• Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
  • Wstrząsy naruszyły spokój Morza Łez!
    Odczuwalne są na całym jego obszarze, a także na Herbacianych Łąkach i w Malinowym Lesie.
  • Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
  • Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Trwające:
  • Skarb Pompei
  • Zmrożone Serce


    Zapisy:
  • Chwilowo brak

    Zawieszone:
  • Brak
  • Drodzy użytkownicy, oficjalnie przenieśliśmy się na nowy serwer!

    SPECTROFOBIA.FORUMPOLISH.COM

    Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.

    Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!

    W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.

    Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.

    Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).

    ***

    Drodzy użytkownicy z multikontami!
    Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park
    .
    Marionetki – otwarte
    Kapelusznicy – otwarte
    Cienie – otwarte
    Upiorna Arystokracja – otwarte
    Lunatycy – otwarte
    Ludzie – otwarte
    Opętańcy – otwarte
    Marionetkarze – otwarte
    Dachowcy – otwarte
    Cyrkowcy – otwarte
    Baśniopisarze – otwarte
    Szklani Ludzie – otwarte
    Strachy – otwarte
    Senne Zjawy – otwarte
    Postaci Specjalne – otwarte

    Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.



    » Archiwum X » Karty Postaci » Flutter Neurit's Pressrou von Hesrous Bonvolore ke Peete
    Poprzedni temat :: Następny temat
    Autor Wiadomość
    Trzepot
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 7 Marzec 2016, 16:08   Flutter Neurit's Pressrou von Hesrous Bonvolore ke Peete


    Imię/Nazwisko:
    Flutter Nouret's Pressrou von Hesrous Bonvolore ke Peete
    Moje miano ma długie pochodzenie mojego rodu, nie żeby mnie to szczególnie obchodziło, ale takie są prawdy w których zatacza się mój rodzinny „krąg”. Prócz występującego tam imienia mającego określić jakieś moje znaczenie w życiu, oraz przydomku który rzekomo został ustanowiony w momencie ukończenia progu dojrzałości, jest tam również podane miejsce rodowe jak i przezwany oficjalnie w dawnych czasach nasz ród, niby za pewne zasługi.

    Pseudonim:
    Aktualnie: Trzepot bądź Trzepoczący.
    Nie mam pojęcia jaki pseudonim powinienem posiadać, jeszcze ktoś uzna że się wywyższam i co wtedy? Dam samowolkę innym, a nóż może coś nazbyt obraźliwego mi nie dadzą? Ja lubię nazywać różne rzeczy, a nawet osoby po swojemu, ale do siebie nigdy nie miałem na tyle odwagi, albo po prostu wolałem tego nie próbować.
    Ale trzeba dodać, wśród rodzeństwa, ludzi/nieludzi z którymi pracowałem w szpitalach czy warsztatach, częstymi przydomkami były Trzepot, czy Trzepoczący. No cóż, ale zobaczymy czy taka tradycja się utrzyma.

    Wiek:
    Wyglądam na jakieś 22 do góra 25?
    Jednak lat przeminąć mi mogło kilkadziesiąt, może nawet przekroczyłem setkę? Ale z pewnością już nie więcej.
    Większość przypadków bardziej spędziłem swoje lata w szpitalach, bibliotekach lub warsztatach. Nie znam pomimo tylu lat, tak dobrze Świata Luster, czy Świat Ludzi. Pomijając fakt szpitali, oraz warsztatów.

    Rasa:
    Marionetkarz

    Ranga:
    Będę starał się w przyszłości o Władce Lalek - aktualnie brak.

    Miejsce zamieszkania:
    Włóczy się po Krainie Luster, nie ma zamieszkania.



    Moce:
    Jakaś moc:
    Aktualnie brak - kiedyś będzie tu moc.

    Remedium:
    Moc posiadałem od narodzin jak każdy, ale odkryłem Ją dopiero kiedy zechciałem bardzo pomagać innym, wcześniej nie zdawałem sobie z niej sprawy. Wtedy kiedy nie mogły pomóc nowoczesne sprzęty medyczne, ani przydatne medykamenty które pozyskałem drogą alchemii. Mam tutaj dokładniej na myśli narządy, kończyny, lub inne części ciała u wszelakich stworzeń. Dlatego wybudził się we mnie potencjał, który jednak ma nieco wymagań, by mógł zacząć czynić cuda. Potrafię stworzyć nową tkankę, odtworzyć komuś rękę, serce, nerkę, lub wiele wiele innych. Jak to działa? Potrzebuje podstawy by ulepić o odpowiednim kształcie element jaki chce uzyskać. Może to być glina, ziemia, modelina, cokolwiek co pozwala na to możliwość, mogę nawet z drewna wyrzeźbić. Po dodaniu odpowiedniej esencji oraz elementu który pochodzi od pacjenta - co jest bardzo niezbędne, mogę przejść do przeszczepu. Łącze to co pozyskałem, z ciałem pokaleczonego. Element łączy się i przybiera zalety utraconej części. Mogę też w ten sposób stworzyć też protezę, bądź coś innego w tym kierunku, jeśli nie jest możliwe ostateczne odtworzenie ciała - np. z powodu klątwy bądź innej rzeczy.
    Istnieje oczywiście limit moich możliwości, ktoś kto ciągle wraca do mnie poharatany, nie może liczyć że za każdym razem cudownie uzdrowię. Dlatego przy nadużyciu, będzie musiał znacznie dłużej poczekać, za nim będę mógł wykorzystać na nim moje remedium.

    Umiejętności:
    Alchemia
    Pojęcie jest dosyć ogólne, jednak co Ja potrafię dokładniej? Na początku wkułem wiedze książkową, więc moim podstawowym i najlepszym uzdolnieniem, jest rozpoznawanie wszelakich substancji oraz odpowiedni odbiór reakcji jaki w nich zachodzi. Gdy natrafię na jakiś dziwny związek, staram się jak najszybciej dojść czym on jest i jakie posiada reakcje, albo jakie już spowodował na innych rzeczach lub osobach. Oczywiście, to najważniejsza podstawa, bo reszta zakresu którą mam, jest już praktyczniejsza. W plecaku posiadam cały zasób narzędzi w których mogę bez problemowo łączyć zdobyte substancje i tworzyć całkiem nowe, a przynajmniej te co już poznałem. Nie interesowałem że żadnymi wybuchowymi, żrącymi czy innymi zagrażającymi życie, choć pewnie z książką w ręku mógłbym stworzyć. Zajmuje się bardziej tworzeniem pomocnych substancji, a nawet takie które przydadzą się w medycynie czy naprawie, lub takie które wykorzystam pod moją moc.

