Nie minęło zbyt wiele czasu od rozpoczęcia działalności AKSO, a po całej Otchłani rozniosła się wieść o tajemniczej mgle, w której znikają statki. Czytaj więcej...
Karciana Szajka została przejęta. Nowa władza obiecuje wielkie zmiany i całkowitą reorganizację ugrupowania. Pilnie poszukiwani są nowi członkowie. Czytaj więcej...
Spectrofobia pilnie potrzebuje rąk do pracy! Możecie nam pomóc zgłaszając się na Mistrzów Gry oraz Moderatorów.
Zapraszamy do zapoznania się z Uśrednionym Przelicznikiem Waluty. Mamy nadzieję, że przybliży on nieco realia Krainy Luster i Szkarłatnej Otchłani.
Zimowa Liga Wyzwań Fabularnych nadeszła. Ponownie zapraszamy też na Wieści z Trzech Światów - kanoniczne zdarzenia z okolic Lustra i Glasville. Strzeżcie się mrocznych kopuł Czarnodnia i nieznanego wirusa!
W Kompendium pojawił się chronologiczny zapis przebiegu I wojny pomiędzy Ludźmi i KL. Zainteresowanych zapraszamy do lektury.
Drodzy Gracze, uważajcie z nadawaniem swoim postaciom chorób psychicznych, takich jak schizofrenia czy rozdwojenie jaźni (i wiele innych). Pamiętajcie, że nie są one tylko ładnym dodatkiem ubarwiającym postać, a sporym obciążeniem i MG może wykorzystać je przeciwko Wam na fabule. Radzimy więc dwa razy się zastanowić, zanim zdecydujecie się na takie posunięcie.
Pilnie poszukujemy Moderatorów i Mistrzów Gry. Jeżeli ktoś rozważa zgłoszenie się, niech czym prędzej napisze w odpowiednim temacie (linki podane w polu Warte uwagi).
***
Drodzy użytkownicy z multikontami!
Administracja prosi, by wszystkie postaci odwiedzać systematycznie. Jeżeli nie jest się w stanie pisać wszystkimi na fabule, to chociaż raz na parę dni posta w Hyde Park.
Ponieważ cierpimy na deficyt Ludzi, każda postać tej rasy otrzyma na start magiczny przedmiot. Jaki to będzie upominek, zależy od jakości Karty Postaci.
Karciana Szajka: Pik Godność: Anastasia Hebi Charlton Wiek: martwi czasu nie liczą Rasa: Martwy kot. Strach Lubi: zazdrość, bestie, różne dziwadła, określać wszystko uroczym Nie lubi: wody, ptaków, świata ludzi Wzrost / waga: 169 cm/47 kg Aktualny ubiór: fabuła: https://i.imgur.com/bkCCiaT.jpg rozpuszczone włosy, srebrny łańcuszek z wisiorkiem w kształcie pika Znaki szczególne: kocie uszy, ogon, po trzy siekacze w każdej ćwiartce uzębienia, dłuższe kły, blizna na szyi. Zawód: miłosny Pan / Sługa: - / Mirana Pod ręką: fabuła: Bezdenna sakwa, a w niej wszystko, czego dusza zapragnie + z magicznych: Bursztynowy kompas, Czarodziejska wstęga, Animicus. Furbo, sztylet. Broń: sztylet http://i.imgur.com/iJELfXH.jpg Bestia: Furbo (Brzask), Schedel (Ceset) Nagrody: Umbraculum, Latająca Miotła, Animicus, Bursztynowy Kompas, Czarodziejska Wstęga, Kamień Duszy, Lustrzany Pierścień, Generis Collare, Bezdenna Sakwa, Zegarmistrzowski przysmak (5 szt.), Kosmata Brosza, Blaszka Zmartwienia, Rubinowe Serce, Tęczowa Różdżka, Korale Zamiarne, Cukrowe Berło, Bolerko-niewidko, Krwawa Broszka Stan zdrowia: przeziębiona, ha! Kryształ: 2,7g (nieoszlifowany) SPECJALNE: Mistrz Gry (okres próbny) | Odkrywca Drugiej Strony Lustra
Dołączyła: 09 Mar 2014 Posty: 535
Wysłany: 13 Październik 2016, 14:36 Niedokończony obraz
Pustynie mają to do siebie, że za dnia potrafi być na nich niemiłosiernie gorąco. I dziś taki też dzień był, choć nigdy nie można mieć pewności, co do figlarnej pogody w Krainie Luster.
Gdzie nie spojrzeć piasek tudzież skały piaskiem przysypane, lecz ten obecny w zasięgu wzroku nie był typowym, żółtym. Jego kolor wpadał raczej w błękit, a to tylko przywodziło na myśl wodne zbiorniki, które tak nielicznie tu występowały. Woda. No właśnie. Obyś nie dał się zwieść i nie padł z pragnienia w najmniej odpowiednim momencie.
Ale wracając - tafla nie była jednolita, miała na sobie białe plamy o różnych kształtach i w różnych odstępach prowadzących gdzieś między nienaturalnie wielkie obrazy, a drobne, spiczaste skałki. Prawdopodobnie na próżno było doszukiwać się głębszego sensu w czymś, wedle legend, stworzonym przez Baśniopisarza. Ich kreatywność nie znała granic. Co więcej, plamy te były pracowicie zamalowywane przez kilka Zaczarowanych Pędzelków, a garstka innych latała pogrążona w chaosie, gubiąc nabraną farbę na piasku. Była to stosunkowo mała liczba, jak na przeciętny dzień na Namalowanej Pustyni.
Samotny pędzelek podleciał przed oczy Opętańca, zawirował w powietrzu i zamruczał słodko, pragnąc zwrócić na siebie jego uwagę.
I nikt nie powiedział, że wszystko, co otaczało Nishinoyę nie było jedynie fatamorganą, tak podle dopadającą go na początku wyprawy, choć gdyby pędzelka dotknąć, byłby on całkiem realny.
