• Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
  • Wstrząsy naruszyły spokój Morza Łez!
    Odczuwalne są na całym jego obszarze, a także na Herbacianych Łąkach i w Malinowym Lesie.
  • Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
  • Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Trwające:
  • Skarb Pompei
  • Zmrożone Serce


    Zapisy:
  • Chwilowo brak

    Zawieszone:
  • Brak
  • Drodzy użytkownicy, oficjalnie przenieśliśmy się na nowy serwer!

    SPECTROFOBIA.FORUMPOLISH.COM

    Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.

    Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!

    W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.

    Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.

    Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).

    ***

    Drodzy użytkownicy z multikontami!
    Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park
    .
    Marionetki – otwarte
    Kapelusznicy – otwarte
    Cienie – otwarte
    Upiorna Arystokracja – otwarte
    Lunatycy – otwarte
    Ludzie – otwarte
    Opętańcy – otwarte
    Marionetkarze – otwarte
    Dachowcy – otwarte
    Cyrkowcy – otwarte
    Baśniopisarze – otwarte
    Szklani Ludzie – otwarte
    Strachy – otwarte
    Senne Zjawy – otwarte
    Postaci Specjalne – otwarte

    Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.



    » Miasto Lalek » Dworzec AKL
    Poprzedni temat :: Następny temat
    Autor Wiadomość
    Ashe
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 4 Maj 2016, 19:54   

    Zmęczona, bo przecież musiała biec by dogonić Neige usiadła na podłodze na środku pokoju. Westchnęła cicho po czym zastanowiła się nad ostatnim pytaniem kobiety. Ma ogromną ochotę na coś słodkiego na przykłaad truskawki w czekoladzie. Nie chciała jednak robić kłopotu więc jedynie cichutko odpowiedziała wgapiając się w kobietę.
    -Neige, mogę Cię narysować?- uśmiechnęła się słodziutko i poprawiła sukienkę na poobijanych rączkach. Kobieta była piękna, do tego Ashe nigdy nie rysowała postaci patrząc na nie, więc było by to nowe doświadczenie, a ich pragnęła najbardziej. Zaśmiała się więc cicho i wyjęła z torby szkicownik i ołówek gotowa do działania. Chciała stworzyć coś w rodzaju pamiętnika, tyle że rysowanego. Neige była tutaj jedną z kluczowych postaci, ale jako że nie wypada rysować ją bez uprzedzenia, Ashe postanowiła się jej zapytać o zgodę.

    -----------
    /wybacz, że takie krótkie posty, ale piszę na telefonie, bo mam trudności z klawiaturą na kompie :/




    Krwiopijca

    Godność: Aristide Solictuarve
    Wiek: Tak w przybliżeniu pięćset lat
    Rasa: Senna zjawa
    Lubi: Ładne rzeczy (Bardzo względne)
    Nie lubi: Tłumów (Bezwzględne)
    Wzrost / waga: Różny / Tak samo
    Aktualny ubiór: Brak
    Znaki szczególne: Brak
    Pod ręką: niiiic
    Nagrody: Umbraculum
    Dołączył: 27 Lis 2011
    Posty: 90
    Wysłany: 4 Maj 2016, 22:41   

    Okropne są te klawiatury, co odmawiają posłuszeństwa! Okropne są te męki jakie przeżywać trzeba pisząc posty na telefonie. Biorąc pod uwagę wspomniane czynniki skłonny jestem Ci wybaczyć!

    Co innego Wena, która otworzyła szeroko oczy i spojrzała na Ashe. Przez chwilę nie wierzyła, ze do jej uszu dotarły te słowa. Rysować? Ją? Jak to? Dlaczego? Nie chodziło o to, że nie uważała się za piękną. Sama przybrał tę postać, wiedziała że jest piękna i w jej guście. Inaczej przecież by nie stała się Neige - choć tego imienia nie znała na początku. Po prostu nikt jeszcze nigdy nie oferował, ze namaluje właśnie ją. Przynajmniej nikt w ostatnich dwunastu latach! Dawniejsze dzieje były już jednak dla żyjącej wedle epikurskich przykazań zamierzchłym antykiem!
    - Emmm.... Tak. Możesz! Tylko mam wyjść równie pięknie co w rzeczywistości![/i] - Ostatnie zdanie było próbą uratowania jakoś sytuacji i ukrycia swojego początkowo zmieszania. Oczy uciekły jej nawet na chwilę na bok.
    -[i] BEZCZELNA! Jak ona mogła? Czemu teraz? Nie byłam gotowa!
    - Ponarzekała sobie jeszcze trochę w myślach, po czym spytała jeszcze w jakiej pozycji ma być rysowana. Znała już to! siedzenie w bezruchu przez długie godziny i czekanie aż artysta po drugiej stronie skończy i później rekompensata - obraz oraz świeża krew płynąca prosto z jego ciała. Mru.
    Ashe
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 5 Maj 2016, 18:16   

