[Marcus]

" Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza
"Malowany Człowiek", "Pustynna Włócznia" Peter V. Brett
"Kiedy Bóg Zasypia" Rafała Dębskiego
"Mass Effect - Podniesienie" Karpyshyn

"Akty Cain'a" Mattiew Woodring Stover

" Pan Lodowego Ogrodu" Grzędowicza
"Malowany Człowiek", "Pustynna Włócznia" Peter V. Brett
"Kiedy Bóg Zasypia" Rafała Dębskiego
"Mass Effect - Podniesienie" Karpyshyn

"Akty Cain'a" Mattiew Woodring Stover

[Miyuki]

To ja polecam:
-"Obietnica Anioła" Lenoir Frederic, Cabesos Violette
(naprawdę warto dotrwać do końca. )
-Dla fanów lekkiej fantastyki trylogia Darów Anioła Cassandry Clare
-"Śmierć na raty" Jakson Lisa
-"Saga o Ludziach Lodu" Margrid Sandemo
-i może "Biały płomień na magię" Laurie A. Faria

:)

To ja polecam:
-"Obietnica Anioła" Lenoir Frederic, Cabesos Violette
(naprawdę warto dotrwać do końca. )
-Dla fanów lekkiej fantastyki trylogia Darów Anioła Cassandry Clare
-"Śmierć na raty" Jakson Lisa
-"Saga o Ludziach Lodu" Margrid Sandemo
-i może "Biały płomień na magię" Laurie A. Faria

:)

[Dżibi]

Hm... no więc tak:
-Po pierwsze to bardzo polecam książki Mai Lidi Kossakowskiej "Siewcę wiatru" i jego dwutomową kontynuację "Zbieracza burz". Książki są po prostu świetne. Uwielbiam je głównie za niebanalny humor i fajnych bohaterów.
-Po drugie to polecam trylogię "Trójca" Fiony McIntosh.
-Do tego jeszcze dochodzi "Artemis Fowl" Eoina Colfera (moja ulubiona seria ^^)
-Trylogia "Czarnego Maga" Trudi Canavan
-I na koniec serię "Rycerz zakonu" Siergieja Sadowa

To tak mniej więcej przegląd moich ulubionych książek, które mogłabym wam polecić.

[Blaise]

O jak już jesteśmy przy pani K. to polecam jeszcze Rudą Sforę, jawnie mówię książka jest przyjemna i może ma mieć głębszy sens, ale i tak sądzę, że jest po prostu lekka.

O jak już jesteśmy przy pani K. to polecam jeszcze Rudą Sforę, jawnie mówię książka jest przyjemna i może ma mieć głębszy sens, ale i tak sądzę, że jest po prostu lekka.

[Veis]

Okay...

1. Sagę o Wiedźminie (i dodatkowe opowiadania) Andrzeja Sapkowskiego
2. John Flanagan - "Zwiadowcy"
3. Trudi Canavan - "Trylogia Czarnego Maga", a także trylogię "Kapłanki w Bieli"
4. Andrzej Sapkowski - "Żmija"
5. Licia Troisi - "Kroniki Świata Wynurzonego"(trylogia) "Wojny Świata Wynurzonego" (też trylogia)

Hmmm... Jak mi się coś przypomni, to dopiszę..

Okay...

1. Sagę o Wiedźminie (i dodatkowe opowiadania) Andrzeja Sapkowskiego
2. John Flanagan - "Zwiadowcy"
3. Trudi Canavan - "Trylogia Czarnego Maga", a także trylogię "Kapłanki w Bieli"
4. Andrzej Sapkowski - "Żmija"
5. Licia Troisi - "Kroniki Świata Wynurzonego"(trylogia) "Wojny Świata Wynurzonego" (też trylogia)

Hmmm... Jak mi się coś przypomni, to dopiszę..