    Medycyna
    Moja wiedza na medycynie jest dość obszerna, od podstaw takich jak opatrywanie powierzchownych ran, radzenie sobie z złamaniami, czy nawet operowanie. Miałem okazje nawet wymieniać narządy i być przy ich przeszczepie, przynajmniej na ile pozwalała technika, a czasami nawet czyjaś moc, co mogłem odebrać jako dobrą koncepcje. Miałem też specjalną wyprawę do świata ludzi, specjalnie by poznać współczesną tam medycynę, o której słyszałem że bije na głowę z naszego świata. Spędziłem lata głównie tylko dlatego by działać niczym wolontariat, poznałem nowoczesne sposoby operowania, oraz wykorzystaniu do tego odpowiedniej technologi która była tam dostępna. Interesowałem się przede wszystkim dziedziną transplantologii, ale również innych nie zostawiałem w tyle.
    W ciągu swoich lat nieraz pochłaniałem się wyłącznie medycynie, operując na różnych istotach które chodzą po Świecie Ludzi jak i Krainie Luster. Z chęcią pobierałem nauki od osób bardziej doświadczonych i pod ich okiem przejmowałem kontrolę nad konkretną operacją.

    Reperowanie
    Swoje uzdolnienie skupiałem przede wszystkim na naprawie lalek, udzielania im wszelkiej pomocy, ale to miałem wrodzone jak każdy Marionetkarz. Lecz mi nie starczała ta wiedza, dlatego również poświęcałem swoje lata w różnych warsztatach. Zawsze lubiłem dochodzić z czego jest wykonana dana marionetka, zabawka, urządzenie i tak dalej. Starałem się planować jaki element będzie najsolidniejszy i najbardziej pasował, oraz co jest dokładnie uszkodzone. Nie ograniczam się więc tylko do samych lalek, lecz również do innych przedmiotów które nie chce zostawić, jeśli są zepsute i nie dowiem się w jaki sposób. W tym przypadku również musiałem odwiedzać Świat Ludzi, bo to właśnie tam jest tego najwięcej. Z chęcią również pochłaniałem wiedze techniczną z różnych książek, a potem lubiłem to sprawdzić w praktyce.

    Charakter:
    Żeby określić mój charakter, potrzeba kilka bardzo dobrze rozgarniętych psychologów, a i tak może to stanąć na panewce, dlaczego? Bo Ja sam siebie do końca nie potrafię rozgryźć. Mam swoją jakże niesamowitą osobowość, lubię okazywać wszelakie humory. Są momenty kiedy nieco pofigluje, porobię dowcipy, ponabijam się czy do czegoś sprowokuje, ale jak trzeba to mam momenty w których pomilczę i czuje się zagubiony. Zwykle ciężko zawrzeć mi z żywymi istotami znajomość, mam niepewność i nie wiem czy powinienem w ogóle zaczepić. Można za to poruszyć, że co innego jak zauważę lalkę lub inny podobny niesamowity obiekt, tutaj nawet mogę wykazać nadzwyczaj za dużo niezrozumiałej radości. Oczywiście, nigdy nie jest to reguła, wpływów na mój humor może mieć wiele rzeczy, choćby nawet pogoda, głód, ból głowy, czy inne w miarę zrozumiałe rzeczy. Ale za to pewne jest jedno, choćbym nie wiem jak był wredny, chce pomóc i nawet wrogowi nie potrafię życzyć najgorszego, z chęcią pomagam i żeby było inaczej, to muszę mieć w miarę dobry argument. Co najbardziej powoduje moją niechęć? Gdy czuje że w danym towarzystwie nie jestem proszony, gdy się mną gardzi, mam ochotę najlepiej uciec w jak najbardziej odludne miejsce. Tak już mam. Nie chce robić innym krzywdy i nie chciałbym, by robili mi Ją również. Ale rozumiem, że inni mają swoje powody do walk i nie będę ich negował, będę starał się wręcz je zrozumieć, oraz mieć nadzieje że tak samo dobrze odbiorą moje podejście.

    Wygląd zewnętrzny:
    No tak, wracając na ziemie lub inną planetę. Jestem dosyć blady, chuderlawy i o sennym wiecznie zmęczonym spojrzeniu, niemal zawsze utrzymując do połowy przymknięte oczy. Na pierwszy rzut oka po prostu wyglądam jakby trapiło mnie jakieś "choróbstwo", co oczywiście bywa mylne. Jestem dosyć wysoki i niewiele ważę jak na taki wzrost, bo jestem dość kruchej budowy. Mam niesamowicie długie włosy w nieładzie artystycznym, sięgają one poniżej paska i są one moją wielką dumą. Dodam jeszcze, że moje włosy mają kompletnie nietypową barwę, jaki jest odcień zieleni które czasem ciemnieje, a czasem bardziej wypłowieje do jaśniejszego. Lubią czasami mylić że mam spory krzew na głowie, ale co Ja mogę? Mam oczy złotego koloru i bialutkie zdrowe ząbki. Jestem zwykle dosyć zadbany, zwłaszcza z uwagą na dłonie które są dla mnie bardzo ważne.
    Nie mam obranego konkretnego ubrania, lubię chodzić na boso, oraz uwielbiam przeróżne szaliki, arafatki i tym podobne nakrycia przy szyi. Polubiłem też płaszcze, ale Je nie zawsze nosze.


    Historia:
    Należałem to dosyć zamożnej rodziny, posiadającej długie tradycje, nadawanie już miana to już było wyzwanie, bo podlegały wielu czynnikom i niby są bardzo przemyślane. Posiadam dwójkę młodszych sióstr, jak i brata. Oraz starszego brata i siostrę, co razem daje aż piątkę, a wraz ze mną, nawet szóstkę. Niesamowicie obszerna, ale podobno w mojej rodzinie jest to jak najbardziej na porządku dziennym. Oczywiście w naszej rodzinie mieszamy się z innym rodem, a konkretniej ma na myśli wydawanie dla dobrych stosunków swoich dzieci z innym. Dlatego że akurat Ja narodziłem się jako Lalkarz, to taki był właśnie przypadek, podobno od strony ojca, który jednak nie wykazywał się zainteresowaniem w swojej rasowości, bo bardziej interesował go ród. Ale czy to ważne? Najważniejsze było przejęcie interesu rodziny, Ja z pewnością nie miałem co liczyć że zostanę głową, bo nie najstarszy, jestem kompletne po środku. Jednak tak jak niestety wszyscy, byłem uczony odpowiedniej etyki, nauczany odpowiedniej wiedzy i zmuszany do nudnych innych czynności, od których stroniłem. Miałem dosyć, zwłaszcza że nie przejmowali się niczym, tylko rodzinnym interesem. Dlatego uwielbiałem się kryć, zostawać sam, lubiłem wtedy bawić się przedmiotami w moim zasięgu, albo z zwierzętami które nie są tak wypaczone. Czasami nawet uciekałem i poznawałem osoby o kompletnie innym podejściu do życia, oczywiście gdy mnie już zabrano, lub sam wróciłem z głodu, dostawało mi się. I dziwić się? Oczywiście to jeszcze tylko bardziej wzmagało moją niechęć do nazbyt idealnego nudnego życia, a chęć sięgnięcia dalej, poza horyzonty które widywałem oknem. Nie wiedziałem za bardzo o ludzkim świecie, ale poznałem wielu ich mieszkańców, nie wiedząc skąd się biorą, ale może kiedyś się dowiem?