    Ashe miała raczej plan wymyślić jak kobieta na obrazku będzie stać, zachowywać się i co robić. Uśmiechnęła się więc miło:
    -Użycz mi jedynie swojego wizerunku- podeszła do niej blisko i przyjrzała się jej twarzy, następnie kierując się na jedno z łóżek i siadając na nim. Ołówek umiejscowiony w jej raz prawej, raz lewej ręce na początek narysował twarz kobiety, ze wzrokiem wbitym w róże trzymane w dłoniach. Do twarzy Neige Ashe dorysowała również piękne, zgrabne, odkryte ramiona, a rysunkową Neige ubrała w suknię bez ramiączek w jasnym kolorze. Róże trzymane w jej dłoniach były dojrzałe, dorodne i doskonale pasowały swą (zapewne, gdyż trudno się domyślić, przecież rysunek jest czarno-biały) czerwienią do planowanego przez Ashe błękitu. Nogi kobiety chroniły ciemne pantofelki, a na jej szyi znajdował się naszyjnik w kształcie księżyca. Całość dokończyła dorysowując z tyłu las, i księżyc w nowiu pięknej, bezchmurnej nocy. Ostatenicze, obok Neige znalazł się biały wilk patrzący na kobietę potulnie, i trzymający w pysku koszyczek z owocami. Takie dzieło brunetka zaniosła dla towarzyszki z delikatnym uśmiechem.
    -Neige z Malinowego Lasu-zachichotała uroczo i schowała nos za dłonią, niczym kot.




    Krwiopijca

    Godność: Aristide Solictuarve
    Wiek: Tak w przybliżeniu pięćset lat
    Rasa: Senna zjawa
    Lubi: Ładne rzeczy (Bardzo względne)
    Nie lubi: Tłumów (Bezwzględne)
    Wzrost / waga: Różny / Tak samo
    Aktualny ubiór: Brak
    Znaki szczególne: Brak
    Pod ręką: niiiic
    Nagrody: Umbraculum
    Dołączył: 27 Lis 2011
    Posty: 90
    Wysłany: 7 Maj 2016, 22:59   

    - Neige z Malinowego lasu - powtórzyła sobie cicho Zjawa jako przyczynę do refleksji. Myśli jej powędrowały w stronę, czy ten tytuł zgodny jest z jej gustem. Nie była fanką malin. Znaczy lubiła je. Czasem nawet oddałaby za koszyk pełen tych owoców królestwo! Którego rzecz jasna nie miała, lecz czy to komuś przeszkadza oferować? Czy cała dyplomacja nie polega na tym, żeby oferować innym coś co do Ciebie nie należy? Tak żeby ich starania były tak wielkie, bo dążył do własnego interesu. Jednak czy jej królestwo miałoby się mieścić w lesie? Ciągnące się po horyzont korony drzew, a w nich ukryte elfy o długich łukach. Ich niechybne strzały ostudziłyby zapał każdego najeźdźcy i zapewniły bezpieczeństwo dla leśnych bardów. Ich pieśń niosłaby się pośród liści wraz z wiatrem i niosłaby radość dla wszystkich mieszkańców, także tych zwierzęcych.
    - Nawet do wielkich słoni! - zawitała do głowy Zjawy myśl fatalna, oparta na fałszywym przekonaniu jakoby słonie były zwierzętami leśnymi. Może nawet w główce księżniczki zrodziła się wizja jak za pomocą trąby te olbrzymy po gałęziach się huśtają.
    Przez cały ten czas Wena wpatrywała się w obrazek. Na jej twarzy nie jawił się żaden uśmiech, nic co wskazywałoby na zadowolenie. Jak biedna musiała być biedaczka nasza biedna Asha patrząc na Krwiopijcę i czekając na wyrok. Co prawda nie ryzykowała swym łbem - Weno! Co to za słownictwo! - swoją głową, lecz czy zła ocena nie jest dla artysty jak kula wystrzelona z muszkietu przez pluton egzekucyjny! (Tak, cały miał tylko jedną kulę. Oszczędności, wiecie!). W końcu jednak na jej twarzy pojawił się uśmiech łagodny jak owieczka leniwie idąca za pasterzem.
    - Prześliczne, mam nadzieję, że podarujesz mi to działo, podpisawszy je uprzednio. - Niechętnie, acz zwróciła jej szkicownik, licząc, że wkrótce dostanie kartkę z niego na własność. Kontynuowała jednak, tym razem kierując swe spojrzenie na okno. - Powinnaś się przed snem umyć. Nie wiem jak Ty, lecz jestem zmęczona, a jutro czeka nas pracowity dzień.
    Ashe
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 8 Maj 2016, 19:59   