[Harleen Quinzel]

Siewca wiatru to klasyk, każdy powinien przeczytać. Ogółem wszelkie książki z fabryki słów są ok, tylko trzeba wybrac te lepsze gatunkowo. Sama mogę polecić Piekarę - niesamowite ma książki, kto przeczyta, ten zrozumie. Oczywiście, jeśli określonych osób nie brzydzą zbyt dokładne opisy. Cała seria Sługi Bożego jest niepowtarzalna.
Pilipiuk - spoko, ale potrafi denerwująco przynudzać. Szczególnie jeśli chodzi o jego archeologiczne wynurzenia. Czasem potrafi to fajnie ując w tekście, ale bez przesady. Najlepsze są książki z Wędrowyczem, fakt.
Ostatnio skończyłam trzecią cześć Millennium i muszę przyznać, że tak jak pierwsza cześć wydawała mi się być bardzo nietypowa i godna uwagi, tak samo trzecia mnie rozczarowała. Polecam dobrnąć do końca jedynie pierwszego tomu, resztę spokojnie można sobie podarować.
Pan Lodowego Ogrodu - być może trzeba do tego nieco dojrzeć, ale jak się naprawdę skupi i przemyśli logicznie całą akcje, to naprawdę można się zachwycić. Ale ową serię uważam jako jedyną udaną od Grzędowicza.
Ziemiański, a szczególnie Zapach szkła - dla miłośników militariów. Komuś, kto nie wie jaka jest różnica między Kałasznikowem a Sturmgewehrem nie polecam, bo się po prostu nie połapie. Dla samej książki warto się podszkolić z tej dziedziny!
Jeśli ktoś nie boi się literatury dla dorosłych, to większość książek Cobena, oraz, niedawno przeczytałam - Lot nad Kukułczym gniazdem. Aż wstyd, że tak późno sięgnęłam po taki klasyk.
Opisy pod koniec, szczególnie te dotyczące leukotomii są niesamowite..
Tyle na teraz, jak mi się coś przypomni to dopiszę :3

[Cesar]

Samotność Bogów oraz Tam gdzie spadają Anioły Doroty Terakowskiej, jak dotąd tylko te dwie owej autorki przeczytałem, ale to się zmieni niechybnie
Labirynt Kate Mosse
Silmarillion J.R.R. Tolkien'a - wydana już po śmierci autora przez jego syna Christophera, moim zdaniem pozycja obowiązkowa dla tych którzy przeczytali Władcę Pierścieni oraz Hobbita i książki te przypadły im do gustu.

Samotność Bogów oraz Tam gdzie spadają Anioły Doroty Terakowskiej, jak dotąd tylko te dwie owej autorki przeczytałem, ale to się zmieni niechybnie
Labirynt Kate Mosse
Silmarillion J.R.R. Tolkien'a - wydana już po śmierci autora przez jego syna Christophera, moim zdaniem pozycja obowiązkowa dla tych którzy przeczytali Władcę Pierścieni oraz Hobbita i książki te przypadły im do gustu.

[Leonard]

Moja kolej.

Zadziwiający Maurycy i jego Edukowane Gryzonie
Na Glinianych Nogach
Muzyka Duszy
Ciekawe Czasy
Piekło Pocztowe
Piąty Elefant
Straż Nocna
Niewidoczni Akademicy
Ruchome Obrazki
Zimistrz
Potworny Regiment
Świat Finansjery A to wszystko Terry'ego Pratchetta

Koralina
The Volves in the Walls
Nigdziebądź Neila Gaimana

Siostrzeniec Czarodzieja i Srebrne Krzesło - Według mnie jedyne części Opowieści z Narnii godne uwagi, autorstwa C. S. Lewisa.

Musiaaałam~ Alicja w Krainie Czarów, ale należy uważać na przekład i wybrać ten z Jabberwocky!

Moja kolej.

Zadziwiający Maurycy i jego Edukowane Gryzonie
Na Glinianych Nogach
Muzyka Duszy
Ciekawe Czasy
Piekło Pocztowe
Piąty Elefant
Straż Nocna
Niewidoczni Akademicy
Ruchome Obrazki
Zimistrz
Potworny Regiment
Świat Finansjery A to wszystko Terry'ego Pratchetta

Koralina
The Volves in the Walls
Nigdziebądź Neila Gaimana

Siostrzeniec Czarodzieja i Srebrne Krzesło - Według mnie jedyne części Opowieści z Narnii godne uwagi, autorstwa C. S. Lewisa.

Musiaaałam~ Alicja w Krainie Czarów, ale należy uważać na przekład i wybrać ten z Jabberwocky!

