Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.
Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!
W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.
Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.
Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).
***
Drodzy użytkownicy z multikontami!
Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park.
Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.
Imię: Louise, w skrócie Lou.
Rasa: Lunatyk
Ranga: Klucznik
Wiek: 23 lata
Miejsce zamieszkania: Świat Ludzi
Umiejętności:
• Samoobrona. Oprócz tego, że rodzice nauczyli ją kilka potrzebnych sztuczek, które pomogą jej poradzić sobie z napastnikiem, sama na własną rękę również starała się ćwiczyć jeśli tylko miała okazję, co w rezultacie okazało się przydatne w wielu momentach. Na przykład przy wyskakującym zza rogu wściekłym psie czy zmasowanym ataku pijanych kolegów w klubie.
• Wiedza. Z racji tego, że jej lunatyczna natura objawiała się w wielu aspektach jej życia, wykształciła w sobie zainteresowanie do książek i praktycznie wszystkich dziedzin, które mogą okazać się przydatne, co skutkuje obszerną wiedzą w wielkim zakresie. Podsumowując - często, gęsto zna odpowiedź na pytanie, którego byś się nie spodziewał. Na głupiego nie trafiło.
• Gotowanie. Nie ma wytłumaczenia na to zjawisko. Oprócz tego, że podpatrzyła co nieco w restauracjach, w których pracowała, to w domu z braku lepszego zajęcia zajęła się wymyślaniem potraw. Dołóżmy do tego kilka książek kucharskich i mamy mistrza patelni.
Moce:
• Uzdrawianie. Lou jest w stanie wyleczyć wszelkiego rodzaju niewielkie, powierzchowne rany, zarówno swoje jak i kogoś, ale z tymi większymi radzi sobie już trochę gorzej - może jedynie powstrzymać krwawienie i ewentualnie lekko odbudować naskórek. Z odrąbaną nogą niestety już nic większego nie poradzi... nie ma co do niej przychodzić.
Ograniczenia:
Uzdrowienie lekkiej rany - 1 post akcji, 1 odpoczynku;
Średnie rany (z lekkim naruszeniem tkanek podskórnych) - 2 posty akcji, 2 odpoczynku;
Cięższe rany (z uszkodzeniem tkanek podskórnych, ale nie dochodzące do kości) - 2 posty akcji, 3 odpoczynku.
• Telekineza. Umiejętność typowego lenia, więc wszystko się zgadza. Moc, z którą Lou niespecjalnie dobrze sobie radzi, ale jednak coś tam umie - przenoszenie lekkich przedmiotów, najlepiej jeszcze tych małych idzie jej najlepiej, natomiast udźwignięcie czegoś większego, a zwłaszcza ważącego więcej od niej, wymaga dużego wysiłku i skupienia, często z marnym skutkiem.
Odpoczynek jest zależny od wagi przedmiotu (górna granica 300kg) - od 1 do 3 postów.
• Wytworzenie klucza (moc rangowa) - dzięki stworzeniu klucza, Lou może poradzić sobie z tymi najbardziej odległymi i skrytymi drzwiami, za którymi ukazują się osobiste pragnienia i marzenia. Otworzenie cudzego serca działa jednorazowo, po czym następują 2 posty odpoczynku.
Charakter:
Miłośniczka wina, podróżniczka z wyboru, temperamentna trochę mniej z wyboru - tak już było, jest i prawdopodobnie będzie, o ile komuś nie uda się ujarzmić tego denerwująco aroganckiego podejścia do życia. Zdecydowanie dziewczyna ma w sobie coś z choleryka - nie znosi sprzeciwu i ma jasno postawione cele (jak już wymyśli je minutę wcześniej), do których dąży bez względu na okoliczności. Samodzielności nauczyła się już za małolata, kiedy to wybierała się na wędrówki po rozmaitych miejscach, włączając w to także Świat Ludzi, który zafascynował ją do tego stopnia, że zaczęła zagłębiać wiedzę na jego temat, ślęcząc po nocach nad książkami.
Lou można albo kochać, albo nienawidzić - jej kpiące podejście do wielu spraw skutkuje tym, że często spotyka się z salwą niespecjalnie pozytywnych komentarzy i obelg, ale pomimo jej niezależności i braku potrzeby nawiązania głębszych relacji, inni uważają ją za godną zaufania. Ta szczerość w wyrażaniu opinii i umiejętne słuchanie przyciągało do niej szybko wiele ludzi, którzy jednak równie szybko odchodzili, zostawiając po sobie jedynie niedosyt, żal, który wypełniał ją od środka i na który nie działały nawet dziesiątki wlewanych w siebie uspokajających herbat.
