[Michi]

Imię: Michi
Nazwisko: Saeki
Pseudonim: Mich
Wiek: 17 lat
Rasa: zwykły taki, szary człowiek.
Ranga: Mieszkaniec
Miejsce zamieszkania: Świat Ludzi

Moce: nie dotyczy
Umiejętności:
Śpiew – W swoim krótkim, ale jakże ekscytującym życiu Michi zapałał ogromną miłością do muzyki. Chłopak kochał ją do takiego stopnia, ze nauczył się pięknie śpiewać i do dziś jest nucenie czegoś na łonie natury jest jedną z jego ulubionych form relaksu.

Walka wręcz - może nie jest to jedna z jego najlepiej rozwiniętych umiejętności, ale warto o tym wspomnieć. Michi nabył ją w czasie swoich podróży

Charakter: Dla osoby, która spotyka go po raz pierwszy Michi może wydawać się cichym i spokojnym, może nawet lekko odizolowanym od świata młodzieńcem. Wszystko przez jego miłość do natury (zarówno roślin jak i zwierząt), wrodzony spokój i lekko introwertyczną osobowość. Tak jednak wydawać się może na początku, bo po dłuższym przebywaniu z nim można odnaleźć w chłopaku cechy takie jak przyjacielskość, charyzma czy nawet lekką naiwność. Jednak to też jest, że tak to ujmę kolejna warstwa jego charakteru. W głębi duszy chłopak to ogromny miłośnik przygód i poznawania tego, co nowe. Posiada też dobre serce niezdolne do przejścia obojętnie obok cierpienia innych.
Wygląd zewnętrzny: W sumie Michi nie jest jakoś specjalnie przystojnym chłopakiem. Nie wyróżnia się niczym szczególnym wśród tłumu normalnych ludzi. Jest dość wysoki, a jego waga odpowiednia do wzrostu, tak że nie jest ani za chudy, ani za gruby. Michi nie jest też specjalnie umięśniony, co sprawia, że przeciętny Kowalski widząc go nigdy nie pomyślałby, że ten chłopak mógł spędzić chociaż rok na statku. Chłopak ma proste, ciemnobrązowe włosy średniej długości i równie ciemne, niebieskie oczy. Być może właśnie to jako jedyne w kontraście z jego jasną skórą sprawia, że w ogóle ktokolwiek jest w stanie rozpoznać go na ulicy.

Historia: Jego życie zaczęło się w Japonii, gdzie otrzymał imię i spędził pierwsze 7 lat swojego dzieciństwa. Michi był szczęśliwy żyjąc z matką, ojcem i ukochanym kotem. Niestety, sielankę przerwał niespodziewany rozwód rodziców, w wyniku którego Michi zamieszkał jedynie z ojcem. Dla zaledwie siedmioletniego chłopca była to ogromna i radykalna zmiana. Ojciec Michiego prowadził… można powiedzieć koczowniczy tryb życia. Ciągle podróżował po świecie zabierając ze sobą syna, który dzięki takim podróżom nabrał masę doświadczenia życiowego, podczas gdy wiedzą elementarną dzielił się z nim przyjaciel i członek załogi jego ojca. Przez dziesięć lat życia na statku Michi zaprzyjaźnił się z załogą i przeżył 10 lat swojego życia. Z czasem zaczął też nabierać coraz większej chęci do nowych przygód. Niestety, jako że nic nie trwa wiecznie i to koczownicze życie musiało się kiedyś skończyć. Kilka dni po jego siedemnastych urodzinach statek ojca rozbił się, a cała załoga wraz z wcześniej wspomnianym poszła na dno. Przeżył jedynie Michi, który zdołał chwycić się jedynego koła ratunkowego, które przetrwało po katastrofie i ostatkiem sił dopłynąć do najbliższego lądu. Już dobrych kilka tygodni Michi włóczy się po nieznanym miejscu, a szok po stracie ojca powoli znika. Szczęście w nieszczęściu - chłopak zna angielski, gdyż jest to język, którym posługują się obywatele większości krajów. Dodatkowo tak długie podróże do czegoś zobowiązują. Znajomość języka pozwoliła mu jakoś ułożyć sobie to nowe życie. Chłopak przez długi czas mieszkał u pewnego mężczyzny, którego dom znajdował się kilka miast stąd. Staruszek (bo młody nie był on oj nie.) przygarnął młodzieńca, gdy tylko dowiedział się kim był jego ojciec, ponieważ jeszcze przed oficjalnym przyłączeniem chłopaka do załogi był jej członkiem. Odszedł z powodu podeszłego wieku. Mężczyzna przez pewien czas utrzymywał Michiego, jednak jego trudna sytuacja finansowa zmusiła chłopaka do wyprowadzki. Obecnie chłopak już od kilku dni chodzi po ulicach miast i dzięki swojemu talentowi próbuje zarobić na życie i przyzwoity nocleg. To zrządzenie losu sprawiło, że zawędrował on właśnie tutaj.