    Oczywiście że podaruje! Ashe pisnęła zadowolona po czym wzięła notatnik i delikatnie wyrwała stronę, by nie naruszyć brzegów kartki. Kiedy to zrobiła podała rysunek kobiecie. Bardzo się cieszyła, że ta w końcu się określiła. Ten moment milczenia, i gapienia się na kartkę był wprost morderczy dla baśniopisarki. Przez jej głowę przebiegło tyle niepokojących myśli, tyle obaw i czarnych scenariuszy, że kobieta nie da rady tego policzyć, bo kończy się jej zasób słownictwa. Słysząc jednak kolejne stwierdzenia deczko się zawstydziła i opuściła wzrok.
    -Oczywiście, rozumiem. Ale Neige, ja nie mam nic na zmianę.-wyszeptała a w jej oczach pojawiły się łzy. Było jej tak potwornie wstyd, że tego się nie da opisać. W końcu to okropne być brudną (co z pewnością zjawa chciała jej przekazać swoimi słowami) i tak biedną by nie mieć w co się przebrać. Westchnęła więc cichutko i spojrzała na zielonooką.
    -Przepraszam.




    Krwiopijca

    Godność: Aristide Solictuarve
    Wiek: Tak w przybliżeniu pięćset lat
    Rasa: Senna zjawa
    Lubi: Ładne rzeczy (Bardzo względne)
    Nie lubi: Tłumów (Bezwzględne)
    Wzrost / waga: Różny / Tak samo
    Aktualny ubiór: Brak
    Znaki szczególne: Brak
    Pod ręką: niiiic
    Nagrody: Umbraculum
    Dołączył: 27 Lis 2011
    Posty: 90
    Wysłany: 9 Maj 2016, 00:02   

    Wena już myślała gdzie schowa otrzymane dzieło. Zawsze miała z tym kłopoty. Wszystkie miejsca, w których mieszkała wypełnione były po brzegi najróżniejszymi arcydziełami i żadnego z nich Zjawa nie była gotowa się pozbyć. Chociaż nawet nie pamiętała skąd one, choć nie miała pojęcia co niektóre z nich przedstawiają - nie miało to najmniejszego znaczenia!
    Jej refleksja została jednak przerwana i to brutalnie. Jak ona śmie jej tu teraz płakać? O co tej dziewczynie chodzi? Zadawała sobie pytanie za pytaniem Wena patrząc na swoją towarzyszkę. Podrapała się nawet palcem po nosie.
    - Eeeeeee - Wydała z siebie długi dźwięk. Dopiero teraz zdała sobie sprawę, że całkowicie przeoczyła kwestię ubrań na teraz. Miała z nią iść do krawca i uszyć jej piękną, kolorową suknię, lecz to dopiero jutro, może za tydzień. Co do tego czasu? Tu na pewno jest jakiś sklep... W końcu na dworcu mógł przybyć jakiś wędrowiec po spotkaniu z niebezpieczną bestią. Na przykład jeżem. W takim wypadku musiał mieć możliwość zdobycia nowych ubrań! Tak. Na pewno tak jest!
    Wyraz zdziwienia i oczy niemal krzyczące "Co tu się dzieje" zmienił się w łagodny uśmiech. Zjawa w swoim głosie wręcz drwiła z naiwności Ashe, całkowicie bagatelizując jej obawy.
    - Przecież o tym wiem. Nie myślisz chyba, że przeoczyłabym szafę, którą za sobą ciągniesz. Idź do łazienki, a ja pójdę po coś, byś mogła się przebrać.
    Nie dodała tylko, ze wolałaby zostać tutaj i popatrzeć na rysunek przedstawiający samą Neige. Zdecydowanie znała, że tego dodawać nie będzie. Za to odłożyła kartkę starannie na stolik i jeszcze poprawiła, by ta była odpowiednio ułożona. Na razie jednak nie wstawała. Wcale jej się nie chciało nigdzie iść! Z drugiej strony dzięki temu będzie mogła sama wybrać! Już jej się marzyło coś jasnofioletowego. Zdecydowanie nie czarnego. Czerń mogła być ładna, lecz na nią się już Ariś zbyt dużo napatrzyła dzisiaj.
    Ashe
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 11 Maj 2016, 17:27   