Dziewczyna posiada ten niezbyt przyjemny, rodzinny talent do wpędzania innych (patrz antagoniści) w kłopoty. Gdzie Lou, tam jakaś awantura i klęska niebios. No ale hej, nie róbmy z niej takiej złej - czasami rzuci na kogoś tylko nieprzyjemnym spojrzeniem. I chociaż preferuje spokój, to zwykle całość układa się tak, że musi ulotnić się z miejsca zdarzenia tak szybko, jak tylko może, o ile chce zachować włosy na głowie. Mimo wszystko ma łagodne usposobienie... tylko nie zawsze jest okazja, żeby je ujawnić. Zwłaszcza kiedy wszyscy mają jakieś pretensje.
Ciężko jej podporządkować się ściśle ustalonym regułom i zasadom, dlatego każda jej praca nie trwała dłużej niż trzy miesiące. Jest jeden plus - nauczyła się oszczędzać. I to nie jest jakieś tam zwykłe oszczędzanie, dziewczyna potrafi wyhaczyć wszystkie promocje i zniżki w okolicznych supermarketach. Jakoś trzeba sobie radzić, skoro każda praca kończy się u niej fiaskiem, to panaceum na wszelkie niepowodzenia okazało się robienie czegoś z pozornie niełączących się produktów. Największe przerażenie dopada ją wtedy, kiedy zdaje sobie sprawę, że promocja, z której chce skorzystać kończy się w tym samym dniu. W tym samym dniu, wyobrażacie sobie? Możecie uwierzyć na słowo, że szybciej biegającej Lou nigdzie nie zobaczycie.
Za całym murem składającym się z małych, ale ciężkich cegiełek żalu i cynizmu znajduje się istota nieco mniej pewna siebie. W samotności Louise oprócz studiowania wszelkich książek z rozmaitych dziedzin praktykuje pełen nieskrępowania, czysty eskapizm. Czy to wpatruje się beznamiętnie w przestrzeń za oknem, czy leży na materacu wśród dwóch pudeł z niepotrzebnymi rzeczami po rodzicach, które wyrzuciłaby już dawno, ale ma do nich ogromny sentyment, kieruje spojrzenie na sufit i po kilkunastu minutach zamyka oczy na dobre, budząc się zwykle po trzech godzinach. I trzydziestu minutach, bo problem z wybudzaniem to akurat ma okropny.
Prawda jest taka, że broni się tym wszystkim tylko po to, żeby pod skupiskiem różnych zdarzeń nie okazać swojej totalnej bezbronności. Stwarzanie pozoru silnej i nie przejmującej się niczym postawy pomaga jej trochę w całym tym kiepskim egzystowaniu.
Trudno przedrzeć się przez ten mur, ale widząc wszystkie dziury, które pokazują dojście gdzieś dalej... może ktoś podejmie wyzwanie.
Wygląd:
Szczupła, niewyróżniająca się wzrostem, ale namiętnie nosząca staromodne buty na lekkim obcasie dziewczyna. Postawę ma prostą, nie garbi się, ma zdecydowany chód. Silne ręce (choć nie wyglądają) od częstego noszenia towarów. Włosy koloru ciemnego, zimnego brązu, lekko falowane, albo raczej odstające w różne strony z niezidentyfikowanego powodu często związuje w różnego rodzaju luźne kucyki, koki czy inne wynalazki. Oczy błękitne, dość jasne, jak husky - co skutkowało nazywaniem jej tak przez złośliwych znajomych. Prosty nos i delikatne rysy nadają jej twarzy dziewczęcego wyglądu. Pełne usta, w rzadkich sytuacjach maźnięte na czerwono, długie rzęsy i ciemne brwi nadające zarysu. Jej częstym nawykiem jest przeczesywanie włosów i zagryzanie warg, zupełnie nieświadomie, głównie z powodu zamyślenia. Ciuchy kupuje w sklepach z tanią odzieżą i jest to największe odkrycie jakie mogła sobie wyobrazić w Świecie Ludzi - tu jest tego pełno. Razem z ubraniami w stylu vintage, które namiętnie zdobywa za grosze. Do czytania zakłada duże okulary w cienkich oprawach, często spadających jej na czubek nosa.
Trzeba przyznać, że mimikę twarzy ma zróżnicowaną, a zwłaszcza mogą to zauważyć zupełnie przypadkowi ludzie, kiedy idzie chodnikiem i nagle zaczyna się śmiać sama do siebie, przypominając sobie jakąś zabawną anegdotę. Wszystkie uczucia szczerze ukazują się na jej twarzy, od smutku, przez zdziwienie aż po niepohamowaną radość. W samotności wpatruje się gdzieś w przestrzeń, zamglonym wzrokiem, ale szybko potrafi się zreflektować i odnaleźć w sytuacji.
