy coś wybrać.- uśmiechnęła się ochoczo. No właśnie. Ponownie wstąpił w nią demon energii i chęci do działania. Sama wolała taką siebie niż marudną. Ale cóż ona mogła poradzić. Nie raz każdy miał swoje chwile słabości. Niestety w tym miejscu będzie się to jej zdarzało, bo przecież ot tak nie wyrzuci z głowy wszystkich swoich wspomnień i osób w nim towarzyszących przed przyjazdem tutaj. W każdym razie na chwilę obecną nie chciała sobie tym zawracać głowy.
    - No trochę szkoda, że nie możesz mieszkać razem ze mną, ale mam nadzieję, że czasem do mnie wpadniesz na noc lub ja do ciebie. Nie lubię samotności, szczególnie nocami. O wiele lepiej się czuję, kiedy ktoś przy mnie jest, gdy przychodzi zmierzch.- wyjaśniła z szerokim uśmiechem, ukazując jej biel swych zębów. Miała teraz dobry humor i miała nadzieję, że nikt dzisiaj jej go nie zepsuje.
    - Mam nadzieję, że cię nie zanudziłam czy nie zraziłam do siebie. Tego bym nie chciała. W każdym razie ja też bardzo się cieszę, że spędziłaś ze mną te pierwsze chwile w nowym miejscu. Taką osobę pamięta się do końca. - zaśmiała się melodyjnie, nadal leżąc na czarnowłosej dziewczynie. Po pierwsze było jej wygodnie, a po drugie po prostu tak lubiła. Mieć kogoś obok siebie.
    - Śniło Ci się coś szczególnego? Mnie możesz powiedzieć. Lubię słuchać snów i sama o nich opowiadać. To przyjemne.- zapytała, a zaraz potem powiedziała jak to u niej wygląda z opowiadaniem swoich snów. Wtuliła się mocniej w dziewczynę, wodząc palcem wskazującym od jej biustu wzdłuż ciała, kończąc na biodrze. I ponownie do góry.
    Lyca
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 21 Marzec 2011, 19:32   

    Dziewczyna tak przytulając do siebie blondynkę bardzo się zamyśliła, przez co nieco później odpowiedziała. Zamrugała oczyma, po czym poruszyła uszkami. Wzrokiem powiodła na okno.. Zbliżał się zachód. Widocznie długo spała.
    - Erm.. Wiesz zachód właśnie się zbliża, co oznacza, że będę musiała niestety iść. -. oznajmiła jej. Przymknęła czerwone ślepka, po czym uniosła lewą rękę i przeczesała swe czarne włosy. Spuściła wzrok, zaś do jej uszu po chwili znów dotarł głos kapelusznika.
    - Rozumiem.. Jasne, że wpadnę czasem. Nie martw się, dodatkowo będę wysyłać Ci listy, abyś nie czuła się samotna w razie czego. Spokojnie, nie masz się o co martwić. Owszem, z tym się zgodzę. Ja na pewno będę Cię długo, długo pamiętać. -. odparła ze spokojem w głosie. Jej ogon zaczął się lekko bujać na boki. Wtem jej źrenice się bardziej zwięzły.. Jej pytanie ją lekko zszokowało. Miała jej opowiedzieć o śnie? Zarumieniła się nagle, nawet ciepło jej było a serce przyśpieszyło.
    - Mh.. Znaczy, wiesz. Śniło mi się coś. Tylko nie wiem jak Ci to powiedzieć. Powiem to krótko bo i tak zaraz idę. Więc.. Zaczęło się tak, iż znalazłam się na plaży o złocistym piasku i błękitnym jak niebo morzu. Stałam przy brzegu i zamyślona wpatrywałam się w zachód słońca. Niespodziewanie, zupełnie niekontrolowanie.. Przy mnie pojawiłaś się ty i.. i.. Powiedziałaś, że.. Może lepiej będzie jak sama dokończysz. Do zobaczenia, -. powiedziała cicho, zniżonym tonem głosu. Serce biło jej jak oszalałe.. było jej gorąco, a na dodatek na jej policzkach widniały duże rumieńce. Puściła ją, po czym wstała z ziemi i ubrała swe buty. Przeszła przez mieszkanie do wyjścia i bez żadnego słowa więcej po prostu szybko wyszła. Cała zarumieniona wybiegła.

    z/t
    Gabrielle
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 28 Marzec 2011, 16:42   