[Adele]

Irene Gut Opdyke Ratowałam od zagłady

[Candy]

Temat w sam raz dla mnie? *idzie po swoje zeszyty, w których ma zapisane wszystkie tytuły książek, które przeczytała od jakichś trzech lat*

Tak w sumie, żeby się powtórzyć, ale nikogo nie pominąć:

Atramentowa Trylogia - Cornelia Funke – ktoś stwierdził, że mało ambitne... Moim zdaniem jest absolutnie niesamowite. Coś słodkiego i lekkiego do przeczytania, ale też o wiele bardziej poważnego niż reszta książek Funke, bo przeczytałam prawie wszystkie dostępne po polsku i obecnie uczę się niemieckiego, żeby móc i te w oryginalnym języku ;]
A dla nie wtajemniczonych
-Atramentowe serce
-Atramentowa krew
-Atramentowa śmierć
Jeżeli ktoś mieszka w Gdańsku to nawet mogę pożyczyć...
Po za tym jeżeli chodzi o C. Funke to jeszcze niewątpliwie polecam:
Smoczego Jeźdźca – którego dopiero co skończyłam, a także
Króla Złodziei – książki może rzeczywiście podchodzą pod tematykę książek dla dzieci, ale naprawdę warto chociaż na chwilę trochę zdziecinnieć.
Także Tam gdzie spadają anioły Terakowskiej. Nie polecam jednak, gdy nie ma się dla książki trochę więcej czasu, mimo iż na pierwszy rzut oka może się wydawać nie za gruba. W brew pozorom trzeba ją przetrawić.
Artemis Fowl Eoina Colfera – czytałam tylko jedną część, bo za resztę nie mogę się zabrać, ale wydaje się dosyć sympatyczna ;]
Dorian Grey Oscar Wilde - ja osobiście nie przeczytałam do końca, ale może to wina Potopu, który straszył mnie jedynką z Polskiego...
A Anny Rice – przetrawiłam tylko Wywiad z Wampirem, bo potem zaczęło tam być za dużo Lestata, którego osobiście wprost nie cierpię, a dla mnie ta seria bez Armanda, Louisa i nawet małej denerwującej Claudi nie jest już tą samą książką...
Potem polecam jeszcze ewentualnie Królową Potępionych jednakże tylko rozdziały mówiące o romansie (słowo nie do końca oddające to, co było pomiędzy nimi) Armanda z Danielem (tak, tym dziennikarzem z pierwszej części)...
I mimo iż Wampir Armand – był wyłącznie o mojej ulubionej postaci... Nie przetrawiłam tej książki... Wydała mi się aż za bardzo gejowska w sposób, który wybitnie nie przypadł mi do gustu... Ale właśnie, to rzecz gustu, a o tym się nie dyskutuje...
Rzecz o duszy ludzkiej Siergieja Sadowa – wciąż stoi na mojej półce i kwiczy, ale to, co zdążyłam przeczytać mi osobiście się podobało...
Alicja w Krainie Czarów i Alicja po drugiej stronie zwierciadła – osobiście polecam te autorstwa Lewisa Carrolla?
Coben – ostatnio autor został mi polecony, więc przeczytałam Nie mów nikomu – ale spodobało mi się tak bardzo, że chyba sięgnę po coś jeszcze... Mimo iż z zasady nie cierpię thrillerów i kryminałów...

A teraz coś ode mnie:

Antoni Michaelis - Tygrysi Księżyc – dla wszelakich fanów Indii i podobnych klimatów, a także pięknych, kolorowych, starych baśni. Absolutnie genialne.
Cała seria Anny Onichimowskiej:
-Samotne Wyspy i Storczyk
-Żegnaj na zawsze
-Trudne powroty
-Bliscy nieznajomi – Aczkolwiek tak jak pierwsza część podobała mi się bardzo, to druga ani trochę (może dlatego, że nie mogłam znieść punktu widzenia Ewy), trzeciej nie pamiętam, a czwarta również jest genialna...
I również tej autorki:
-Hera moja miłość i kontynuacja Lot komety.
John Grogan – Najdłuższa podróż do domu – nawet jadąc tramwajem popłakałam się pod koniec...
Żeby było śmieszniej, lektóra (nie licząc tych z podstawówki typu: Ten obcy, czy też Tajemniczy ogród), którą absolutnie uwielbiam: Aleksander Kamiński – Kamienie na szaniec.
Eric-Emmanuel Schmitt – Oskar i Pani Róża – uważam, że tej książki nie można nie znać.
Również z tych dla dzieci: Anna Dale – Szepty Czarownic – jeżeli komuś w okresie świątecznym uda się znaleźć wolną chwilę na to by zasiąść z kubkiem gorącej herbaty, nad dobrą książkę – ta jest absolutnie na miejscu.
Heidi Hassenmuller – Dobranoc, Słonko – a także inne tej autorki (W sidłach anoreksji), czy też te wydawane przez serię Ossolineum (Jane Frey – W ślepym zaułku wolności. Dzieci ulicy, Chłód od raju, Beata Ostrowicka – Świat do góry nogami, Jutta Richer – Lato szczupaka) i mówiące o problemach młodzieży (?), ale nie ukrywam, że są wyjątki, które nie przypadły mi do gustu...
Janusz L. Wiśniewski – Samotność w sieci – może wydawać się mało ambitna, ale jest genialna, chyba nad żadną książką nie spłakałam się tak jak nad tą, nawet, gdy mi w Harrym Potterze Snape umierał...
William Szekspir - Poskromienie Złośnicy – jedna z jego komedii, które każdy fan powinien znać... No i po za tym Hamlet, Makbet, Wiele hałasu o nic (przyznam, że w tym wypadku byłam na sztuce)... Ale przy Szekspirze można wymieniać bez końca?
Marta Fox – Niebo z widokiem na niebo, a także Romeo zjawi się potem – jedyne tej autorki, które naprawdę lubię...
Vladimir Nabokov – Lolita – znów nie można nie przeczytać, każdy, absolutnie każdy powinien ją znać, chociaż nie ukrywam, że jest bardzo kontrowersyjna...
Terry Spencer Hesser – Całując klamki – jeżeli kogoś interesują zagadnienia typowa psychiatryczne.
Marta Sienkiewicz – W cieniu motyla
Alice Sebold – Nostalgia Anioła – nad tą też trzeba trochę pomyśleć, ale właśnie tak widzę Niebo.
Jane Austin – Duma i uprzedzenia – ta czyni cuda, bo nigdy nie podobały mi się książki z rodzaju tej...
Mariella Righini – Cappuccino – dla miłośników kawy i kobiet niezależnych.
Gabriel Garcia Marquez – Miłość w czasach zarazy – nie podobała mi się póki nie skończyłam jej czytać.
Katarzyna Grochola – Osobowość Ćmy – tej autorki także wcześniej nie lubiłam.
Maria Nurowska – Listy miłości – absolutnie fenomenalna, jeżeli ktoś lubi historie o Żydach w czasie II Wojny Światowej.
James Matthiew Barrie – Przygody Piotrusia Pana – można też znaleźć pod tytułem Piotruś Pan i Wendy, ale ważne by był to koniecznie oryginalny autor, a nie jakieś podróbki.
Camilla Way – Ofiary Lata – nie polecam osobą o słabych nerwach, w trakcie czytania musiałam zadzwonić do przyjaciółki, bo nie wytrzymałam napięcia... Za to niewątpliwie dla kogoś kto lubi bardzo tajemnicze i wpływające na psychikę książki... Po tej książce w życiu nie wejdę do czyjegoś mieszkania, gdy zastanę drzwi otwarte...

To by było na tyle?