Historia:
Jak cała egzystencja Louise wygląda w praktyce? Zaczynając od lat młodzieńczych, kiedy to była jeszcze małym bachorem, błąkała się dosłownie wszędzie, gdzie tylko te małe, krótkie nogi poniosą. Czasami do towarzystwa brała swojego brata, ale zazwyczaj wspólne wypady kończyły się siarczystą kłótnią i gromadą obelg zarówno ze strony dzieciaków jak i rodziców. Zwykle pakowała się w kłopoty, dlatego rodziciele innych dzieci niechętnie chcieli puszczać swoje potomstwo gdziekolwiek w jej towarzystwie - od tej pory ugruntowało się w niej przeczucie, że sama sobie ze wszystkim świetnie poradzi, a jakiekolwiek towarzystwo powoduje tylko nieporozumienia. Wtedy wiedziała, że ma całkowitą kontrolę, choć prawdą było, że po prostu godziła się z tym, jak jest. Wszystko narzucone odgórnie, każda chwila jaką spędzała miała miejsce dlatego, że inni tak zadecydowali.
Jednym z pierwszych przełomowych momentów okazało się zaginięcie jej brata - tego wkurzającego, chuderlawego, małego typka, którego pomimo to, kochała nad życie. Z dnia na dzień po prostu nie pojawił się w domu, zniknął, rozpłynął się, tak jakby zwyczajnie zamknął się za niewidzialnymi drzwiami, kupił bilet w jedną stronę, pozostawiając jedynie pustkę załataną drobnymi wspomnieniami, które jedynie co sprawiały całej rodzinie to ból. Poszukiwania okazały się jedynie martwą nadzieją, oszustwem, które serwowali sobie na śniadanie domownicy przez kilka następnych lat. Widok, którego Lou nie zapomni do końca życia, to matka ślęcząca w sypialni nad zdjęciem jej brata, jedynym zdjęciem jakie do tej pory udało jej się zachować, łkającą, rozpływającą się po podłodze razem ze swoimi łzami, żalem i resztkami zdrowego rozsądku. Przymknęła drzwi nie chcąc nigdy więcej być świadkiem takiego widoku, nie chcąc brodzić po kostki w tej rozpaczy, po to, by w końcu utonąć w niej na dobre.
W okresie licealnym, cechowała się niepohamowaną arogancją - wściubiała nosa w nieswoje sprawy, a za plecami rodziców wymykała się do Świata Ludzi, by po jakimś czasie ulotnić się tam na dobre. Był to z pewnością kuriozalny czas w jej życiu, całkowite odłączenie się od rodziców, niezależność i pozostawienie wszystkich przeżytych wspomnień gdzieś za sobą. Nagle znalazła się w świecie, gdzie ludźmi rządzi technologia, gdzie głowy wszystkich osób zwrócone są w telefony, laptopy i tablety, a oni sami nie wiedzą w jakim ograniczeniu żyją - a pomimo to, zapragnęła zostać tu na dłużej. Coś przyciągało ją do tego miejsca, głęboka ciekawość spróbowania czegoś nowego, ekscytacja.
Pracując jako kelnerka poproszono ją kiedyś o obsłużenie stolika, przy którym siedziały dwie dziewczyny. Jedna z nich, ciemnowłosa, z prostą grzywką, kolczykami na twarzy i tatuażami w miejscach, których nawet Lou nie mogła sobie wyobrazić, siedziała wpatrzona w telefon, żując prawdopodobnie tę samą gumę przez cały dzień. Spojrzała w górę, jej ignoranckie spojrzenie dało się odczuć na kilometr. Krzywy uśmiech. Wystająca paczka papierosów z kieszeni. Idealny materiał na koleżankę.
Kilka tygodni później Lou była praktycznie w każdym klubie w mieście, spróbowała wszystkich dostępnych używek i prawie codziennie chodziła do pracy na kacu. Przez jakiś czas mieszkała u swojej zbuntowanej koleżanki, która wieczorami opowiadała jej o problemach pierwszego świata, braku akceptacji przez społeczeństwo i romantycznych chwilach z chłopakiem, który miesiąc później pobił ją dotkliwie za zdradzanie go za plecami. Wielokrotnie namawiana na tatuaże i inne udziwnienia na ciele nigdy nie zgodziła się na żaden z nich, ba, nie miała nawet kolczyków w uszach.
