• Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
  • Wstrząsy naruszyły spokój Morza Łez!
    Odczuwalne są na całym jego obszarze, a także na Herbacianych Łąkach i w Malinowym Lesie.
  • Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
  • Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Trwające:
  • Skarb Pompei
  • Zmrożone Serce


    Zapisy:
  • Chwilowo brak

    Zawieszone:
  • Brak
  • Drodzy użytkownicy, oficjalnie przenieśliśmy się na nowy serwer!

    SPECTROFOBIA.FORUMPOLISH.COM

    Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.

    Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!

    W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.

    Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.

    Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).

    ***

    Drodzy użytkownicy z multikontami!
    Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park
    .
    Marionetki – otwarte
    Kapelusznicy – otwarte
    Cienie – otwarte
    Upiorna Arystokracja – otwarte
    Lunatycy – otwarte
    Ludzie – otwarte
    Opętańcy – otwarte
    Marionetkarze – otwarte
    Dachowcy – otwarte
    Cyrkowcy – otwarte
    Baśniopisarze – otwarte
    Szklani Ludzie – otwarte
    Strachy – otwarte
    Senne Zjawy – otwarte
    Postaci Specjalne – otwarte

    Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.



    » Marzenia Senne » Senne podróże Norito
    Poprzedni temat :: Następny temat
    Autor Wiadomość




    Deszczowy Samotnik

    Godność: Noritoshi Ishiya. Sapphire Ayers
    Wiek: 20-22
    Rasa: Strach lub Straszka
    Lubi: Kolory tęczy, deszcz, przyrodę! Bycie pomocnym!
    Wzrost / waga: 210 lub 190 cm / 100 lub 70 kg
    Aktualny ubiór: Fabuła: facet; kolorowa piżamka i kapcie / Retro-lis: facet; jasne jeansowe spodnie, kolorowy sweter, szary plecak. / Retro-brain: kolorowe: bluzka i dresowe spodnie
    Znaki szczególne: Dwie podłużne blizny na łopatkach, kilka mniejszych na ramionach. Posiada motyle skrzydła. Błękitne oczy i jasna cera.
    Zawód: ekspert ds. modelowania ryzyka
    Pan / Sługa: ? / -
    Pod ręką: fabuła: nic / retro-lis: wszystko
    Bestia: Avi, Cauchemare
    Nagrody: Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Zegarmistrzowski Przysmak (1szt.), Animicus, Bolerko-niewidko
    Dołączył: 16 Lip 2012
    Posty: 776
    Wysłany: 27 Grudzień 2012, 00:21   Senne podróże Norito

    Jakże miękka ta kanapa jest.. Te komórki materaca, ulegające ciężarowi, a jednocześnie utrzymujące swą postawę, sprawiając wrażenie lekkości dla leżącego.
    Po solidnej iloci alkoholu, zmieszanej z pokazem niezadowolonych klientów restauracji, a także wyczerpujących wcześniejszych dniach, nie ma nic lepszego niż zasnąć i o problemach nie myśleć.. I ucieć
    "Tam gdzie księżyc jest jedyną latarnią
    a noc międzyplanetarną podróżą w normalność
    gdzie uczuć ziarno, zakwita kwiatem piękna
    a my płyniemy w ten świat oceanem łez szczęścia
    prawda w treściach zła sześcian roznosi (...)"

    Głębia wszechświata - cudny temat na sen dla kogoś, komu fizyka jest jak dla poety wiersz - w tym wypadku dla Noritoshiego. I kto wie, czy czasem tym razem nie dane będzie mu poznać odpowiedzi na pytania zadawane przez tylu astrofizyków z całego świata..
    Znalazł się jednak w dość dziwnym wszechświecie, bowiem zamiast próżni istniał ogród pełen kwiatów, a cały wszechświat był płaski, którego podstawę stanowiła ziemia.
    Zaraz, zaraz, czy aby na pewno tak właśnie było?
    Otóż Noritoshi pierw widział szereg gwiazd, skupionych w galaktykę, ale potem wszystko nabrało znacznie ciekawszych barw - owych ogrodowych. Po chwili zrozumiał, że nadal jest na ziemi, a jego wzrok działa jak zoom aparatu - przybliżył się nim w centrum drogi mlecznej, w ten piękny wieczór.
    Zaskoczenie to sprawiło mu wielką radość, na tyle wielką, że swój wbudowany w gałkę oczną mikroskop postanowił przetestować na pobliskich kwiatach. Ujrzał tkanki łodyg, kołyszących się na wietrze, który chwycił go jak motyla, tak z lekka brutalnie, i nakazał frunąc na pobliskie drzewa. Lekkość, och tak, i nagle spostrzegł, że jego wymiary są godne małego robaczka. Doświadczenie nie lada ciekawe, ale też nie nazbyt przyjemne. Pofrunął o własnych siłach dalej, aż w końcu, ni stąd ni zowąd, ogarnęła go rafa koralowa, zalana błękitnym morzem. Kolejne piękno, któremu nie sposób było mu się oprzeć...
    _________________