Temat w sam raz dla mnie? *idzie po swoje zeszyty, w których ma zapisane wszystkie tytuły książek, które przeczytała od jakichś trzech lat*

Tak w sumie, żeby się powtórzyć, ale nikogo nie pominąć:

Atramentowa Trylogia - Cornelia Funke – ktoś stwierdził, że mało ambitne... Moim zdaniem jest absolutnie niesamowite. Coś słodkiego i lekkiego do przeczytania, ale też o wiele bardziej poważnego niż reszta książek Funke, bo przeczytałam prawie wszystkie dostępne po polsku i obecnie uczę się niemieckiego, żeby móc i te w oryginalnym języku ;]
A dla nie wtajemniczonych
-Atramentowe serce
-Atramentowa krew
-Atramentowa śmierć
Jeżeli ktoś mieszka w Gdańsku to nawet mogę pożyczyć...
Po za tym jeżeli chodzi o C. Funke to jeszcze niewątpliwie polecam:
Smoczego Jeźdźca – którego dopiero co skończyłam, a także
Króla Złodziei – książki może rzeczywiście podchodzą pod tematykę książek dla dzieci, ale naprawdę warto chociaż na chwilę trochę zdziecinnieć.
Także Tam gdzie spadają anioły Terakowskiej. Nie polecam jednak, gdy nie ma się dla książki trochę więcej czasu, mimo iż na pierwszy rzut oka może się wydawać nie za gruba. W brew pozorom trzeba ją przetrawić.
Artemis Fowl Eoina Colfera – czytałam tylko jedną część, bo za resztę nie mogę się zabrać, ale wydaje się dosyć sympatyczna ;]
Dorian Grey Oscar Wilde - ja osobiście nie przeczytałam do końca, ale może to wina Potopu, który straszył mnie jedynką z Polskiego...
A Anny Rice – przetrawiłam tylko Wywiad z Wampirem, bo potem zaczęło tam być za dużo Lestata, którego osobiście wprost nie cierpię, a dla mnie ta seria bez Armanda, Louisa i nawet małej denerwującej Claudi nie jest już tą samą książką...
Potem polecam jeszcze ewentualnie Królową Potępionych jednakże tylko rozdziały mówiące o romansie (słowo nie do końca oddające to, co było pomiędzy nimi) Armanda z Danielem (tak, tym dziennikarzem z pierwszej części)...
I mimo iż Wampir Armand – był wyłącznie o mojej ulubionej postaci... Nie przetrawiłam tej książki... Wydała mi się aż za bardzo gejowska w sposób, który wybitnie nie przypadł mi do gustu... Ale właśnie, to rzecz gustu, a o tym się nie dyskutuje...
Rzecz o duszy ludzkiej Siergieja Sadowa – wciąż stoi na mojej półce i kwiczy, ale to, co zdążyłam przeczytać mi osobiście się podobało...
Alicja w Krainie Czarów i Alicja po drugiej stronie zwierciadła – osobiście polecam te autorstwa Lewisa Carrolla?
Coben – ostatnio autor został mi polecony, więc przeczytałam Nie mów nikomu – ale spodobało mi się tak bardzo, że chyba sięgnę po coś jeszcze... Mimo iż z zasady nie cierpię thrillerów i kryminałów...

A teraz coś ode mnie:

Antoni Michaelis - Tygrysi Księżyc – dla wszelakich fanów Indii i podobnych klimatów, a także pięknych, kolorowych, starych baśni. Absolutnie genialne.
Cała seria Anny Onichimowskiej:
-Samotne Wyspy i Storczyk
-Żegnaj na zawsze
-Trudne powroty
-Bliscy nieznajomi – Aczkolwiek tak jak pierwsza część podobała mi się bardzo, to druga ani trochę (może dlatego, że nie mogłam znieść punktu widzenia Ewy), trzeciej nie pamiętam, a czwarta również jest genialna...
I również tej autorki:
-Hera moja miłość i kontynuacja Lot komety.
John Grogan – Najdłuższa podróż do domu – nawet jadąc tramwajem popłakałam się pod koniec...
Żeby było śmieszniej, lektóra (nie licząc tych z podstawówki typu: Ten obcy, czy też Tajemniczy ogród), którą absolutnie uwielbiam: Aleksander Kamiński – Kamienie na szaniec.
Eric-Emmanuel Schmitt – Oskar i Pani Róża – uważam, że tej książki nie można nie znać.
Również z tych dla dzieci: Anna Dale – Szepty Czarownic – jeżeli komuś w okresie świątecznym uda się znaleźć wolną chwilę na to by zasiąść z kubkiem gorącej herbaty, nad dobrą książkę – ta jest absolutnie na miejscu.
Heidi Hassenmuller – Dobranoc, Słonko – a także inne tej autorki (W sidłach anoreksji), czy też te wydawane przez serię Ossolineum (Jane Frey – W ślepym zaułku wolności. Dzieci ulicy, Chłód od raju, Beata Ostrowicka – Świat do góry nogami, Jutta Richer – Lato szczupaka) i mówiące o problemach młodzieży (?), ale nie ukrywam, że są wyjątki, które nie przypadły mi do gustu...
Janusz L. Wiśniewski – Samotność w sieci – może wydawać się mało ambitna, ale jest genialna, chyba nad żadną książką nie spłakałam się tak jak nad tą, nawet, gdy mi w Harrym Potterze Snape umierał...
William Szekspir - Poskromienie Złośnicy – jedna z jego komedii, które każdy fan powinien znać... No i po za tym Hamlet, Makbet, Wiele hałasu o nic (przyznam, że w tym wypadku byłam na sztuce)... Ale przy Szekspirze można wymieniać bez końca?
Marta Fox – Niebo z widokiem na niebo, a także Romeo zjawi się potem – jedyne tej autorki, które naprawdę lubię...
Vladimir Nabokov – Lolita – znów nie można nie przeczytać, każdy, absolutnie każdy powinien ją znać, chociaż nie ukrywam, że jest bardzo kontrowersyjna...
Terry Spencer Hesser – Całując klamki – jeżeli kogoś interesują zagadnienia typowa psychiatryczne.
Marta Sienkiewicz – W cieniu motyla
Alice Sebold – Nostalgia Anioła – nad tą też trzeba trochę pomyśleć, ale właśnie tak widzę Niebo.
Jane Austin – Duma i uprzedzenia – ta czyni cuda, bo nigdy nie podobały mi się książki z rodzaju tej...
Mariella Righini – Cappuccino – dla miłośników kawy i kobiet niezależnych.
Gabriel Garcia Marquez – Miłość w czasach zarazy – nie podobała mi się póki nie skończyłam jej czytać.
Katarzyna Grochola – Osobowość Ćmy – tej autorki także wcześniej nie lubiłam.
Maria Nurowska – Listy miłości – absolutnie fenomenalna, jeżeli ktoś lubi historie o Żydach w czasie II Wojny Światowej.
James Matthiew Barrie – Przygody Piotrusia Pana – można też znaleźć pod tytułem Piotruś Pan i Wendy, ale ważne by był to koniecznie oryginalny autor, a nie jakieś podróbki.
Camilla Way – Ofiary Lata – nie polecam osobą o słabych nerwach, w trakcie czytania musiałam zadzwonić do przyjaciółki, bo nie wytrzymałam napięcia... Za to niewątpliwie dla kogoś kto lubi bardzo tajemnicze i wpływające na psychikę książki... Po tej książce w życiu nie wejdę do czyjegoś mieszkania, gdy zastanę drzwi otwarte...

To by było na tyle?

[Feste]

Napisałabym jeszcze jakieś wyczerpujące uzasadnienia, ale tyle tych książek, że po prostu polecę:

"Ruda Sfora" - Maja Lidia Kosakowska,
"Siewca Wiatru" - również Mai,
"Trylogia Czarnych Kamieni" oraz "Czarne Kamienie" Anne Bishop (trylogia rozrosła się do dodatkowych części przez znakomite recenzje, obecnie na język polski przetłumaczono bodajże 8 ksiąg, wspomniana trylogia to: Córka Krwawych, Dziedziczka Cieni i Królowa Ciemności; bardziej ustosunkowane dla dorosłych, ale głębokie)
"Atramentowa Trylogia" Cornelii Funke (Atramentowe Serce wydało mi się dość lekkie, kolejne części miały w sobie więcej powagi i były bardziej toporne, ale tak samo czarujące),
Trylogia "Złoty Kompas" - Philip Pullman (w trzeciej części dostrzegłam osobiście pewną dłużyznę i mi nie przypadła do gustu, ale co tam),
"Zwiadowcy" - John'a Flanagan'a,
"Zawód: Wiedźma", "Wiedźma: Opiekunka" Olgi Gromyko,
"Czarodzieje Skrzydła Nocy" Geoffrey'a Huntington'a,
"Ruchomy Zamek Hauru" Diany Wynne Jones (+ 2 część),
"Trylogia Bartimaeus'a" Jonathan Stroud,
"M jak Magia", "Interświat", "Gwiezdny Pył" i inne dzieła Neil'a Gaiman'a,
"Rhezus" Róży Jakobsze,
"Błękitny Księżyc" Simon R. Green,
boskie, mam tu na myśli tematykę, trylogie Rick'a Riordana, a w szczególności "Czerwona Piramida" o bóstwach egipskich,
"Opowieści z Narnii", Eragony, "Momo",
Trylogia "Igrzyska Śmierci" Suzanne Colins,
"Córka Czarownic" Dorota Terakowska,
"Kroniki Mroku" Michelle Paver (Wilczy brat, etc),
"Saga o Ludziach Lodu" Margit Sandemo,
"Imperium Czerni i Złota" Adrian'a Tchaikovsky...