    Coraz bardziej marzyłem, tak jak i zamykałem się w sobie, jednak była istota która mi pomogła. Można powiedzieć, że był to mój pierwszy przyjaciel. Lalka która przedstawiała żołnierzyka z szablą. Niewielkich rozmiarów, mógłby spokojnie zasiadywać mi na ramieniu. Problem w tym że był uszkodzony, a trybiki które niby stanowiły jego całość, nie działały sprawnie. Potrzebowałem tego, coś co mnie pchnie. Czy brzmi to nazbyt banalnie? Wyszukiwanie na siłę? Tak, tak brzmi. Ale postawcie się na moim miejscu. Nie zaznałem krzywd, nie zaznałem biedy, ale zaznałem nudy, oraz tego, że nie będzie ona mnie czekała jeśli zostawię dotychczasowe życie. Dowiedziałem się nawet o lalkarzach i chciałbym bym to co znalazłem, było tchnięte życiem tak jak robią to oni i tak jak powinienem robić to Ja… Ale ostatecznie nie wiedziałem jak. Chce wiedzieć, chce! Przede wszystkim to mnie pchnęło, niewiedza i chęć jej pozyskania.

    Nie udało mi się. Osoba, od której zasięgałem rady, która bez większych problemów przyjęła mnie i nakarmiła, była męczona ciężką chorobą, przez co zabawka była dalej ponad moje możliwości. Jak to się stało, że Ją odnalazłem? Może zabrzmieć to dziwnie, ale po prostu różne osoby, w tym przechodniów, męczyłem przeróżnymi pytaniami. Niejeden raz mnie odpychano, a czasami nawet mnie uderzono, różne sytuacje się natrafiały, ale właśnie ta starsza osoba mnie nie odtrąciła, ani mojej ciekawości. Brzmi to jeszcze banalniej? No właśnie, ale dopiero wtedy poznałem co to jest, jeśli ma się coś nieodwracalnie uszkodzonego, lub kogoś, ktoś jest nieodwracalnie… Martwy. Chciałem pomóc, ale czułem się kompletnie w tej sytuacji bezradny. Nie odczuwałem smutku, po prostu czułem się sobą zażenowany. Dlaczego nie potrafię pojąć, jak te wszystkie następstwa doprowadziły go do śmierci? Dlaczego nie wiem, jak w ogóle mogę pomóc?! Podobne pytania, liczne nękały mnie w mojej głowie, a wtedy za nic nie mogłem dostać tak szybko odpowiedzi, jakbym chciał. Dalej potrzebowałbym znacznie więcej czasu, bo rozwinąć szerzej o moich losach, jak i o licznych przygodach. Przebywałem w różnych warsztatach, lecznicach, bibliotekach, poszukując wiedzy medycznej, oraz technicznej. Tym bardziej poświęcałem w ten sposób swoje życie, tym bardziej upewniałem się w swoim wyborze, który był kierowany początkowo tylko moimi egoistycznymi pobudkami. Powoli zacząłem uznawać, że moim celem, a raczej marzeniem, jest odnalezienie odpowiedzi, czy można niemożliwie uszkodzony twór odtworzyć na nowo, z niczego? Czy można kogoś uratować, wyciągając go z rąk pewnej śmierci? Pojawiają się kolejne pytania, czy motywacja którą sobie wmówiłem, utrzyma swój kierunek? Kierowany byłem tylko dziecinnymi marzeniami i chęciami. Czy to więc starczy? Sądzę, że tak, ponieważ dalej czuje się dzieckiem, którym długo zostanę, pomimo że upłynęło już sporo lat.

    ...

    Trzeba jednak jeszcze napomnieć o mojej podróży do Świata Ludzi. Byłem w nim tylko w jednym celu. Pozyskania niezbędnej mi wiedzy medycznej, jak i poznanie technologi jakiej wykorzystują. Ruszyłem tam z grupką ludzi i innego marionetkarza, który miał podobny cel do mnie. Nie różnimy się tak wiele od innych, więc nie było nawet potrzeby specjalnego udawania, czy ukrywania się. Na początku dużo uczyłem się o specyfice tego co posiadają, brałem udział na wykładach, aż do póki nie mogłem osobiście brać udział w doglądaniu się operacji, a z czasem braniu w niej nawet udziału. Po latach zdarzyło się, że nawet sam musiałem operować, nawet w warunkach polowych. Nigdy nie zapomnę ile to wszystko kosztowało mnie nerwów, oraz jak dużo cierpień musiałem się naoglądać. Gdy wróciłem do swojej rodzimej krainy, czułem się dziwnie, jakby cząstka mnie tam już pozostała. Może to była jakaś cena dla tego co chciałem uzyskać? Ciężko patrzeć było mi nadal tak beztrosko na świat, jednak wiedziałem że muszę dalej starać się żyć tak jak wcześniej miałem to okazje, pomimo jak wiele lat mi przybyło.

    Cytat:
    Ciekawostki:
    - Uwielbiam pić bądź jeść wszelkie słodkie nabiałowe produkty. Mleko, jogurty, serki, maślanki i tym podobne. Przyznaje się bez bicia, jestem uzależniony od mlecznych koktajlów!
    - Najbardziej boje się pustki, gdzieś gdzie nie będzie ani istot, ani przedmiotów, ani niczego. Czasami potrafi mi się śnić ten koszmar, gdzie wszystko wkoło jest bez wyrazu, bez uczuć.
    - Jestem pacyfistą, wolę unikać bym osobiście miał coś zrobić siłowo, nawet powiem więcej, jestem w tym kompletną fajtłapą. Już wiatr potrafi bardziej uderzyć ode mnie.
    - Nie lubię ani gnicia, ani rdzy, ani próchnicy. Brrr...
    - Moim postanowieniem jest móc znaleźć sposób na wszelkie dolegliwości, bądź być w stanie sprostać wszystkiemu z tych trudności jakie sobie postanowiłem. Tworzenie ożywionych obiektów z niczego czy po prostu naprawić coś co wydaje się kompletnie niemożliwe bo uległo choćby rozpadowi, jak również wskrzeszanie martwych osób, lub przywrócenie z Straszydła z powrotem w normalną istotę. To jedne z tych marzeń, które wydają mu się praktycznie niemożliwie, ale w jakiś sposób nie chce tego sobie wmówić na tyle, bym uznał to za prawdę.
    - Uwielbiam odkrywać nowe rzeczy i jestem paserem na magiczne kryształy, bo to one pozwalają dokonywać rzeczy ponad wszelkie możliwości.
    - Fascynuje się rzadkimi okazami, czy to zwierząt, czy to jakiegoś niespotykanego materiału.
     



