Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.
Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!
W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.
Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.
Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).
***
Drodzy użytkownicy z multikontami!
Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park.
Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.
Nie muszę tłumaczyć czymże jest ulica, więc przejdźmy do jej opisu. Jest to jedna z bocznych ulic tego miasta, ale nie jakaś tam stara zapuszczona nad którą fruwają sępy i kruki. Ta o dziwo wychodzi z takiego poziomu są tu porządne domy, lecz od razu można poznać, że należą one do raczej nie najbogatszych ludzi, ale również nie najbiedniejszych. Jest tu kilka lamp, które dają jako takie oświetlenie, lecz niestety w nocy mimo wszystko słabo działają ze względu na swój wiek. Żeby znów działały jak należy trzeba, by wymienić na nowe a jak widać miasto albo nie stać na tą małą reformę albo po prostu nie opłaca, im się. Domy są tak zwanymi bliźniakami, czyli przylegają do siebie. Jest jak jest ważne, że to miejsce nie odstrasza ludzi. Nie jeździ tu wiele samochodów praktycznie nie jeżdżą, ponieważ dostać się można tu tylko na piechotę, bo kamienna ulica jest zbyt wąska dla samochodów.
------
Dzień jak co dzień z tą różnicą, że słońce nie świeci a niebo jest pochmurne. Blondyn lubił tą boczną ulicę, ponieważ nie ma tu zbyt dużo ludzi a miejsce posiada jako taki porządek. Praktycznie był tu co dziennie a dziś był w miarę dobrym humorze. Nie wiodło mu się ostatnio najlepiej, bo znów nie miał, gdzie mieszkać. Miał pieniądze, ale nie miał stałej pracy, więc nie może wynająć mieszkania wiedząc, że w następnym miesiącu nie będzie mógł spłacić czynszu. No, ale przynajmniej w pralni mógł przetrzymywać ubrania za co oczywiście płacił rzecz jasna. Jednak mimo tej kiepskiej sytuacji miał dobry humor, choć pogoda chyba zupełnie odwrotnie. Szedł środkiem ulicy i w pewnym momencie odszedł na bok i oparł się o ścianę jednego z domów. Zastanawiał się nad jakimiś ewentualnymi drogami przyszłości, ale coś słabo mu to szło. Dlatego patrzył czasami w niebo i zastanawiał się, kiedy zacznie padać, bo chyba się właśnie zbierało na ulewę.
Alias [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 16:33
Tyłek już jej całkowicie zamarzł. Acz wędrując przez boczną ulicę, humor jej powoli wracał. Szła z kocią gracją po chodniku, jak najbliżej zabudowań. Do pełni szczęścia brakowało jej jeszcze psa spuszczonego z łańcucha i kosiarki. Cholera, już by po niej było.
Przed sobą spostrzegła nieznajomego chłopaka. Dziewczyna stanęła niepewnie, w swojej kociej postaci i przekrzywiwszy lekko główkę w bok, poczęła go obserwować. Zwykły człek? Tak, chyba tak. Najzwyklejszy w świecie młody mężczyzna, wałęsający się po ulicach miasta. Iście urocze.
Nie mam zbyt wiele czasu... - pomyślała, skradając się doń bliżej. Na raz stanęła tuż przed chłopakiem i wydobyła z siebie rozdzierające miauknięcie. Ot, żeby zauważył jej obecność. Musi się pospieszyć, wymyślić jakiś dobry plan. Inaczej po niedługim czasie będzie jej goło i wesoło.
Mutou
Gość
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 16:46
Patrzył sobie w spokoju w niebo, kiedy zaczęły się zapalać lampy. Rozejrzał się i zrozumiał dlaczego. Powód był oczywisty i jasny było już trochę ciemno, ponieważ w ostatnich dniach dzień mijał późnym popołudniem a jak można się domyślić ta pora dnia już nadeszła. No cóż żadna nowość lampy jak lampy elektryczność jak każda inna.
Kiedy tak sobie stał jego spokój został zakłócony przez rozdzierające miauknięcie. Przez chwilę szybko zamrugał prawym okiem, bowiem nie był to jeden z najprzyjemniejszych dźwięków.