To tak w skrócie. Naprawdę. Uważam, że te wszystkie książki warto przeczytać, jedne bardziej lub mniej, i choć wcisnęłabym tu jeszcze masę tytułów, to się do tych ograniczę, o. Ogólnie książki ubóstwiam, mam nadzieję, że wymienione dzieła wam przypadną do gustu, np.: Czarne Kamienie i Igrzyska Śmierci, może trochę ciężko strawić, ale ostatecznie są porywające, mhm.

Napisałabym jeszcze jakieś wyczerpujące uzasadnienia, ale tyle tych książek, że po prostu polecę:

"Ruda Sfora" - Maja Lidia Kosakowska,
"Siewca Wiatru" - również Mai,
"Trylogia Czarnych Kamieni" oraz "Czarne Kamienie" Anne Bishop (trylogia rozrosła się do dodatkowych części przez znakomite recenzje, obecnie na język polski przetłumaczono bodajże 8 ksiąg, wspomniana trylogia to: Córka Krwawych, Dziedziczka Cieni i Królowa Ciemności; bardziej ustosunkowane dla dorosłych, ale głębokie)
"Atramentowa Trylogia" Cornelii Funke (Atramentowe Serce wydało mi się dość lekkie, kolejne części miały w sobie więcej powagi i były bardziej toporne, ale tak samo czarujące),
Trylogia "Złoty Kompas" - Philip Pullman (w trzeciej części dostrzegłam osobiście pewną dłużyznę i mi nie przypadła do gustu, ale co tam),
"Zwiadowcy" - John'a Flanagan'a,
"Zawód: Wiedźma", "Wiedźma: Opiekunka" Olgi Gromyko,
"Czarodzieje Skrzydła Nocy" Geoffrey'a Huntington'a,
"Ruchomy Zamek Hauru" Diany Wynne Jones (+ 2 część),
"Trylogia Bartimaeus'a" Jonathan Stroud,
"M jak Magia", "Interświat", "Gwiezdny Pył" i inne dzieła Neil'a Gaiman'a,
"Rhezus" Róży Jakobsze,
"Błękitny Księżyc" Simon R. Green,
boskie, mam tu na myśli tematykę, trylogie Rick'a Riordana, a w szczególności "Czerwona Piramida" o bóstwach egipskich,
"Opowieści z Narnii", Eragony, "Momo",
Trylogia "Igrzyska Śmierci" Suzanne Colins,
"Córka Czarownic" Dorota Terakowska,
"Kroniki Mroku" Michelle Paver (Wilczy brat, etc),
"Saga o Ludziach Lodu" Margit Sandemo,
"Imperium Czerni i Złota" Adrian'a Tchaikovsky...

To tak w skrócie. Naprawdę. Uważam, że te wszystkie książki warto przeczytać, jedne bardziej lub mniej, i choć wcisnęłabym tu jeszcze masę tytułów, to się do tych ograniczę, o. Ogólnie książki ubóstwiam, mam nadzieję, że wymienione dzieła wam przypadną do gustu, np.: Czarne Kamienie i Igrzyska Śmierci, może trochę ciężko strawić, ale ostatecznie są porywające, mhm.