    Uśmiechnęła się szeroko i pisnęła z radości chcąc się jakby rzucić z uściskami na Neige. Właściwie to to zrobiła, o ile jej kobieta pozwoliła. Po odrobinie czułości, bądź jej braku ruszyła do łazienki, gdzie zabrała się na ogarnianie swojego ciała. Zdecydowanie nie miała problemów z tym, że kobieta ma jej te ubrania kupić. Przecież ta jej rysuje, a to jest ciężka praca, nawet jeśli jest się tak utalentowanym i zainspirowanym artystą jak Ashe.
    Wchodząc pod wodę odetchnęła i delikatnie zadrżała na nowe uczucie. Tak długo nie czuła ciepłej wody na swoim ciele, że taki kontakt był naprawdę... dziwny.




    Krwiopijca

    Godność: Aristide Solictuarve
    Wiek: Tak w przybliżeniu pięćset lat
    Rasa: Senna zjawa
    Lubi: Ładne rzeczy (Bardzo względne)
    Nie lubi: Tłumów (Bezwzględne)
    Wzrost / waga: Różny / Tak samo
    Aktualny ubiór: Brak
    Znaki szczególne: Brak
    Pod ręką: niiiic
    Nagrody: Umbraculum
    Dołączył: 27 Lis 2011
    Posty: 90
    Wysłany: 15 Maj 2016, 20:37   

    // Ze względu na nieubłagane mijanie terminów zawitych kolokwiów oraz na ogólny brak czasu na sporządzenie odpisów, a poświęcanie go na inne zajęcia, nie mogłem odpisywać wcześniej. Mam nadzieję, że ta zwłoka nie była dla Ciebie zbyt bolesna. //

    Drept. Drept. Wena postanowiła niezwłocznie opuścić pokój. Wzięła ze stolika jedyne klucze, które mieli. Wyszła. Zamknęła za sobą drzwi. Zeszłą na dolne poziomy. Wtedy właśnie zaczęła się zabawa. Wśród miliona kolorów, setek głów i nawet jakichś sklepów Wena poszukiwała upragnionych ubrań. Długo chodziła, a później nawet zaczęła biegać w poszukiwaniu sklepu z ubraniami. Jak na złość jednak głównie same pamiątki, czy krawcy. Ci drudzy byli za wolni, a poza tym ich nie znała! Wolała kogoś sprawdzonego. Dlatego właśnie dopiero po pół godzinie udało jej się odnaleźć w kącie jakiś niewielki sklepi sprzedający gotowe ubrania. Wybrała coś niezbyt dużego, w końcu Ashe była bardzo drobna - zupełnie jakby była dzieckiem. Może powinna poszukać sklepu dla dzieci?
    W końcu jednak, po kolejnych piętnastu minutach przyglądania się wszystkiemu wybrała jasnoróżową sukienkę, za którą nawet zapłaciła - w końcu w guście wampirów było ugryzienie sprzedawcy i jako zapłatę odebranie z litra, czy dwóch krwi. Dobrała jeszcze dwie czerwone wstążki: jedną mającą dziesięć centymetrów szerokości, a drugą znacznie mniejszą.
    W końcu radosna, zapominając na chwilę, że jest księżniczką, a nie małym dzieckiem, radosnym krokiem szła w stronę pokoju gdzie zamknięta była Ashe. Ta zapewne już dawno znudziła się siedzeniem w wodzie, czy nawet czekała na swoim łóżku owinięta w koc i ręcznik, zastanawiając się czy Neige czasem o niej nie zapomniała. Dlatego jednak, by móc jej pozwolić na wybranie co w chwili powrotu będzie robić, zakończę tu swojego posta.
    Ashe
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 16 Maj 2016, 19:38   