Spojrzał na kota i był niezwykle ładny z powodu swojej białej sierści. Nie było dla niego szokiem to , że się tutaj znalazł w końcu w tej okolicy było sporo kotów. Wyglądał na zadbanego, więc pomyślał, że to czyiś. - Zgubiłeś się? - Ukucnął i lewą ręką pogłaskał kota. - Taki zadbany kotek jak ty chyba ma swojego właściciela. - Oczywiście były to pytania, na które nie oczekiwał odpowiedzi. Uśmiechnął się i jeszcze raz pogłaskał kota po głowie.
Alias [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 18:02
Kiedy chłopak ją pogłaskał, z jej gardła wydobyło się groźne syknięcie. Tak samo było za drugim razem, jednak nie atakowała, ani nie odsuwała się od niego. Po prostu chciała mu dać do zrozumienia, że nie lubi obcego dotyku. Może w ten sposób zrozumie? Kto wie, ludzkie istoty bywają głupie.
Miauknęła jeszcze raz, tym razem nieco... "ładniej" można by powiedzieć. Zrobiła parę kroków i stanęła obok niego, siadając na swojej szlachetnej, kociej rzyci. Spojrzała na niego, niczym mistrz patrzy na swojego ucznia i ponownie wydała z siebie miauknięcie, tym razem jakby nieco pytające.
Musiała jak najprędzej coś znaleźć do cholery... O! Na przeciwnej stronie ulicy spostrzegła wnet... śmietnik! Może tam coś będzie do okrycia swoich intymnych miejsc po transformacji. W myślach przeklinała Xardimana, który zostawił ją na mrozie. To przez niego zmuszona była się zmienić w tego ablinosa kudłatego. Już niech ona go spotka następnym razem... Tak, ostatnio samych psychopatów spotyka, nie ma co.
Mutou
Gość
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 18:37
Spojrzał na kota po jego syknięciach wstał na równe nogi i stwierdził, że kot nie był niczyj, bo koty domowe nie reagują w ten sposób na głaskanie, bo są przyzwyczajone oraz oswojone. Widział jak na niego patrzy i ogólnie zachowanie kota było co najmniej dziwne. Dziwny kot. Odsunął trochę nogę, która była blisko kota, ponieważ nie chciał się narazić na jakieś ewentualne podrapania. W końcu, kto wie, gdzie to chodziło i czy nie jest chore. W końcu nie ma przy sobie żadnej wody utlenionej na taki wypadek.
Schował ręce do kieszeni a w tej, której były pieniądze zaczął ręką je dotykać i przeliczać. Nawet nie musiał patrzeć on już po dotyku wiedział jaka jest wartość pieniądza a, poza tym wiedział mniej więcej co się znajduje w jego kieszeni. Po prostu się upewniał w końcu nie chciał, by się okazało, że w kieszeni jedyne co jest to pajęczyny.
Rozejrzał się po okolicy jakby w ten sposób sprawdzał godzinę a w istocie tak było. Przez ulicę przeszedł jakiś przechodni z zakupami ignorując kota oraz jego. Mutou wiedział, kto to jest, ponieważ on zawsze wraca z zakupami wieczorem. Pokiwał głową i jeszcze raz spojrzał na kota i to dosyć przenikliwie.
Alias [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 18:58
Kocica wpatrywała się intensywnie w człeka, jakby chcąc poznać jego najskrytsze myśli i pragnienia. Zaraz jednak przestała i dla niepoznaki poczęła lizać się po tylniej łapie. Liz, liz liz... Patrz, jestem jak najbardziej zwyczajnym kotkiem, tyle że albinosem mau egipskiego. Nie ma we mnie nic nadzwyczajnego... Tylko to, że tak naprawdę to jestem tzw. Białym Królikiem mieszkających w nieznanej ci Krainie Luster. Ha ha.
