[Tyk]

Przy zapisie proszę o wybranie jednej z trzech możliwych misji.

[Tiffany]

Trzeba przyznać, że na twarzy Tiffa Rureczki, wymalowało się nimiłe uczucie rozczarowania. Mimo tego, że ogłoszenie wisiało już od dwóch dni, on sam, słynący przecież z niepunktualności i legendarnego wręcz spóźnialstwa przybył na miejsce pierwszy.
Przeczesał włosy ( Dzisiaj były w kolorze jasnego, neonowego różu, co zapewne miało związek z ciepłymi promieniami słońca, które spływały na jego młodą twarz ) i gestem dłoni przywołał do siebie Nietakta. Częstując go wysuniętą z rękawa skremurką, zastanawiał się, czy przybędzie ktoś jeszcze.
W poczekaniu postanowił rozjerzeć się po okolicy, chociaż zwiady te nastawione były tylko i wyłącznie na znalezienie cukiernika. W powietrzu unosił się radosny zapach przygody. Przygody, która miała zapewnić mu natchnienie na kilka linijek wzniosłego poematu, bądź co najmniej jakieś skromne malowidło. Wyjął skrzypce, i oddając się radosnej orgii wesołych, skocznych pląsów ( Które powodowały, że zielony żabot, na specjalne okazje ubierał sie bowiem staromodnie, trząsł się komicznie, niczym wyjątkowowo skórzasta żaba przymocowana do jego koszuli ).
Pałaszując kolejne rurki ( Nietakt spasował przy trzynastej co było z jego strony sporym... nietaktem. Wiadomo bowiem wszem i wobec, że co jak co, ale darmowych skremurek się nie odmawia ) kręcił się tu i tam, aż w końcu wydało mu się, że nadchodzi ktoś jeszcze.
W nerwowym oczekiwaniu ( Które przełożyło się na zmianę muzyki, która teraz była pełna napięcia, jakby za ułamek sekundy zza rogu wyskoczyć miała jakaś wielka, włochata bestyja ) wepchnał sobie do ust kolejną rurkę, i spojrzał na horyzont.

Trzeba przyznać, że na twarzy Tiffa Rureczki, wymalowało się nimiłe uczucie rozczarowania. Mimo tego, że ogłoszenie wisiało już od dwóch dni, on sam, słynący przecież z niepunktualności i legendarnego wręcz spóźnialstwa przybył na miejsce pierwszy.
Przeczesał włosy ( Dzisiaj były w kolorze jasnego, neonowego różu, co zapewne miało związek z ciepłymi promieniami słońca, które spływały na jego młodą twarz ) i gestem dłoni przywołał do siebie Nietakta. Częstując go wysuniętą z rękawa skremurką, zastanawiał się, czy przybędzie ktoś jeszcze.
W poczekaniu postanowił rozjerzeć się po okolicy, chociaż zwiady te nastawione były tylko i wyłącznie na znalezienie cukiernika. W powietrzu unosił się radosny zapach przygody. Przygody, która miała zapewnić mu natchnienie na kilka linijek wzniosłego poematu, bądź co najmniej jakieś skromne malowidło. Wyjął skrzypce, i oddając się radosnej orgii wesołych, skocznych pląsów ( Które powodowały, że zielony żabot, na specjalne okazje ubierał sie bowiem staromodnie, trząsł się komicznie, niczym wyjątkowowo skórzasta żaba przymocowana do jego koszuli ).
Pałaszując kolejne rurki ( Nietakt spasował przy trzynastej co było z jego strony sporym... nietaktem. Wiadomo bowiem wszem i wobec, że co jak co, ale darmowych skremurek się nie odmawia ) kręcił się tu i tam, aż w końcu wydało mu się, że nadchodzi ktoś jeszcze.
W nerwowym oczekiwaniu ( Które przełożyło się na zmianę muzyki, która teraz była pełna napięcia, jakby za ułamek sekundy zza rogu wyskoczyć miała jakaś wielka, włochata bestyja ) wepchnał sobie do ust kolejną rurkę, i spojrzał na horyzont.

[Relyla]

Czy to wciąż aktualne? Jeśli tak nawet ja się zgłoszę ^'

Czy to wciąż aktualne? Jeśli tak nawet ja się zgłoszę ^'

[Tyk]

Wciąż aktualne ^^ Tylko po prostu czekałem aż się więcej chętnych zbierze aż dołączy ktoś kto najpierw musi skończyć poprzednia misje.

[Nonsens]

Jeśli wciąż można, to też chciałabym się zgłosić, o ;<

Jeśli wciąż można, to też chciałabym się zgłosić, o ;<

[Raija]

Jeżeli jeszcze można, zgłaszam się.

[Noctuae]

Zapisuje się.

Zapisuje się.

[Scotty]

Widzę, że event tak jakby stoi w miejscu. Nie wiem jak to w końcu z nim jest czy dalej aktualny czy też nie.. W każdym razie ja się chętnie piszę c:

[Tyk]

Jako, że event nawet się nie rozpoczął przez brak postów ludzi, którzy się zgłosili to zapisy wciąż są aktualne i można się zapisywać ot.

[Raphael]

Hej, jeśli mogę to się zgłaszam.

Hej, jeśli mogę to się zgłaszam.

[Derek]

To się ma zamiar zorganizować i ruszyć, jeśli ostatnia aktualizacja jest z marca?

To się ma zamiar zorganizować i ruszyć, jeśli ostatnia aktualizacja jest z marca?

[Tyk]

Szczerze powiem, że tutaj nawet nie wiem o co chodziło. Jednak skoro zgłosiła się jeszcze jedna osoba, to mam już trzech. Teraz tylko zapytam, a to zależy od was.


Chcecie mieć zabawę w portowym mieście, która nie ma nic wspólnego z morzem.

Czy może wolicie infiltracje pałacu na zlecenie jakiegoś podejrzanego osobnika.

Chyba, że uznacie za ciekawsze natrafienie na pierwszą mafię KL.

[Mon]

Jeśli można też bym się zgłosiła.

Jeśli można też bym się zgłosiła.

[Louis Arthur Carpenter]

Derek zostaje i chce się zmierzyć z pierwszą mafią KL (nie chce mi się przelogowywać).

Derek zostaje i chce się zmierzyć z pierwszą mafią KL (nie chce mi się przelogowywać).

[Raphael]

Trololololololo... Mafiaaa *.* a szczerze mi to obojętne, choć chętnie bym spotkał Mafię i się z nimi trochę pobił czy cosik.

Trololololololo... Mafiaaa *.* a szczerze mi to obojętne, choć chętnie bym spotkał Mafię i się z nimi trochę pobił czy cosik.