    Ashe świeżutka i pachnąca siedziała owinięta ręcznikiem na jednym z łóżek rysując. Wchodząc do pokoju Neige mogła zauważyć kolejne 4 rysunki przedstawiające ją w najróżniejszych momentach życia- raz obrażoną siedzącą na murki a na dole sięgające do niej dzieci składające ręce w błaganiu, drugi kiedy księżniczka śpi pośród liści. Ostatnie dwa przedstawiają ją w różnych kreacjach- jedna to suknia balowa, druga natomiast krótka sukienka w której w połączeniu z dwoma kucykami zielonooka wygląda jak słodka, mała dziewczynka.
    Zauważając wchodzącą do środka kobietę uśmiechnęła się szeroko po czym pomachała w jej stronę.
    -Jesteś! Bałam się już!-posmutniała momentalnie i zadrżała. Bała się siedzieć sama, w końcu kto wie jakie istoty mogą się tutaj czaić.

    // Nic się nie stało, ja za to kompletnie nie mam weny, i dłuższego postu po prostu nie dam rady wyskrobać, Wybacz //




    Krwiopijca

    Godność: Aristide Solictuarve
    Wiek: Tak w przybliżeniu pięćset lat
    Rasa: Senna zjawa
    Lubi: Ładne rzeczy (Bardzo względne)
    Nie lubi: Tłumów (Bezwzględne)
    Wzrost / waga: Różny / Tak samo
    Aktualny ubiór: Brak
    Znaki szczególne: Brak
    Pod ręką: niiiic
    Nagrody: Umbraculum
    Dołączył: 27 Lis 2011
    Posty: 90
    Wysłany: 16 Maj 2016, 22:10   

    - Niech to! Już wyszła! - Rzekła w myśli Wena, która uknuła pewną intrygę. Poczuła się staro szukając tak małej sukienki, w której w obecnej formie na pewno by się nie zmieściła. Myślała nad tym, że częściej powinna przebywać w ciałach dorosłych, aż do głowy wpadł jej Szkot! W gruncie rzeczy Szkotoirlandczyk, lecz o tym nie wiedziała. Chciała wparować do łazienki biednej, niczego nieświadomej Ashy w kraciastej spódniczce z rudą brodą, wąsem i włosami oraz z czapeczką na głowie. W owłosionej ręce trzymałaby sukienkę i z dziwnym akcentem powiedziałaby, że Neige przesyła prezent, a sama zjawi się za niedługo. W zasadzie i tak nie miała realizować tej wizji. Było z tym zbyt dużo pracy, a ona chyba nawet była zmęczona. Zostawiła buty na środku pokoju, kucając uprzednio i jedyne o czym myślała to o łóżku. A przecież trzeba było jeszcze dać Ashe jej nową sukienkę. Podniosła się i szeroko uśmiechnęła do dziewczyny, wyciągając w jej stronę delikatną tkaninę. Bardzo miłą w dotyku, lecz zupełnie nie nadającą się do wspinaczki po drzewach, czy tym bardziej jazdy na smokach.
    - Przebierz się i jeśli nie masz naglących problemów do załatwienia to chybaaaa - Tu ziewnęła zakrywając usta wierzchem lewej dłoni. Nie kontynuowała jednak. Zamyśliła się, delikatnie gryząc wargami skórę. - chyba zaczekam aż przyjdziesz i poopowiadamy sobie rozkoszne historie!
    Na tę myśl w kilku długich krokach dopadła do łóżka i wykonując zgrabny obrót opadła na nie omal nie uderzając głową o ścianę. Dopiero po chwili jej nogi opadły na ziemię, lecz tylko na chwilę. Jakby ta była gorąca i odstraszyła Zjawę. Natychmiast podwinęła je pod siebie i zakryła się kołdrą. Myślała o czym opowie dziewczynie, a patrzyła przed siebie w ścianę.
    - Jak będziesz wracać to przyciemnij tu trochę! Nie da się opowiadać nic ciekawego przy takim świetle! Rzuciła jeszcze w czasie, gdy już Ashe się przebierała. Na tyle jednak głośno, że musiała słyszeć jej słowa.
    Ashe
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 20 Maj 2016, 17:42   

