Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.
Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!
W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.
Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.
Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).
***
Drodzy użytkownicy z multikontami!
Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park.
Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.
Imię: Alime
Nazwisko: Lemaire
Pseudonim: Als, Alimka.
Wiek: 16 lat
Rasa: Kapelusznik
Ranga: Ostoja Spokoju
Miejsce zamieszkania: Kraina Luster
Moce: Telekineza
Umiejętności: Łatwo zdobywa zaufanie zwierząt. Pięknie rysuje.
Charakter:
Alime? Alime jest dziewczyną energiczną, wszędzie jej pełno. Wszystkich chciałaby przytulać, co może nie podobać się większości osób. Jest niekonfliktowa, ale nie ma tendencji do bezgranicznego posłuszeństwa. Preferuje raczej kompromisy, tak, aby każdy był zadowolony. Uwielbia uszczęśliwiać ludzi i próbuje wykonywać tą " pracę "wszędzie gdzie może. Jest też dziewczyną ambitną co potrafi okazać na wiele sposobów. A jakie ma ambicje? Prócz rozweselania wszystkich na swojej drodze, kieruje się ku spełnieniu swojego największego marzenia. A jest nim, zasłynięcie jako najbardziej pogodna, szczęśliwa, wesoła i przyjacielska istota. Każdemu kto tak o niej sądzi jest szczerze wdzięczna. Jeśli chodzi o zwierzęta dużo się nie zmienia. Tak, Alime kocha je... Każde zwierze które napotka chciałaby zabrać ze sobą.
Wygląd zewnętrzny:
Najbardziej wyróżniającą się cechą w Alime są jej blond długie włosy sięgające do pasa. Ma zwyczaj zaczesywać ich część w dwa kucyki, natomiast drugą pozostawiać luźną. Przez to, jej fryzura wygląda dość fantazyjnie. Nosi kapelusz który przyozdabia różnymi kwiatami, w zależności od pory roku. W zimie kwiaty zastępowane są przez gałązki drzew iglastych, najczęściej jodeł. Fiołkowe oczy - niby nic szczególnego, a jednak tak rzadkie. Wyróżnienie? Możliwe, dziewczyna posiada właśnie ten kolor ślepi. Cechuje ją szczupła sylwetka. Odnośnie ubioru Alime preferuje sukienki w kolorach różu, bieli i fioletu. Są to pastelowe odcienie tych barw. Nosi także naszyjnik w kształcie gwiazdki.
Historia
"- Als!
Dźwięczny głos poniósł się po lesie. Chłopczyk w cylindrze biegł pomiędzy drzewami.
-Alimka! Ali, znajdę cię!
Ciepły wiosenny powiew owiał jego buźkę. Chłopczyk zaglądał za konary drzew, próbując odszukać przyjaciółkę. W końcu dostrzegł blond warkocze. Alime również go zauważyła.
-To teraz mnie złap!
Krzyknęła do chłopczyka i puściła się biegiem przez las. Ręką przytrzymywała przyozdobiony konwaliami kapelusz. Szalony pościg dwójce dzieci przerwało dopiero nagłe uderzenie wiatru. Blondynka chwyciła go za rękę i oboje schowali się za wielowiekowy pień drzewa..."
-I co było dalej?
-Opowiedz!
-Czemu ten wiatr?
Gromadka dzieci zgromadzonych przy ognisku wpatrywała się w wysokiego bruneta. W ich oczach odbijał się blask ognia. Jednak chłopak widział coś jeszcze. W ich oczach widział ciekawość. Chorą, destrukcyjną. Na jego twarzy pojawił się nikły uśmiech.
Minęła pierwsza godzina.
"Wiatr zwiastował przybycie jeźdźców. Przez las przetoczyła się niszczycielska fala. Echem poniósł się szczęk żelaza, stali. Krzyki nawołujących do siebie ludzi. Nikt z nich nie zobaczył dwójki dzieci. Waszych rówieśników. Dziesięciolatków. Dziewczynka, ukryta w objęciach kompana kryła uśmiech. Nie była świadoma nadchodzących wydarzeń. Chłopczyk powiódł wzrokiem za konnymi. Wkrótce odjechali..."
-Ale czemu ich nie zobaczyli?
Chłopak zmarszczył brwi, słysząc pytanie dziecka. Nie znosił gdy ktoś w ten sposób przerywał mu historię.