    Nocny Muzykant

    Stowarzyszenie Czarnej Róży: Różana Czarownica
    Godność: Marionette
    Wiek: 22
    Rasa: Kotek z Czarnobyla
    Lubi: Dobrą herbatkę *-*
    Wzrost / waga: 167/45
    Aktualny ubiór: Mundur SCR http://i.imgur.com/J2Yu3Yx.jpg
    Znaki szczególne: dwa lwie ogony
    Pod ręką: Drewniany flet, sztylet
    Broń: Sztylet
    Bestia: Innocenza (Luna)
    Nagrody: fiolka czaru Słoneczny Psikus (jednorazowego użytku), Bolerko Niewidko, Korale Zamiarne, Zegarmistrzowski przysmak (2szt.)
    SPECJALNE: Mistrz Gry, Strażnik spisów
    Dołączyła: 30 Maj 2015
    Posty: 805
    Wysłany: 8 Marzec 2016, 00:14   

    Wiek:
    Czy Twoja postać jest mniej więcej w wieku tych 20 paru lat czy może o wiele starszy niż wygląda?

    Ranga:
    Dopiero tutaj zaczynasz. Najlepiej byłoby aby zacząć od jakiejś innej rangi, bo nikt nie powiedział aby dotarcie do Władcy Lalek nie było możliwe w trakcie gry. Lepiej jednak zacząć na spokojnie i wczuć się w postać.

    Miejsce zamieszkania:
    "Lustrowcy" znajdują się po obu stronach lustra oraz w Szkarłatnej Otchłani. Domyślam się, że chodziło Ci o Krainę Luster, bardzo bym jednak prosiła aby jednak to uściślić, w której krainie.

    Moce:

    Po konsultacji z innym moderatorem, doszliśmy do wniosku, że obie moce niestety idą do wymiany. Ale pewnie zapytasz "Dlaczego?".
    Otóż:
    Wzmocnienie - moce na forum są ograniczanie. Ograniczenie jakiejś inaczej w zależności od sytuacji jest bardzo problematyczne i wymagałoby za każdym razem ingerencji jakiegoś MG, czy moderatora aby Ci to ograniczył. Jest to opisane zbyt ogólnikowo. Możesz spróbować uściślić i wyjaśnić jak to dokładnie wygląda. Bardziej pasuje to niestety jak na razie do opisu postaci, a nie samej mocy. Tak więc rozpisz to proszę albo zmień.

    Modyfikacja - daje to bardzo duże możliwości. Możesz zrobić coś z niczego. Do tego właściwie możesz zmienić całą inną osobę np. w jakąś figurkę. Do tego potrzeba do tego nie tylko umiejętności alchemicznych ale trzeba to jednak umieć ulepić w odpowiednim kształcie i rozmiarze.


    Umiejętności:

    Alchemia: Uściślij dokładnie co Twoja postać potrafi w zakresie alchemii. Jest to napisane trochę za ogólnikowo.

    Medycyna: Jak sam napisałeś, nie miał styczności z poważniejszymi sprawami. Możliwe, że warto to potem rozwinąć na fabule. Ale umiejętność w porządku.

    Wygląd:
    Rozpisz trochę. Może jaki ma styl ubierania się?

    Historia:
    Cytat:
    Oraz starszego brata i siostra

    siostrę

    Cytat:
    od których stroiłem.

    Stroniłem

    Rasa musi pochodzić od któregoś z rodziców. Albo po matce albo po ojcu. Jeśli żadne z nich nie było Marionetkarzem to niestety Twoja postać również nie może nim być. A tym bardziej niestety nie może mieć najwyższej rangi, która przypisana jest tej rasie.

    Uwagi ogólne:
    Uważaj na powtórzenia oraz czasem na nadprogramowe przecinki.
    Ciekawostki najlepiej byłoby przenieść do odpowiedniego działu jakim są Opisy Dodatkowe bądź też umieścić je w treści kp, a nie jako coś dodatkowego. Nie jest to jednak wielkim błędem.

    Nick, który widać przy postach powinien być Imieniem lub jakimś przezwiskiem Twojej postaci. Jeśli jest inny to powinno to zostać wyjaśnione w kp lub zmienione (o co możesz poprosić któregoś z moderatorów, w tym mnie).


    KP do poprawy
    _________________

    Trzepot
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 8 Marzec 2016, 17:00   

    Zostało poprawione, jednak do mocy jeszcze potrzebuje czasu.

    Wiek
    Zostało już określone do kilkadziesiąt - chyba że muszę podać konkretny. Choć wolałbym nie, lubię pozostawiać taką wątpliwość nawet samemu sobie.

    Ranga
    Dodane, że tylko się staram, ale nie posiadam.

    Miejsce Zamieszkania
    Poprawione - Świat Luster.

    Umiejętności
    Alchemia nieco sprecyzowana - do sprawdzenia czy tak wystarczy.

    Medycyna dokładniej określona i już w szerszym zakresie.

    Wygląd
    Dopisano bardziej o włosach i kwestie podejścia do ubioru.

    Historia
    Błędy poprawione.

    Pseudonim
    Dodane o Trzepocie.
     



    Zmarły

    Karciana Szajka: Walet
    Godność: Aaron (Aron) Wels alias Amon
    Wiek: 27
    Rasa: Lunatyk
    Lubi: nadmorskie zamki, latarnie, przyglądać się torturom, nazywać siebie Władcą Czasu
    Nie lubi: lekceważenia czasu
    Wzrost / waga: 190cm / 86kg
    Aktualny ubiór: Czarny frak z gustowną, grafitową koszulą w jasne prążki i zgrabny, acz wyrazisty w swojej formie, ciemny cylinder.
    Znaki szczególne: białe włosy, czarne oczy, obcowanie z kapeluszami i zegarami
    Zawód: Latarnik
    Pan / Sługa: - / Doll
    Pod ręką: 1/2 blaszki zmartwienia
    Dołączył: 21 Lip 2014
    Posty: 480
    Ostrzeżeń:
     1/3/3
    Wysłany: 14 Marzec 2016, 17:08   

    Przejmuję KP. Do poprawki są następujące rzeczy:

    Grafika:
    Zmniejsz wszystkie grafiki w KP do szerokości 450 pikseli.