    Słuchała uważnie jej wszystkich wypowiedzi, posłusznie kiwając przy tym głową. Cieszyła się, że w końcu ktoś się nią tutaj zainteresuje. Perspektywa pisania listów z Ichigo ją ucieszyła. Chociaż jedna osoba, z którą można szczerze i otwarcie porozmawiać. Była z tego naprawdę zadowolona. Następnie z rozchylonymi, bladoróżowymi ustami wysłuchiwała opowieści dziewczyny dotyczącej jej snu. Chyba już się domyślała, o co chodzi. Czyżby czarnowłosej śniło się, że Gabrielle wyznała jej miłość? Wszystko na to wskazywało. W sumie sen to tylko sen, ale czasem faktycznie chciałoby się, aby trwały one jak najdłużej. A co najciekawsze, aby przełożyły się na życie realne. Niestety rzadko tak się zdarzało, a szkoda.
    Uśmiechnęła się delikatnie do siebie. Nie chciała resztę dnia spędzić samotnie w domu. O nie, nie nie. To na pewno ni wchodziło w grę. Wstała z miejsca zadowolona i szybkim, zwinnym krokiem zbiegła po drewnianych schodach na dół. Ściągnęła z wieszaka płaszcz, założyła buty i wyszła z domu, zamykając je od zewnątrz. Po krótkiej chwili wybyła ze swej posiadłości.
    [zt]
    Gabrielle
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 16 Czerwiec 2011, 16:27   

    Gabrysia wyjęła klucz z kieszeni spodni i wsunęła w zamek drzwi. Nacisnęła na klamkę, a drzwi automatycznie się otworzyły. Wprowadziła chłopaka za sobą do wnętrza mieszkania, zamykając za sobą drzwi na klucz. Nie lubiła mieć ich otwartych, bo potem zapominała ich przekręcić. A nigdy nie wiadomo, co się może w nocy stać. Przezorny zawsze ubezpieczony, a jakże by inaczej!
    Gestem dłoni zaprosiła go do salonu, zaś sama opadła miękko na sofę. Przy tym kilka pasm jasnych włosów niesfornie opadło jej na twarz, przysłaniając tym samym połowę jej twarzy. Mimo to nadal zerkała na Lycę z wymalowanym, szerokim uśmiechem na twarzyczce.
    - To nie pozostaje mi nic innego jak powiedzieć Ci, żebyś czuł się jak u siebie w domu. Bo to od dzisiaj również Twoje mieszkanie. Pokoi jest wystarczająco dużo. Nawet nie wiem czy nadal Twój nie jest urządzony, bo ja niczego nie sprzątałam.- wyjaśniła wesoło. - Chcesz do picia, jedzenia?- zapytała, jak to na gospodarza przystało. W końcu mógł być zmęczony, a organizm miał prawo się domagać czegoś.
    Lyca
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 16 Czerwiec 2011, 16:39   

    Chłopak spokojnie kroczyła za nią, nawet nie przeszkadzało mu to, iż trzymała go za rękę. Z uśmiechem szedł przed siebie, gdy w końcu zatrzymał się wraz z nią. Uniósł głowę i zaczął się rozglądać dookoła. Więc to tak wyglądał jej dom? Ładny, nie ma co. Gdy Gabrielle wprowadziła go do środka, ten ukradkiem uśmiechnął się do niej. Ściągnął z nóg buty, w końcu nie chciał jej nabrudzić i usiadł obok niej na sofie. Dawno nie czuł tego przyjemnego materiału.. Wciągnął powietrze z uśmiechem i wrócił wzrokiem na dziewczynę.
    - Dziękuję, Gabi.. Potem pójdę sprawdzić, jeśli się nie zgubię. Wiesz, jestem strasznie głodny od paru godzin nic nie jadłem.. Aż dziw, że jeszcze żyję. -. odpowiedział żartobliwie. Oparł się o kanapę wygodnie i kątem oka patrzył na dziewczynę. W między czasie również rozglądając się po pomieszczeniu. W jej domu panowała bardzo przyjemna atmosfera, dawno nie był w jakimkolwiek domu. Bardzo się cieszył, iż od dzisiaj będzie z nią mieszkał.
    Gabrielle
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 16 Czerwiec 2011, 16:48   

    Poprawiła swoje włosy, zaczesując je za ucho tak, że w końcu stworzyły one jedną, dużą falę. O wiele lepiej. Spojrzała na niego wymownie, kiedy się odezwał.
    - Przyjemność po mojej stronie. Cieszę się, że w końcu nie będzie tutaj tak pusto. Poza tym trzeba sobie pomagać. Okeej... Więc co chcesz do jedzenia?- zapytała, wstając ze swojego miejsca, po czym oparła się o framugę między kuchnią, a salonem. Nie wiedziała za bardzo w czym gustuje jeśli chodzi o specyfiki kulinarne, dlatego też wolała się upewnić. Najwyżej jej pomoże, bo ona w gotowaniu tkwiła na poziomie średnio zaawansowanym, toteż nie pogardziłaby pomocną dłonią.
    Poza tym wspólne gotowanie to od zawsze była frajda dla Gabrysi. Kiedy rodzice nie widzieli zawsze ładowała się do kuchni razem z dziadkiem i coś kombinowali. Posłała mu delikatny uśmiech, cierpliwie czekając na odpowiedź.
    Lyca
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 16 Czerwiec 2011, 20:18   