    Drapieżny motyl,
    Buszujący w świetle Księżyca...

    it's my true form?

    xy xy xy xy xy xy
    xx xx xx xx xx


    Mizura
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 27 Grudzień 2012, 00:35   

    Do cudownego świata niesamowitych odkryć skradało się coś niepokojącego, coś co mogło cały ten sen zdruzgotać, zamienić w pył, rozwiać aż do pozostawienia nicości.
    Cień wybrał ten sen zupełnie losowo, nie przejmując się tym do kogo pierwotnie należał - teraz liczyło się jedno, mianowicie aby zmienił właściciela. Mizura bardzo chciała go zagarnąć dla siebie, aby dał jej pożywkę dla dalszej egzystencji. Jeszcze nie nakręciła się, jak to zwykle miała w zwyczaju, ale i tak metaforyczne ząbki ostrzyła coraz bardziej i bardziej...

    Najpierw w milczeniu obserwowała wizje właściciela tego sennego marzenia. Świat zmieniał się, był olbrzymi, przechodził zmiany i najwyraźniej wydał się Noritoshiemu bardzo interesujący. Obserwowała i czaiła się, czekając na dogodny moment.

    A krajobraz zmieniał się - z łąki pełnej łodyg płynnie przeszła w głębiny morza i widok rafy koralowej. Dookoła zawirowało od małych rybek, tworzących ławice i opływających dookoła. Na kolorowych skałach składowały się rozgwiazdy, jedna na drugiej, musiało im być ciasno - pierwszy powód do niepokoju, bo czy w rzeczywistości tyle tych stworzeń mogłoby - i chciało - zgromadzić się w jednym miejscu, praktycznie bez możliwości ucieczki? Szum wody ucichł, a Nori mógł w oddali zobaczyć sylwetkę, płynącą ku niemu - chociaż do końca nie wiadomo czy jej ruchy były spowolnione przez wodę czy raczej inną siłę - jednak poruszała się jakby w stanie nieważkości, lekko i zgrabnie, ale jednak niepokojąco. Zwłaszcza ten dziwny uśmieszek mógł zastanowić.




    Deszczowy Samotnik

    Godność: Noritoshi Ishiya. Sapphire Ayers
    Wiek: 20-22
    Rasa: Strach lub Straszka
    Lubi: Kolory tęczy, deszcz, przyrodę! Bycie pomocnym!
    Wzrost / waga: 210 lub 190 cm / 100 lub 70 kg
    Aktualny ubiór: Fabuła: facet; kolorowa piżamka i kapcie / Retro-lis: facet; jasne jeansowe spodnie, kolorowy sweter, szary plecak. / Retro-brain: kolorowe: bluzka i dresowe spodnie
    Znaki szczególne: Dwie podłużne blizny na łopatkach, kilka mniejszych na ramionach. Posiada motyle skrzydła. Błękitne oczy i jasna cera.
    Zawód: ekspert ds. modelowania ryzyka
    Pan / Sługa: ? / -
    Pod ręką: fabuła: nic / retro-lis: wszystko
    Bestia: Avi, Cauchemare
    Nagrody: Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Zegarmistrzowski Przysmak (1szt.), Animicus, Bolerko-niewidko
    Dołączył: 16 Lip 2012
    Posty: 776
    Wysłany: 27 Grudzień 2012, 01:18   

    Rozgwiazdy - od razu nasunęła mu się pierwsza myśl tego snu, mianowicie gdzie się znajduje - znów zaczyna wszystko wyglądać jak wszechświat, tylko ze ten się oddala, a nie przybliża... Dziwne.. Nie zastanawiał się jednak dlaczego tak się dzieje, chociaż nie... po chwili jednak ta myśl zagościła - ruszył w ich kierunku, chcąc je przegonić i wtedy jego uwagę przykuła postać, nadpływająca w jego stronę. Nie wiedział co to może być, a z racji pozytywnych odczuć nie spodziewał się czegoś niemiłego. Zdołał też zapomnieć o rozgwiazdach,które teraz nie zasłaniały mu widoku na wychodzącą z głębi wód różowowłosą dziewczynę. Jednakże nie pomagała mu ciekawość, a przynajmniej nie na tyle, by zechciał jak najszybciej wiedzieć kto to jest. Zamiast tego obrócił się i popłynął w przeciwnym kierunku, chociaż nie... leciał w wodzie - o, właśnie tak to wyglądało i tak to odczuwał, a co więcej,woda nie stanowiła dla niego tak wielkiego oporu.
    Przed sobą jednak natknął się na ściankę wybrzeża, która swoją drogą bardzo szybko się pojawiła, tak jakby woda ograniczała widoczność niczym mgła. Obrócił się i zaczął poszukiwać tego kogoś, aczkolwiek nie wiedział już kogo - jej wygląd, który wydawał mu się tak rzeczywisty, uciekł w zapomnienie. Nie rozumiał wielu z tych rzeczy, latał w wodach świata absurdu i tylko fakt, że chęcią poznawania zamiast strachu wszystko co się dzieje, opisuje, nie pozwala mu się z krzykiem obudzić i ze zmartwieniem, dlaczego nie oddycha, i skąd ma brać tlen do tego potrzebny.
    _________________