    Imię
    Połowa tekstu jest po prostu zbędna. Niepotrzebne lanie wody i wchodzenie z czytelnikiem w konwersację.

    Pseudonim:
    Albo pole pseudonim wywalasz całkiem, albo wpisujesz tego "Trzepota". No i po co się znowu tak nad tym rozwodzić? Podać jakie jest i skąd i tyle!

    Wiek:
    Przy polu wiek także zbędne opowiastki... ;C To jest fajne, dopóki jest stonowane. Ty tym rzucasz naokoło i bezcelowo, to wręcz burzy porządek tej karty.

    Rasa i ranga
    Po co w polu z rasą mówić o tym, do czego postać w życiu dąży? Podobnie w polu z rangą?

    Miejsce zamieszkania:
    Aktualnie brak miejsca zamieszkania, ale zamieszkuje Krainę Luster... Się zdecyduj! Bo potem znów piszesz o tym, że jest włóczęgą, co jest najbardziej konkretną informacją ze wszystkich. Włóczy się po Krainie Luster i tyle, więcej wiedzieć ani pisać nie trzeba.


    Moc:
    - Moc pojawia się wraz z narodzinami, a nie w trakcie życia. Oczywiście odkryć ją można później. Ty tu tak ją opisujesz jakby postać sama się przyczyniła do pojawienia się tej mocy.
    - Forma opisu jest nieczytelna, o. Nie ma konkretów. Użycie słów typu "wiele wiele innych" psuje odbiór opisu. Coś z czymś się dzieje - brak konkretnych informacji, o które prosiłem (krew, DNA, sterylne przygotowanie, przeprowadzenie operacji wszczepienia narządu itp.)
    ...i w sumie to czekaj. Ty powinieneś opisać samą moc przemiany pierwowzoru w narząd dopasowany do delikwenta. A jego umieszczania w ciele nie opisywać w ogóle, bo to już nie moc. Napisać tylko, że narząd ma gwarancję przyjęcia się w organizmie i tyle. Wszczepianie go zostaw już swoim umiejętnościom. Chyba, że podczas wszczepiania tez widzisz udział mocy?
    - Dodaj rzeźbienie w pełnej formie trójwymiarowej, a nie tylko wizualnej z zewnątrz, Bo obecnie brzmi jakby tylko należało uformować z kulki bardziej narżądo-podobną kulkę, co nie ma sensu.
    - Nie pisz w formie typu "łączę", a używaj profesjonalnego słownictwa (wykonuję przeszczep w tym wypadku powinno być). Ten opis ma być czystą definicją mocy, a że wchodzi ona w sferę medycyny i alchemii, to i w taki naukowy sposób formułuj opisy. Radze nawet zrezygnować z pierwszoosobowej formy opisu, to wyjdzie tylko na plus.
    - Ograniczenie z nadużyciem nie jest właściwie ograniczeniem... bo to zbyt ogólna próba ograniczenia. Zastosuj jakiś konkret, poprzyj czymś logicznym te limity, spróbuj określić liczby.
    - Co z ograniczeniem że nie możesz tworzyć nadmiarowych narządów? I z reszta propozycji które na SB padły? Nie chcesz tego? Ale z ograniczeniami to później podyskutujemy, najpierw popraw opis mocy. Jeśli nie wiesz, jak poprawić, to ci na PW z tym pomogę i nawet samemu jakiś opis cały zaproponować mogę.


    Umiejętności:

    W alchemii nie stworzysz nowego związku bez akceptacji ze strony MG/Administracji. Chodzi o to, że owszem, możesz tworzyć nowe rzeczy bądź te z dostępnych receptur, ale konieczne do tego jest posiadanie odpowiednich składników. Pojawią się na forum w najbliższym czasie regulacje tego dotyczące. Ale generalnie umiejętność dość przydatna, wiec nie martw się o tę kwestię.

    Co do medycyny, to proponowałem opisanie tego, że postać studiowała medycynę i pracowała w zawodzie. Bo bez tego nikt nie dopuściłby jej do bloku operacyjnego. Najlepiej byś ukierunkował naukę na transplantologię. No i potrzebne tutaj jest ładny staż pracy.

    Umiejętność reperowania nie ma sensu. Jako Marionetkarz masz wpisaną w rasę umiejętność radzenia sobie z tworzeniem jak i naprawą lalek. Z kolei jako chirurg (tj. to, o czym pisze w akapicie powyżej) miałbyś też wpisane zdolności operowania odpowiednimi narzędziami.
    Ponadto, jeśli to ma tyczyć się innych dziedzin, to ciężko naprawić bez odpowiednie wiedzy w ich zakresie. Chyba że masz na celu umiejętność typu: "złota raczka, nie wiem jak to działa, ale zaraz do współpracy zmuszę, bo mi się to uda, bo tak, o, akuratnie intuicja zadziałała"?


    Charakter:
    Cytat:
    W dodatku jestem pacyfistą sam dla siebie, nie neguje powodów walk u innych, ale jak ich nie chce mieć i najlepiej by tak zostało.

    Nie rozumiem tego zdania ;c

    Pierwsza część brzmi jakby twoja postać była psychiczna, miała poważne schorzenia... a dalej to nic, co potwierdzałoby bądź nazywało te rzeczy. Wiec w sumie nie umiem sobie charakteru tej postaci wyobrazić.


    Wygląd:
    Skasuj ten wredny napis "patrz na avek".

    Cytat:
    Lubią czasami mylić że mam spory krzew

    mówić?
    _________________


    x x x x
    Trzepot
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 14 Marzec 2016, 17:52   

    Grafika:
    W sumie mogę je usunąć, bo grafik ze mnie beznadziejny.

    Imię:
    Chciałem wyjaśnić w ciekawy sposób skąd się bierze całość, by nie było, że wyssane z palca.

    Pseudonim:
    Chciałem wytłumaczyć, jakie ma podejście do nadawania komuś miana. I że chciałby raczej mieć pseudonim od innych a nie wymyślony dla siebie. A Trzepot dlatego, że tak mam aktualnie podany nick na forum, bo Mari nie nie podobało, że nic o tym nie ma.

    Wiek:
    Stonowałem to najważniejsze. Chciałem by po prostu rzucało się w oczy ta "najważniejsza część". Dlatego tak.