Godność: Nishinoya Yuu Wiek: Wygląda na dwadzieścia Rasa: Opętaniec Lubi: Książki, odrobinę spokoju, herbatkę, rysować Nie lubi: Przeszkadzania, źle napisanych książek, znęcania się nad zwierzętami, rosołku Wzrost / waga: 175 cm i 66 kg Aktualny ubiór: Biała koszula z długim rękawem, czarna kamizelka, czarne spodnie i buty. Znaki szczególne: Białe, anielskie skrzydła, które błyszczą się pod słońce Pod ręką: Szkicownik, ołówek, katana, wstęgą pod postacią broszki Broń: Katana Nagrody: Czarodziejska Wstęga Stan zdrowia: Perfekcyjny
Dołączyła: 05 Cze 2016 Posty: 122
Wysłany: 13 Październik 2016, 22:09
Było mu gorąco i nawet rybaczki sięgające trochę za kolano i koszulka z krótkim rękawkiem nie mogły tego zmienić. Ciepłe powietrze na pustyni wysuszało jego usta oraz gardło, dlatego pragnienie co chwilę dawało o sobie znać. Na szczęście miał przy sobie torbę z całą masą butelek wody, szkicownikiem oraz kilkoma ołówkami, bandażem i okularami przeciwsłonecznymi. Jedną z takowych butelek wyciągną, odkręcił i wziął dwa łyki, które w mgnieniu oka ugasiły narastające pragnienie. Nishinoya dopiero teraz spostrzegł, że piasek przed nim przybiera niebieskawy ocień, zdecydowanie różniąc od pierwotnej barwy. Kilka Zaczarowanych Pędzelków śmigało po pustyni, zmieniając jej kolory według swojego upodobania – jeden z nich nawet podleciał do kruczka i zamruczał uroczo, domagając się jego uwagi. Nishi uśmiechnął się delikatnie oraz wyciągnął swoją dłoń w stronę pędzelka. O ile ten pozwolił się pogłaskać, o tyle białowłosy pogładził go lekko, patrząc z rozczuleniem na małe narzędzie malarskie. – Kochany jesteś – powiedział, sięgając ręką do torby i wygrzebując z niej swój szkicownik – Może chciałbyś coś narysować albo wybrać się ze mną na poszukiwania bestii? Miło by było mieć takiego towarzysza, jak ty – uśmiechnął się w jego stronę radośnie, czekając na jego ruch. Kruczek nie zapomniał jednak o swoim pierwotnym celu – chciał znaleźć Reyuin i zrobić z niego swojego przyjaciela oraz towarzysza.
_________________
W świeciepełnym nienawiści ciągle musimymieć nadzieję. W świecie pełnym zła, wciąż musimy być pełni otuchy. W świecie pełnym rozpaczy, nadal musimy mieć odwagę, by marzyć. W świecie zanurzonym w nieufności, my ciągle musimymieć siłę, by wierzyć. Nishi theme song
Karciana Szajka: Pik Godność: Anastasia Hebi Charlton Wiek: martwi czasu nie liczą Rasa: Martwy kot. Strach Lubi: zazdrość, bestie, różne dziwadła, określać wszystko uroczym Nie lubi: wody, ptaków, świata ludzi Wzrost / waga: 169 cm/47 kg Aktualny ubiór: fabuła: https://i.imgur.com/bkCCiaT.jpg rozpuszczone włosy, srebrny łańcuszek z wisiorkiem w kształcie pika Znaki szczególne: kocie uszy, ogon, po trzy siekacze w każdej ćwiartce uzębienia, dłuższe kły, blizna na szyi. Zawód: miłosny Pan / Sługa: - / Mirana Pod ręką: fabuła: Bezdenna sakwa, a w niej wszystko, czego dusza zapragnie + z magicznych: Bursztynowy kompas, Czarodziejska wstęga, Animicus. Furbo, sztylet. Broń: sztylet http://i.imgur.com/iJELfXH.jpg Bestia: Furbo (Brzask), Schedel (Ceset) Nagrody: Umbraculum, Latająca Miotła, Animicus, Bursztynowy Kompas, Czarodziejska Wstęga, Kamień Duszy, Lustrzany Pierścień, Generis Collare, Bezdenna Sakwa, Zegarmistrzowski przysmak (5 szt.), Kosmata Brosza, Blaszka Zmartwienia, Rubinowe Serce, Tęczowa Różdżka, Korale Zamiarne, Cukrowe Berło, Bolerko-niewidko, Krwawa Broszka Stan zdrowia: przeziębiona, ha! Kryształ: 2,7g (nieoszlifowany) SPECJALNE: Mistrz Gry (okres próbny) | Odkrywca Drugiej Strony Lustra
Dołączyła: 09 Mar 2014 Posty: 535
Wysłany: 14 Październik 2016, 13:06
Pędzelek, a nawet i pani pędzelek, z chęcią dała się pogłaskać. Co więcej, sama stuknęła dłoń Nishiego, tym samym domagając się jeszcze paru dotknięć. Widocznie uwielbiała towarzystwo innych, lecz nie często miała z nim styczność. Zaciekawiona pofrunęła w ślad za jego ręką, przyglądając się procesowi wyciągania notatnika, a gdy mężczyzna ponownie się odezwał, uradowana propozycją, zgubiła nieco farby na jego bluzce.
Ale reakcja taka tyczyła się tylko jej pierwszej części, bowiem na wspomnienie o bestii spuściła smutno górną część swojej drewnianej rączki, niczym człowiek głowę. Wykorzystała jednak podsunięty jej notatnik malując niestarannie na czystej stronie połączone dwie brudno-pomarańczowe – gdyż obecnie tylko taki kolor miała nabrany – kulki z kilkoma falującymi kreskami od nich odchodzącymi. Później podleciała do niebieskiego piasku, aby zaczerpnąć jego barwy i zamazała to, co wcześniej stworzyła. Na zakończenie odwróciła się ostentacyjnie tyłem. Czyżby dała upust swojej zazdrości? Może chciała Nishiego choć na chwilę tylko dla siebie?
Co ciekawe, miejsce, z którego zaczerpnęła niebieskiej farby wcale nie stało się białe, wciąż utrzymywało swoją barwę.