    Drapieżny motyl,
    Buszujący w świetle Księżyca...

    it's my true form?

    xy xy xy xy xy xy
    xx xx xx xx xx


    Mizura
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 27 Grudzień 2012, 01:27   

    Senne majaki miały to do siebie, że pozwalały chociaż na chwilę stracić kontrolę, stać się kimś innym, uciec w marzenia. Gdyby Noritoshi wiedział, że to wszystko co widzi nie jest realne, na pewno zachowywałby się inaczej. Ale w tym momencie świadoma tej różnicy była tylko Mizura, która wciąż nie umiała się zdecydować czy ciekawiej będzie tego człowieczka pozostawić w niepewności, czy może uzmysłowić mu sytuację, w jakiej się znalazł...

    Zignorował jej pierwsze pojawienie się - nic to, przecież nie jest w pełni władz umysłowych - pomyślała, podążając szlakiem niedoszłej ofiary. Kiedy Noritoshi się odwrócił, mógł przez ułamek sekundy znowu dostrzec zarys sylwetki dziewczyny, jednak zniknęła ona tak szybko, jak się pojawiła... Ale kiedy chciał wypełznąć na powierzchnię, ona już tam była - twarz rozświetlona niepokojącym, złowieszczym uśmiechem spoglądała na niego z góry - i chociaż niby patrzył przez wodne odmęty, to jednak widział ją wyraźnie. Podobnie jak słyszał głos, którego woda nie tłumiła, chociaż powinna.

    -Dobrze się tak pływa?... Bez ograniczeń, zapominając o świecie? Powietrzu... Prawach natury... Wszystkim?

    Dobiegło go pytanie zadane przez dziewczynę. Czy na nie odpowie i czy ono zburzy mu wizerunek świata w jakim się teraz znajdował - to wszystko zależało już tylko od Noriego.




    Deszczowy Samotnik

    Godność: Noritoshi Ishiya. Sapphire Ayers
    Wiek: 20-22
    Rasa: Strach lub Straszka
    Lubi: Kolory tęczy, deszcz, przyrodę! Bycie pomocnym!
    Wzrost / waga: 210 lub 190 cm / 100 lub 70 kg
    Aktualny ubiór: Fabuła: facet; kolorowa piżamka i kapcie / Retro-lis: facet; jasne jeansowe spodnie, kolorowy sweter, szary plecak. / Retro-brain: kolorowe: bluzka i dresowe spodnie
    Znaki szczególne: Dwie podłużne blizny na łopatkach, kilka mniejszych na ramionach. Posiada motyle skrzydła. Błękitne oczy i jasna cera.
    Zawód: ekspert ds. modelowania ryzyka
    Pan / Sługa: ? / -
    Pod ręką: fabuła: nic / retro-lis: wszystko
    Bestia: Avi, Cauchemare
    Nagrody: Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Zegarmistrzowski Przysmak (1szt.), Animicus, Bolerko-niewidko
    Dołączył: 16 Lip 2012
    Posty: 776
    Wysłany: 27 Grudzień 2012, 10:18   

    Napotkanie postaci wyglądającej na bardzo znajomą było dla niego wielkim zaskoczeniem. Nie rozumiał skąd ją zna i nie zamierzał się nad tym zbyt długo zastanawiać, zwłaszcza, że bodźce dały mu do zrozumienia kilka słów przez nią wypowiedzianych.
    - Jak to bez ograniczeń i praw natury, przecież nie mogę... - Wpadł w zakłopotanie - nie pamiętał kiedy ostatni raz udało mu się nie zrozumieć czyjejś wypowiedzi. Zaczął analizować wypowiedź słowo po słowie i zaczął sobie się przyglądać. Ruchy dłońmi o wodę dały mu wiele do zastanowienia. - Ach, więc... zaraz, jak to możliwe, przecież to woda, prawda? Gdzie jej opór, gdzie grawitacja.... I kim ty tak właściwie jesteś, nie znam... zaraz znam cię skądś, ale... Ach, płynęłaś wcześniej w moją stronę - Dość dokładnie zaczął przypominać sobie cały sen i łączyć kolejne fakty razem, czego nie był w stanie osiągnąć bez świadomości, która teraz w nim zagościła. - Więc.. ja śnie?! To nie Kraina za lustrem, to sen... ale tu pięknie!
    I ponownie zaczął czerpać radość z tego, co pojawia się dookoła,jednakże nadal nie był pewien co do oszukiwania praw fizyki. Nagle podjął nieodpartą chęć wynurzenia się i tak też uczynił, a wokoło spostrzegł po jednej stronie plaże, a po drugiej... erupcje wulkanu - magmę wypływającą z wulkanu i co ciekawe, brak było mu emisji dymu i pyłu, jedynie sama lawa spływająca zboczami gór, porośniętymi przez lasy. Dlaczego wulkan? otóż gdy zobaczył piaszczyste wybrzeże, pojawiła się myśl czy czasem nie jest na himalajach,a po chwili przekonał się, czy też raczej sprawił, że tak właśnie jest. Na Himalajach dobrych kilkaset lat wstecz, bo jeszcze sprzed kolonizacji tych wysp przez ludzi.
    - Ale... kim Ty jesteś? Syreną z powieści homeryckich? - Zapytał, próbując znaleźć odpowiedzi skąd ta osoba w jego śnie, którą z pewnością widzi pierwszy raz. Zyskał świadomość, że to tylko sen, ale nie do końca do niego jeszcze docierało to, że teraz jest panem tego świata i decyduje co się stanie a co nie.
    _________________