    Widząc sukienkę jej oczy zrobiły się szerokie niczym talerze, a na różowych usteczkach pojawił się szeroki uśmiech. Przyjęła od kobiety sukienkę przytulając ją do siebie i mrucząc cichutko.
    -Dziękuję Neige! Jest piękna!-podskoczyła zadowolona i owinięta w ręcznik w podskokach ruszyła do łazienki szybko pozbywając się okrycia ciała, a zakładając na nie wszystko co dostała od kobiety. Uczesała włosy w warkocz, na którego końcu znalazła się kokardka ukazując tym delikatny złoty odcień przy nasadzie głowy. Słysząc słowa kobiety nic nie odpowiedziała, gdyż minutę później wyszła z łazienki pokazując się z uśmiechem kobiecie a następnie podchodząc do okna zasuwając zasłonki i kierując się na drugie łóżko siadając na nim i patrząc z uśmiechem na zielonooką. Ojj, była jej tak wdzięczna, że tego nie da się opisać. Co prawda kolor sukienki niezbyt przypadał jej zwykle do gustu, to dziś był to najpiękniejszy odcień różu wszech czasów. Do tego odbicie w lustrze deczko ją zaskoczyło, w końcu zwykle słyszała od rodziców, że jest brzydka, okropna itp. a w zwierciadle po wszelkich zabiegach pojawiła się urodziwa drobna osóbka. Co prawda nie była tak piękna jak Neige, lecz nie zmieniło to faktu, że rodzice racji nie mieli.
    Po kilku sekundach potrząsnęła głową wybijając się z transu.
    -Zacznij proszę-złączyła usta w uśmiechu a następnie usiadła po turecku opierając głowę na ramionach które położyła na kolanach. Cóż koledzy i koleżanki, zapowiada się najlepsza bajka na dobranoc tego świata! ...Przynajmniej dla pewnej nieznanej nikomu baśniopisarki.




    Krwiopijca

    Godność: Aristide Solictuarve
    Wiek: Tak w przybliżeniu pięćset lat
    Rasa: Senna zjawa
    Lubi: Ładne rzeczy (Bardzo względne)
    Nie lubi: Tłumów (Bezwzględne)
    Wzrost / waga: Różny / Tak samo
    Aktualny ubiór: Brak
    Znaki szczególne: Brak
    Pod ręką: niiiic
    Nagrody: Umbraculum
    Dołączył: 27 Lis 2011
    Posty: 90
    Wysłany: 30 Czerwiec 2016, 14:38   

    Co ujrzała Ashe wychodząca z łazienki w swojej nowej sukience? Choć nie zniknęła na zbyt długo, choć w zasadzie zignorowała wszelkie stereotypy mówiące o tym, że kobieta w łazience siedzi przynajmniej dwie godziny, to nie uratowało to Weny przed zaśnięciem. Neige leżała już na łóżku, wciąż w swojej sukni z dłońmi skrzyżowanymi pod głową, a nogami dotykającymi niemal ziemi i przede wszystkim zamkniętymi oczami. Wszystko wskazywało na to, że Zjawa po prostu przysnęła i nic z bajki. Oczywiście Ashe mogła ją obudzić. O ile się tylko odważy. Kto wie czy wolno budzić wampiry? Pytanie czy nasza dziewczynka wie kim naprawdę jest Wena? Na pewno gdyby znała wszystkie odmiany sennych zjaw i wszystkie dziwa Krainy Luster mogłaby wiedzieć, że nie ma innej rasy, która jest tak blisko obrazowi wampirów z legend. Jednak kiedy, od kogo miała by poznać te wszystkie opowieści? Kraina Luster to nie Świat Ludzi, gdzie dzieci idą do szkoły podstawowej i tam - choć ogólnikowo - uczą się o otaczającym ich świecie. Tutaj jeżeli rodzice nie zadbali o jej edukację, to możliwe że nawet sama nie wie, że poza baśniopisarzami istnieją jeszcze inne rasy. Może nawet nie wiedzieć jak nazywają się Ci, do których należy.
    Neige zapomniała również powiedzieć Ashe, że na rano zamówiła dla nich śniadanie i przyjdą tutaj obcy ludzie w mundurach służby, przywożąc im najróżniejsze posiłki. Co gorsze, jeżeli Ashe teraz nie postanowi dziewczyny obudzić, to rano, gdy jej oczy się otworzą, już jej nie zastanie. Gdzie wtedy będzie? Tego zdradzić nie wolno, pojawi się jednak później! Krwiopijcy i inne pijawki zawsze wracają... jak komary! [Rzekł to człowiek, który cały jest przez komary pogryziony. Zmutowany komary, bo ugryzienia są wielkości kapselka z tymbarka!]
    Ashe
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 30 Czerwiec 2016, 16:18   