Imię: Michi
Nazwisko: Saeki
Pseudonim: Mich
Wiek: 17 lat
Rasa: zwykły taki, szary człowiek.
Ranga: Mieszkaniec
Miejsce zamieszkania: Świat Ludzi

Moce: nie dotyczy
Umiejętności:
Śpiew – W swoim krótkim, ale jakże ekscytującym życiu Michi zapałał ogromną miłością do muzyki. Chłopak kochał ją do takiego stopnia, ze nauczył się pięknie śpiewać i do dziś jest nucenie czegoś na łonie natury jest jedną z jego ulubionych form relaksu.

Walka wręcz - może nie jest to jedna z jego najlepiej rozwiniętych umiejętności, ale warto o tym wspomnieć. Michi nabył ją w czasie swoich podróży

Charakter: Dla osoby, która spotyka go po raz pierwszy Michi może wydawać się cichym i spokojnym, może nawet lekko odizolowanym od świata młodzieńcem. Wszystko przez jego miłość do natury (zarówno roślin jak i zwierząt), wrodzony spokój i lekko introwertyczną osobowość. Tak jednak wydawać się może na początku, bo po dłuższym przebywaniu z nim można odnaleźć w chłopaku cechy takie jak przyjacielskość, charyzma czy nawet lekką naiwność. Jednak to też jest, że tak to ujmę kolejna warstwa jego charakteru. W głębi duszy chłopak to ogromny miłośnik przygód i poznawania tego, co nowe. Posiada też dobre serce niezdolne do przejścia obojętnie obok cierpienia innych.
Wygląd zewnętrzny: W sumie Michi nie jest jakoś specjalnie przystojnym chłopakiem. Nie wyróżnia się niczym szczególnym wśród tłumu normalnych ludzi. Jest dość wysoki, a jego waga odpowiednia do wzrostu, tak że nie jest ani za chudy, ani za gruby. Michi nie jest też specjalnie umięśniony, co sprawia, że przeciętny Kowalski widząc go nigdy nie pomyślałby, że ten chłopak mógł spędzić chociaż rok na statku. Chłopak ma proste, ciemnobrązowe włosy średniej długości i równie ciemne, niebieskie oczy. Być może właśnie to jako jedyne w kontraście z jego jasną skórą sprawia, że w ogóle ktokolwiek jest w stanie rozpoznać go na ulicy.

Historia: Jego życie zaczęło się w Japonii, gdzie otrzymał imię i spędził pierwsze 7 lat swojego dzieciństwa. Michi był szczęśliwy żyjąc z matką, ojcem i ukochanym kotem. Niestety, sielankę przerwał niespodziewany rozwód rodziców, w wyniku którego Michi zamieszkał jedynie z ojcem. Dla zaledwie siedmioletniego chłopca była to ogromna i radykalna zmiana. Ojciec Michiego prowadził… można powiedzieć koczowniczy tryb życia. Ciągle podróżował po świecie zabierając ze sobą syna, który dzięki takim podróżom nabrał masę doświadczenia życiowego, podczas gdy wiedzą elementarną dzielił się z nim przyjaciel i członek załogi jego ojca. Przez dziesięć lat życia na statku Michi zaprzyjaźnił się z załogą i przeżył 10 lat swojego życia. Z czasem zaczął też nabierać coraz większej chęci do nowych przygód. Niestety, jako że nic nie trwa wiecznie i to koczownicze życie musiało się kiedyś skończyć. Kilka dni po jego siedemnastych urodzinach statek ojca rozbił się, a cała załoga wraz z wcześniej wspomnianym poszła na dno. Przeżył jedynie Michi, który zdołał chwycić się jedynego koła ratunkowego, które przetrwało po katastrofie i ostatkiem sił dopłynąć do najbliższego lądu. Już dobrych kilka tygodni Michi włóczy się po nieznanym miejscu, a szok po stracie ojca powoli znika. Szczęście w nieszczęściu - chłopak zna angielski, gdyż jest to język, którym posługują się obywatele większości krajów. Dodatkowo tak długie podróże do czegoś zobowiązują. Znajomość języka pozwoliła mu jakoś ułożyć sobie to nowe życie. Chłopak przez długi czas mieszkał u pewnego mężczyzny, którego dom znajdował się kilka miast stąd. Staruszek (bo młody nie był on oj nie.) przygarnął młodzieńca, gdy tylko dowiedział się kim był jego ojciec, ponieważ jeszcze przed oficjalnym przyłączeniem chłopaka do załogi był jej członkiem. Odszedł z powodu podeszłego wieku. Mężczyzna przez pewien czas utrzymywał Michiego, jednak jego trudna sytuacja finansowa zmusiła chłopaka do wyprowadzki. Obecnie chłopak już od kilku dni chodzi po ulicach miast i dzięki swojemu talentowi próbuje zarobić na życie i przyzwoity nocleg. To zrządzenie losu sprawiło, że zawędrował on właśnie tutaj.