    Drapieżny motyl,
    Buszujący w świetle Księżyca...

    it's my true form?

    xy xy xy xy xy xy
    xx xx xx xx xx


    Mizura
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 27 Grudzień 2012, 11:38   

    /// Brrr, sama miałam tej nocy nieprzyjemny sen x D

    Z lekkim rozbawieniem obserwowała Noritoshiego, który w pierwszej chwili zamierzał zaprzeczyć jakoby nie był poddany prawom fizyki, ale po chwili chyba zaczął się orientować, że owszem. Zrozumienie przyszło wraz z zauważeniem wielu dotychczas omijanych szczegółów...

    Mizura tylko pokręciła głową. Jaki cel widziała w utrudnianiu sobie zadania? Chyba tylko to, że taki sen, wydarty z czyjegoś umysłu silą, lepiej jej smakował i dawał większą satysfakcję.

    -Muszę przyznać, wyobraźnię masz bogatą... Całkiem podoba mi się ten wykreowany świat.

    Mruknęła, jeszcze raz rozejrzawszy się dookoła i utkwiwszy wzrok w wulkanie. Wiele się tu działo. Przymknęła oczy i na moment zniknęła, po to żeby zaraz ukazać się za plecami Noritoshiego, w dłoni trzymając długi nóż o szerokim ostrzu. Przystawiła go do gardła mężczyzny, sama pozostając z tyłu - drugą rękę miała wolną, tak aby móc zaatakować z przodu- nożem, lub z tyłu. Ciekawa była co też jej zdobycz zrobi w takiej sytuacji, zakleszczenia... Odda potulnie to, co się jej należało czy wręcz przeciwnie...?

    -Z pewnością byś chciał, żebym była syreną... Ale niestety, nie trafiłeś. Podoba mi się twój sen, dlatego teraz mi go oddasz, dobrze?

    Powiedziała, a nóż zadrżał, łapiąc refleksy światła. Niema groźba rozeszła się w powietrzu.




    Deszczowy Samotnik

    Godność: Noritoshi Ishiya. Sapphire Ayers
    Wiek: 20-22
    Rasa: Strach lub Straszka
    Lubi: Kolory tęczy, deszcz, przyrodę! Bycie pomocnym!
    Wzrost / waga: 210 lub 190 cm / 100 lub 70 kg
    Aktualny ubiór: Fabuła: facet; kolorowa piżamka i kapcie / Retro-lis: facet; jasne jeansowe spodnie, kolorowy sweter, szary plecak. / Retro-brain: kolorowe: bluzka i dresowe spodnie
    Znaki szczególne: Dwie podłużne blizny na łopatkach, kilka mniejszych na ramionach. Posiada motyle skrzydła. Błękitne oczy i jasna cera.
    Zawód: ekspert ds. modelowania ryzyka
    Pan / Sługa: ? / -
    Pod ręką: fabuła: nic / retro-lis: wszystko
    Bestia: Avi, Cauchemare
    Nagrody: Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Zegarmistrzowski Przysmak (1szt.), Animicus, Bolerko-niewidko
    Dołączył: 16 Lip 2012
    Posty: 776
    Wysłany: 27 Grudzień 2012, 12:25   

    Kolejnym elementem, składającym się na zaskoczenie, było prowadzenie czytelnego dialogu z ową dziewczyną. Zaczął sobie również uświadamiać to, że jego myśli przekładają się na pojawiające się dookoła niego obiekty - stało się to wówczas, gdy pomyślał o słońcu, które w moment go oślepiło. Odwrócił od niego wzrok i zaraz spostrzegł nóż przy gardle. Oj nie, zaraz, tego sobie nie wymyślił!

    - Nie możesz!

    Zaprotestował, oblany, mówiąc ironicznie, strachem, próbując znaleźć pomysł na pozbycie się jej, na przykład skompresować do rozmiaru punktu i jak piłkę wyrzucić poza obręb swojego snu. "Tak młoda damo, zagramy w siatkę, ja serwuję!"