    Widząc śpiącą już Neige jej samej zachciało się odejść w objęcia Morfeusza. Rozebrawszy, aczkolwiek nie do całkowitego negliżu Baśniopisarka wskoczyła pod tak dawno nie widzianą przez nią rzecz, jaką była kołdra i oddała się nurtowi myśli. Co się z nią teraz stanie? A jeśli jej piękniej towarzyszce znudzi się sztuka Aszki? Przecież wtedy każe jej odjeść, a ona nawet nie wie jakie są obyczaje wśród innych. A może zapragnie ją zabić, bądź sprzedać? Drobna łezka spłynęła po policzku białogłowy zatrzymując się dopiero na linii szczęki. Stamtąd przy drobnym ruchu małej główki spadła na kołdrę tworząc mokrą plamkę. Jak silne obawy musiała mieć dziewczynka, która nigdy nie płakała, aby teraz ta drobna łezka spłynęła z jej oczu? Cóż, może to lęk przed utratą jedynej osoby, z jaką ostatnio miała kontakt? A może strach przed przeciwnościami losu, które stworzyć jej może Zjawa? Właściwie sama nie wiedziała.
    Co do jej edukacji, to wiedziała o istnieniu ,,takich jak ona'' oraz ,,innych niż ona'', aczkolwiek nigdy nie wiedziała na czym polega ten podział. Dla niej wszyscy są tacy sami... no może prócz Dachowców bądź Bestii. Te istoty, które widziała na obrazkach jej rodziców różniły się wyglądem, i nie ukrywając były przerażające. Zęby drapieżnika, oczy jakieś takie inne. Brrr. Neige zdecydowanie powinna ją podszkolić!
    Wtem, po dosłownie 10 minutach rozmyśleń ciałko Ashe bezwładnie zsunęło się z pozycji siedzącej, a oddech unormował się na tyle, by mieć 100% pewność, że kobitka zasnęła. Ciche pomruki, które wydawała przez sen świadczyły, że nie jest to zbyt miły wytwór wyobraźni. Doszło do tego kopanie kołdry nogami, oraz przewracanie się z boku na bok. Kolejne łzy spłynęły po policzkach dziewczynki, a twarz przybrała wyraz bólu.
    Co takiego jej się śniło? Tego dowiemy się dopiero rano.




    Krwiopijca

    Godność: Aristide Solictuarve
    Wiek: Tak w przybliżeniu pięćset lat
    Rasa: Senna zjawa
    Lubi: Ładne rzeczy (Bardzo względne)
    Nie lubi: Tłumów (Bezwzględne)
    Wzrost / waga: Różny / Tak samo
    Aktualny ubiór: Brak
    Znaki szczególne: Brak
    Pod ręką: niiiic
    Nagrody: Umbraculum
    Dołączył: 27 Lis 2011
    Posty: 90
    Wysłany: 30 Czerwiec 2016, 21:14   