Godność: Nishinoya Yuu Wiek: Wygląda na dwadzieścia Rasa: Opętaniec Lubi: Książki, odrobinę spokoju, herbatkę, rysować Nie lubi: Przeszkadzania, źle napisanych książek, znęcania się nad zwierzętami, rosołku Wzrost / waga: 175 cm i 66 kg Aktualny ubiór: Biała koszula z długim rękawem, czarna kamizelka, czarne spodnie i buty. Znaki szczególne: Białe, anielskie skrzydła, które błyszczą się pod słońce Pod ręką: Szkicownik, ołówek, katana, wstęgą pod postacią broszki Broń: Katana Nagrody: Czarodziejska Wstęga Stan zdrowia: Perfekcyjny
Dołączyła: 05 Cze 2016 Posty: 122
Wysłany: 16 Październik 2016, 09:29
Uśmiechnął się rozczulony z reakcji pędzelka na jego dotyk, dlatego widząc chęć dalszego „głaskania”, jeszcze kilka razy przejechał placem po jego (bo skąd mógłby wiedzieć, że to dziewczynka) rączce. Dostrzegł, że jego mały towarzysz uważnie śledzi ruch dłoni kruczka i z zaciekawieniem patrzy, co białowłosy wyjmuję z torby. Słodziak stwierdził w myślach i zatrzepotał skrzydłami, sprawiając, że wokół pojawiły się kolorowe plamy odbitego światła. – Chyba zostałem naznaczony –zaśmiał się cicho, widząc, że jego biała koszula została upaćkana farbą, ale nie specjalnie się tym przejął. – Ojoj, nie bądź smutny – powiedział, widząc reakcje pędzelka, który wyglądał na bardzo przygnębionego. Zaciekawił się, widząc jak pędzelek rysuje coś w jego notesie – dopiero go maluch odleciał (jak kruczek zauważył do niebieskiego piachu) udało mu się spojrzeć. Dostrzegł w nim dwie, brudno-pomarańczowe kule z falującymi kreskami od nich odchodzącymi. Gdy pędzelek wrócił i zamalował swój rysunek niebieską farbą, a następnie odwrócił się tyłem do Nishiego – ten pokręcił rozbawiony głową oraz zaczął rysować palcem po niebieskiej farbie. Narysował on więc kontury widzianego pędzelka. – Pędzelku mój – powiedział łagodnie – Może chciałbyś pójść ze mną do domu? – zapytał delikatnie - Jak się odwrócisz, to coś Ci pokaże – powiedział z uśmiechem na ustach, mając nadzieję, że pędzelek jednak się odwróci oraz zobaczy jego obrazek. – Tylko wiesz, bestyjki też trzeba poszukać… Ale gdybym miał taki fajowy pędzelek, to nawet gdyby nie udało mi się złapać lub znaleźć bestii, to i tak byłbym szczęśliwy, ponieważ miałbym towarzysza w Tobie – powiedział szczerze.
_________________
W świeciepełnym nienawiści ciągle musimymieć nadzieję. W świecie pełnym zła, wciąż musimy być pełni otuchy. W świecie pełnym rozpaczy, nadal musimy mieć odwagę, by marzyć. W świecie zanurzonym w nieufności, my ciągle musimymieć siłę, by wierzyć. Nishi theme song
Karciana Szajka: Pik Godność: Anastasia Hebi Charlton Wiek: martwi czasu nie liczą Rasa: Martwy kot. Strach Lubi: zazdrość, bestie, różne dziwadła, określać wszystko uroczym Nie lubi: wody, ptaków, świata ludzi Wzrost / waga: 169 cm/47 kg Aktualny ubiór: fabuła: https://i.imgur.com/bkCCiaT.jpg rozpuszczone włosy, srebrny łańcuszek z wisiorkiem w kształcie pika Znaki szczególne: kocie uszy, ogon, po trzy siekacze w każdej ćwiartce uzębienia, dłuższe kły, blizna na szyi. Zawód: miłosny Pan / Sługa: - / Mirana Pod ręką: fabuła: Bezdenna sakwa, a w niej wszystko, czego dusza zapragnie + z magicznych: Bursztynowy kompas, Czarodziejska wstęga, Animicus. Furbo, sztylet. Broń: sztylet http://i.imgur.com/iJELfXH.jpg Bestia: Furbo (Brzask), Schedel (Ceset) Nagrody: Umbraculum, Latająca Miotła, Animicus, Bursztynowy Kompas, Czarodziejska Wstęga, Kamień Duszy, Lustrzany Pierścień, Generis Collare, Bezdenna Sakwa, Zegarmistrzowski przysmak (5 szt.), Kosmata Brosza, Blaszka Zmartwienia, Rubinowe Serce, Tęczowa Różdżka, Korale Zamiarne, Cukrowe Berło, Bolerko-niewidko, Krwawa Broszka Stan zdrowia: przeziębiona, ha! Kryształ: 2,7g (nieoszlifowany) SPECJALNE: Mistrz Gry (okres próbny) | Odkrywca Drugiej Strony Lustra
Dołączyła: 09 Mar 2014 Posty: 535
Wysłany: 16 Październik 2016, 18:44
(Nie)Stety pędzelek pozostał oburzony i mimo przyjaznych namów Nishiego, nie skusił się na zerknięcie na jego twórczość. Obrócił się, lecz tylko po to, aby wznieść się jeszcze wyżej i pomknąć slalomem w dal. Jeśli Opętaniec podążał za nim wzrokiem, to musiał się liczyć z nagłym, lecz chwilowym oślepieniem promieniami słońca, które dziś tak intensywnie górowało w tej okolicy, odbijając się od ziaren piasku. W tym czasie pędzelek zdążył się gdzieś zaszyć – tyle to z tej znajomości było.
Ostatecznie Nishinoya pozostał sam, otoczenie nijak się nie zmieniło, poza małym szczegółem – kilka odbarwionych plamek zostało zamalowane na niebiesko, przez co ponownie wtopiły się w kolor pustyni. Niebawem zapewne znikną wszystkie, natomiast pracowite zaczarowane pędzelki pomkną w poszukiwaniu innego zajęcia.
Sam pan Yuu również będzie musiał zastanowić się nad dalszymi poczynaniami, bo tkwienie w miejscu nie przyniesie mu niczego, a już na pewno nie jego upragnionej bestii.
Godność: Nishinoya Yuu Wiek: Wygląda na dwadzieścia Rasa: Opętaniec Lubi: Książki, odrobinę spokoju, herbatkę, rysować Nie lubi: Przeszkadzania, źle napisanych książek, znęcania się nad zwierzętami, rosołku Wzrost / waga: 175 cm i 66 kg Aktualny ubiór: Biała koszula z długim rękawem, czarna kamizelka, czarne spodnie i buty. Znaki szczególne: Białe, anielskie skrzydła, które błyszczą się pod słońce Pod ręką: Szkicownik, ołówek, katana, wstęgą pod postacią broszki Broń: Katana Nagrody: Czarodziejska Wstęga Stan zdrowia: Perfekcyjny
Dołączyła: 05 Cze 2016 Posty: 122
Wysłany: 18 Październik 2016, 21:29
Westchnął cicho, kiedy słodki pędzelek postanowił go opuścić równie szybko, co do niego przyleciał. Spojrzał jeszcze raz w miejsce, w którym wcześniej się znajdywał oraz pokręcił lekko głową, trochę tym faktem zasmucony. Nie zapomniał on jednak, że przybył tutaj, by znaleźć swoją bestię, dlatego też zamachał skrzydłami, chcąc się trochę ochłodzić oraz zatykając oczy, nos i usta ręką, by piach, który pod wpływem wiatru nie spróbował go udusić lub oślepić.