    - Jesteś wytworem mojej wyobraźni, więc i ten nóż nie jest prawdą..

    Niestety, próba wypędzenia jej stąd prawdopodobnie się nie powiodła. Zaczął poważnie się zastanawiać nad tym, czy właśnie grozi mu śmierć i z tego też powodu próbował wyrwać się i gryźć rękę która nóż pewnie dzierży.

    - To mój sen i moje życie, niemiło księżniczko! Nie oddam!

    W natłoku ostatnich emocji zaczęły znikać i pojawiać się niektóre części jego ciała. Czując, jak znika, co jest normalne dla jego rasy, próbował to skontrolować i wymazać swoją szyję, co mu się udało - wszak może ten świat kontrować po swojemu. Gdy to mu się udało, próbował to samo zastosować na jej osobie, a przynajmniej na samym nożu. Wszystko działo się dość szybko, bo to nie sen dla leniwych, czy mętnych obserwatorów - tu dynamiczna akcja gości od samego początku.
    _________________



    Drapieżny motyl,
    Buszujący w świetle Księżyca...

    it's my true form?

    xy xy xy xy xy xy
    xx xx xx xx xx


    Mizura
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 27 Grudzień 2012, 13:25   

    Chyba przekaz dotarł dostatecznie - Noritoshi musiał znowu być świadomy, świadomy także swojej sytuacji - choć sadząc po wypowiedzianych przez niego słowach, wciąż nie do końca.

    -Tak uważasz?

    Zbliżyła nóż jeszcze bliżej - na tyle, aby zetknął się ze skórą, chociaż bardzo leciutko. Nori musiał poczuć dotyk zimnej stali, być może nawet lekkie ukłucie bólu - ostra broń mogła pozostawić na skórze lekkie zadraśnięcie, albo w najlepszym razie czerwoną smugę.

    -W takim razie jesteś bardzo naiwny... Jeśli...

    Zmuszona była przerwać w pół zdania, bo nagle wydarzyło się kilka rzeczy - przestała wywierać nacisk na skórę, czuła jakby groziła nożem znów w powietrzu... Czy to możliwe, że ciało ofiary mogło się zdematerializować? Byli w śnie, mogła temu zapobiec... Ale zaraz... Właśnie nie mogła!
    Odsunęła rękę z bronią, uciekając przed zębami mężczyzny - być może także i one pozostałyby niematerialne, jednak wolała nie ryzykować. Zrobiła dwa kroki w tył, cały czas nie spuszczając wzroku z Noritoshiego. I wtedy przyszło olśnienie.

    -Ty wcale nie jesteś zwykłym człowiekiem!

    Jej oczka rozszerzyły się, a na twarzy znowu pojawił się uśmiech.




    Deszczowy Samotnik

    Godność: Noritoshi Ishiya. Sapphire Ayers
    Wiek: 20-22
    Rasa: Strach lub Straszka
    Lubi: Kolory tęczy, deszcz, przyrodę! Bycie pomocnym!
    Wzrost / waga: 210 lub 190 cm / 100 lub 70 kg
    Aktualny ubiór: Fabuła: facet; kolorowa piżamka i kapcie / Retro-lis: facet; jasne jeansowe spodnie, kolorowy sweter, szary plecak. / Retro-brain: kolorowe: bluzka i dresowe spodnie
    Znaki szczególne: Dwie podłużne blizny na łopatkach, kilka mniejszych na ramionach. Posiada motyle skrzydła. Błękitne oczy i jasna cera.
    Zawód: ekspert ds. modelowania ryzyka
    Pan / Sługa: ? / -
    Pod ręką: fabuła: nic / retro-lis: wszystko
    Bestia: Avi, Cauchemare
    Nagrody: Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Zegarmistrzowski Przysmak (1szt.), Animicus, Bolerko-niewidko
    Dołączył: 16 Lip 2012
    Posty: 776
    Wysłany: 27 Grudzień 2012, 14:00   

    - Naiwny?...

    Powtórzył szeptem do siebie, próbując dowiedzieć się skąd w niej taka pewność. Udało mu się uciec od tej groźnej sytuacji. Od razu podążył za nią, by znów nie stracić jej z oczu. Uśmiechała się, znowu. I on to uczynił, zadowolony z uwolnienia się i nastraszenia jej.

    - Nie, nie jestem. I zdaje się, że Ty też nie, i wtargnęłaś do mojego snu - jakim sposobem?

    Obecność ostrej stali niebyła dla niego elementem poprawiającym humor, a wręcz przeciwnie. Mimo to był pewien, że albo trafił na inną śniąca osobę, albo, w ostateczności, przedstawicielka odmiennej rasy zdecydowała się zakłócić mu błogi spokój.

    - Czyżbyś żerowała na snach innych istot, w zamierzeniu ludzi?