    Czekając na jej odpowiedź, Lyca poprawił bluzę jak i jej kaptur, po czym ułożył grzywkę, tak aby mu nie przeszkadzała. Słysząc jej słowa, odwrócił głowę i wzrokiem 'poszedł' za nią.
    - Tak, masz rację Gabi. Wiesz.. Sam nie wiem czego chcę, ale co powiesz na Sushi? Uwielbiam ryby. -. odpowiedział z uśmiechem, zamykając oczy. Nie chciał by jego bliska przyjaciółka robiła mu jedzenie sama, gdyż źle się z tym czuł. Tak więc wstał z miejsca poprawiając się by po chwili podejść do blondynki.
    - Chętnie Ci pomogę. Może aż tak wybitnie dobry w kuchni, jednak coś tam umie. -. dodał, spoglądając na nią kątem oka. Wszedł do kuchni, rozejrzał się parę razy. Widać było, że nie wiedział co zrobić, ponieważ nie pamiętał tak dobrze tego domu. Nie wiedział gdy były noże, składniki potrzebne do zrobienia sushi. Na szczęście lodówkę widział. Podszedł do urządzenie i otworzył je. Zlustrował wnętrze, ryba była obecna. Wziął na wszelki wypadek dwie i położył na desce do krojenia, która była na szczęście wyciągnięta. Trochę by to zajęło, gdyby miał jej tak szukać. Odwrócił lekko głowę i spojrzał na dziewczynę uśmiechając się ciepło.
    Gabrielle
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 16 Czerwiec 2011, 20:25   

    - Sushi? Dobry pomysł! Dawno w sumie nie jadłam, a ogólnie w swoim krótkim życiu miałam z tą potrawą do czynienia chyba tylko dwa razy. Wychowywałam się we Francji, a tam nieco inaczej się je. Chętnie spróbuję!- rzekła ochoczo, uśmiechając się delikatnie pod noskiem do siebie.
    Cóż, dla niej nie byłoby problemem zrobić Lyce jedzenie, ale problem tkwił w tym, że... Nie potrafiła tego zrobić. To danie było jej dość odległe. Jeśli już gdzieś jadła to w restauracji, a raz przygotowała ją jej gosposia w rodzinnym domu na specjalne życzenie dziadka.
    Spojrzała na niego zrezygnowana.
    - Eto... Będziesz musiał mi mocno pomóc, bo ja nie wiem nawet od czego zacząć... Nie umiem. Jedyne co mogę dać ci od siebie to wykonywanie poleceń i szukanie wszystkich przyborów potrzebnych do zrobienia sushi.- mruknęła z niezadowoleniem. No nie lubiła czegoś nie umieć, o! To taka jedna z jej dziwactw. A przynajmniej nie chciała, by coś, czego nie potrafi, ujrzało światło dzienne.
    Wyglądała zapewne zabawnie, gdyś jej "grymas" przeważnie budził u ludzi śmiech, agrrr! Powiedzcie, że potrafi być chociaż trochę groźna?
    - A więc co mam robić Szefie Kuchni?- zapytała, rozglądając się po kuchni, by w końcu spocząć na twarzy chłopaka.
    Lyca
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 16 Czerwiec 2011, 20:47   

    Lyca wysłuchawszy jej odpowiedzi, odkiwnął parę razy głową, po czym oparł się o blat szafki kuchennej i posłał jej delikatny uśmiech.
    - Rozumiem.. Mamy szczęście, ponieważ potrafię zrobić sushi. Kiedy byłem mały, zawsze je robiłem wraz z mamą, bądź sam z przepisem. Więc bierzmy się do roboty! -. odpowiedział wesoło. Podszedł do wieszaka z fartuszkami i założył jeden z nich - całkiem biały. Sięgnął do kieszeni swoich spodni, gdzie miał zwykłą spinkę do włosów. Spiął nią grzywkę do reszty włosów - tak będzie mu zdecydowanie wygodniej. Podszedł do blatu i zwrócił się do dziewczyny.
    - Więc tak.. Ogólnie jest mi potrzebny: Ryż do sushi - krótko ziarnisty, klejący się. Ocet ryżowy, cukier i sól, mata bambusowa do rolowania, ostry nóż bez ząbków, nori - prasowane algi, wasabi - zielony, bardzo ostry chrzan. Marynowany imbir - pocięty w cienkie plasterki oraz sos sojowy. -. wyrecytował z pamięci. Tak, jest tego dużo. Miał jednak nadzieję, iż Gabrielle wszystko ma.
    Wyświetl posty z ostatnich:   
    Po drugiej stronie krzywego zwierciadła... Strona Główna
    Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
    Nie możesz pisać nowych tematów
    Możesz odpowiadać w tematach
    Nie możesz zmieniać swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz głosować w ankietach
    Nie możesz załączać plików na tym forum
    Możesz ściągać załączniki na tym forum
    Dodaj temat do Ulubionych
    Wersja do druku

    Skocz do:  



    Copyrights © by Spectrofobia Team
    Wygląd projektu Oleandra. Bardzo dziękujemy Noritoshiemu za pomoc przy kodowaniu.

    Forum chronione jest prawami autorskimi!
    Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
    Template AdInfinitum
    Strona wygenerowana w 0,15 sekundy. Zapytań do SQL: 7