    Rasa i Ranga:
    Bo myślałem że warto wytłumaczyć swój wybór. Potem powiedziano, że i tak nie ma mowy bym dostał, więc zostawiłem tylko opis by było do czego dąży, oraz właśnie dlaczego. Chciałem po prostu by wszystko miało swój powód, oraz sens.

    Miejsce zamieszkania:
    Chciałem po prostu zrobić włóczącego się, bez żadnego zamieszkania i mającego tylko to, co ma przy sobie. Jednak powiedziano mi potem, że mam poprawić i podać gdzie mam swoje miejsce. Jak więc ostatecznie zrobić, bo się pogubiłem?

    Moc:
    W sumie to nie wiedziałem w jaki sposób ma być to opisane. Myślałem że konkrety się też tam znajdują, a chciałem jakąś opisać by jakąś rozjaśnić jak to wygląda. Niektórzy jakąś tak opisywali, ale chyba źle to odebrałem.
    Sądzę, że moc ułatwia wszczepienie przez właśnie dostosowanie się, ale może jak zwykle źle to odbieram.
    Chce jednak by było w trzecioosobowej postaci, bo chciałem się tak przyzwyczaić i tak prowadzić postać. Czy jest to aż tak źle?
    Pytałem Ciebie o limity, bo nie mam pojęcia jak konkretnie to ograniczyć, w jakiej ilości. Weź pod uwagę, że Ja się nie znam na tym forum, a każesz mi robić tak, jakbym wszystko doskonale wiedział. ._.

    Co do nadmiarowych, myślałem że ostatecznie mi na to nie pozwalasz i na to musiałaby być osobna moc, bo by pewnie było za dużo. W skrócie, już chyba kompletnie się zgubiłem na co mi pozwalasz, na co nie i jak ostatecznie ma to wyglądać, by się tobie podobało. A chce by było dobrze.

    Umiejętność:
    Czyli mam coś jednak z Alchemią poprawić? Czy po prostu informujesz mnie bym brał to pod uwagę? Bo trochę się nie połapałem.

    W historii opisałem staż, w w medycynie poruszyłem ogólnie uzdolnienie, że miał na to okazje praktykować. Źle to zrobiłem i muszę jakąś inaczej, oraz więcej rozpisać? Transplantologię? Doczytam.

    Wydawało mi się, że muszę chyba znać jakieś reperowanie, by wiedzieć jak odpowiednio pomóc jakiejś marionetce, bo kto wie jak będzie wykonana? Lub jakiejś innej ożywionej/nieożywionej zabawce?
    W skrócie chodzi Ci o to, że muszę bardziej opisać jego staż w warsztatach, i innych rzeczach oraz odpowiednich narzędziach?

    Charakter:
    Chodzi o to, że jest po prostu pacyfistą. Nie chce robić innym krzywdy. Ale dotyczy to jego samego, że on ma takiego poglądy i lubi jak ktoś je szanuje. Ale jak ktoś inny ma jakiś kodeks honorowy i musi komuś obić twarz jak coś zrobił nie tak, to nie kłóci się z tym, pod warunkiem że mu się nic nie stanie.

    Nie wiem czy dobrze wyjaśniłem.

    Wygląd:
    ... Wredny? Czuje się bardziej jakbyś Ty na mnie naskakiwał. Jakbyś naprawdę był na mnie wkurzony i miał pretensje o niektóre części KP, przedstawiając mi jak kretyńsko to zrobiłem. Niby czasami piszesz jakbyś rzeczywiście chciał pomóc i miał do tego chęci.
    Jak w końcu jest? Nawet Mari (w końcu porzuciła kp) przestała się do mnie odzywać, bo chyba straciła cierpliwość.
     



    Zmarły

    Karciana Szajka: Walet
    Godność: Aaron (Aron) Wels alias Amon
    Wiek: 27
    Rasa: Lunatyk
    Lubi: nadmorskie zamki, latarnie, przyglądać się torturom, nazywać siebie Władcą Czasu
    Nie lubi: lekceważenia czasu
    Wzrost / waga: 190cm / 86kg
    Aktualny ubiór: Czarny frak z gustowną, grafitową koszulą w jasne prążki i zgrabny, acz wyrazisty w swojej formie, ciemny cylinder.
    Znaki szczególne: białe włosy, czarne oczy, obcowanie z kapeluszami i zegarami
    Zawód: Latarnik
    Pan / Sługa: - / Doll
    Pod ręką: 1/2 blaszki zmartwienia
    Dołączył: 21 Lip 2014
    Posty: 480
    Ostrzeżeń:
     1/3/3
    Wysłany: 14 Marzec 2016, 18:44   

    Przeciwko grafice w KP nic nie mam. nawet lubię kiedy się w niej znajduje. Chodzi po prostu o to, że te obrazki są większe od dopuszczalnej szerokości.

    Nie bronię wyjaśniać skąd się imię wzięło, nawet dobrze, że to robisz. Pole pseudonim jest po to by coś w nim podać, a nie nie podawać niczego. Był tak nazywany więc jak najbardziej jest to jego pseudonim. Nie są jednak fajne do czytania te wszystkie wtrącenia i wstępy nie na temat. TO jest dobre raz czy dwa, ale nie przy KAŻDYM polu.

    Rasa to żaden wybór. Na rangę co prawda można mieć wpływ, ale Ty jej i tak nie bierzesz. Nie widzę potrzeby przykładania takiej uwagi do tego, czemu jest tak a nie inaczej. Część tego właściwie się nadaje na rozszerzenie charakteru, który w obecnej formie jest ubogi.

    Napisałem ci jak masz zrobić: włóczy się po KL. Tyle wystarczy w tym polu. Obecnie słowo "brak" sugeruje jakby go nigdzie nie było. Potem piszesz ze zamieszkuje KL czyli jakby jednak miał tam domek. A potem że się tam zwyczajnie włóczy. Co zdanie, to inne wiadomości.

    Moc:
    - Opisy mocy i umiejętności najlepiej robić w trzecioosobowej. Są wówczas czytelniejsze i lepiej opisują sprawę. Ale nie jest to żaden wymóg.
    - Co do limitów, to tylko mówię że obecnie to wymaga poprawek, ale to sprawa do załatwienia na koniec.
    - Nadal nie rozumiem dokładnego działania mocy. Która wersja jest twoją?
    1. Formuje się narząd z dowolnego materiału. Materiał na narząd wraz z krwią pacjenta umieszcza się obok siebie i oddziałuje magią. W zastępstwie za pierwowzór i krew pojawia się prawdziwy narząd gotowy do wszczepienia, w pełni zgodny z ciałem konkretnego biorcy.
    2. Umieszcza się pierwowzór w ciele pacjenta i oddziałuje magią, która przemienia go w narząd i spaja z resztą ciała biorcy.