    Takie stwierdzenie nie było dla niego niemożliwym, w końcu on sam karmił się straszeniem. a to mu się niedawno udało. Nie przywiązywał już takiej uwagi do otoczenia, co związało się z tym, że ponownie bezkres w miarę spokojnego morza zatoczył się dookoła, zamiast piaszczystych Himalajów.
    _________________



    Drapieżny motyl,
    Buszujący w świetle Księżyca...

    it's my true form?

    xy xy xy xy xy xy
    xx xx xx xx xx


    Mizura
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 27 Grudzień 2012, 21:44   

    Im dłużej przebywała w śnie Noritoshiego, tym silniejsza się stawała - ot, był jej pokarmem, czerpała z niego energię. Chyba można to porównać do urządzenia podłączonego do prądu.

    -Mam swoje sposoby...

    Zwykle jednak gościła w snach zwykłych ludzi, rzadziej trafiała na jakieś istoty z krainy luster - zdarzało się, choć sporadycznie... Najwyraźniej jej ofiara nie słyszała o rasie Cieni, co dla Mizury stanowiło osobistą obrazę. Ścierały się w jej głowie dwa fronty - pierwszy pt. "ta zniewaga krwi wymaga", chcący zranić Noritoshiego za tę urazę, oraz drugi, ten który już raz doszedł do głosu - tłumaczący...

    -Nie śpię, bo tego nie potrzebuję. Jedyne, co jest mi potrzebne do życia to właśnie sny; istot takich jak ty. Jestem przedstawicielką starożytnej rasy Cieni, a Tobie...

    Zachichotała.

    -Dziękuję za posiłek.

    Złożyła dłonie i skłoniła się lekko, jak laleczka z chińskiej porcelany. tak, tak, stroiła sobie z Noriego żarty, nie widząc w nim zagrożenia dla swojej osoby, nawet jeśli był już świadomy że to wszystko jest snem, oraz z jaką istotą ma do czynienia.

    -A teraz zdychaj!

    Błyskawicznie rzuciła w mężczyznę dwoma małymi sztylecikami (coś jak TO). Czy rzeczywiście chciała go zgładzić? Nie było to jej nadrzędnym celem, chociaż gdyby przypadkiem... Nie poruszyłoby jej to za bardzo. Póki co jednak raczej tylko straszyła - zadraśnięcie na skórze Noriego będzie dla niej satysfakcjonującą ceną.




    Deszczowy Samotnik

    Godność: Noritoshi Ishiya. Sapphire Ayers
    Wiek: 20-22
    Rasa: Strach lub Straszka
    Lubi: Kolory tęczy, deszcz, przyrodę! Bycie pomocnym!
    Wzrost / waga: 210 lub 190 cm / 100 lub 70 kg
    Aktualny ubiór: Fabuła: facet; kolorowa piżamka i kapcie / Retro-lis: facet; jasne jeansowe spodnie, kolorowy sweter, szary plecak. / Retro-brain: kolorowe: bluzka i dresowe spodnie
    Znaki szczególne: Dwie podłużne blizny na łopatkach, kilka mniejszych na ramionach. Posiada motyle skrzydła. Błękitne oczy i jasna cera.
    Zawód: ekspert ds. modelowania ryzyka
    Pan / Sługa: ? / -
    Pod ręką: fabuła: nic / retro-lis: wszystko
    Bestia: Avi, Cauchemare
    Nagrody: Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Zegarmistrzowski Przysmak (1szt.), Animicus, Bolerko-niewidko
    Dołączył: 16 Lip 2012
    Posty: 776
    Wysłany: 28 Grudzień 2012, 12:06   

    - Cienie... To chyba wiele tłumaczy, jednakże... ja też mam swoje potrzeby.

    Cóż, skoro Noritoshi żeruje na emocjach innych istot, dowolnych, bo lubi straszyć na śmierć jak i czuć radość płynącą od innych. Jedynie smutek i nieczułość wywierają na nim negatywny wpływ, wszak dlatego nazywany jest deszczowym samotnikiem. Teraz dzięki swoim snom dawał Cieniowi radość, a przy okazji nastraszył go jakiś czas temu swoim nie-człowieczeństwem. Jedynie do czego mógł mieć obawy do bycia wykorzystywanym

    - Posiłek? Ja tam wolałbym coś zjeść niż siedzieć całe życie w snach... W ogóle wiesz jak fajnie jest..

    Rozgadał się i w moment zatrzymał w niemal pół słowa, gdy tylko usłyszał od niej bojowy okrzyk.

    - Nie!

    Zaprzeczył, próbując odskoczyć, a następnie, lecąc nad nią, znaleźć się za nią i obezwładnić i pozbawić posiadania noży. Nie do twarzy mu będzie z kolejnymi bliznami, z pewnością.