Czasu pozostawało jej coraz mniej... Jeszcze zaledwie kilkanaście minut i będzie musiała wrócić do swojej prawdziwej postaci. W takim razie ruszyła nagle biegiem na śmietnik, z zamiarem przewrócenia go. Biegła, biegła i biegła, aż nagle BUM! i walnęła w metalowy pojemnik. Bolało jak cholera, ale udało jej się go przewrócić. Czym prędzej wpełzła do środka, szukając jakiejś szmatki, czegokolwiek... Jest! Męska koszula, o wiele za duża dla ciemnowłosej (w normalnej postaci) nada się w sam raz! Złapała nieładnie pachnący już ciuszek w ostre ząbki i zaczęła go z tego kubła wyciągać.
Mutou
Gość
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 19:29
Czół koci wzrok na sobie, który trochę go niepokoił. Choć nic dziwnego raczej dziwne jest to, że kot pochodzenia egipskiego, który jest biały gapi się w niego jak w obrazek. No, ale kolor jego futra można było wytłumaczyć poprzez mieszankę genów. Czyli kot po prostu mógł być mieszańcem. Nie minęła dłuższa chwila, kiedy kot jak szalony rzucił się na śmietnik, by go przewrócić. Blondyn zaczął się śmiać, acz nie maniakalnie po prostu taka reakcja na tą zabawną sytuację. - Kot demolka! - Powiedział na głos a jego śmiech powoli malał. Kot zaczął wyciągać jakąś męską koszulkę a blondyn pokręcił głową jeszcze trochę chichocząc. Co za zwierz. Zdziwił się, że kot mimo uderzenia nie zrobił sobie krzywdy. Patrzył na ów bluzkę którą wyciągał kot zastanawiając się, po co mu to. Postanowił jeszcze chwilę popatrzeć na to zwierzę. Miał już w sumie iść, ale nie mógł sobie odmówić ewentualnego śmiechu płynącego z kocich wybryków. Wpatrywał się żałując, że nie miał kamery, by tą całą sytuację z filmować.
Alias [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 19:45
A ona modliła się w duchu, żeby ten wścibski człek przestał się na nią w tej chwili gapić. W końcu jakoś się przemienić musi, nie chce tego robić na jego oczach. Ba, pewno by mu gały na wierzch wyszły, jakby zobaczył takiego młodziutkiego cielaczka... Mru, sexy kitty.
Kocica dalej męczyła się z tą szmatą, ciągnąc ją w stronę ciasnego zaułka między dwoma domami. W końcu, po istnych męczarniach dotarła tam, na sam koniec (trzech metrów?) ów zaułka i położyła koszulę. Wpełzła do jej środka i zaczęła się przemieniać. Jakoś długo to nie trwało, ba, niczym blask flesza i sruuu, już była sobą. Dziewczyna siedziała na ziemi, patrząc na swoje dłonie. Czuła, że gdzieś tam po plecach hopsa jeszcze jedna pchła... Cholerne stworzonka, jakie to potrafi być upierdliwe. Wstała zaraz i objęła się ramionami. No teraz to było jej zimniej, niż tam na altance. Koszula ledwo zasłaniała ją w dole, uda miała niemalże całkowicie odsłonięte. Dobre to, niż nic.
Mutou
Gość
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 19:56
Przestał się opierać i widząc, że kot ucieka z tą bluzką cholera, gdzie postanowił nie tracić więcej czasu. Stwierdził, że nie ma poco się już gapić na tego kota, więc przestał się opierać, schował ręce do kieszeni i poszedł dalej ulicą. Nie widział co dalej się działo, bowiem już go nie było. Choć nie powie te kilka niedługich chwil z tym kotem było jednym z najśmieszniejszych rzeczy jakie mu się ostatnio przydarzyły a nóż nie było ich ostatnio zbyt wiele, więc taka odmiana była nadzwyczajnie mile przyjęta. Zresztą nie miał zamiaru sprzątać bałaganu, który narobił kot a, poza tym zrobiło się już późno, więc takie sterczenie w bocznych uliczkach nie jest zbyt rozsądnym pomysłem.