    Pierwsza opcja brzmi dla mnie sensowniej, przyjmuje też bardziej formę jakby rytuału. Ale wymaga wykonania pełnej operacji przeszczepu. Druga natomiast daje większy automatyzm, ale umieszczanie kawałka gliny/drewna w ciele pacjenta to dla mnie rzecz kuriozalna, grożąca przynajmniej zakażeniem. Poza tym wygodniejsza do opisania w opisie jest pierwsza wersja. Bo stwarza się narząd dopasowany w zgodności z wybranym pacjentem (za pomocą krwi i DNA) i nic więcej tej mocy nie leży w interesie.

    Umiejętności:
    - z alchemia tylko informuję.
    - w opisie umiejętności medycyny chodzi o to, aby zawrzeć źródło - skąd pochodzi wiedza i doświadczenie. Obecnie nie jest to napisane konkretnie, stąd o tym napisałem.
    - reperowanie marionetek masz w standardzie, po raz wtóry to piszę. Postać nie potrzebuje do tego umiejętności. CHYBA że chciałbyś być na prawdę kozakiem w tej dziedzinie, znać się na wszystkich rodzajach materiałów używanych do budowy lalek i w ogóle master. Wtedy taka umiejętność ma sens. Inaczej dublujesz niepotrzebnie coś, co już posiadasz.

    Charakter:
    Wyjaśniłeś dobrze, nie zmienia to faktu że zdanie zgubiło składnie.

    Wygląd:
    Wredne to jest takie żartowanie sobie w KP. To jest wizytówka postaci, ale poniekąd też gracza. To nie miejsce na pisanie całkowicie zbędnych i wprowadzających w błąd informacji. Ma być wszystko podane konkretnie. Nie wymagamy jednak języka urzędowego czy innego super-formalnego w tej kwestii, na luz pozwalamy, ale niech on będzie dodatkiem, a nie odgrywał pierwsze skrzypce i to w takiej kuriozalnej formie jak: "patrz na avek, ha. Dobra, żart. Jestem super blondyn'. To zniechęca do dalszego czytania!


    To jest tak, ze działasz nam na nerwy swoja postawą: ja sobie pójdę, nie będę wam interesu zawracał. My ci czas poświęcamy, z mocą na SB pomagamy, bo nie chcemy by gracz odchodził z kwitkiem. A Ty ciągle niezadowolony z czegoś jesteś. Niechże i z twojej strony będzie chęć współpracy, bo bez tego nie ma sensu dalsza poprawa tej karty!

    Ja tylko dodam, że czasem jak tak słucham, jaki ktoś jest beznadziejny nic nie umie itd. to mam wrażenie jakby ta osoba chciała aby powiedzieć, że tak nie jest lub aby zrobić coś z litości. W tym przypadku "ojej chłopak sie stresuje więc nie czepiajmy się tak". Przykro mi ale tak to nie działa. To tylko pogarsza sprawę. Lepiej pokazać, że Ci zależy i się postarać ~Mari
    _________________


    x x x x
    Trzepot
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 18 Marzec 2016, 14:59   

    Wszystko poprawione z wspomnianych rzeczy, prócz mocy z którą się zagubiłem. Do sprawdzenia czy dalej reszta kuje w oczy.

    Co do mocy. Opcja bardziej pierwsza, choć skoro to tak kuriozalne, to można uznać że organ zmienia się już w pełni, kiedy zostaje dodana np. krew i dopiero wtedy wczepia się w trakcie operacji, a moc to oczywiście ułatwia.
    Co do tej dodatkowej możliwości, to jak mam Ją odebrać? Z tymi dodatkowymi płucami i tak dalej o której mówisz, że jest to możliwe?


    P.S: Animacja podpisu może okazać się za długa, kombinuje więc czy ktoś jest w stanie mi Ją zmniejszyć. W razie beznadziejności w tej sytuacji, usunę.
     



    Zmarły

    Karciana Szajka: Walet
    Godność: Aaron (Aron) Wels alias Amon
    Wiek: 27
    Rasa: Lunatyk
    Lubi: nadmorskie zamki, latarnie, przyglądać się torturom, nazywać siebie Władcą Czasu
    Nie lubi: lekceważenia czasu
    Wzrost / waga: 190cm / 86kg
    Aktualny ubiór: Czarny frak z gustowną, grafitową koszulą w jasne prążki i zgrabny, acz wyrazisty w swojej formie, ciemny cylinder.
    Znaki szczególne: białe włosy, czarne oczy, obcowanie z kapeluszami i zegarami
    Zawód: Latarnik
    Pan / Sługa: - / Doll
    Pod ręką: 1/2 blaszki zmartwienia
    Dołączył: 21 Lip 2014
    Posty: 480
    Ostrzeżeń:
     1/3/3
    Wysłany: 18 Marzec 2016, 21:45   

    Imię:
    Cytat:
    Większość przypadków bardziej spędziłem swoje lata w szpitalach, bibliotekach lub warsztatach

    "przypadków"? Jakich przypadków?


    Moc:

    Cytat:
    ale odkryłem Ją dopiero

    "Ją" z małej litery. Polecam oduczyć się tego nawyku, bo często go w tej KP powtarzasz.

    Ech, sporo wciąż niepoprawionych elementów w opisie mocy i trochę innych podobnych. Poniżej przedstawiłem poprawiony pod tym względem, a także trochę skrócony i z dodatkowymi ograniczeniami:

      Moc posiadałem od narodzin jak każdy, ale odkryłem ją dopiero gdy zechciałem bardzo pomagać innym - wcześniej nie zdawałem sobie z jej istnienia sprawy. Wtedy, kiedy nie mogły pomóc nowoczesne sprzęty medyczne ani przydatne medykamenty, które pozyskałem drogą alchemii, ta moc była rozwiązaniem.

      Potrafię stworzyć nową tkankę, odtworzyć komuś rękę, serce, nerkę, lub inne, pojedyncze narządy. Jak to działa? Otóż potrzebuje bazy, będącej dokładnym odwzorowaniem tworzonego elementu, wykonanej z dowolnego surowca (np. glina, drewno, modelina). Po dodaniu odpowiedniej esencji oraz elementu (zazwyczaj krwi) który pochodzi od pacjenta - co jest niezbędnym - baza staje się pełnoprawnym narządem bądź tkanką. W dalszej kolejności mogę przejść do przeszczepu.