"Byli zbyt zajęci sobą aby ich zauważyć..."
-A co było dalej?
Tym razem pytanie zadała dziewczynka o krótkich, czarnych włosach. Chłopczyk z karmelową czuprynką się nie odezwał.
Mężczyzna dorzucił do ogniska kilka gałązek. Zapłonęły jasnym ogniem, a w powietrze uniósł się zapach jałowca.
Minęła godzina druga.
"Za jeźdźcami uniosła się chmura pyłu. Dwójka dzieci wstała, spoglądając za odjeżdżającymi ludźmi. Dziewczynka otrzepała różową sukienkę z kurzu i podniosła z ziemi cylinder chłopczyka. Wiatr stracił go, kiedy chowali się przed oddziałem konnym. Wtem, spośród drzew dobiegł ich głos..."
Chłopak przerwał na chwilę, opuszczając wzrok. Grzywka opadła mu na oczy.
Najbliższe z dzieci chwyciło go za rękę.
-Opowiadaj dalej.
Któreś z siedzących dalej, do spółki z dziewczynką w krótkich, czarnych włosach, zwróciło uwagę.
-Chcemy słuchać
Tak minęła godzina trzecia...
"A więc słuchajcie..."
Godzina czwarta trwała...
"Mało byłoby rzec o głosie.
Głos był przenikliwy, rozchodził się po lesie wręcz nienaturalnie. Niedługo potem koło chłopca i dziewczynki pojawiła się postać. Roześmiana, ulotna. Czy to wyobrażenie, czy też istota prawdziwa... Skórę miała jak z porcelany. Białą, lśniącą w wątłych promieniach słońca.
Postać chwyciła dziewczynkę za rękę i powiodła w kierunku w którym pojechali jeźdźcy... "
Wtem jedno z dzieci krzyknęło. W lesie za obozowiskiem coś poruszyło się. Chłopak jednak nie podniósł wzroku.
"Bez obaw dzieci..."
Chwilowa wrzawa ucichła, a oczy gromadki ponownie skierowały się ku niemu.
"Spleciony uścisk dwójki rozłączył się. Chłopiec został, patrzył jak porcelanowa istota wiedzie dziewczynkę przez las. Stał, aż ona zniknęła. Nie wykrzyknął już jej imienia, mimo że bardzo tego chciał... Jego historia się zakończyła"
A godzina piąta minęła...
***
Świtało już, kiedy blondynka z długimi włosami zakończyła opowieść. Ni stąd, ni zowąd, zaczęła chichotać. Koleżanki od razu do niej dołączyły. Jedna z nich, Sofia rozsunęła kotary, wpuszczając do pomieszczenia blask wschodzącego słońca.
-Ja dalej nie rozumiem tej twojej historii.
Przez śmiech zwróciła się do blondynki.
-Co tu jest do nierozumienia?
Dziewczyna stłumiła śmiech i usiadła po turecku na mięciutkiej pościeli.
-No to wytłumacz nam.
Słowa rudowłosej były wypowiedziane w parodii władczego tonu. Blondynka westchnęła i z uśmiechem dokończyła opowieść.
-A wtedy chłopak podniósł się z miejsca, uniósł leżący na ziemi cylinder i ukłonił się gromadce dzieci.
Jedna z dziewczyn skoczyła na łóżko i z zainteresowaniem zapytała.
- I co było dalej? Opowiedz!
Blondynka uśmiechnęła się tajemniczo.
-Chłopak odszedł w głąb lasu, w kierunku tego miejsca, z którego dobiegł hałas.
-A historia? Wyjaśnisz?
Czarnowłosa dziewczyna nie odpuszczała. Jednak ta, do której historia należała, nie odezwała się już więcej na temat przeszłości.
Bo czy dane było jej koleżankom zrozumieć prawdę?
Mała Als przecież nosiła jej imię. Alime. Była wręcz jej uosobieniem.
Zaś chłopczyk w cylindrze, był tym samym którego postawiła w roli wędrowca, przewodzącego opowieści.
Zaś porcelanowa istota była tą samą, która pokazała jej przejście do krainy luster i wprowadziła w ten niezwykły świat.