[Avens]

Wszystkie książki Sapkowskiego(a szczególnie zbiór opowiadań "Coś się kończy, coś się zaczyna")

Wszystkie książki Sapkowskiego(a szczególnie zbiór opowiadań "Coś się kończy, coś się zaczyna")

[Andre]

Ja polecam wszystkie książki Kinga, Koonza, Kossakowskiej oraz Grzędowicza. Mnie one urzekły a teraz troche z innej baki, ksiazka, która jest u mnie na miejscu pierwszym i po prostu ryczałem jak ją czytałem to " Szara wilczyca" James O. Curwooda. Poruszająca opowieść naprawdę ;)

Ja polecam wszystkie książki Kinga, Koonza, Kossakowskiej oraz Grzędowicza. Mnie one urzekły a teraz troche z innej baki, ksiazka, która jest u mnie na miejscu pierwszym i po prostu ryczałem jak ją czytałem to " Szara wilczyca" James O. Curwooda. Poruszająca opowieść naprawdę ;)

[Loire]

Powiem krótko: jednymi z lepszych książek, jakie czytałam, były te z serii "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy" oraz "Kroniki Rodu Kane" Ricka Riordana, "Książę Mgły", "Pałac Północy" i "Światła Września" Carlosa Ruiza Zafona oraz seria "Felix, Net i Nika" Rafała Kosika. Niezobowiązująca lektura, ale cholernie wciąga.

Powiem krótko: jednymi z lepszych książek, jakie czytałam, były te z serii "Percy Jackson i Bogowie Olimpijscy" oraz "Kroniki Rodu Kane" Ricka Riordana, "Książę Mgły", "Pałac Północy" i "Światła Września" Carlosa Ruiza Zafona oraz seria "Felix, Net i Nika" Rafała Kosika. Niezobowiązująca lektura, ale cholernie wciąga.

[Blake]

Obecnie czytam Siewcę Wiatru, Mai Lidii Kossakowskiej. Właściwie to już chyba 4 raz. x3 No cóż, nie ukrywam, że to jedna z moich ulubionych.
Cała seria książek o Harrym Potterze, J.K. Rowling. Książki dzieciństwa. Uwielbiam pod każdym względem i zawsze będę do nich wracać z przyjemnością. Jest to taka seria, po której ukończeniu czuję smutek, że to już koniec. Niezwykle wciąga.
Potem może... seria Upadli, autorstwa Lauren Kate. Romansidło o aniołach. :3 Czasem fajnie jest poczytać takie książki o miłości.
Lubię Zmierzch, mimo wszystko. Co ja poradzę, że lubię romanse? ^ ^
Chłopcy z placu broni. Książka jeszcze z podstawówki, acz mam do niej ogromny sentyment.
Kamienie na szaniec, Aleksander Kamiński. Odkryta przypadkiem, bo musiałam ją przeczytać na konkurs języka polskiego. Książka wojenna, więc pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu. Bardzo wciąga. Ja osobiście przy niej płakałam.

Hmm, póki co nic więcej nie przychodzi mi na myśl. ; >

Obecnie czytam Siewcę Wiatru, Mai Lidii Kossakowskiej. Właściwie to już chyba 4 raz. x3 No cóż, nie ukrywam, że to jedna z moich ulubionych.
Cała seria książek o Harrym Potterze, J.K. Rowling. Książki dzieciństwa. Uwielbiam pod każdym względem i zawsze będę do nich wracać z przyjemnością. Jest to taka seria, po której ukończeniu czuję smutek, że to już koniec. Niezwykle wciąga.
Potem może... seria Upadli, autorstwa Lauren Kate. Romansidło o aniołach. :3 Czasem fajnie jest poczytać takie książki o miłości.
Lubię Zmierzch, mimo wszystko. Co ja poradzę, że lubię romanse? ^ ^
Chłopcy z placu broni. Książka jeszcze z podstawówki, acz mam do niej ogromny sentyment.
Kamienie na szaniec, Aleksander Kamiński. Odkryta przypadkiem, bo musiałam ją przeczytać na konkurs języka polskiego. Książka wojenna, więc pewnie nie wszystkim przypadnie do gustu. Bardzo wciąga. Ja osobiście przy niej płakałam.

Hmm, póki co nic więcej nie przychodzi mi na myśl. ; >