    [b]- Nie byłbym tego taki pewny... Mnie się... nie da zabić?[b]

    Choć koniecznie to prawdą nie jest, to nie zaszkodzi coś jej wkręcić, choć zapewne lepszy efekt by uzyskał, gdyby udowodnił, że byle sztylet przez niego jak przez ducha przeleci. Niestety, nie ma raczej takich możliwości.
    _________________



    Drapieżny motyl,
    Buszujący w świetle Księżyca...

    it's my true form?

    xy xy xy xy xy xy
    xx xx xx xx xx


    Mizura
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 28 Grudzień 2012, 12:26   

    Noritoshi chciał przeskoczyć nad nią... Cóż, bycie w śnie mogło dodać mu wystarczającej werwy, by to zrobić, ale ona nie zamierzała stać jak głupia i czekać na zbawienie. Rzuciła się w przód, żeby nie znaleźć się w zbyt krótkim dystansie. Pochwyciła swoje wcześniej wyrzucone sztyleciki z ziemi i stanęła wyprostowana, na razie nie wykonując żadnych gwałtownych ruchów.

    -Jak fajnie jest... co?

    Nawiązała do jego wcześniejszej wypowiedzi, tej którą sama przerwała, rzucając sztyletami. Nie lubiła niedokończonych myśli, poza tym była ciekawa co też takiego mógł jej chcieć przekazać.

    -Nie wierzę w to, że nie da się Ciebie zabić. Każdego się da... Nie oszukasz mnie.

    Była pewna siebie, stwierdzenie mężczyzny nawet nie zachwiało jej przekonaniami. Skrzyżowała ręce na piersiach i spoglądała na niego, niestety z dołu (Rany Julek, co to za koszykarz!), ale i tak - zadziornie. W pogotowiu miała swoje sztyleciki, jednak póki co nic nie wskazywało by chciała ich użyć.

    -Powiedz mi lepiej, czym w takim razie Ty jesteś...




    Deszczowy Samotnik

    Godność: Noritoshi Ishiya. Sapphire Ayers
    Wiek: 20-22
    Rasa: Strach lub Straszka
    Lubi: Kolory tęczy, deszcz, przyrodę! Bycie pomocnym!
    Wzrost / waga: 210 lub 190 cm / 100 lub 70 kg
    Aktualny ubiór: Fabuła: facet; kolorowa piżamka i kapcie / Retro-lis: facet; jasne jeansowe spodnie, kolorowy sweter, szary plecak. / Retro-brain: kolorowe: bluzka i dresowe spodnie
    Znaki szczególne: Dwie podłużne blizny na łopatkach, kilka mniejszych na ramionach. Posiada motyle skrzydła. Błękitne oczy i jasna cera.
    Zawód: ekspert ds. modelowania ryzyka
    Pan / Sługa: ? / -
    Pod ręką: fabuła: nic / retro-lis: wszystko
    Bestia: Avi, Cauchemare
    Nagrody: Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Zegarmistrzowski Przysmak (1szt.), Animicus, Bolerko-niewidko
    Dołączył: 16 Lip 2012
    Posty: 776
    Wysłany: 28 Grudzień 2012, 15:45   

    Ano prawda, w miejscu jej stać nie rozkaże, ale liczy się, że próbował coś zdziałać.

    - no... fajnie jest być dla kogoś utrapieniem.

    Dokończył swą wypowiedź, początkowo nie łapiąc o co jej chodzi.

    - Więc Ciebie też się da zabić? Co mam zrobić, śnić o koszmarze, gdzie ofiara jesteś ty?

    Próbował wywołać wizję w której jej ciało jest rozrywane, wyrywane są kończyny,a te na kolejne mniejsze członki. Trudne, ale może się uda - wszak wyobraźnia tu granicą tylko, a to w niej się wszystko dzieje.

    - Kim jestem? Powinnaś się domyśleć już... Mym zadaniem straszyć wszystkich pozostałych. Jak widzisz, oboje potrzebujemy czegoś tak, jak wampir krwi.

    Miło było mu patrzeć tej wysokości. Koszykarz? Ano czasem, choć ciekawsza dla niego była siatka, gdzie jego wzrost również znalazł zastosowanie.

    - Więc... powiesz jak tu trafiłaś? A może to ja się natknąłem na Ciebie?

    Ciekawiej dla niego wyglądał fakt i jest albo wytworem jego wyobraźni, albo żyje tylko w sennym świetle, w tym astralnym, niezbadanym.
    _________________



    Drapieżny motyl,
    Buszujący w świetle Księżyca...

    it's my true form?

    xy xy xy xy xy xy
    xx xx xx xx xx


    Mizura
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 28 Grudzień 2012, 19:38   

    Roześmiała się, słysząc sposób, jaki wymyśliła jej ofiara na pozbycie się Cienia. To raczej nie miało prawa bytu...

    -Hahahah, to na pewno nie zadziała! Nie jestem wytworem Twojej wyobraźni, sam rozumiesz...