Zaś jeźdźcy... Jeźdźcy symbolizowali jej bliskich, którzy odeszli w przeszłość, w momencie gdy stała się sobą.
Zaś dzieci... Dzieci były tak samo nieświadome prawdy, jak jej przyjaciółki.
Zaś las... Las był po prostu lasem.
Godność: Jego Wysokość Arcyksiążę Rosarium, Lord Protektor Krainy Luster Wiek: Niektórzy czynami starają się dowieść, że zbyt długo już Rosarium żyje na tym świecie, choć on sam jest odmiennego zdania. Rasa: Upiorny Arystokrata Lubi: Równy krok marszowy arcyksiążęcych legionów, które białą i czerwoną różę niosą do najdalszych zakątków krainy luster; zapach kwiatów w ogrodach Różanego Pałacu i spokojny szum fontann. Nie lubi: Nieposłuszeństwa i fałszywych idei, niszczących piękno niewinnych oczu, niegdyś szczęścia tylko pragnących. Wzrost / waga: 178 / 70 Aktualny ubiór: . Znaki szczególne: Tykowość Pod ręką: Złoty zegarek kieszonkowy Bestia: Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae) Nagrody: Lustrzany Pierścień, Zegarmistrzowski Przysmak, Nić Opętania, Lodowy Klejnot, Kamień Duszy, Umbraculum SPECJALNE: Administrator, Mistrz Gry | Mister Spectrofobii 2011, Najlepszy Pisarz 2012
Dołączył: 28 Gru 2010 Posty: 1341
Wysłany: 7 Grudzień 2015, 19:32
Charakter
Trochę razi następujący układ zdań:
Cytat:
Jest też dziewczyną ambitną. Nie jest leniwa. A jakie ma ambicje?
.
To zdanie o lenistwie w środku nie pasuje do reszty i zaburza opis charakteru.
Poza tym rozpisz charakter. Liczba zdań co prawda się zgadza, ale nie są one rozbudowane.
Wygląd
Cytat:
Najbardziej wyróżniającą się cechą w Alime są jej blond długie włosy sięgające do pasa.
Cytat:
Ma fiołkowe oczy, wyróżniające ją spośród tłumu.
Może i nie jest to błąd, ale te dwa zdania po prostu mi się nie podobają. Po pierwsze dlatego, że wyróżniać z tłumu powinna raczej cecha najbardziej charakterystyczna dla danej osoby, a za taką zostały uznany włosy, a poza tym oczy czy fiołkowe, czy tęczowe, czy łaciate nie są aż tak bardzo w tłumie widoczne. Zauważa się je dopiero po zbliżeniu się do kogoś, bo jednak są one dość małe. Tak więc trudno żeby to właśnie oczy wyróżniały z tłumu, szczególnie, że postać jest niska i w tłumie jej oczy byłyby przysłonięte przez sam tłum.
Godność: Jego Wysokość Arcyksiążę Rosarium, Lord Protektor Krainy Luster Wiek: Niektórzy czynami starają się dowieść, że zbyt długo już Rosarium żyje na tym świecie, choć on sam jest odmiennego zdania. Rasa: Upiorny Arystokrata Lubi: Równy krok marszowy arcyksiążęcych legionów, które białą i czerwoną różę niosą do najdalszych zakątków krainy luster; zapach kwiatów w ogrodach Różanego Pałacu i spokojny szum fontann. Nie lubi: Nieposłuszeństwa i fałszywych idei, niszczących piękno niewinnych oczu, niegdyś szczęścia tylko pragnących. Wzrost / waga: 178 / 70 Aktualny ubiór: . Znaki szczególne: Tykowość Pod ręką: Złoty zegarek kieszonkowy Bestia: Alphard (Rubeol), Forets (Tenebrae) Nagrody: Lustrzany Pierścień, Zegarmistrzowski Przysmak, Nić Opętania, Lodowy Klejnot, Kamień Duszy, Umbraculum SPECJALNE: Administrator, Mistrz Gry | Mister Spectrofobii 2011, Najlepszy Pisarz 2012
Dołączył: 28 Gru 2010 Posty: 1341
Wysłany: 7 Grudzień 2015, 21:07
Akcept
Przy dialogach przeoczyłem jeszcze brak spacji po myślnikach, pamiętaj o tym w fabule.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Forum chronione jest prawami autorskimi! Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!