[Oleander]

Pamiętaj o wstawieniu avatara!

UMIEJĘTNOŚCI:
Ludzie mogą posiadać 5 umiejętności. Na pewno chcesz mieć tylko jedną?

CHARAKTER:
Minimum jest (idealnie na styk), ale nie powiem, warto byłoby jeszcze trochę rozpisać. ;) Wyłapałem też kilka literówek:

Cytat:

(…)Michi Może wydawać się(…)

„Może” nie powinno być tutaj wielką literą.

Cytat:

(za równo roślin jak i zwierząt)

Zarówno. I zjadło Ci spację przed nawiasem.

Cytat:

(…)bo o dłuższym przebywaniu(…)

Nie miało być „po dłuższym przebywaniu”?

WYGLĄD:
Bezwzględnie do rozpisania. Minimum to 5 rozbudowanych zdań, a u Ciebie wygląd zajmuje 2 i to niezbyt rozbudowane (właściwie jest to jedynie wymienianie cech wyglądu po przecinku).

HISTORIA:
Tutaj również wkradły się drobne literówki:

Cytat:

Przez dziesięć lat życia na statki(…)

Na statku.

Cytat:

(…)zaprzyjaźnił się z załogą I przeżył 10 lat swojego życia.

Znowu zbędna wielka litera w środku zdania.
Mam też uwagę odnośnie zakończenia historii. Dobrze byłoby wspomnieć w jaki sposób Michi radzi sobie w obcym miejscu po katastrofie statku. Czy ktoś mu pomógł, gdzie mieszka, w jaki sposób zdobywa pieniądze/jedzenie, czy w ogóle zna język (bo jak mniemam, ostatecznie trafił w okolice Glassville) itp.


Cóż, Karta bardzo króciutka, ale poza tym, błędów dużo nie ma. Jeżeli nie masz pewności w jaki sposób rozpisać dany punkt lub co jeszcze możesz tam zawrzeć, możesz przejrzeć inne KP lub zapytać mnie (tudzież inną, dowolną osobę z administracji) na PW.

KP DO POPRAWY.

[Michi]

Ech, ta opętana klawiatura. :) Poprawione, mam nadzieję, że teraz jest lepiej.

Ech, ta opętana klawiatura. :) Poprawione, mam nadzieję, że teraz jest lepiej.

[Oleander]

Już jest dużo lepiej. :) Mam tylko uwagę do jednego fragmentu.

Cytat:

chłopak przez długi czas mieszkał u pewnego bogacza, którego dom znajdował się kilka miast stąd. Mężczyzna przez pewien czas utrzymywał go, jednak jego trudna sytuacja finansowa zmusiła Michiego do wyprowadzki.

Po pierwsze – zdanie powinno być wielką literą, po drugie – możesz nieco lepiej rozwinąć ten wątek? Nie musi być jakiś obszerny, ale tak, by było wiadomo o co chodzi. Czemu jakiś bogacz przygarnął Michiego? I skoro był bogaczem, skąd tu nagle trudna sytuacja materialna? Stracił wszystkie swoje pieniądze? To wydaje mi się dosyć niejasne.

[Michi]

Czemu napisałam ,,bogacza? Nie wiem, ale poprawione. :)

Czemu napisałam ,,bogacza? Nie wiem, ale poprawione. :)

[Oleander]

AKCEPTUJĘ i życzę dobrej zabawy po drugiej stronie lustra!