Białowłosy ruszył przed siebie, próbując wypatrzeć chociażby ślad istoty, której szuka, lecz ślady pozostawione na piasku są bardzo nietrwałe, dlatego nic nie udało mu się dostrzec. Nie zobaczył on również upragnionych zarysów sylwetki Reyuin – zbyt dobrze wtapiała się w to otoczenie. Gdzie możesz się kryć? Pomyślał, wyciągając z torby butelkę wody oraz biorąc z niej kilka łyków. Pragnienie mu doskwierało, a jakoże z natury jest albinosem – ma wrażliwszą skórę i trochę gorzej niż inni znosi pełne słońce, tym bardziej, gdy panuje taki skwar jak teraz. Kruczek otarł swoje czoło z potu jednym ruchem ręki, sprawiając, że kropelki wody zamigotały w powietrzu niczym jego skrzydła.
_________________
W świeciepełnym nienawiści ciągle musimymieć nadzieję. W świecie pełnym zła, wciąż musimy być pełni otuchy. W świecie pełnym rozpaczy, nadal musimy mieć odwagę, by marzyć. W świecie zanurzonym w nieufności, my ciągle musimymieć siłę, by wierzyć. Nishi theme song
Karciana Szajka: Pik Godność: Anastasia Hebi Charlton Wiek: martwi czasu nie liczą Rasa: Martwy kot. Strach Lubi: zazdrość, bestie, różne dziwadła, określać wszystko uroczym Nie lubi: wody, ptaków, świata ludzi Wzrost / waga: 169 cm/47 kg Aktualny ubiór: fabuła: https://i.imgur.com/bkCCiaT.jpg rozpuszczone włosy, srebrny łańcuszek z wisiorkiem w kształcie pika Znaki szczególne: kocie uszy, ogon, po trzy siekacze w każdej ćwiartce uzębienia, dłuższe kły, blizna na szyi. Zawód: miłosny Pan / Sługa: - / Mirana Pod ręką: fabuła: Bezdenna sakwa, a w niej wszystko, czego dusza zapragnie + z magicznych: Bursztynowy kompas, Czarodziejska wstęga, Animicus. Furbo, sztylet. Broń: sztylet http://i.imgur.com/iJELfXH.jpg Bestia: Furbo (Brzask), Schedel (Ceset) Nagrody: Umbraculum, Latająca Miotła, Animicus, Bursztynowy Kompas, Czarodziejska Wstęga, Kamień Duszy, Lustrzany Pierścień, Generis Collare, Bezdenna Sakwa, Zegarmistrzowski przysmak (5 szt.), Kosmata Brosza, Blaszka Zmartwienia, Rubinowe Serce, Tęczowa Różdżka, Korale Zamiarne, Cukrowe Berło, Bolerko-niewidko, Krwawa Broszka Stan zdrowia: przeziębiona, ha! Kryształ: 2,7g (nieoszlifowany) SPECJALNE: Mistrz Gry (okres próbny) | Odkrywca Drugiej Strony Lustra
Dołączyła: 09 Mar 2014 Posty: 535
Wysłany: 24 Październik 2016, 11:39
A więc Nishi postanowił zmienić swoje dotychczasowe położenie i nic z zachowań pędzelka czy też wcześniejszych elementów otoczenia, nie przykuło jego zainteresowania. Czy był to błąd?
Im bardziej się oddalał, tym częściej na horyzoncie pojawiały się różnej wielkości obrazy, a część z nich zasłaniała mu widok. Można było to śmiało określić torem przeszkód, który na dodatek nie zachowywał jednolitej struktury – obrazy bowiem zmieniały swoje położenie w zależności od kierunku wiatru. Na całe szczęście rzucały one cień, więc jeśli Opętaniec chciał się czasem skryć przed słońcem, mógł za nimi podążać.
Dalsza droga sprawiała również, że wiatr stawał się coraz bardziej nachalny i o ile z początku dawał przyjemne ochłodzenie, o tyle później wprawiał obrazy w chaotyczny, wręcz szaleńczy ruch, przed którym czasem trudno było się uchronić. Dlatego jeśli Nishinoya nie był zbyt ostrożny, mógł zostać pchnięty, przewrócony lub nawet spodziewać się kolejnego dnia siniaków. A niebieski piasek radośnie wirował wdzierając się do ust mężczyzny.
Niebo spowiły ciemniejsze chmury. Tak nagle, bez ostrzeżenia. I Opętaniec już mógł czuć, że szykuje się coś nieprzyjemnego - była to burza piaskowa, której z ziemi nie mógł dostrzec, gdyż obrazy utrudniały dalekie obserwacje. Jednak miał skrzydła, mógł wznieść się ponad malunki, lecz powinien wtedy wziąć pod uwagę wzmagającą się siłę wiatru, z każdą chwilą będzie mu trudniej kontrolować kierunek lotu. Powinien chyba pomyśleć o schronieniu na czas tego zjawiska. Czy istniało takie? Na pewno! Czy minął je wcześniej? Być może.
Tutaj górowały obrazy, wysuszone na wiór pnie drzew, drobne skałki oraz pustynna roślinność z pokorą znosząca ten klimat, tu na pewno ciężko byłoby się skryć.
Cóż więc poczniesz? Dasz radę, Nishi, przecież wiesz, dokąd masz się udać!
Godność: Nishinoya Yuu Wiek: Wygląda na dwadzieścia Rasa: Opętaniec Lubi: Książki, odrobinę spokoju, herbatkę, rysować Nie lubi: Przeszkadzania, źle napisanych książek, znęcania się nad zwierzętami, rosołku Wzrost / waga: 175 cm i 66 kg Aktualny ubiór: Biała koszula z długim rękawem, czarna kamizelka, czarne spodnie i buty. Znaki szczególne: Białe, anielskie skrzydła, które błyszczą się pod słońce Pod ręką: Szkicownik, ołówek, katana, wstęgą pod postacią broszki Broń: Katana Nagrody: Czarodziejska Wstęga Stan zdrowia: Perfekcyjny
Dołączyła: 05 Cze 2016 Posty: 122
Wysłany: 31 Październik 2016, 11:07
Im bardziej wzmagał się wiatr i piasek wpadający do jego uczy i ust, tym bardziej zastanawiał się czy nie pominął czegoś bardzo ważnego, czy nie przeoczył oczywistej wskazówki, jaką dał mu los. Postanowił wrócić myślami do wcześniejszych wydarzeń - na jego drodze stanął przyjazny pędzelek, który narysował dla niego obrazek...
Stwierdził, że dobrym pomysłem będzie wyciągnięcie owego obrazka ze swojej torby, dlatego też tak uczynił, przypatrując się dziełu pędzelka. Pragnął doszukać się w nim jakiejś wskazówki, jednak nie wiedział czego chciał się tam spodziewać. Wielkiego napisu "Zawróć" lub "Idź dalej" na pewno tam się nie doszuka. Pomarańczowa kulka została zamalowana niebieską farbą wziętą z piachu o tym samym kolorze - zechciał więc wrócić wspomnieniami do sytuacji, w której nastąpiło spotkanie z pędzelkiem i zdziwił się, że wcześniej nic nie przyszło mu na myśl. Przecież miejsce, z którego barwę czerpał ożywiony przedmiot artystyczny nie straciło swojego niebieskiego koloru, a piasek widziany odrobinę później był wyraźnie odbarwiony w niektórych miejsca. Skrzydlaty mężczyzna nie zwrócił wcześniej na to miejsce żadnej uwagi – białe plamy tak szybko zapełniły się ponownie niebieskim kolorem, że aż całkowicie to zjawisko wyleciało mu z głowy!