Wyniosła się po roku, kiedy czarnowłosa przestała panować nad tym, kogo sprowadza do domu, ile alkoholu wypija i w jakim świecie żyje. To była alternatywna rzeczywistość, chory, ułożony z jej własnych egoistycznych przekonań świat, a Lou nie chciała w nim egzystować. Zostawiła pieniądze za czynsz i wyniosła się do małej klitki z trzema pomieszczeniami i materacem zamiast łóżka.
Zadziwiającym faktem okazał się jej wrodzony urok osobisty (haha!), któremu ulegali młodzi chłopcy, głównie niestety spamując jej skrzynkę odbiorczą wiadomościami z propozycjami matrymonialnymi, wyznaniami miłosnymi i obelgami, kiedy już powiedziała, że nie jest zainteresowana. Ostatni związek Lou miał miejsce jeszcze zanim wyniosła się do Świata Ludzi, a nieszczęśliwcem był jej kolega z wielkimi na pół twarzy okularami i piegami (uważała je za totalnie urocze), który jako jedyny nie uważał jej za skończoną dziwaczkę, która nocami siedzi z nosem w książkach a dniami wybiera się na spacery ciągnące się kilkanaście godzin. Zakochanie to nie trwało jednak zbyt długo, bo dziewczyna ulotniła się z domu w mgnieniu oka. Najwidoczniej jedyną i prawdziwą miłością dla Lou pozostaje ona sama.
Kiedy dowiedziała się o śmierci rodziców, cała ta jej ustabilizowana osobowość połamała się na kawałki. Każde słowo na ten temat biło ją w twarz, zostawiało głęboki ślad i trafiało na nowo. Kiedy przyjechała zabrać rzeczy ich rzeczy, pakując wszelkie niepotrzebne pamiątki do pudełek, natrafiła na zdjęcie. Zdjęcie, nad którym pochylała się jej matka w momentach załamania, które przypominało jej że żyje, chodzi, oddycha, ale jest jej po prostu trochę trudniej. Upadła na kolana ukrywając twarz w dłoniach i w przypływie bezsilności pozwoliła wszystkim swoim smutkom ściekać po twarzy.
Nie pozbierała się szybko, ale fakt ten umocnił ją w przekonaniu, że nie ma sensu nawiązywać głębszych relacji, skoro w każdej chwili można je boleśnie stracić. Od tego momentu poczęła nieco większe poszukiwania swojego brata, po to, żeby wiedzieć co się z nim stało. Dodatkowo postanowiła zagłębiać swoją wiedzę na temat pewnych organizacji i ich działań, licząc na to, że być może to pomoże jej znaleźć odpowiedź, zarówno na zaginięcie rodzeństwa jak i śmierci rodziców.
Whisper [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 20 Czerwiec 2016, 17:57 Re: Louise
Oto mój werdykt:
Samoobrona - Potrafisz się obronić przed ulicznym złodziejem albo w trakcie bójki, ale pamiętaj, że karateki samoobroną na matę nie położysz :)
Uzdrawianie - Ze swojej strony proponuję następujące ograniczenia: Uzdrowienie lekkiej rany - 1 post akcji, 1 odpoczynku.
Średnie rany (z lekkim naruszeniem tkanek podskórnych) - 2 posty akcji, 2 odpoczynku
Cięższe rany (z uszkodzeniem tkanek podskórnych, ale nie dochodzące do kości) - 2 posty akcji, 3 odpoczynku.
Pamiętaj, że im cięższa rana, tym bardziej twoja postać (niestety) się męczy.
Telekineza -
Pamiętaj: im przedmiot cięższy, tym postać szybciej się męczy. W zależności od tego jaka jest waga przedmiotu, tyle wynosi odpoczynek (1-3 postów)
Sprostowanie dotyczące mocy
Ogólne ograniczenia mocy są podane w kompendium wiedzy w tym temacie. Są tam podane ograniczenia telekinezy.
Wytworzenie klucza (moc rangowa) - Czy mogłabyś opisać szerzej na czym ta moc będzie polegać? Albo tutaj, albo na priv.
Ogólnie: Karta bardzo ładna, wszystko co ważne zostało w niej uwzględnione. Bardzo podoba mi się język - czyta się miło i lekko. Charakter postaci opisany bardzo szczegółowo, wygląd też ok. Historia ciekawa - pozostawiła niedosyt co sprawia, że czytelnik chce się dowiedzieć co będzie dalej :D
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Forum chronione jest prawami autorskimi! Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!