    Przekrzywiła nieco głowę, cały czas mierząc Noritoshiego wzrokiem. Do twarzy miała przyklejony drwiący uśmieszek, a ręce założone. Szybko wyciągała wnioski - z tego, co wcześniej stało się z jego ciałem, z tego co mówił... Cała układanka mogła złożyć się w logiczną całość, to fakt. Rzadko zdarzało jej się spotykać w tym świecie istoty magiczne, a tu proszę - spotkała dość rzadką istotę, nawet podobną do niej samej jeśli chodzi o sposób przeżycia...

    -Jesteś straszydłem? A to dobre...

    Zachichotała.

    -Kiedy mam na to chęć, mogę przemierzać światy cudzych marzeń i koszmarów, znaleźć się w dowolnym z nich, zrobić z właścicielem co tylko zechcę. Tak więc jeśli potrzebuję energii, znajduję jednego czy dwóch sennych wędrowców, takich jak Ty... I proszę bardzo.

    Wzruszyła ramionami.




    Deszczowy Samotnik

    Godność: Noritoshi Ishiya. Sapphire Ayers
    Wiek: 20-22
    Rasa: Strach lub Straszka
    Lubi: Kolory tęczy, deszcz, przyrodę! Bycie pomocnym!
    Wzrost / waga: 210 lub 190 cm / 100 lub 70 kg
    Aktualny ubiór: Fabuła: facet; kolorowa piżamka i kapcie / Retro-lis: facet; jasne jeansowe spodnie, kolorowy sweter, szary plecak. / Retro-brain: kolorowe: bluzka i dresowe spodnie
    Znaki szczególne: Dwie podłużne blizny na łopatkach, kilka mniejszych na ramionach. Posiada motyle skrzydła. Błękitne oczy i jasna cera.
    Zawód: ekspert ds. modelowania ryzyka
    Pan / Sługa: ? / -
    Pod ręką: fabuła: nic / retro-lis: wszystko
    Bestia: Avi, Cauchemare
    Nagrody: Czarodziejska Wstęga, Bursztynowy Kompas, Zegarmistrzowski Przysmak (1szt.), Animicus, Bolerko-niewidko
    Dołączył: 16 Lip 2012
    Posty: 776
    Wysłany: 28 Grudzień 2012, 20:26   

    - Haha.. przepewna siebie jesteś.

    Wnioski poprawne, ale wnioski to połowa drogi. Reszta to analiza sytuacji gdy już zna się przeciwnika. Pomysł nie ma zbytnio prawa bytu, ale jakby tak poszedł krok dalej... ale Ciii...

    - No... bo raczej nie pięknisiem, co się z kwiatka urwał, no nie?

    No, chyba rzeczywiście to motyl z bajki o czymś tam... ale mniejsza! - ma po prostu dobry kamuflaż i tego się trzymajmy.

    - No i co widzę? Że machasz sztyletami.... Ja to przynajmniej jak straszę to na jawie, jak boją to i we śnie.

    No własnie, czy kiedykolwiek ktoś skonał od snu? No może jakiemuś dziadkowi serce nie wyrobiło, ale to raczej pojedyncze przypadki. I w tym punkcie czuł się lepszy od niej, od niej - właśnie, może by tak jej imię znaleźć?

    - Podróżniczką po snach jesteś... Więc chyba masz jakieś imię, albo chociaż przydomek, który ci nadawano? Ja jestem Noritoshi.

    ...gdyby tak wyobrazić sobie telewizor, pokazujący ciało jego towarzyszki w filmie Sztylet XI: Misja Mizura (nawiązując do długiej serii Piła). I taki też telewizor pojawił się miedzy nimi, (jakiś stary analog z ZSSRu, by było klimatycznie) a w nim, na migoczącym obrazie, Mizura po niedokonanej próbie przejścia przez wymogi Jigsawa. Jego sen, jego wyobraźnia, choć mało smaczna...

    - O, telewizja!- Zawołał radośnie, z nutką chichotu.
    _________________



    Drapieżny motyl,
    Buszujący w świetle Księżyca...

    it's my true form?

    xy xy xy xy xy xy
    xx xx xx xx xx


    Wyświetl posty z ostatnich:   
    Po drugiej stronie krzywego zwierciadła... Strona Główna
    Odpowiedz do tematu
    Nie możesz pisać nowych tematów
    Możesz odpowiadać w tematach
    Nie możesz zmieniać swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz głosować w ankietach
    Nie możesz załączać plików na tym forum
    Możesz ściągać załączniki na tym forum
    Dodaj temat do Ulubionych
    Wersja do druku

    Skocz do:  



    Copyrights © by Spectrofobia Team
    Wygląd projektu Oleandra. Bardzo dziękujemy Noritoshiemu za pomoc przy kodowaniu.

    Forum chronione jest prawami autorskimi!
    Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
    Template AdInfinitum
    Strona wygenerowana w 0,81 sekundy. Zapytań do SQL: 9