W zamierzeniu swoim próbował wrócić do wcześniejszego miejsca, by lepiej zbadać działanie owego piachu, dlatego też zatrzepotał mocno skrzydłami, próbując wzbić się w powietrze. Nie był pewien czy mu się uda przez silny i porywisty wiatr, który bardzo przeszkadzał oraz natarczywy piasek, który chyba chciał go zabić, wpadając do ust, nosa i oczu. Jeśli udało mu się wzlecieć wystarczająco wysoko, by mocny wiatr pozwolił mu lecieć – zawrócił i spróbował wrócić dokładnie tą samą droga, którą przybył. Jednak, gdyby mu się to nie udało – zrezygnowany opuścił skrzydła, pośpiesznie idąc między malowidłami, które często były stawały się dla niego przeszkodą.
Nie był pewien czy postępował słusznie - w końcu te działania mogły być wielkim błędem, bo może idąc tą drogą, którą zmierzał teraz - był coraz bliżej dostrzeżenia swojej upragnionej bestii? A może właśnie minął ją wcześniej, nawet nie zwracając na nią uwagi? Nie wiedział. Z resztą tak było zawsze - tak wiele pytań i tak niewiele odpowiedzi.
_________________
W świeciepełnym nienawiści ciągle musimymieć nadzieję. W świecie pełnym zła, wciąż musimy być pełni otuchy. W świecie pełnym rozpaczy, nadal musimy mieć odwagę, by marzyć. W świecie zanurzonym w nieufności, my ciągle musimymieć siłę, by wierzyć. Nishi theme song
Karciana Szajka: Pik Godność: Anastasia Hebi Charlton Wiek: martwi czasu nie liczą Rasa: Martwy kot. Strach Lubi: zazdrość, bestie, różne dziwadła, określać wszystko uroczym Nie lubi: wody, ptaków, świata ludzi Wzrost / waga: 169 cm/47 kg Aktualny ubiór: fabuła: https://i.imgur.com/bkCCiaT.jpg rozpuszczone włosy, srebrny łańcuszek z wisiorkiem w kształcie pika Znaki szczególne: kocie uszy, ogon, po trzy siekacze w każdej ćwiartce uzębienia, dłuższe kły, blizna na szyi. Zawód: miłosny Pan / Sługa: - / Mirana Pod ręką: fabuła: Bezdenna sakwa, a w niej wszystko, czego dusza zapragnie + z magicznych: Bursztynowy kompas, Czarodziejska wstęga, Animicus. Furbo, sztylet. Broń: sztylet http://i.imgur.com/iJELfXH.jpg Bestia: Furbo (Brzask), Schedel (Ceset) Nagrody: Umbraculum, Latająca Miotła, Animicus, Bursztynowy Kompas, Czarodziejska Wstęga, Kamień Duszy, Lustrzany Pierścień, Generis Collare, Bezdenna Sakwa, Zegarmistrzowski przysmak (5 szt.), Kosmata Brosza, Blaszka Zmartwienia, Rubinowe Serce, Tęczowa Różdżka, Korale Zamiarne, Cukrowe Berło, Bolerko-niewidko, Krwawa Broszka Stan zdrowia: przeziębiona, ha! Kryształ: 2,7g (nieoszlifowany) SPECJALNE: Mistrz Gry (okres próbny) | Odkrywca Drugiej Strony Lustra
Dołączyła: 09 Mar 2014 Posty: 535
Wysłany: 1 Listopad 2016, 19:02
Rozważania, przeglądania rzeczy oraz sięganie pamięcią wstecz nie służyło biegowi czasu, który, jak na złość pędził dalej, tym samym zbliżając do Opętańca piaskową burzę. Moment, w którym postanowił uciec był ostatnim pozwalającym mu bezpiecznie przelecieć co najmniej połowę pokonanej wcześniej drogi. Dalej, niestety, wiatr był zbyt silny, a niebieski piasek skutecznie zasłaniał widoczność. Mógł iść, a nawet pędzić piechotą, co rusz czując jak drobinki dotkliwie atakują go po odsłoniętych częściach ciała.
I w końcu udało się dotrzeć do miejsca spotkania pędzelka, lecz żadnego z nich już tam nie było - zapewne zdążyły się schować. Tak samo jak i śladu po plamach brakowało, co dziwnym nie było, patrząc na rozszalały żywioł.
Ale Nishi miał szukać jakiegoś schronienia, prawda? Bez niego, ciężko będzie przeczekać burzę, by wznowić poszukiwania bestii. Tak się składało, że przecież była tu jedna większa skała, całkiem niedaleko, więc mógł do niej podbiec, ale musiał się wtedy liczyć z zapiaszczonymi oczami na okres jednego posta. Cóż, innego wyjścia chyba nie miał?
Przy szybkim przebadaniu powierzchni skały, okazywało się, iż jest w niej wydrążona jaskinia, która stromo będzie prowadzić w dół. Lepiej stawiać ostrożnie kroki, gdy prawie nic się nie widzi, nawet z wprawnym wzrokiem, gdyż tunel spowity jest przez ciemności.
Echem odbijają się tu skapujące krople do wody, położonej w niższych partiach korytarza. Czuć wszechobecny zapach rozpuszczalników oraz farb, a Nishinoya ze swoimi artystycznymi zamiłowaniami, powinien je rozpoznać. Słychać było również ciężkie sapanie przerywane skowytem, którego sam dźwięk wywoływał empatycznie odczuwany ból.
Godność: Nishinoya Yuu Wiek: Wygląda na dwadzieścia Rasa: Opętaniec Lubi: Książki, odrobinę spokoju, herbatkę, rysować Nie lubi: Przeszkadzania, źle napisanych książek, znęcania się nad zwierzętami, rosołku Wzrost / waga: 175 cm i 66 kg Aktualny ubiór: Biała koszula z długim rękawem, czarna kamizelka, czarne spodnie i buty. Znaki szczególne: Białe, anielskie skrzydła, które błyszczą się pod słońce Pod ręką: Szkicownik, ołówek, katana, wstęgą pod postacią broszki Broń: Katana Nagrody: Czarodziejska Wstęga Stan zdrowia: Perfekcyjny
Dołączyła: 05 Cze 2016 Posty: 122
Wysłany: 5 Listopad 2016, 10:14
Jakież było jego nieszczęście, gdy piaskowa burza dopadła go mniej więcej w połowie drogi powrotnej, a silny wiatr zepchnął go na ziemię, uniemożliwiając dalszego lotu. Niebieski piasek zasłaniał prawie wszystko zarówno będąc w powietrzu, jak i znajdując się na ziemi. Postanowił, więc urwać kawałek swojej koszulki w taki sposób, by zawiązać ją na twarzy – miała ona mieć za zadanie ułatwić mu oddychanie, zasłaniając usta i nos, jednak czy wiatr nie postanowił zrobić mu psikusa i wyrwać skrawek materiału z rąk? Tego nigdy nie mógł być pewnym, jednak postanowił spróbować.