Ziewnął przeciągle no, ale nie ma spania trzeba szukać szczęścia. A przydałoby się cholera, bo coś przez całe życie unikało go jak ognia, ale co poradzić szczęście jest jak biały motyl gonisz go to on ucieka jak go nie gonisz to i tak ma cię... Tam gdzieś.
z/t
Sneer [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 20:11
Chłopak szedł główną ulicą z głową spuszczoną ku dołowi, ręce miał w kieszeniach, jak to miał w zwyczaju kopał jakiś kamyk gdy nagle ujrzał ciekawie wyglądająca małą uliczkę. Skręcił w nią, w tym świecie fascynowało go wszystko począwszy od najróżniejszych, wydających się banalnymi rzeczami, których nie spotykano w Krainie Luster kończąc na najnowocześniejszej technologii takiej jak komórki, taki sprzęt dla niego był niczym czarna magia nie wiedział do czego służy ale wiedział i widział, że jest bardzo potrzebny do poprawnego funkcjonowania w tym świecie, tutaj tę rzecz posiadały nawet najmniejsze dzieci, które ledwo co nauczyły się czytać i pisać. Idąc tak wzdłuż uliczki postanowił, unieść wzrok gdyż robiło się ciemniej a słyszał dużo o przestępcach, którzy grasują na ludzi przemieszczających się w pojedynkę po ciemnych, niezbyt zatłoczonych uliczkach. Nagle jego oczom ukazał się zarys pewnej drobnej osóbki, była kobietą, Sneer odetchnął. Ale zaraz! Ona była prawie, że naga miała na sobie jakąś szmatę.
-Halo! Wszystko w porządku?- zapytał się spokojnie, przecież dziewczyna mogła być ofiarą przestępstwa, szczególnie gdyż widział jeszcze jedną sylwetkę osoby oddalającej się stąd. Nie mógł uwierzyć w to co widzi, idzie sobie spokojnie ulicą a tu nagle przed nim wyskakuje naga kobieta, jeszcze o czymś takim nie słyszał.
Alias [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 20:29
Dziewczyna odetchnęła, słysząc oddalającego się chłopaka. Próbowała jeszcze bardziej wcisnąć się w zaułek, lecz jej nie wyszło. A co tam, ciemno już było, nikt jej nie zobaczy... Wylazła z ciasnego zaułka i nagle jednocześnie usłyszała i zobaczyła kolejnego jegomościa. Człek? Oby nie... Chciała już się stamtąd oddalić, tj. uciec gdzie pieprz rośnie, ale potknęła się i padła twarzą na śnieg, przez co nieznajomy mógł obejrzeć sobie jej pośladki. Acz zaraz wstała i jak najszczelniej się zasłoniła.
Zaczęła szczękać zębami i truchtać w miejscu, czując, że powoli jakby traci czucie w stopach. Chciała zniknąć stąd, ale wolała nie ryzykować - w końcu osoba, która tam stała mogła być człowiekiem... Nie wiadomo jakby zareagował na zniknięcie ciemnowłosej. Cholera jasna, czy śnieg musi być aż taki zimny?! Albo inaczej, czy to musi być zima?! Czemu ni może nadejść już lato, co? Mogła się przenieść do Egiptu, albo cholera wie gdzie tam jest jeszcze ciepło... Czemu zawsze musi przydarzać się jej coś dziwnego, albo raczej złego?
Sneer [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 20:38
Chłopak zachichotał pod nosem gdy dziewczyna widząc go zaczęła uciekać i zaraz po chwili leżała na śniegu ale zaraz, było naprawdę zimno i mogło to stać się już niezbyt śmieszne, jako porządny mężczyzna powinien dać jej swoje odzienie ale przecież będzie wtedy zimno mu! Pal to, da jej ubranie, ucieknie i zaraz teleportuje się do swojej krainy gdzie ma takich marynarek na pęczki.
-Nie bój się, chce Ci pomóc.- chłopak mówił z litością w głosie, pomyślał sobie, że być może dziewczyna nie jest do końca normalna, kto paraduje w nocy po ulicach nago? Podszedł do niej spokojnie, prawą ręką uspokajając ją jak dzikiego zwierza, gdy był wystarczająco blisko, ściągnął marynarkę i zarzucił ją szybkim ruchem na dziewczynę, by ta nie zdążyła zareagować.