    Czy pogrążona w swoich koszmarach dziewczyna spostrzegła jak z samego rana do pokoju wpadła istna gromadka ludzi wraz ze śniadaniem? W istocie starali się być cicho, lecz na ile ich starania miały jakiekolwiek szanse powodzenia gdy w powietrzu latały talerze, widelce, łyżki i filiżanki? Nawet jednak jeżeli Ashe się obudziła, to nie zwracali na nią uwagi, lecz pośpiesznie dokończyli rozkładanie śniadania i opuścili pokój, kto wie czy nie dlatego że mieli jeszcze do podania wiele więcej śniadań!
    Niezależnie od tego czy Baśniopisarka smacznie spała, czy została ze snu wyrwana, gdy się obudzi to spostrzeże stół pełen jedzenia i herbatę w imbryczku wyglądającym jakby był mechanizmem, a nie kawałkiem porcelany oraz deser w postaci owoców leżących w największej misce. Nie wiedząc co to tutaj robi zapewne spojrzy w stronę śpiącej Neige i jej nie dostrzeże...
    Zacznie się zastanawiać gdzie się podziała jej towarzyszka? Jeszcze w nocy zsunęła się z łóżka i poszła do łazienki. Wyszła w istocie odmieniona! Upięła włosy, dzięki czemu teraz jej szyja była całkowicie odsłonięta, w czego podkreśleniu tylko pomagała długa, bursztynowa suknia z długimi i nieco zbyt szerokimi rękawami. Jej ubiór chyba trochę za bardzo nawet przypominał rozkwit wieków średnich. Zdecydowanie.
    Później, korzystając z tego, że Ashe śpi i nie będzie mogła jej zatrzymać, po prostu wyszła. Nie róbmy jednak z niej okrutnicy, drzwi zamknęła, po prostu służba miała własne klucze. Z drugiej strony fakt, że zabrała ze sobą klucz i że pozostawiła w pokoju otrzymane od dziewczyny rysunki mógł świadczyć o tym, że jeszcze wróci. Na razie jednak jej nie było nigdzie.
    Ashe
    [Usunięty]




    Wzrost / waga: /
    Wysłany: 1 Lipiec 2016, 18:15   

    Pierwsze promienie słońca przedostały się przez drobną szparę w zasłonce, i trafiły wprost na białą twarzyczkę As. Nie to było jednak powodem jej przebudzenia, bo były nim zapachy. Piękny zapach herbaty, przemieszane z intensywnymi, czy też mniej woniami sosów spowodowały, że wyczulone zmysły kobiety nie dawały spokoju, a ślinka zaczęła gromadzić się w buzi. Powoli barwne tęczówki Baśniopisarki ujrzały światło dzienne, a ręce wygramoliły się spod kołdry, by poszybować w górę. W ciągu kilku sekund powieki dziewczyny całkowicie się otworzyły, a ona powolnymi ruchami wyszła spod kołdry cicho ziewając, aby po chwili odsłonić zasłony, i ujrzeć bogato zastawiony jak na jej standardy stół. Otworzyła szeroko oczy zdziwiona, po czym skierowała się do łóżka Neige a tu jej nie ma! Ogromne zdziwienie ogarnęło dziewczę, co właściwie jest zrozumiałe. Została sama w pokoju, w obcym miejscu i bez jedynej znanej osoby. Nawet jeść jej się nie chciało. Zdecydowanie wolała się ubrać, i grzecznie poczekać na Neige. W końcu nie przystoi zjadać wszystkiego, kiedy śniadanie jest dla nich obu. Niestety, w tym przekonaniu Asi zbyt długo nie wytrwała, i po 30 minutach sięgnęła po coś tam do jedzenia, aby szybko stłumić nawoływania żołądka. Następnie poleżawszy sobie te pół godziny zabrała swoje rzeczy i ruszyła do łazienki. Tam jak wcześniej się upewniła Neige też nie było, stąd trochę zestresowana, aczkolwiek nie wpadająca w panikę kobitka umyła się, uczesała włosy i ubrała się w prezent do ciemnowłosej, by po jakimś czasie znów wrócić do pokoju i rysując na łóżku przeczekać czas bez Nei.
    Wyświetl posty z ostatnich:   
    Po drugiej stronie krzywego zwierciadła... Strona Główna
    Odpowiedz do tematu
    Nie możesz pisać nowych tematów
    Możesz odpowiadać w tematach
    Nie możesz zmieniać swoich postów
    Nie możesz usuwać swoich postów
    Nie możesz głosować w ankietach
    Nie możesz załączać plików na tym forum
    Możesz ściągać załączniki na tym forum
    Dodaj temat do Ulubionych
    Wersja do druku

    Skocz do:  



    Copyrights © by Spectrofobia Team
    Wygląd projektu Oleandra. Bardzo dziękujemy Noritoshiemu za pomoc przy kodowaniu.

    Forum chronione jest prawami autorskimi!
    Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!

    Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group
    Template AdInfinitum
    Strona wygenerowana w 0,07 sekundy. Zapytań do SQL: 10