      Jeśli planowany do stworzenia narząd posiada skomplikowany kształt, potrzebna jest pomoc kogoś z zewnątrz w jego urzeźbieniu. Przeszczep należy wykonać niezwłocznie po pozyskaniu nowego elementu. Element jest w pełni zgodny z parametrami pacjenta, a niepowodzenie operacji zależy tylko od umiejętności Trzepota oraz stanu pacjenta. Po stworzeniu jednego elementu potrzebne jest odczekanie od 2 do 6 postów w zależności jak skomplikowany w budowie i funkcjonowaniu był to narząd do następnego użycia mocy. Czas tworzenia elementu trwa od 2 do 4 postów.
      Ważne: nowe narządy nie są tak dobre jak ich pierwotni poprzednicy - każdy przeszczep jest słabszy i tak samo jest z tymi, tzn po okresie kilku-kilkunastu lat najpewniej będą już niewydolne. Również od samego początku nie są w stu procentach tak wydajne jak ich poprzedniki.

    Wzmianki o paru elementach się pozbyłem, gdyż sądzę, że są zbędne. Nie mówię jednak, że powyższy opis zostanie z pewnością zaakceptowany, gdyż potrzebuję w tym celu rozmówić się z Oleanderem.

    EDIT: Rozmawiałem z Oleanderem. Ograniczanie wydolności po kilku-nastu latach nie ma sensu.Pytanie tez, co rozumiesz przez "esencję"? A poza tym jest już reszta w porządku :)


    Umiejętności:

    Cytat:
    W plecaku posiadam cały zasób narzędzi w których mogę bez problemowo łączyć zdobyte substancje

    "bezproblemowo" piszemy razem. I mam wątpliwość, czy pomieści taki zasób narzędzi w jednym plecaku. Te podstawowe tak, ale konkretniejsze to raczej nie bardzo.

    Cytat:
    Nie interesowałem że żadnymi wybuchowymi, żrącymi czy innymi zagrażającymi życie,

    Nie interesowałem się.

    Cytat:
    Zajmuje się bardziej tworzeniem pomocnych substancji, a nawet takie które przydadzą

    a nawet takich, które.

    Cytat:
    o której słyszałem że bije na głowę z naszego świata.

    na głowę z naszego świata.

    Cytat:
    poznałem nowoczesne sposoby operowania, oraz wykorzystaniu do tego odpowiedniej technologi która była tam dostępna

    Proponuję napisać tak: poznałem nowoczesne sposoby operowania przy wykorzystaniu wysokozaawansowanej technologii. Bo nie ma sensu się aż tak rozdrabniać w tym zdaniu.


    Charakter:
    Cytat:
    Nie chce robić innym krzywdy i nie chciałbym, by robili mi Ją również.

    "ją" z małej. Nie ma potrzeby pisać z dużej.


    Wygląd:
    Cytat:
    ... kompletnie nietypową barwę, jaki jest odcień zieleni które czasem ciemnieje, a czasem bardziej wypłowieje do jaśniejszego. Lubią czasami mylić że mam spory krzew na głowie,

    "jaką jest odcień zieleni" oraz hmm.. na pewno nie mylić, nie w takim kontekście, bo to nie ma sensu.

    Cytat:
    Polubiłem też płaszcze, ale Je nie zawsze nosze.

    Ponownie, niepotrzebnie napisane z dużej litery "Je".


    Historia:

    Cytat:
    Należałem to dosyć zamożnej rodziny,

    do dosyć.

    Cytat:
    nadawanie już miana to już było wyzwanie

    powtórzenie "już".

    W pierwszym zdaniu masz formę dokonaną, w kolejnych - niedokonaną. Zdecyduj się w jakiej formie historie piszesz.

    Cytat:
    a konkretniej ma na myśli

    mam na myśli

    Cytat:
    Dlatego że akurat Ja

    z małej

    Cytat:
    narodziłem się jako Lalkarz, to taki był właśnie przypadek, podobno od strony ojca

    A co tutaj jest przypadkowego: połowa szans, ze będzie rasa ojca, poła, ze matki.

    Cytat:
    Ja z pewnością nie miałem co liczyć że zostanę głową, bo nie najstarszy, jestem kompletne po środku

    Ja z pewnością nie miałem co liczyć że zostanę głową - mam starszych braci, a wiek tu odgrywał pierwszą rolę.

    Może coś wspomnisz o interesie rodzinnym, czym był? I czemu tak bardzo prymitywny ten ród bł w kontekście wychowywania?

    Cytat:
    musiałem operować, nawet w warunkach polowych.

    Co masz dokładniej na myśli?


    Ciekawostki:

    Te rzeczy:
    Cytat:
    - Najbardziej boje się pustki, gdzieś gdzie nie będzie ani istot, ani przedmiotów, ani niczego. Czasami potrafi mi się śnić ten koszmar, gdzie wszystko wkoło jest bez wyrazu, bez uczuć.
    - Jestem pacyfistą, wolę unikać bym osobiście miał coś zrobić siłowo, nawet powiem więcej, jestem w tym kompletną fajtłapą. Już wiatr potrafi bardziej uderzyć ode mnie.
    - Moim postanowieniem jest móc znaleźć sposób na wszelkie dolegliwości, bądź być w stanie sprostać wszystkiemu z tych trudności jakie sobie postanowiłem. Tworzenie ożywionych obiektów (...)
    - Uwielbiam odkrywać nowe rzeczy i jestem paserem na magiczne kryształy, bo to one pozwalają dokonywać rzeczy ponad wszelkie możliwości.

    umieściłbym w charakterze. Część z nich jest dość kluczowa dla całej postaci i nie segregowałbym ich jako zwyczajne ciekawostki.


    P.S: Animacja może w podpisie zostać jaka jest.


    Generalnie historia mnie nie powala. W wielu miejscach brzmi ona dla mnie mało realnie. Jest ciężko napisana i nie w pełni argumentujesz akcje, które opisujesz. Czytałeś ją tak w ogóle na spokojnie i na głos?
    _________________


    x x x x
    Wyświetl posty z ostatnich:   
    Po drugiej stronie krzywego zwierciadła... Strona Główna
    Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi
    Nie możesz pisać nowych tematów
    Możesz odpowiadać w tematach
    Nie możesz zmieniać swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz głosować w ankietach
    Nie możesz załączać plików na tym forum
    Możesz ściągać załączniki na tym forum
    Dodaj temat do Ulubionych
    Wersja do druku

    Skocz do:  



    Copyrights © by Spectrofobia Team
    Wygląd projektu Oleandra. Bardzo dziękujemy Noritoshiemu za pomoc przy kodowaniu.

    Forum chronione jest prawami autorskimi!
    Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
    Template AdInfinitum
    Strona wygenerowana w 0,29 sekundy. Zapytań do SQL: 9