Jak najszybciej się dało, przebył pozostałą odległość do swojego celu, jednak uderzający piasek o każdy niezakryty fragment jego ciała po chwili zaczął sprawiać mu trochę bólu – z siłą jaką niebieskie drobinki atakowały jego ciało, w końcu musiało dojść do stanu, w którym zaczęłoby to boleć. Gdy dotarł na miejsce nie dostrzegł nigdzie plam, jednak wcale go to nie zdziwiło – porywisty wiatr unosił większość piachu i wprawiał go w szalony ruch. Zasłaniał się skrzydłami, jednak na niewiele mu się to zdawało, bo jego oczy były niemalże maltretowane przez irytujące drobinki, które próbowały go oślepić. Ostatnim, co udało mu się dostrzec, zanim całkowicie stracił możliwość widzenia, była sporych rozmiarów skała, znajdująca się niedaleko. Spróbował do niej podbiec, mając cały czas wyciągnięte ręce przed siebie, aby przypadkiem nie uderzyć z całych sił w twardą skorupę swoją głową. Jeśli udało mu się bezpiecznie dostrzec pod skałę – zaczął jeździć po kamieniu rękami, szukając głębszego miejsca, by bardziej się ukryć przed wszechobecnym piaskiem. Jeżeli udało mu się odnaleźć jaskinię, postanowił niepewnie zrobić jeden, a spotem następny krok przed siebie, by sprawdzić jak jest głęboka – jak mogło się okazać prowadził w dół, jednak trasa była bardzo stroma, a ktoś, kto nic nie widział, musiał jeszcze bardziej uważać. Udało mu się poczuć specyficzny zapach, który od razu skojarzył z rozpuszczalnikiem do farb. Usłyszał dźwięk spadającej kropli gdzieś w oddali, a następnie do jego uszu dotarł przeraźliwy ryk, który wzbudzał niepokój. Białowłosy nie był jednak tchórzem, dlatego na ślepo postanowił ruszyć w głąb jaskini, cały czas dotykając przy tym ściany, by nie wywrócić się oraz nie zrobić sobie krzywdy. Nie zamierzał też wypaść prosto na kły rozszalałej bestii, dlatego kroki stawiał uważnie i jak najbardziej cicho.
_________________
W świeciepełnym nienawiści ciągle musimymieć nadzieję. W świecie pełnym zła, wciąż musimy być pełni otuchy. W świecie pełnym rozpaczy, nadal musimy mieć odwagę, by marzyć. W świecie zanurzonym w nieufności, my ciągle musimymieć siłę, by wierzyć. Nishi theme song
Karciana Szajka: Pik Godność: Anastasia Hebi Charlton Wiek: martwi czasu nie liczą Rasa: Martwy kot. Strach Lubi: zazdrość, bestie, różne dziwadła, określać wszystko uroczym Nie lubi: wody, ptaków, świata ludzi Wzrost / waga: 169 cm/47 kg Aktualny ubiór: fabuła: https://i.imgur.com/bkCCiaT.jpg rozpuszczone włosy, srebrny łańcuszek z wisiorkiem w kształcie pika Znaki szczególne: kocie uszy, ogon, po trzy siekacze w każdej ćwiartce uzębienia, dłuższe kły, blizna na szyi. Zawód: miłosny Pan / Sługa: - / Mirana Pod ręką: fabuła: Bezdenna sakwa, a w niej wszystko, czego dusza zapragnie + z magicznych: Bursztynowy kompas, Czarodziejska wstęga, Animicus. Furbo, sztylet. Broń: sztylet http://i.imgur.com/iJELfXH.jpg Bestia: Furbo (Brzask), Schedel (Ceset) Nagrody: Umbraculum, Latająca Miotła, Animicus, Bursztynowy Kompas, Czarodziejska Wstęga, Kamień Duszy, Lustrzany Pierścień, Generis Collare, Bezdenna Sakwa, Zegarmistrzowski przysmak (5 szt.), Kosmata Brosza, Blaszka Zmartwienia, Rubinowe Serce, Tęczowa Różdżka, Korale Zamiarne, Cukrowe Berło, Bolerko-niewidko, Krwawa Broszka Stan zdrowia: przeziębiona, ha! Kryształ: 2,7g (nieoszlifowany) SPECJALNE: Mistrz Gry (okres próbny) | Odkrywca Drugiej Strony Lustra
Dołączyła: 09 Mar 2014 Posty: 535
Wysłany: 9 Listopad 2016, 14:00
Nishinoya odzyskał swój wzrok – łzawiące oczy skutecznie pozbyły się resztek piasku, a i ból spowodowany uwieraniem tych drobinek nie był już dokuczliwym. Co oczywiście nie zmieniło faktu, że w coraz głębszych podziemiach panowała ciemność i jeśli sam Opętaniec nie miał przy sobie żadnego źródła światła, to mógł póki co jedynie o nim pomarzyć. Ale był bezpieczny, to się chyba liczyło, prawda?
Schodząc ostrożnie w dół, mógł zauważyć swoistą drogę, bowiem gdzieniegdzie z podłoża wystawały nierówności odpowiadające wielkości stopy, które choć nie pojawiały się regularnie, tak tworzyły swoiste schodki. Przy większym skupieniu, można było odnaleźć każdy z nich i bezpiecznie, choć bardzo powolnie, znaleźć się kilka metrów niżej, gdzie zaczynało się już płaskie, poziomo położone podłoże.
Niewielka sala – o ile można było pomieszczenie tak nazwać, stanowiła niejaki przedsionek przed kolejnymi korytarzami. Jej brzegi Nishi mógł wyczuć spacerując po okręgu o średnicy około 4 metrów. A odnośnie korytarzy… Były dwa, rozchodziły się w zupełnie różnych kierunkach i tak naprawdę nie można było jasno stwierdzić, co znajdowało się na końcu każdego z nich. Przejście? Wyjście? Ślepy zaułek? A może inna, mniej lub bardziej oczekiwana, niespodzianka?