-Cieplej?- spytał się po czym się wyszczerzył, spojrzał na jej stopy. Do kostek była w śniegu a jej stopy były piekielnie czerwone, chciałby ją gdzieś przeteleportować ale jakby był to człowiek, mógłby wylądować w zakładzie zamkniętym. Chłopak ściągnął swoje, stare, brudne buty i podał je dziewczynie, może nie pachniały ładnie ale na pewno ją ogrzeją, sam wskoczył na niski murek, który znajdował się za nim.
Alias [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 1 Styczeń 2011, 21:40
Zlękła się trochę, czując na sobie marynarkę. Chłopak mógł zaobserwować, że w cudowny sposób zniknęła w jednej chwili, pojawiając się parę centymetrów dalej. Przez stan swojego zdrowia, a także ze strachu, nie mogła teleportować się dalej. Otuliła się szczelnie okryciem. Stóp już zupełnie nie czuła. Zaraz, niczym zbawienie, chłopak zzuł swoje buty, poświęcając dla niej swoje stopy. Czym prędzej skorzystała z tego miłego czynu i dosłownie wskoczyła w obuwie. Szczegół, że były trochę za duże... Najważniejsze, że nie dotykają już w żaden sposób lodowatego śniegu. Sama także usiadła obok niego na murku, przedtem poprawiając koszulę na tyłku. Jakże ona chciała już stąd zniknąć... Eh.
- Dzi-Dziękuję - wymamrotała cicho, nadal szczękając zębami. Dobrze, że chociaż ją nie dotykał... Inaczej by mu się wtedy odwdzięczyła. Spojrzała na nieznajomego tymi swoimi niezwykłymi oczyma. Młodziutka taka, a na ulicy nago biega... Acz, blizna rozciągająca się od lewej brwi do środka lewego policzka dodawała jej nieco więcej... tajemniczości. Patrzyła na swojego wybawcę z wdzięcznością, próbując się uśmiechnąć.
Sneer [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 2 Styczeń 2011, 11:13
Chłopak widząc, że dziewczyna jest całkiem normalna uspokoił się ale zaraz zauważył jej chwilową nieobecność, czyżby lunatyk? Ale jak to sprawdzić by nie wyszedł na wariata? Przecież w tym świecie lunatyk też istnieje ale nie do końca taki jak u nas. Po prostu spyta o to czy lunatykuje i czy widziała białe króliki, jeśli jest lunatyczką powinna zrozumieć o co mu chodzi, wbrew pozorom bardzo często spotykało się tutaj stworzenia z naszego baśniowego świata, niektórzy ludzie nawet wiedzieli o ich istnieniu co bardzo cieszyło Sneera gdyż nie był od razu skazany na znajomości tylko z "swoimi", znajomości gdzie nie okłamuję się drugiej osoby kim się jest.
-Lunatykujesz? A jeśli tak widzisz czasami Białe Króliki?- spytał się, dla normalnego człowieka mogło to zabrzmieć jak słowa wariata, kto normalny zadaje takie pytania na ulicy i do tego obcej osobie, której imienia nawet nie zna? Musiał to być wariat albo ktoś z Krainy Luster.
Alias [Usunięty]
Wzrost / waga: /
Wysłany: 2 Styczeń 2011, 11:23
Wątpiła, żeby zwykły człowiek wpadł na takie pytanie... A może to ta Moria? O cholera, ale się wpakowała! Ale chwila, chwilunia! Może jednak to istota z Krainy Luster? W końcu pomógł jej, a poza tym wydaje się być... miły. No i troskliwy jest. W takim razie nie może być niebezpieczny. Przynajmniej teraz, cholera wie, czym ten chłopak w ogóle jest.
Spojrzała na niego, mrużąc oczy.
- Ty też nie jesteś człowiekiem... - było to bardziej stwierdzenie faktu, w głosie dziewczyny słychać było wyraźną ulgę. Ale to nie koniec. Bo jeśli nie jest człowiekiem, to czym? Oby nie Cieniem... Jeden już chciał ją zamordować, próbując udusić dziewczynę w żelkach, przez co już nigdy w swoim życiu nie spojrzy na te słodkie gluty.
Ciemnowłosa otuliła się bardziej jego marynarką. Trochę pomagała, ale nadal było dziewczynie cholernie zimno.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Forum chronione jest prawami autorskimi! Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!