W ciemnościach lepiej działała reszta zmysłów – Nishinoya powinien móc zaobserwować, że w jednym z tuneli czuć wyraźny przeciąg, więc musiał on gdzieś prowadzić, a na dodatek dobiegał z niego dźwięk brzmiący niczym powiewająca płachta. W drugim zaś usłyszałby nieustannie kapiące krople oraz ten bolesny jęk zwierzęcia, który nijak miał się do wyobrażeń mężczyzny o agresywnym potworze. Z obu tuneli dobiegał intensywny zapach przyborów malarskich.
Po raz kolejny przyszedł czas podejmować właściwe decyzje.
Godność: Nishinoya Yuu Wiek: Wygląda na dwadzieścia Rasa: Opętaniec Lubi: Książki, odrobinę spokoju, herbatkę, rysować Nie lubi: Przeszkadzania, źle napisanych książek, znęcania się nad zwierzętami, rosołku Wzrost / waga: 175 cm i 66 kg Aktualny ubiór: Biała koszula z długim rękawem, czarna kamizelka, czarne spodnie i buty. Znaki szczególne: Białe, anielskie skrzydła, które błyszczą się pod słońce Pod ręką: Szkicownik, ołówek, katana, wstęgą pod postacią broszki Broń: Katana Nagrody: Czarodziejska Wstęga Stan zdrowia: Perfekcyjny
Dołączyła: 05 Cze 2016 Posty: 122
Wysłany: 14 Listopad 2016, 17:10
Na jego szczęście udało mu się pozbyć piasku z oczu, jednak przez wszech obecną ciemność i tak nie mógł niczego dostrzec, dlatego mozolne schodzenie było jedyną opcją jaka mu zostawała. O mało się nie zabił, czując pod stopami pewnego rodzaju wypustki z kamienia, które tworzyły nieregularne schodki, ułatwiając mu tym samym schodzenie w dół.
Gdy udało mu się zejść po pewnego rodzaju schodkach, znalazł się w niewielkim miejscu, które (jak zdążył się zorientować) rozchodziło się na dwa tunele. Z jednego można wyczuć wiatr, który był dość chłodny i sprawiał, że opętańca dopadały ciarki i dreszcze, a z drugiego czuć było farbę oraz słuchać było piski, w których dało się usłyszeć ból. Białowłosy przeszukał swoją torbę oraz kieszenie, dziękując w duchu, że udało mu się znaleźć zapalniczkę. Głupiec ze mnie pokręcił głową na własną głupotę. Jak mogłem wcześniej tego nie zrobić… Chociaż wcześniej nic nie widziałem, jednak kiedy odzyskałem wzrok… Przestając się zastanawiać nad swoją głupota – zapalił zapalniczkę, oświetlając tym samym miejsce w którym się znalazł. Było to pomieszczenie, które Nishiemu przypominało wilgotną jaskinię o kolistym sposobie przebiegu. Ostrożnie ruszył więc przejściem, gdzie aromat farby było czuć najbardziej. Oczywiście uważał, aby farba nie spadła przypadkiem na zapalniczkę, jeśli była na ścianach przejścia, oraz nie wywołała wybuchu, który mógłby kruczka oszpecić i pozbawić jedynego źródła światła. Miał nadzieję, że przejście nie okaże się ślepym zaułkiem. Oczywiście bardziej się obawiał, iż jakiś stwór nagle na niego wyskoczy, próbując go pożreć. Dlatego też osłonił swoje boki oraz szyję skrzydłami. Przezorny zawsze ubezpieczony, jak to mawiają.
_________________
W świeciepełnym nienawiści ciągle musimymieć nadzieję. W świecie pełnym zła, wciąż musimy być pełni otuchy. W świecie pełnym rozpaczy, nadal musimy mieć odwagę, by marzyć. W świecie zanurzonym w nieufności, my ciągle musimymieć siłę, by wierzyć. Nishi theme song
Karciana Szajka: Pik Godność: Anastasia Hebi Charlton Wiek: martwi czasu nie liczą Rasa: Martwy kot. Strach Lubi: zazdrość, bestie, różne dziwadła, określać wszystko uroczym Nie lubi: wody, ptaków, świata ludzi Wzrost / waga: 169 cm/47 kg Aktualny ubiór: fabuła: https://i.imgur.com/bkCCiaT.jpg rozpuszczone włosy, srebrny łańcuszek z wisiorkiem w kształcie pika Znaki szczególne: kocie uszy, ogon, po trzy siekacze w każdej ćwiartce uzębienia, dłuższe kły, blizna na szyi. Zawód: miłosny Pan / Sługa: - / Mirana Pod ręką: fabuła: Bezdenna sakwa, a w niej wszystko, czego dusza zapragnie + z magicznych: Bursztynowy kompas, Czarodziejska wstęga, Animicus. Furbo, sztylet. Broń: sztylet http://i.imgur.com/iJELfXH.jpg Bestia: Furbo (Brzask), Schedel (Ceset) Nagrody: Umbraculum, Latająca Miotła, Animicus, Bursztynowy Kompas, Czarodziejska Wstęga, Kamień Duszy, Lustrzany Pierścień, Generis Collare, Bezdenna Sakwa, Zegarmistrzowski przysmak (5 szt.), Kosmata Brosza, Blaszka Zmartwienia, Rubinowe Serce, Tęczowa Różdżka, Korale Zamiarne, Cukrowe Berło, Bolerko-niewidko, Krwawa Broszka Stan zdrowia: przeziębiona, ha! Kryształ: 2,7g (nieoszlifowany) SPECJALNE: Mistrz Gry (okres próbny) | Odkrywca Drugiej Strony Lustra
Dołączyła: 09 Mar 2014 Posty: 535
Wysłany: 14 Listopad 2016, 19:55
Opętaniec spokojnie przeszedł przez tunel oświetlając sobie drogę, a słyszane wcześniej odgłosy wzmagały się, dzięki czemu mógł wiedzieć, że jest niedaleko ich źródła.
Po chwili wędrówki, wąski korytarz stał się kolejną jamą – tym razem bez żadnego innego wyjścia. Nishinoya nie potrzebował tu już blasku swojej zapalniczki, bowiem 1/3 groty zajmował wydrążony przez nieustannie skapujące krople wody, zbiornik, w którym to rosły fosforyzujące wodorosty. Dawały one wystarczająco dużo światła, aby zobaczyć wszystko w pobliżu wyżłobienia oraz jeszcze dostrzec – choć już zdecydowanie gorzej – nieco dalsze okolice i większość ścian.
Tym sposobem zagwozdka kapania została rozwiązana. Lecz nie był to koniec.
Na ziemi znajdowało się kilka zielonych plam od farby, a jeśli powędrować wzrokiem za wyznaczoną przez nie ścieżką, można w oddali dostrzec to, co skowytało – Reyuina. Leżał on między kilkoma mniejszymi skałami, z jedną nogą oraz ogonem zanurzonym w wodzie i resztą ciała na ziemi. Okolice jego uda umazane były w zielonej farbie, to zarazem ta bestia była źródłem unoszących się zapachów.
Reyuin trząsł się, ale poza tym nie poruszał. Jeśli Opętaniec by się do niego zbliżył, zobaczyłby, że warstwa już prawie zaschniętej farby w jednym miejscu znacząco zmieszała się z kontrastującą czerwienią, która pochodziła od krwi sączącej się z rany ciętej zwierzęcia.
Godność: Nishinoya Yuu Wiek: Wygląda na dwadzieścia Rasa: Opętaniec Lubi: Książki, odrobinę spokoju, herbatkę, rysować Nie lubi: Przeszkadzania, źle napisanych książek, znęcania się nad zwierzętami, rosołku Wzrost / waga: 175 cm i 66 kg Aktualny ubiór: Biała koszula z długim rękawem, czarna kamizelka, czarne spodnie i buty. Znaki szczególne: Białe, anielskie skrzydła, które błyszczą się pod słońce Pod ręką: Szkicownik, ołówek, katana, wstęgą pod postacią broszki Broń: Katana Nagrody: Czarodziejska Wstęga Stan zdrowia: Perfekcyjny
Dołączyła: 05 Cze 2016 Posty: 122
Wysłany: 21 Listopad 2016, 18:21
Im głębiej szedł, tym skomlenie było lepiej słyszalne, a korytarz bardziej oświetlony, lecz nie za sprawą jego zapalniczki – jak po chwili się okazało całe światło jakie było w jamie pochodziło od roślin morskich w oczku wodnym, jaki znajdował się pod ziemią. Białowłosy rozejrzał się, dostrzegając kilka plam od farby i zaciekawiony tym zjawiskiem przejechał wzrokiem wzdłuż „ścieżki”, którą wyznaczały aż dostrzegł leżące zwierzę między skałami – Reyuia, którego poszukiwał. Że też miał szczęście go tutaj znaleźć… Jednak coś było zdecydowanie nie w porządku, gdyż bestia leżała na ziemi i oprócz skowytu oraz napadów drgawkowych nie poruszył się w żaden sposób. Zatroskany białowłosy podszedł do zwierzęcia – Co Ci się stało..? Kto Ci to zrobił..? – zapytał jakby liczył na odpowiedź ze strony istoty przypominającą psa. To było okropne, rana cięta zdecydowanie nie wyglądała na niefortunny wypadek, a celowe działanie, które miało poważnie zranić zwierze lub uśmiercić na miejscu, jednak bestyjce udało się uciec. Jedynie gorszą opcją jest chęć patrzenia jak bezbronna istota niemalże wykrwawia się na śmierć, umierając powoli, w męczarniach. Jeśli Reyui mu pozwolił to pogładził zwierzę delikatnie po futrze, a następnie zajrzał do swojej torby w poszukiwaniu jakiegoś bandażu. Jeżeli bestia pozwoliła mu na działanie – obandażował jej ranne części ciała. Jednak jeśli psowaty mu na to nie pozwolił, to nie zostało mu nic innego jak usiąść obok niego i rozmyślać w jaki sposób może mu pomóc.
_________________
W świeciepełnym nienawiści ciągle musimymieć nadzieję. W świecie pełnym zła, wciąż musimy być pełni otuchy. W świecie pełnym rozpaczy, nadal musimy mieć odwagę, by marzyć. W świecie zanurzonym w nieufności, my ciągle musimymieć siłę, by wierzyć. Nishi theme song
Karciana Szajka: Pik Godność: Anastasia Hebi Charlton Wiek: martwi czasu nie liczą Rasa: Martwy kot. Strach Lubi: zazdrość, bestie, różne dziwadła, określać wszystko uroczym Nie lubi: wody, ptaków, świata ludzi Wzrost / waga: 169 cm/47 kg Aktualny ubiór: fabuła: https://i.imgur.com/bkCCiaT.jpg rozpuszczone włosy, srebrny łańcuszek z wisiorkiem w kształcie pika Znaki szczególne: kocie uszy, ogon, po trzy siekacze w każdej ćwiartce uzębienia, dłuższe kły, blizna na szyi. Zawód: miłosny Pan / Sługa: - / Mirana Pod ręką: fabuła: Bezdenna sakwa, a w niej wszystko, czego dusza zapragnie + z magicznych: Bursztynowy kompas, Czarodziejska wstęga, Animicus. Furbo, sztylet. Broń: sztylet http://i.imgur.com/iJELfXH.jpg Bestia: Furbo (Brzask), Schedel (Ceset) Nagrody: Umbraculum, Latająca Miotła, Animicus, Bursztynowy Kompas, Czarodziejska Wstęga, Kamień Duszy, Lustrzany Pierścień, Generis Collare, Bezdenna Sakwa, Zegarmistrzowski przysmak (5 szt.), Kosmata Brosza, Blaszka Zmartwienia, Rubinowe Serce, Tęczowa Różdżka, Korale Zamiarne, Cukrowe Berło, Bolerko-niewidko, Krwawa Broszka Stan zdrowia: przeziębiona, ha! Kryształ: 2,7g (nieoszlifowany) SPECJALNE: Mistrz Gry (okres próbny) | Odkrywca Drugiej Strony Lustra
Dołączyła: 09 Mar 2014 Posty: 535
Wysłany: 26 Listopad 2016, 20:08
Obandażowanie zabrudzonej farbą rany z całą pewnością nie mogło polepszyć stanu bestii. Co gorsza, można było wywnioskować z bliska, iż rana nie jest na tyle poważna, aby to jedynie ona była przyczyną jego męki. Choć Reyuiny żywiły się barwami (a jego napełniony brzuch świadczył o tym, że niedawno urządził sobie małą ucztę), tak kolor tej na jego futrze i ranie wciąż pozostawał żywo zielony. Być może tę sprawę należało zbadać bardziej. Dodatkowo, skoro plamy farby znajdowały się na podłożu tej sali, mogły również prowadzić tunelem gdzieś dalej, wskazywać nową drogę?
Zwierzę z pewnością chętnie by pomogło, gdyby potrafiło i przede wszystkim miało siłę. Dlatego na słowa Nishiego odpowiedziało dwoma przeciągłymi piskami i przeniosło na niego swoje zmęczone spojrzenie. Prosiło o ulgę.
Nie możesz pisać nowych tematów Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum
Forum chronione jest prawami autorskimi! Zakaz kopiowania i rozpowszechniania całości bądź części forum bez zgody jego twórców. Dotyczy także kodów graficznych!